dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
armar napisał/a:
Dla przykładu zobacz sobie jak spieprzyli hasło "przysłona", bo inaczej nie da się tego nazwać: http://encyklopedia.pwn.p...?co=przys%B3ona
Przepraszam bardzo, ale co wg Ciebie w tej definicji jest spieprzone?

dz.
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
dzerry napisał/a:
armar napisał/a:
Dla przykładu zobacz sobie jak spieprzyli hasło "przysłona", bo inaczej nie da się tego nazwać: http://encyklopedia.pwn.p...?co=przys%B3ona
Przepraszam bardzo, ale co wg Ciebie w tej definicji jest spieprzone?

Skoro jesteśmy na forum fotograficznym, to nie bardzo rozumiem pytania... :-D
Ta strzałeczka oznacza, że nie ma takiego hasła jak "przysłona" i jest przekierowanie na hasło "przesłona", zaś przesłonę (dekielek) określają tak, jak przysłonę: http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3963626
Za mało :-B ostatnio, że się literki e i y mylą? ;-)
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
armar napisał/a:
Dla przykładu zobacz sobie jak spieprzyli hasło "przysłona", bo inaczej nie da się tego nazwać: http://encyklopedia.pwn.p...?co=przys%B3ona

PWN napisał/a:
przesłona, przysłona, diafragma, fot. urządzenie stosowane w przyrządach opt., m.in. w aparatach fot., do regulowania wielkości strumienia świetlnego przechodzącego przez obiektyw (zwykle zmienia się średnicę otworu, przez który przechodzi światło);
Czy to jest coś ze mną, czy ja nie widzę nic zdrożnego w tym opisie?
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Ja te strzaleczke odbieram jako odniesienie do bardziej popularnego synonimu. Obie formy sa poprawne. AFAIK Przyslona to jeden z wymyslow pokrewnych "fotografice" i jest to pojecie zargonowe, dlatego podstawowym haslem jest przeslona. Dekielek to oslona. Prosze Cie, tylko nie zaczynajmy koljnego flejma - juz kiedys taki byl na pl.rec.foto.

dz.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
Czy to jest coś ze mną, czy ja nie widzę nic zdrożnego w tym opisie?
- oj tam czepiasz sie sam siebie... :-P
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Panowie, jedno co dobre wynikło z tego wątku to to, że jak się skończą Nikony, to można w piecu palić encyklopediami, a jak czegoś nie będziemy wiedzieć, to jak w dym do armara i on nam wszystko dokładnie wyjaśni.

 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
armar, nie było jeszcze na świecie encyklopedii bez błędów. Można założyć, że przytrafiła się literówka, ale można oczywiście, że twórcy encyklopedii nie wiedzą o czym piszą. Można także przyjąć, zgodnie z prawdą, że słowa te zamiennie oznaczają to samo, a trzymanie się kurczowo jednego z nich, przysłony, to zwykły puryzm językowy.

armar napisał/a:
Kolegów sobie dobieram - zazwyczaj takich, którzy w kulturalny sposób są w stanie wykazać, że w czymś się mylę (bo czasami faktycznie się mylę)

armar napisał/a:
Nie opieraj się na Encyklopedii PWN. Jeszcze nie stwierdziłem, że w tej encyklopedii hasła są przedstawione prawidłowo - dopiero zacząłem się jej przyglądać.
Dla przykładu zobacz sobie jak spieprzyli hasło "przysłona"

;-)

 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
Jarek Dabrowski napisał/a:
armar napisał/a:
Dla przykładu zobacz sobie jak spieprzyli hasło "przysłona", bo inaczej nie da się tego nazwać: http://encyklopedia.pwn.p...?co=przys%B3ona

PWN napisał/a:
przesłona, przysłona, diafragma, fot. urządzenie stosowane w przyrządach opt., m.in. w aparatach fot., do regulowania wielkości strumienia świetlnego przechodzącego przez obiektyw (zwykle zmienia się średnicę otworu, przez który przechodzi światło);
Czy to jest coś ze mną, czy ja nie widzę nic zdrożnego w tym opisie?

Tak się składa Panie Jarku, że w naszym języku występują dwa różne określenia i choć popularne jest naprzemienne i nieumyślne zamienianie tych wyrazów, to jednak od encyklopedii można oczekiwać ścisłości:

Przysłona
1. «to, co przysłania coś częściowo»
2. «przegroda w przyrządach optycznych regulująca ilość światła wchodzącego do przyrządu»
( http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=przys%B3ona )

Przesłona
1. «to, co przesłania, zakrywa; też: to, co zasłaniając, przegradza coś»
2. zob. przysłona w zn. 2.
3. «w szachach: postawienie bierki na linii działania dalekosiężnej figury tego samego koloru; też: bierka ustawiona w ten sposób»
( http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=przes%B3ona )

Inaczej mówiąc przysłona częściowo zasłania światło (lub umożliwia regulację przysłonięcia), zaś przesłona zasłania światło całkowicie (czyli np. migawka, dekielek, itp).
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
armar, chyba nie wiesz co czytasz i piszesz. Patrz pkt. 2 cytowanego przez Ciebie opisu przesłony.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
armar napisał/a:
Przysłona
1. «to, co przysłania coś częściowo»

armar napisał/a:
Przesłona
1. «to, co przesłania, zakrywa; też: to, co zasłaniając, przegradza coś»

armar napisał/a:
Inaczej mówiąc przysłona częściowo zasłania światło (lub umożliwia regulację przysłonięcia), zaś przesłona zasłania światło całkowicie (czyli np. migawka, dekielek, itp).
OK. Czy typowy parawan prysznicowy to przysłona, czy przesłona?
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Tak sie zastanawiam do jakiego poziomu absurdalnej analizy co jest wlasciwe lub niewlasciwe definiowanie definicji sracji i komplikacji.......gdzie chopaki zajdziecie?
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
lipalipski napisał/a:
armar, chyba nie wiesz co czytasz i piszesz. Patrz pkt. 2 cytowanego przez Ciebie opisu przesłony.

Zobacz łaskawie na domenę encyklopedia.pwn.pl i sjp.pwn.pl, to zrozumiesz skąd ten drugi punkt w "przesłona" :-)

Jarek Dabrowski napisał/a:
Czy typowy parawan prysznicowy to przysłona, czy przesłona?

U mnie wisi żółty filtr zmiękczający. :mrgreen:

 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
ale coraz bardziej mi sie podoba :-P
Jarek Dabrowski napisał/a:
OK. Czy typowy parawan prysznicowy to przysłona, czy przesłona?
- to zalezy jak bardzo zaslania :mrgreen:

[ Dodano: 2008-03-03, 22:34 ]
aha... cos mi sie tak jeszce przypomnialo Zaba - gdzie jestes ?!?!?!? Jest temat do rozpatrzenia :
Czy fotografia "otworkowa" stosuje przejscie przez przeslone czy przyslone.... :roll: :mrgreen:
 
gin z tonikiem  Dołączył: 17 Paź 2007
Ale Panowie dajecie popalić! Autor wątku chciał się tylko zapytać o obiektyw, a tu normalnie kongres językownawców odstawiacie. I gdzie są modowie? Oczywiście, sami nakręcają offtopikową dyskusję... A jak ja, dyskutowałem z Guerillą o epistemologii nauk humanistycznych na Giełdzie, to nas od razu wykasowali! :mrgreen:
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
gin z tonikiem, - oj widocznie malo ciekawie bylo :roll: :mrgreen:

[ Dodano: 2008-03-03, 22:44 ]
o mam pomysl jutro poprosi sie Trefelka elemelka i zrobi jakas tabelke z przeslonami :mrgreen:
 
gin z tonikiem  Dołączył: 17 Paź 2007
Fafniak napisał/a:
gin z tonikiem, - oj widocznie malo ciekawie bylo

No tak, zbyt niszowy temat :-D

Ale abstrahując od przesłony i przysłony, to ta diafragma jest ciekawa (taka XIX-wieczna).
 

MKw  Dołączył: 20 Kwi 2006
armar napisał/a:

A gdzie ten przekaz? Gdzie ARGUMENTY?
Już Ci pisałem kilka razy - chcesz się pokazać jako uczony w piśmie, to napisz cokolwiek sensownego podpierając się choćby jakąś publikacją internetową (w języku polskim).


Jak obiecywalem - poddaje sie.
Ja nie robie z siebie uczonego w pismie ty to robisz. Podalem juz wiele. Chyba czytac nie umiesz.
Cytat

Jeszcze niczego nie udowodniłeś. Czepiłeś się mnie z nieznanego mi powodu i jazgoczesz jak piesek u nogawki zamiast zacząć mówić po ludzku. Prawdę mówiąc zaczyna to być irytujące, że ludzie na poziomie nie mogą porozmawiać, bo zaśmiecasz wątek.

Nie z nieznanego pisalem juz wiele razy z jakiego. Ponaddto zarzucales mi ze pozwalam sobie na osobiste wycieczki w twoim kierunku, prosilem o cytaty gdzie. Nie zacytowales. Za to ta wypowiedzia STARASZ SIE MNIE EWIDENTNIE OBRAZIC. Winienes za to dostac kartke.

Cytat
Przedstaw różnice. Konkretnie.

Juz wyjasnilem. DWA razy.


Cytat

Po pierwsze nie Twój kolega. Kolegów sobie dobieram - zazwyczaj takich, którzy w kulturalny sposób są w stanie wykazać, że w czymś się mylę (bo czasami faktycznie się mylę)
Zauważ, że zanadto się spoufalasz. Piszesz o jakimś wspólnym "biciu piany"... Do kogo taka gadka? :-?

Nie napisalem o wspolnym biciu piany. Poprostu klamiesz. Reszty nie komentuje, bo w przeciwenstwie do ciebie (pisownia z malej litery jest zamierzona) wiem co to kultura.

Cytat

Nie opieraj się na Encyklopedii PWN. Jeszcze nie stwierdziłem, że w tej encyklopedii hasła są przedstawione prawidłowo - dopiero zacząłem się jej przyglądać.


:lol:
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
MKw napisał/a:
armar napisał/a:

A gdzie ten przekaz? Gdzie ARGUMENTY?
Już Ci pisałem kilka razy - chcesz się pokazać jako uczony w piśmie, to napisz cokolwiek sensownego podpierając się choćby jakąś publikacją internetową (w języku polskim).


Jak obiecywalem - poddaje sie.

No i świetnie, bo już tydzień temu się dowiedziałeś, że nie masz racji, a Twoje przeszukiwanie Internetu w celu potwierdzenia Twoich wymysłów nie przyniosło jak widać żadnego rezultatu.

MKw napisał/a:
Ja nie robie z siebie uczonego w pismie ty to robisz. Podalem juz wiele. Chyba czytac nie umiesz.


Tak - czytałem już kilka razy Twoich 5 przykazań:
MKw napisał/a:

1. NIE ostosujemy zadnych przelicznikow ogniskowych. (bo MKw zabronił)
2. NIE ma odpowiednikow pelnoklatkowych ogniskowych. (MKw tak stwierdził)
3. Dzilie sie przez DZIELNIK przez MNOŻNIK sie MNOZY (to w ramach niemożności podzielenia przez "mnożnik matrycy" )
4. Pole widzenia oznacza jaka szerokosc terenu mozesz zobaczyc przez lornetke (lornetka, to taka nowe określenie na obiektyw wprowadzone przez MKw).
5. Specjalne konewrtery szerokokatne zapewniaja powiekszone pole widzenia przez lornetke (czyli jeśli założymy sobie teleobiektyw 300 mm, to musimy do niego doczepić specjalny konwerter szerokokątny, byśmy więcej zobaczyli)

Przepraszam za ortografię, ale zachowałem oryginalną formę przykazań...

MKw napisał/a:
Nie napisalem o wspolnym biciu piany. Poprostu klamiesz.
MKw napisał/a:
Po calym biciu piany piszesz ze:

Bez komentarza z mojej strony - cytat wystarcza.

MKw napisał/a:
Reszty nie komentuje, bo w przeciwenstwie do ciebie (pisownia z malej litery jest zamierzona) wiem co to kultura.

W tym jednym zdaniu pokazałeś co dla Ciebie kultura znaczy...

MKw napisał/a:
armar napisał/a:
Nie opieraj się na Encyklopedii PWN. Jeszcze nie stwierdziłem, że w tej encyklopedii hasła są przedstawione prawidłowo - dopiero zacząłem się jej przyglądać.

Ktos ma jeszcze watpliwosci z kim mamy doczynienia ???


A cóż można powiedzieć o osobie, która nie umie cytować i chce być postrzegana jak Oko Saurona?
Sauron utracił moc i istnieje pod postacią oka, które wszystko widzi...
Cieszę się, że utracił chęć wtrącania się do wątków o obiektywach. :mrgreen:

piotr_w napisał/a:
kąt_widzenia=2*arctan(przekątna_klatki/2/ogniskowa)

Można też bardziej obrazkowo - jak do dzieci:
http://www.bobee.pl/foto_kat.php
:-D
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
armar, podziwiam Cię.

[ Dodano: 2008-03-04, 00:21 ]
Za nieprzemakalność.

[ Dodano: 2008-03-04, 00:22 ]
Mam nadzieję, że k20 jest równie skutecznie uszczelniona... Chociaż wątpię.
 

MKw  Dołączył: 20 Kwi 2006
armar napisał/a:

MKw napisał/a:
Nie napisalem o wspolnym biciu piany. Poprostu klamiesz.
MKw napisał/a:
Po calym biciu piany piszesz ze:

Bez komentarza z mojej strony - cytat wystarcza.


I gdzie slowo klucz - wspolne ???? KLAMIESZ.

ty piszesz o kulturze do mnie - poczytaj siebie:
Cytat
jazgoczesz jak piesek u nogawki

Cytat
ludzie na poziomie nie mogą porozmawiać, bo zaśmiecasz wątek

Cytat
jak spieprzyli hasło


Nie utracilem checi do pisania w watkach o obiektywach. Generalnie nie pociaga mnie dyskusja z trolem*.

*Jeśli niemożność zrozumienia tekstu pisanego wynika z ociężałości umysłowej, bądź upośledzenia to pragnę przeprosić za nazwanie cię trolem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach