piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
Przemekbelch napisał/a:
Wszystko zależy od szczęścia. (czyt. tutaj niefart)
Wszystko zależy od tego, ile wart jest tzw. święty spokój
 
Przemekbelch  Dołączył: 05 Lut 2008
argawen napisał/a:
Mój pierwszy DSLR Pentaxa był z USA. DS był tańszy o 1300 zł. Ale po dwóch latach( chyba po deszczu) padła płyta główna. Koszt wymiany płyty sięgał 2000 zł. Od tej pory kupuje w kraju. Co innego szkła.


Choć po 2 latach to i Polska gwarancja by nie pomogła :-(

piotr_luk napisał/a:
Wszystko zależy od tego, ile wart jest tzw. święty spokój

Zgodzę się :-B
 
newman  Dołączył: 16 Cze 2008
Ja, a raczej mój sponsor jakiś tysiąc zaoszczędził.
I jest przedziwnie. Nie działa (jest mocno zwieszony), po czym kilka razy próbuję 'sposobu', i zaczyna działać, robi jedną-dwie fotki, i znów nic. Wczoraqj wieczorem pół godziny działał.

Teraz po powrocie z pracy nie działał, pokombinowałem, i działa, i czeka wyłączony na porę dobranocki...ciekawe na jak długo. W przyszłym tygodniu pofatyguję się do serwisu.

ps.gdy działa, to wiem, że będzie mi się na nim świetnie pracowało. ;)
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
newman napisał/a:
Wczoraqj wieczorem pół godziny działał.
newman napisał/a:
Teraz po powrocie z pracy nie działał, pokombinowałem, i działa
newman, aparat ma działać zawsze, nie czekaj i wal jak najszybciej do serwisu
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
newman napisał/a:
Nie działa (jest mocno zwieszony), po czym kilka razy próbuję 'sposobu', i zaczyna działać, robi jedną-dwie fotki, i znów nic. Wczoraqj wieczorem pół godziny działał.
Moze jakaś tasiemka wysuneła się. Zadzwoń do Apollo. Zapytaj, czy nie mogą otworzyć korpus i zobaczyć co z tasiemkami.
 
newman  Dołączył: 16 Cze 2008
piotr_luk napisał/a:
newman, aparat ma działać zawsze, nie czekaj i wal jak najszybciej do serwisu

To oczywiste, dla mnie najszybciej to przyszły piątek, wcześniej nie dam rady się wyrwać ze szponów pracodawcy.

[ Dodano: 2008-07-24, 15:31 ]
Witam, dwa tygodnie temu (dopiero, bo w między czasie aparat przez dwa tygodnie chodził normalnie, poza tym praca nie pozwalała na wyjazd) oddałem aparat do Apollo. Bez gwarancji, dowód zakupu z UK faxem miał zostać przesłany.
Dowiedziałem się, że:
1)takiego przypadku jeszcze nie mieli
2)mają dwa tygodnie na zrobienie, i zrobią, i to zrobią na miejscu, bez wysyłania do Hamburga.

Dni mijały, wczoraj zadzwoniłem aby się dowiedzieć czy fax dotarł (nie chciałem, by się okazało, że muszę płacić za naprawę przez brak dowodu zakupu), usłyszałem, że nie, ale też usłyszałem, że aparat naprawiony skutecznie, bezpłatnie. I wymienili spust migawki (i coś jeszcze, ale nie wiem, co, koleś z Apollo wspomniał tylko o nie wyłączaniu się aparatu przed naprawą).
Dziś kurier z DHL przyniósł paczuszkę. Podpisałem, co bylo do podpisania, i mogłem odpakowywać.
Działa!
Jest jak być powinno, w najbliższy weekend wreszcie będzie okazja, i to całkiem spora, by wypróbować możliwości aparatu. :D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach