bardWięc tak:
Leica Minilux - miałem sprzedałem.
Plusy: ostry obiektyw, mała, to lejka
Wady: tylko 1/400s, brak możliwości stosowania filtrów, o ile pamiętam nie zapamiętuje ustawień lampy błyskowej, po włączeniu wymaga czasu na wysunięciu obiektywu (na szczęście można chodzić z włączoną - nie wyłącza się po kilku minutach jak contaxy serii T), AF na podczerwieni - nie działa przez lustra/szyby, największa wada to migawka bardzo podatna na awarię. Koszt wymiany migawki porównywalny z ceną używanego aparatu. Na anglojęzycznych stronach można spotkać setki komentarzy użytkowników, którym padła migawka nawet na pierwszej rolce po zakupie. Wszyscy posiadacze żyją w strachu - czy dzisiaj padnie mi migawka, czy może jednak zrobię jeszcze jeden film. Dla tego sprzedałem...
Konica Hexar AF - mam obecnie - zalety: uniwersalny i najjaśniejszy w kompaktach obiektyw - 35/2, obiektyw rewelacyjny optycznie - ostry od pełnej dziury o pięknych bokeh (niektórzy uważają że kopia lejki, niektórzy że przekonstruowany stary Nikkor 35/1.8), szybki AF oparty o podczerwień (działa nawet w ciemności - tak samo jak leica minilux ale jest szybszy), możliwość stosowania filtrów, klasyczny dalmierzowy wygląd, solidność wykonania, nie trafiłem na info o poważnych częstych awariach, pełny manual a nie tylko priorytet przysłony, bardzo dobrze rozwiązany tryb "P" - możemy nim częściowo sterować (gdy ustawimy przysłonę na małą - wymuszamy możliwie najkrótsze czas i najmniejsze otwory przysłony, gdy ustawimy przysłonę na dużą wymuszamy większy otwór przysłony i dłuższy czas), obiektyw nie wysuwający się więc aparat po włączeniu natychmiast gotowy do zrobienia zdjęcia, nie wyłącza się sam - można chodzić z włączonym, aparat bardzo cichy - już w normalnym trybie jest chicho, w trybie silent - migawka zupełnie niesłyszalna a przesuw filmów dopiero z kilku centymetrów ponadto w trybie silent, gdy wykonamy zdjęcie film zostanie przesunięty dopiero gdy puścimy spust, co czyni Hexara prawdopodobnie najcichszym aparatem 35mm, tryb silent firmowo jest dostępny w Hexarze Black, można też odblokować w wersji silver (ja tak zrobiłem), korekcja paralaxy - pływająca ramka, korekcja ekspozycji, możliwość podczas zwijania zostawienia końcówki filmu poza kasetką (aparat sygnalizuje w którym momencie otworzyć komorę filmu co przerywa zwijanie i końcówka zostaje poza kasetką).
Wady: najkrótszy czas 1/250s - w słoneczny dzień trzeba używać filmów nie czulszych niż iso 100, lub zakładać filtry NDx4 lub NDx8, co przy przechodzeniu z ulicy do pomieszczeń wymaga zakładania i zdejmowania filtra, wnerwia i ogranicza ale przyzwyczaiłem się, najważniejsze że czas wystarcza by zamrozić ruch, druga wpadka - pomiar światła za pomocą zewnętrznego czujnika a nie przez obiektyw przeszkadza w stosowaniu filtrów, gdyż zakładając/zdejmując filtr musimy wprowadzać korektę w wartości ISO filmu, podobno pomiar światła nie jest idealny - nie daje rady ze slajdami, ja robiłem kolor i czarno-białe i jak dla mnie naświetla świetnie, AF na podczerwień - świetnie radzi sobie w ciemności ale nie działa przez szyby i nie ostrzy na lustra, z czasem kurzu się wizjer w środku, na szczęście obiektyw szczelny
Ricoh GR1 - kumpel kupił i po 4 filmach padła mu migawka. Choć z tego co czytałem problem nie jest tak powszechny jak w Milniluxach.
Pozdrawiam