mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Dzięki dan - sobie w domu przestudiuję....

Ale mam następne pytanie - nawinęłam sobie w pracy Ilford Pan 400 - prawdopodobnie forsowany na 800 [wiem, wiem.... powinnam to wiedzieć, a nie przypuszczać :-/ ].
Jak mam toto wywoływać? Przeszukałam wszystkie 3 podane tutaj linki i dalej nic nie wiem...
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Tak jak na 400, tylko dla pewnosci 10% dłużej.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Dzęki... Czyli prawie 10 minut...

To jeszcze jedno pytanie - czy lepiej jest przewołać, czy niedowołać? Tzn za krótko, czy za długo?
Bo wiecie - takich wątpliwych filmów mam 3 ;-) Idiotka - w tym wieku nie powinnam juz polegać na pamięci ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
To jeszcze jedno pytanie - czy lepiej jest przewołać, czy niedowołać? Tzn za krótko, czy za długo?


Jesli niedoswietlasz (np. 400 robisz jako 800), przewolujesz, czyli dluzej
Jesli przeswietlasz (np. 400 robisz jako 200), niedowolujesz, czyli krocej
Jesli naswietlasz nominalnie, wywolujesz wg. tabelki, najlepiej z filmu lub wywolywacza, a nie z digitaltruth ;-)

Ale:

Jesli głównie skanujesz - niedowolujesz lekko (ok. 10%). Ta reguła dodaje sie do powyzszych.

Przykład (z głowy, nie stosować! ;-) ): 400 na 1600:

10 min (nominalnie) ->(forsowanie +2EV)-> 15 min ->(pod skaner -10%)-> 13,5 min.



To tylko moje spostrzezenia, uzywac na wlasna odpowiedzialnosc! :evilsmile:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
alkos, mi chodzi o coś innego...
Jak mam film 400, ale nie pamiętam czy robiłam go na 400, czy może na 800 [wiem co sobie myślicie - oszczędźcie mi tego ;-) ], to czy lepiej go wtedy niedowołać, czy przewołać?

Przy czym będą mniejsze straty - czy 400 wołana jak 800, czy 800 jak 400?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Jak mam film 400, ale nie pamiętam czy robiłam go na 400, czy może na 800 [wiem co sobie myślicie - oszczędźcie mi tego ;-) ], to czy lepiej go wtedy niedowołać, czy przewołać?


Pod skaner bym wywolal nominalnie, powinno byc dobrze. Pod ciemnie dodaj 10%.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
alkos napisał/a:
10 min (nominalnie) ->(forsowanie +2EV)-> 15 min ->(pod skaner -10%)-> 13,5 min.

No ale jak bedzie za krotko wolane, to cienie nie zdaza "dojsc" (bo potrzebuja dluzszego kontaktu z wywolywaczem niz swiatla). Jak sie pozniej przebic przez to skanerem?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dan napisał/a:
No ale jak bedzie za krotko wolane, to cienie nie zdaza "dojsc"


E-e. Cienie i tak nie zdaza dojsc, bo sa nienaswietlone... kazde wywolywanie ponad czas to w zasadzie tylko zwiekszanie gestosci tego, co jest zarejestrowane... jezeli niedoswietlasz, najglebsze cienie nie wywolają sie w ogole niezależnie od tego jak wywolasz.


Cytat
bo potrzebuja dluzszego kontaktu z wywolywaczem niz swiatla
- co dokladnie masz na mysli, dan? :-P

Cytat
Jak sie pozniej przebic przez to skanerem?


Skaner nie ma problemow z malymi gestosciami.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
alkos napisał/a:
- co dokladnie masz na mysli, dan?

Szukam zrodla, w ktorym o tym czytalem. Nie pamietam, czy to byl ebook czy artykul na www, nie wiem nawet w jakim jezyku to bylo :-/

[ Dodano: 2008-02-28, 16:45 ]
Mam:
Robert Urbański napisał/a:
Przypomnijmy, że kontrast obrazu negatywowego to stosunek jego gęstości (zaczernienia) w światłach do gęstości w cieniach. W miarę przedłużania czasu wywoływania partie obrazu w światłach ulegają szybszemu zaczernieniu niż w cieniach. Możemy więc powiedzieć, że kontrast obrazu negatywowego wzrasta wraz z przedłużaniem czasu wywoływania.
Po umieszczeniu filmu w wywoływaczu (czy też jak kto woli napełnieniu wywoływaczem załadowanego koreksu) po upływie pewnego czasu zwanego okresem indukcji (zależy on od rodzaju wywoływacza i rodzaju emulsji błony) zaczynają się pojawiać na błonie pierwsze obszary zaczernione, czyli obraz w tak zwanych światłach negatywu. Po kilku kolejnych minutach wywoływania obraz w światłach ma już czytelne szczegóły i nadaje się doskonale dokopiowania, jednak partie obrazu w cieniach dopiero zaczynają się pojawiać na negatywie. Należy więc kontynuować wywoływanie aż do momentu, gdy obraz w cie niach (jasnych partiach negatywu) będzie też miał w miarę czytelne szczegóły. Celowo użyłem określenia „w miarę” , gdyż kontynuując wywoływanie do momentu, aż obraz w cieniach będzie miał szczegóły dobrze wyrobione, doprowadzilibyśmy do zbyt dużego zaczernienia obrazu w światłach - co uniemożliwiłoby ich kopiowanie w powiększalniku. Zatem proces wywoływania forsownego należy przerwać w odpowiednim momencie, a więc wtedy, gdy partie obrazu na negatywie odpowiadające obiektom o średniej jasności w naturze osiągną odpowiednią gęstość


Zrodlo:
http://www.foto.com.pl/pdf/ciemnia/ciemnia4.pdf
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dan napisał/a:
Szukam zrodla, w ktorym o tym czytalem. Nie pamietam, czy to byl ebook czy artykul na www, nie wiem nawet w jakim jezyku to bylo


Ale JAK chcialbys to zrobic?!

Chyba ze masz na mysli kompensacje zachodzaca podczas wywolywania "stojacego", tzn. bez mieszania - niestety, pragne cie rozczarowac: przy forsowaniu nie daje to wymiernych efektow... Wlasnie przez to, co napisalem powyzej: wywolacz wyczerpie sie przy swiatlach (przestanie je wywolywac), natomiast w cieniach nie bedzie mial nad czym pracowac... co najwyzej je zadymi. Wzrośnie ci za to troche gestosc w srednich tonach....
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
alkos, chodzi mi tylko o jedna rzecz - przesadzenie z niedowolaniem moze skutkowac tym, ze bedziemy mieli obraz tylko w swiatlach, a reszta, w tym srednie poltony pozostanie czarna plama.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Aaaahaaa.... no tak, w zasadzie... cholera, chyba nie rozumiem tego tekstu :oops: Ale przeprowadz sobie eksperyment - naswietl jakas 400 na 1600 i wywolaj kawalek na +1, drugi na +2 a trzeci na +3EV. W cieniach dostaniesz to samo - czyli niewiele ;-) Roznic sie beda tylko gestosci swiatel i srednich tonow, informacji bedzie tyle samo... natomiast ten +1 bedzie duuuzo latwiejszy do zeskanowania niż +3...

(A moze sie myle... )

[ Dodano: 2008-02-28, 15:55 ]
dan napisał/a:
alkos, chodzi mi tylko o jedna rzecz - przesadzenie z niedowolaniem moze skutkowac tym, ze bedziemy mieli obraz tylko w swiatlach, a reszta, w tym srednie poltony pozostanie czarna plama.


No tak! Dlatego mowie - przyciąć wolanie o 10%, absolutnie nie wiecej...
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
alkos napisał/a:
Aaaahaaa.... no tak, w zasadzie... cholera, chyba nie rozumiem tego tekstu

Ale ten koles pisze wlaciwie o tym samym co Ty. Tylko nie wyjasnia, jak sie ma przedluzanie czasu wolania do zysku szczegolow w cieniach :-)

alkos napisał/a:
W cieniach dostaniesz to samo - czyli niewiele Roznic sie beda tylko gestosci swiatel i srednich tonow, informacji bedzie tyle samo... natomiast ten +1 bedzie duuuzo latwiejszy do zeskanowania niż +3...

Ok, kapuje.

Mam jeszcze pewne watpliwosci dotyczace roznic miedzy filmem niedowolanym a przewolanym. Ale to na osobny watek juz.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dan napisał/a:
Ale to na osobny watek juz.


no to dawaj w nastepnym :-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Oki... No to robię dalej...
FomaPan 400@800 - też wołać 10% dłużej niż napisane dla 400?

Czy to jest jakaś ogólna zasada?
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
mygosia napisał/a:
FomaPan 400@800

Wolac tak jak podane w zrodlach - 10%.

Aha - ja bym sobie te 10% darowal :-P
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Poradźcie mi jeszcze raz proszę:
Ilford delta 400@800, xtol 1:1 20stC
źródła są bardzo rózne:
- digitaltruth - 15 1/2 min
- kodak.com - 12 1/4 min

I co z tym fantem?
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
mygosia, średnią, średnią :D
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
13 1/2 min?
 

bogdanm  Dołączył: 01 Mar 2007
>>Phototec<< też pokazuje bliżej 12min

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach