http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
mygosia napisał/a:To jeszcze jedno pytanie - czy lepiej jest przewołać, czy niedowołać? Tzn za krótko, czy za długo?
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
mygosia napisał/a:Jak mam film 400, ale nie pamiętam czy robiłam go na 400, czy może na 800 [wiem co sobie myślicie - oszczędźcie mi tego], to czy lepiej go wtedy niedowołać, czy przewołać?
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
alkos napisał/a:10 min (nominalnie) ->(forsowanie +2EV)-> 15 min ->(pod skaner -10%)-> 13,5 min.
dan napisał/a:No ale jak bedzie za krotko wolane, to cienie nie zdaza "dojsc"
- co dokladnie masz na mysli, dan?Cytatbo potrzebuja dluzszego kontaktu z wywolywaczem niz swiatla
CytatJak sie pozniej przebic przez to skanerem?
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
alkos napisał/a:- co dokladnie masz na mysli, dan?
Robert Urbański napisał/a:Przypomnijmy, że kontrast obrazu negatywowego to stosunek jego gęstości (zaczernienia) w światłach do gęstości w cieniach. W miarę przedłużania czasu wywoływania partie obrazu w światłach ulegają szybszemu zaczernieniu niż w cieniach. Możemy więc powiedzieć, że kontrast obrazu negatywowego wzrasta wraz z przedłużaniem czasu wywoływania.
Po umieszczeniu filmu w wywoływaczu (czy też jak kto woli napełnieniu wywoływaczem załadowanego koreksu) po upływie pewnego czasu zwanego okresem indukcji (zależy on od rodzaju wywoływacza i rodzaju emulsji błony) zaczynają się pojawiać na błonie pierwsze obszary zaczernione, czyli obraz w tak zwanych światłach negatywu. Po kilku kolejnych minutach wywoływania obraz w światłach ma już czytelne szczegóły i nadaje się doskonale dokopiowania, jednak partie obrazu w cieniach dopiero zaczynają się pojawiać na negatywie. Należy więc kontynuować wywoływanie aż do momentu, gdy obraz w cie niach (jasnych partiach negatywu) będzie też miał w miarę czytelne szczegóły. Celowo użyłem określenia „w miarę” , gdyż kontynuując wywoływanie do momentu, aż obraz w cieniach będzie miał szczegóły dobrze wyrobione, doprowadzilibyśmy do zbyt dużego zaczernienia obrazu w światłach - co uniemożliwiłoby ich kopiowanie w powiększalniku. Zatem proces wywoływania forsownego należy przerwać w odpowiednim momencie, a więc wtedy, gdy partie obrazu na negatywie odpowiadające obiektom o średniej jasności w naturze osiągną odpowiednią gęstość
dan napisał/a:Szukam zrodla, w ktorym o tym czytalem. Nie pamietam, czy to byl ebook czy artykul na www, nie wiem nawet w jakim jezyku to bylo
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
dan napisał/a:alkos, chodzi mi tylko o jedna rzecz - przesadzenie z niedowolaniem moze skutkowac tym, ze bedziemy mieli obraz tylko w swiatlach, a reszta, w tym srednie poltony pozostanie czarna plama.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
alkos napisał/a:Aaaahaaa.... no tak, w zasadzie... cholera, chyba nie rozumiem tego tekstu
alkos napisał/a:W cieniach dostaniesz to samo - czyli niewiele Roznic sie beda tylko gestosci swiatel i srednich tonow, informacji bedzie tyle samo... natomiast ten +1 bedzie duuuzo latwiejszy do zeskanowania niż +3...
dan napisał/a:Ale to na osobny watek juz.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
mygosia napisał/a:FomaPan 400@800
"Living is easy with eyes closed"
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl