lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Wózek dziecięcy
Tak więc, po niespełna dziewięciu miesiącach oczekiwania zostałem ojcem. Świetna sprawa. Niestety, jak to w życiu bywa, w każdym życia szczęśliwym momencie musi pojawić się element nieszczęścia -Julia wraz z jej mamuśką musiały zostać w szpitalu z powodu żółtaczki.

Jako że do czasu narodzin byliśmy przekonani, że mamy jeszcze trzy tygodnie na skompletowanie niezbędnych akcesoriów, przedwczesny wyskok Julii sprawił, iż brakuje nam niemal wszystkiego. A z racji pobytu żonki w szpitalu, wszystkie zakupy i związane z tym decyzje spadły na moją biedną głowę. O ile wybór śpioszków, kaftaników, pieluszek, kosmetyków itp. itd. nie nastręcza trudności, to okazuje się, że wybór odpowiedniego, wielofunkcyjnego wózka owszem. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że wybór jest tak duży i tak trudny.

W związku z tym proszę wszystkich "świeżych" rodziców (ale nie tylko) o radę. Na co zwrócić uwagę? Co taki wózek musi mieć? Co powinien? Co może? Gdzie kupić?

Nie wykluczam zakupu przez neta, w sklepie internetowym lub na Alledrogo, więc wszelkie linki mile widziane. Muszę go mieć, powiedzmy, do środy. Kwota, jaką mogę na ten zakup przeznaczyć to, hm, osiemset złotych.

Proszę o pomoc.

P.S.
Aby zupełnie nie odejść od spraw foto: THE MIRACLE OF BIRTH
Niestety, miałem ze sobą tylko komórkę, a na prezentację innych zdjęć nie uzyskałem autoryzacji żony. ;-)
 

bosmanzbryzy  Dołączył: 25 Cze 2006
uwaga zdjecie w linku kolegi powyzej jest drastyczne
wybacz lipa ale sie nalezy taka uwaga, to skutecznie moze zniechecic nie tylko do bycia przy porodzie ale do macierzynstwa wogole
pozdrow Zone i pogratuluj Jej, Ty tez przyjmij gratulacje ale uwazam, ze ojcu to sie naleza na 18 urodzinach, bo na razie Twoj wklad byl nazwijmy to, inicjalny ;-)

temat obecnosci mezczyzny przy porodzie to wogole ciekawe zagadnienie ale szczesliwie Moja zastrzegla to na etapie konkraktu malzenskiego wiec nie mialem rozterek
znaczy nie bylem przy narodzinach Synkow
i dobrze mi z tym :-)
pzdr
robert

ps a co do wozka to pamietaj, ze nie ma rzeczy uniwersalnych ani 3w1 ani hybryd

ach i pamietaj, ze do firmowek jest serwis
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
bosmanzbryzy, wybacz, ale będę polemizował.

Jestem estetą, albo przynajmniej za estetę uważam się. Zawsze uważałem, iż nie warto być obecnym w takiej chwili. Bo to nieestetyczne, nieładne etc.

Nieprawda. Wszyscy pytali mnie: Będziesz przy porodzie? Odpowiadałem: Oczywiście, że nie. Bo -patrz wyżej i w związku z tym, źle mi się będzie kojarzyło.

Jednak niechcący byłem przy tym. Żeby było śmieszniej, poza położną (jedną!) przy porodzie nie było nikogo innego. Ale przez to byłem potrzebnym uczestnikiem tego wydarzenia, a nie widzem. Czynnie odbierałem poród! To było piękne. Spektakularne! Nieopisane!

A jednocześnie odbywało się, jakby poza mną. Bez emocji (przyszły później -wstytd mnie -zimnej rybie- przyznać się, że popłakałem się oglądając potem i przytulając swoje dziecko). Ale byłem przy tym, czynnie pomagałem położnej i jednocześnie cykałem zdjęcia (następnym razem wezmę lustrzankę).

Tak więc bosmanzbryzy, nie mówię, że to złe nie byc przy tym. I sam twierdziłem, że nie będę itp. Teraz wiem jednak, że dzięki temu, iż byłem poród przebiegł łatwiej, szybciej i bardziej bezboleśnie. Moja żona słyszała polecenia ode mnie (akuszerki w ogóle nie zauważyła). Było dzięki temu mniej obcych osób na sali. Było więc kameralniej, cieplej, milej, miłośniej. Było rodzinnie. Nasza rodzinka mała i jeden fachowiec. Było świetnie.

Zresztą, idzie mi o wózek i na tym się skupmy, bo nie chcę nikogo przekonywać.

A co do zdjęcia... hm... jak napisałem w temacie o streecie. Niecodzienny widok, niecodzienny aspekt w sumie codziennych spraw.
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
Nie widzę tu nic drastycznego, ot życie :) Pozdrawiam i gratuluję :-B

Wózek z mojego doświadczenia powinien mieć duże dmuchane koła. Sam mam z małymi i dobrze nim się jeździ tylko po chodniku, jak wjedziesz na wyboje na trawniku to robi się mało komfortowo a zimą w śniegu to po prostu tragedia... Zdaje się, że lepszy będzie też z trzema kołami a nie z czterema.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
nemo, za nemo - duze kola to bardzo wazne, chociaz klopotliwe w transporcie niesamochodowym. Ostatni nasz wozek to byla spacerowka chicco z malymi kolkami i tez dawal rade. Ale wozek z buda to troche inna bajka.

Najlepiej idz do jakiegos duzego sklepu z wozkami i pomacaj. Gdy Julek sei urodzil, to zakazeni bakcylem noworodkowego gadzeciarstwa, kupilismy Mutsy. Drogi jak cholera, ale wozek marzenie. Bude zdejmujesz jednym kliknieciem. jednym kliknieciem skladasz. Kola pompowane. Caly tylny pomost skretny - nie tylko kolka - mega wygodne. Wychodzic z nim na spacer to czysta przyjemnosc. Kupilismy samo podwozie, a na allegro dokupilismy bude - wyszlo duzo taniej. Potem dokupilimy jeszcze sama spacerowke. Jak to wszystko w koncu sprzedawalismy, to sie okazalo, ze ten caly interes kosztowal nas kilkadziesiat zlotych ;-)

Chicco robi tez bardzo fajne modularne wozki - mozna tez podpinac fotelik samochowody chicco - kupujac taki zestaw, zawsze troche taniej wyjdzie, bo fotelik przeciez tez musisz kupic. Chicco sa bardziej filigranowe i duzo lzejsze. Dlatego mysmy sie na niego nie zdecydowali, bo wydawalo nam sie, ze dzieckim bedzie za bardzo trzasc. Z tego tez powodu ortopedzi polecaja klasyczne wozki na skorzanych "amortyzatorach". Bo faktem jest, ze Mutsy tez wydawal sie dosc sztywny.

Drugim wozkiem byl uzywany Peg-Perego Atlantico z genialna podstawka na piwo (no co - bylo napisane tam, zeby goracych napojow nie klasc ;-) Tego uzywalismy najwiecej i mimo, ze bylismy drugimi wlascicielami, i ekspoatowalimy go na maksa (nie mamy samochodu) to dopiero po ponad roku udalo nam sie go dobic. No ale na spacerowke masz jeszcze czas, chociaz na przyklad w takiej Anglii w ogole nie kupuje sie gondoli i od noworodka woza dzieci w spacerowkach. Ja bym sie bal.

Ostatnim, prawie nie uzywanym wozkiem. byla spacerowka Chicco ;-)

dz.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
byłem przy porodzie obu moich dzieci, osobiście traktuję to normalnie, ale to kwestia indywidualna, jak mawał Wałęsa - z racją jest jak z d*pą, każdy ma własną... :-)

co do zdjęcia, jako fotograf(ik) uważam, że to ujęcie nie jest najpiekniej ukazującym cud narodzin z tych jakie są możliwe; tudzież ująłbym tak - z Anne Gerdes tego nie kupią... ;-)
rozumiem jednak, że ma znaczenie emocjonalne i prywatne, więc z tym się nie polemizuje

no i kończąc: gratulacje, kiedy pępkowe? :-P
 

Aspius  Dołączył: 18 Wrz 2006
Franek ma teraz niecale dwa latka a jezdzil juz w sumie czterema wózkami. Był tam i Deltim i ABC designed i X-lander i Mikado - wózek, który dostaliśmy od kumpla żeby był u rodziców po to by się nie wozić z wozkiem co chwila. Na co na pewno trzeba zwrócić uwagę:
- duże pompowane koła, najlepiej cztery chyba ze będziecie czesto śmigać po marketach, czy innych miejscach, gdzie potrzebna jest zwrotność. Wtedy trzy
- Franek i inne dzieci w okolicy bardzo szybko znudziły się jeżdzeniem w gondoli. zwróć uwagę, aby spacerówka po rozłożeniu mogła pełnić rolę gondoli czyli rozkladala się jak najbardziej na płasko ale pozwalała zablokowac w kilku pozycjach. Maluszek jak tylko zacznie patrzec na swiat, to bedzie go bardzo ciekawy a wierz mi ze gapienie sie w niebo z gondoli to nie jest to co dzieciaczki lubią najbardziej ;)
- przekładana rączka bajer na ktory warto zwrócić uwagę i który na prawdę serdecznie polecam
- miekkie zawieszenie albo najlepiej reglowane. Być może nauczycie dzidziusia bujania w wozku. To je na prawdę uspokaja, choć akurat Franek z tego nie korzystał. Na twardym zawieszeniu to bujanie jest jak szarpanina
- sciagane pokrowce do prania... hehe po kilku hafcikach warto czasem go wyczyścić
- mi osobiście nie sprawdziła się wersja z fotelikiem montowanym na stelazu. owszem fotelik nosilismy, ale na przyklad w sklepie fotelik ladowal w wozku. Warto wybrac taki fotelik ktory miesci sie do wozka w hipermarketach.

Z tych czterech wozkow najlepiej sprawdzal nam sie ten MIkado. Najstarszy byl, mial najbardziej obciachowy wyglad, ale na prawdę w uzytkowaniu był niezły. Wywoził córkę kumpla przez trzy lata i jeszcze dał radę przez rok wozić Franka.. no własnie Franka ;) Musze lecieć bo idziemy na spacer.

A tak w ogóle to serdeczne gratulacje. Zdrowia cierpliwosci do dziecka wam życzę no i jak najwięcej radości z rodzicielstwa.. to na prawdęmistyczne przeżycie ;)
Grzesiek
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
dzerry napisał/a:
Chicco robi tez bardzo fajne modularne wozki - mozna tez podpinac fotelik samochowody chicco - kupujac taki zestaw, zawsze troche taniej wyjdzie
No właśnie coś takiego mam, najczęściej używałem go w zestawie z "kołyską" czyli tym fotelikiem samochodowym dla niemowlaków, gondola prawie nówka leży na szafie a spacerowy cały czas w użyciu odkąd zaczął siedzieć. Po niecałych 3 latach używania jest nadal sprawny choć trochę rozklekotany ale te małe kółka...

[ Dodano: 2008-04-27, 10:03 ]
dzerry napisał/a:
Chicco robi tez bardzo fajne modularne wozki - mozna tez podpinac fotelik samochowody chicco - kupujac taki zestaw, zawsze troche taniej wyjdzie
No właśnie coś takiego mam, najczęściej używałem go w zestawie z "kołyską" czyli tym fotelikiem samochodowym dla niemowlaków, gondola prawie nówka leży na szafie a spacerowy cały czas w użyciu odkąd zaczął siedzieć. Po niecałych 3 latach używania jest nadal sprawny choć trochę rozklekotany ale te małe kółka...
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Zwróć jeszcze uwagę na wygodę składania [czy wszystko dobrze chodzi] i czy się mieści do auta.
 

Mertz  Dołączył: 24 Kwi 2006
lipalipski napisał/a:
W związku z tym proszę wszystkich "świeżych" rodziców (ale nie tylko) o radę. Na co zwrócić uwagę? Co taki wózek musi mieć? Co powinien? Co może? Gdzie kupić?


Wszystko zależy od (aktualnego) stanu portfela. My z żonką kupilismy sprzęt 2 miesiące przed planowanym terminem, w naszym przypadku Emmaljunga. Spostrzeżenia?
- lekki - żona doceniła w pierwszych tygodniach po porodzie;
- koła - za Dzerry'm - duże, szerokie - i cztery. Modne trójkołowce miewają problemy ze stabilnością, szczególnie jak się dzieciak zaczyna wychylać (włanie to przerabiamy :)
- w naszym przypadku zestaw składa się z podwozia, gondoli, nosidełka z adapterem i spacerówki. Jak na razie same plusy, no może poza jednym - wózek nie jest maly i wypełnia znaczną część bagaznika Fabii. Ale przesiadka na kolejne moduły bezbolesna.
- rzecz nie do przecenienia - profilowany pokrowiec przeciwdeszczowy. Parę razy złapał mnie z Miśkiem jakiś opad atmosferyczny i nie było potrzeby szukania dachu czy czegoś podobnego.

To tyle na szybko. No i - GRATULACJE! :)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Wózek trzeba dopasować do własnych wymagań. Pierwszej córce kupiliśmy jakiegoś uniwersalnego ROANa... ot zwykłe to to i bez rewelacji. Przy młodszej stać nas było , to zaszaleliśmy i kupiliśmy właśnie cały system Chicco CT01. Stelaż, gondola, nosidełko, spacerówka. I pomimo, że nie jest to wolne od wad, to dla nas było tym czym potrzebowaliśmy. Stelaż, który mieścił się żonie do bagażnika Tico, nosidełko z bazą do samochodu. A no i jedna z nielicznych gondol, która umożliwia bezpieczne przewożenia berbecia w gondoli przypiętej do siedzenia. Duża mobilność całości przemyślana konstrukcja tu klikasz, tam wciskasz i się samo dopina, zapina itp.
Ale małe kółka, niewielka gondola, kiepska regulacja na wysokość rączek, całość robi wrażenie, że mogłaby być zdecydowanie lepiej wykonana, ale mimo to jest solidna.
No i cena niestety poza zakresem, który został podany.
I nadal uważam, że dla nas to był najlepszy wybór. Ale nie dla wszystkich.
A i jako drugi używamy spacerówkę Gracco Pony XS czy coś takoś. Genialna, bo waży tyle co nic i składa się łatwo i szybko. Żona może wejść na 3 piętro w jednej ręce trzymając dzieciaka a w drugiej wózek.... ale też ma małe kółka....
 

Kiwak  Dołączył: 28 Paź 2007
Wielkie gratulacje!!
Wózek to jest temat-rzeka...
I niestety wszelkie kuchy wychodzą "w praniu". Jeśli Wam się uda, to najlepiej spróbuj pożyczyć od znajomych parę modeli różnych klas i sam przetestuj, bo:
- nie wiemy ile macie wzrostu
- jaki macie bagażnik w samochodzie
- jak intensywnie będziecie spacerować
- czy będą to spacerki, czy może też przebieżki
- jakie macie drogi/dróżki/chodniki
- jakie macie możliwości finansowe
- jakie macie możliwości mieszkaniowe - myślę o przechowywaniu wózków specjalizowanych vs hybryd
...
Generalnie prawie nic nie wiemy, a moje osobiste doświadczenia z wózkami są takie, że głęboki to jeszcze pryszcz: dobierz kolor, raczej firmówka, ale niekoniecznie z najwyższej półki, chyba, że Was stać i lubicie takie super gadżety, duże kółka i tradycyjna amortyzacja. Również wygodne uchwyty i łatwość demontażu, jeśli często będzie to konieczne.
Myślę, że koniecznie kupujcie razem. Przecież się nie pali, nie?
Jeśli ten pierwszy to nie będzie hybryda, to przed zakupem następnego będziecie mieli czas się zastanowić zbierając doświadczenia znajomych.
Ja przewoziłem w wózkach moją trójkę, nigdy nie było mnie stać na jakieś super wozidła i zawsze coś tam doskwierało....ale nigdy nie uniemożliwiało to wyjścia na spacer.
A jak sobie pooglądasz zdjęcia wózków w jakich wożono np. Ciebie..... nie bój nic, dacie radę :mrgreen:
 
szadok  Dołączył: 12 Kwi 2007
Ja powiem tak - zastanów się, czy nie kupić wózka używanego. Wiem, że masz mało czasu i łatwiej kupić w sklepie nówkę, ale może uda Ci się akurat dobrą używkę. Wózki głębokie używa się trochę krócej niż spacerówki, a przede wszystkim - obsługują je rodzice a dzieci raczej grzecznie leżą i nie niszczą :)

Rzeczy na które my zwróciliśmy uwagę:
Dobra amortyzacja - my mamy wózek o konstrukcji podobnej od "paskowych" ale zamiast pasków są miękkie sprężyny. Do tego pompowane koła.
Konstrukcja wózka podobna jak na tej aukcji, tylko, że nasz jest 100% stal :-P
Przekładana rączka - bardzo pożyteczna rzecz, regulacja wysokości rączki - niezbędna.
Szeroki - stabilny czterokołowiec. Czasem to przeszkadza, bo jest za szeroki na podjazdach, ale po kocich łbach, wertepach, parkach i laskach jeździ pięknie :lol:
Podnoszony daszek.... ot taki fajny bajer, co sprawił jednemu z moich synków wiele radości - kładło się synka na brzuch (uwielbiał), podnosiło daszek i jazda. Gość podnosił się na łapkach i w pozycji "na pieska" jechał i oglądał świat. Nie było człowieka co nie zrobiłby tak: :shock: :shock: :mrgreen: :mrgreen: ale rozumiem, że nie wszystkie dzieciaki lubią takie jazdy ;-)
Nasz wózek jest dosyć ciężki, ale nie musimy go nosić na 4. piętro, więc nie doskwiera, nie ma osobnej gondoli, tylko mniej kłopotliwy w przechowywaniu śpiworek (co to jeszcze za nosidełko robi...) Dodatkowo jeszcze był pokrowiec na nogi maleństwa w wieku starszym (jak już siedzieć będzie).
O bajerach typu fotelik zapinany w wózek nie myśleliśmy, bo kosztowały te bajery ze 3x tyle co nasz wózek, a teraz też nie myślimy, bo wózek mamy to nie musimy ;-)
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
z rozwiązań budżetowych popatrz na tutek.pl - lukas

Dla mającego sie urodzić Wojtka kupiliśmy właśnie taki. Starsza Zuzia używała taki bardzo długo więc siemocno rozklekotał. A przy jego cenie woleliśmy kupić nopwy niż remontować stary. Stary pojecghał do dziadków :-) .

Poprzednio koła były niepompowane. Zaletą było to że wchodził bez ich zdejmowania do feli kombi i zamykała sie półka bagażnika. Nowy ma pompowane i na nich nieco urósł.

Zawieszenia na paskach, przekładana rączka (w ustawieniu spacerówka kiepskie wyważenie i ciężko się manewruje) . Wkałd godnolkowy mały, ale za to pozostałą część rozkłada sięna płasko i ma modół który robi z nego gondolkę. A jak mała zacznie siadać to i tak nie za nic nie bedzie chciała leżeć.

mimo że tani to polecam.
 

chivay  Dołączył: 29 Sie 2007
Z moich doświadczeń wynika, że lepiej unikać tych najtańszych wózków. Przy pierwszym dziecku nie było za bardzo kasy i musieliśmy kupić jakiś tani badziew. Po pierwsze to był ciężki a po drugie jego trwałość pozostawiała wiele do życzenia (delikatnie mówiąc). Wydaje mi się, że chyba lepiej jest kupić jakiś lepszy wózek z drugiej ręki niż coś nowego z dolnej półki.
Dobrym pomysłem jest też zakup całego systemu. Niby większe pieniądze ale z drugiej strony jak kupisz wszystko osobno to finansowo wyjdzie na to samo i w dodatku gorszej jakości.
Ja dla drugiego dziecka zakupiłem coś takiego. Bardzo wygodna rzecz i naprawdę przyzwoicie wykonana.
Gratulacje i pozdrowienia.
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
chivay napisał/a:
Ja dla drugiego dziecka zakupiłem coś takiego.

Brat z bratową kupili coś takiego Jasiowi - taki zestaw z wózkiem z jednym kółkiem z przodu. Ja tam się nie znam, ale rzeczywiście solidna sprawa, wygodny, z bajerami, wygodnie się składa i przede wszystkim Jaś zdawał się być również zadowolony, gdy w nim jeździł :-D Noo aa już nie długo korzystać z tego będzie .. mają nadzieje - Zosia, ale wiadomo będzie czy Zosia czy Zoś na początku czerwca :mrgreen:
 

garp  Dołączył: 16 Lut 2007
z moich doświadczeń polecam:
-duże koła, najlepiej dmuchane( z szerokimi oponami- chyba, że nie planujesz poruszania się w terenie).
-IMO bardzo ważne-miękkie resorowanie z dużym skokiem zawieszenia- spróbuj pobujać przez chwilę wózej jedną reką- jeśli po chwili się zmęczysz to daruj sobie taki wózek.
-jak najwieksza gondola- dzieci szybko rosną ;-)

miałem podobny budżet jak Ty, wybrałem coś takiego( kupowałem w normalnym sklepie)
http://www.roan.pl/index1.php?p=mar
http://www.sklep.urwis.co...roducts_id=2856

generalnie jestem zadowolony. Wada to waga wózka, ale mi to nie przeszkadza, mam tylko 4 schodki do zniesienia, a właściwie zjechania- wózek bez problemu je pokonuje. Po 10 miesiącach bardzo intensywnej eksploatacji( min. 3 godzin dziennie spacerów) lekko rdzewieją szprychy kół. Dla niektórych ten wózek jest zbyt tradycyjny, mi to nie przeszkadza. Ma naprawdę dużą, wygodną gondolę.To taki rozsądny kompromis między ceną a możliwościami.

P.S.Oczywiscie bardzo gratuluję dzielnej mamie i dumnemu tacie!
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Duże koła. Chodniki mamy takie jakie mamy. Osobiście byłem świadkiem czegoś takiego, że kobieta pchająca spacerówkę z malutkimi kołami chciała podbiec do zielonego światła, wózek wpadł jednym kółkiem w nierówność chodnika i mama... przeleciała przez wózek. Oczywiście wózek się przewrócił, było sporo płaczu dziecka, ale żadnych poważniejszych obrażeń. Natomiast wyglądało to przerażająco.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach