Arkadiusz Antos  Dołączył: 07 Maj 2006
Wołanie w D-76
Witam,

Mam zamiar wywołać kilka filmów w D-76 (na 1litr), jednak mam pewne niejasności i proszę o podpowiedź jak lepiej zrobić:
Czy stosując roztwór nie rozcieńczony wywoływać w nim kolejne filmy przedłużając czas wywołania? Jeżeli tak to jak go przedłużać? Znalazłem informację, że w przypadku Ilforda ID11 należy każdy kolejny film wołać dłużej o 10% w stosunku do czasu nominalnego (czyli dziesiąty film to czas nominalny plus 90%). Jak to zrobić w przypadku wołania dwóch filmów na raz (taki mam koreks i tak chciałbym robić).
Inna możliwość to rozcieńczyć wywoływacz 1:1 i używać go jeden raz. Jednak koreks ma niespełna 550ml pojemności dla dwóch filmów 135 więc musiałbym odrobinę zwiększyć rozcieńczenie żeby uzyskać 2,2 litra i napełnić koreks cztery razy.
Wybaczcie naiwne pytania. Proszę o konkretną informację


Pozdrawiam,
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Arkadiusz Antos, pierwsze 10-12 rolek wołaj bez wydłuzania czasu, potem +10%

szczegoly zapewne poda alkos, jesli sie tu zjawi
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Arkadiusz Antos, a tak z ciekawości spytam - dlaczego chcesz wołać w nierozcieńczonym?
 
Arkadiusz Antos  Dołączył: 07 Maj 2006
do tref:

Czyli w tym roztworze można wywołać więcej niż 10 filmów? W takim razie ile?

do sołtysa:

Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego. Może dlatego, że lepiej w jednym opakowaniu wywoływacza wywołać 10 filmów, a nie 8 (przeczytałem tu na forum, że rozcieńczony 1:1 można używać tylko raz czyli w moim przypadku cztery napełnienia koreksu "dwufilmowego"). Wiem, (niezbyt dokładnie) że stężenie ma wplyw na ostateczny efekt

pozdrawiam,
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Arkadiusz Antos, aha .. bo myślałem, że chcesz osiągnąć jakiś zamierzony efekt. Jeśli nie to radzę jednak rozcieńczyć 1:1 albo 1:3 (nie pamiętam w tej chwili dokładnie dlaczego a tym bardziej, że jestem mocno śpiący <ziewa> i zaraz idę w tzw. kimono ;0 ). Jeśli robisz amatorsko to nie przejmuj się zbytnio, że teoretycznie powinno roztór używać się tylko raz i po tym go wylać (a dokładnie przelać do osobnej butli i poddać utylizacji :roll: ). Pozwala to osiągać oczywiście bardziej kontrolowane rezultaty, bardziej powtarzalne ... ale w praktyce potrzeba sporego doświadczenia aby ocenić jaki wpływ na końcowy efekt ma jednorazowe stosowanie wywoływacza tak więc wystarczy, że użyty wywoływacz przelejesz do osobnej butli i jeszcze kilkakrotnie możesz go użyć (spokojnie 2, ostatecznie 3 napełnienia koreksu) ... oczywiście ciemniowi konserwatyści powiedzą, że wypisuje herezje i mają racje, ale się tym nie przejmuj ;-)
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
aa!to jest bardziej niż ryzykowne, roztwór 1:1 czy 1:3 używac więcej niż raz. z tego co słyszałem, to to po prostu nie zadziała odpowiednio tylko ci spieprzy film.
albo stock, albo rozcieńczanie jednorazowe. a rozcieńczasz po to żeby - wzrasta ostrość , trochę ziarno i podwyższa EI filmu czy coś takigo :)
za to w stocku ziarno inaczej wygląda, spadku ostrości nie zauważyłem, działa mnie kompensacyjnie w sumie, efekt po prostu inny.
ale ja zrobiłem tylko kilka litrów tego, nie znam się za dobrze :) wole x tola
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
guerilla, co znaczy "spieprzy film"?
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
sołtys napisał/a:
guerilla, co znaczy "spieprzy film"?


to znaczy że spieprzy na etapie wywoływania coś,na tyle,że nie będzie z tego ani dobrych skanów ani dobrych odbitek. właśnie to oznacza spieprzyć film. i na pewno się to stanie jak użyje 2 razy rozcieńczenia 1:3 .. bo tu nie chodzi o powtarzalność wyników ,tylko o to żeby te wyniki były. a żeby były to musi być dzialający wywoływacz.

chyba , że wywołujesz tak właśnie , po kilka razy 1:3 i inne roztwory,wtedy zwracam honor,ale poproszę o przykłady jakieś:)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
guerilla, 1:3 coprawda nie używałem jeszcze nigdy (i odnośnie tego się nie wypowiadam), ale 1:1 wywołuję z powiedzmy "amatorskim" powodzeniem - w każdym razie nie potrafię stwierdzić co, jeśli w ogóle coś, jest jak to określiłeś "spieprzone" po 2 czy 3 wywołaniu w tym samym roztworze (a i bywało, że wywoływało się na zajęciach pracowni fotograficznej kilka razy więcej, ale tam to przeważnie ID-11 .. czyli wywoływacz dość zbliżony, ale nie taki sam gwoli ścisłości).

guerilla napisał/a:
spieprzy na etapie wywoływania coś

zapewne bardziej doświadczeni (pozdrófki alkos :mrgreen: ) mogą wyjaśnić czym jest to owe "coś" - zapewne są to szczegóły dość znaczące dla efektu końcowego, ale których póki co moje niedoświadczone oko (jeszcze) nie potrafi wyłapać. Nie wiem na ile moje domysły są słuszne, ale być może ma to wpływ np. na szczegóły w przejściach tonalnych, ogólną ostrość, kontrastowość, ziarno i jego odwzorowanie .. czyli ogólnie na wszystko :mrgreen: bo to co uzyskałem wywołując negatywy, któryś raz w tym samym sosie wydaje się być ok, ale jak to się mówi "diabeł tkwi w szczegółach" i zapewne o to tutaj chodzi.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
guerilla napisał/a:
spieprzy na etapie wywoływania coś
zapewne bardziej doświadczeni (pozdrófki alkos :mrgreen: ) mogą wyjaśnić czym jest to owe "coś" - zapewne są to szczegóły dość znaczące dla efektu końcowego, ale których póki co moje niedoświadczone oko (jeszcze) nie potrafi wyłapać. Nie wiem na ile moje domysły są słuszne, ale być może ma to wpływ np. na szczegóły w przejściach tonalnych, ogólną ostrość, kontrastowość, ziarno i jego odwzorowanie .. czyli ogólnie na wszystko :mrgreen: bo to co uzyskałem wywołując negatywy, któryś raz w tym samym sosie wydaje się być ok, ale jak to się mówi "diabeł tkwi w szczegółach" i zapewne o to tutaj chodzi.


o-kej, jeśli próbowałeś i działa to zwracam honor !:)
chociaż 1:3 ma już sporo mniej stocka w sobie i być może nie nadaje się do jeszcze jednego wołania.. ale to dywagacje, szkoda też filmów na to żeby sprawdzać (chyba że polypana:)

ja bym się bał,znaczy jak już kupuje się tego trixa czy neopana czy cokolwiek i namawia dziewczynę do rozebrania się albo jest się gdzieś daleko od domu i niekoniecznie się tam wróci kiedykolwiek ->to bym się bał używać tego samego roztworu jednorazowego.

btw a jak długo trzymasz? mi to nieszczęsne d-76 padło po niecałym pół roku nalane pod korek .. xtol za to dzielniutko się trzyma ,pół roku mu stukneło właśnie,ale też się skończył ,więc nie sprawdzę tym razem czy może stać rok bez problemów :)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
guerilla napisał/a:
chociaż 1:3 ma już sporo mniej stocka w sobie i być może nie nadaje się do jeszcze jednego wołania

rzeczywiście z 1:3 trzeba być pewnie jeszcze bardziej ostrożny

guerilla napisał/a:
ja bym się bał,znaczy jak już kupuje się tego trixa czy neopana czy cokolwiek i namawia dziewczynę do rozebrania się albo jest się gdzieś daleko od domu i niekoniecznie się tam wróci kiedykolwiek ->to bym się bał używać tego samego roztworu jednorazowego.

oczywiście - trzeba zdecydowanie pamiętać co się ma na kliszy i te powiedzmy bardziej "ważne" negatywy wywoływać w "jednorazowym" i w ogóle z nimi zdecydowanie jak z jajkiem ..... choć oczywiście zapewne najlpeszym wyjściem jest wywoływać wszystko w ten sam sposób i oczywiście ten sposób gorąco polecam.

guerilla napisał/a:
btw a jak długo trzymasz? mi to nieszczęsne d-76 padło po niecałym pół roku nalane pod korek

Szczerze powiedziawszy jak już rozrabiam to i wywołuję tak więc nie miałem nigdy wywojki dłużej niż miesiąc - po prostu po kilku wywołaniach ją wylewałem.

A tak gwoli ścisłości byłoby jednak fajnie jakby jakiś bardziej doświadczony "ciemniak" (pozdrófki alkos :mrgreen: ) również się wypowiedział w tym temacie, bo ktoś potraktuje moje wypowiedzi jak wyrocznie i jeszcze się zacznie do nich stosować :shock:
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
ja pamiętam tylko post z pl.rec.foto że ktoś się pytał co się stało bo drugi raz wrzucił film w rodinal 1:50 :D

myślę , że tu generalnie nie ma żadnej filozofii - trzeba by tylko wiedzieć ile na np.rolkę 35mm idzie stocka na wywołanie jedno w rozcieńczeniu 1:1 . skoro można drugi raz wołać znaczy że jest prawdopodobnie wystarczająco duzo nie zużytego wywoływacza jeszcze w roztworze..


ale konkluzje bym dał taką - d76 wylewać od razu rozcieńczone, tak samo id 11 czy xtol czy pochodne, a jak się chce oszczędnie i dużo , to rodinal 1:100 i po sprawie :)

[ Dodano: 2007-04-02, 02:13 ]
małe info nowe -
poczytałem o D76 sobie po jak przyjrzałem się trixowi z d76 to jednak mi się bardziej podoba niż w xtolu więc wracam do d76 :)

i tutaj info :

Trwałość:
W szczelnie zamkniętym, pełnym naczyniu można go przechowywać do 6 miesięcy
(D-76, D-76 R), do połowy napełnionym - do 2 miesięcy (D-76 i D-76 R). Nie
zaleca się przechowywania rozcieńczonego wywoływacza D-76 w stosunku 1:1.

Wydajność:
Bez dopełniania można wywołać w 1 litrze:
D-76 - 4 filmy 135-36
D-76 1:1 - 2 filmy 135-36

Dopełnianie i kompensacja czasu wywoływania:
Po wywołaniu każdego filmu typu 135-36, 120 lub arkusza 8 x 10" należy dodać
do roztworu wywoływacza D-76, od 22,2 ml do 22,9 ml dopełniacza D-76 R.
W przypadku pracy bez dopełniacza Kodak D-76 R należy przedłużyć czas
wywoływania o 15% po każdym wywołaniu materiału typu 135-36, 120 lub arkusza
8 x 10".
Konfekcjonowanie: koncentrat 1 l oraz 1 galon."

nieuk jestem :)
 
sarniak  Dołączył: 26 Cze 2008
Rozrobiłem wczoraj litr D-76 i dzisiaj zapowiada się moje pierwsze wołanie ;).

W międzyczasie chciałem znaleźć jakieś informacje, jak to ustrojstwo przechowywać. Będę rozcieńczał 1:1 i nie chcę się bawić w "a może się uda użyć kilka razy", więc chodzi mi jedynie o trzymanie stock'a (za bardzo się spinam robiąc na ulicy, żeby potem się zastanawiać, czy jeszcze się uda w tym rozcieńczeniu wywołać, czy już nie).

I teraz moja jedyna wątpliwość dotyczy temperatury. Szukałem na forum, trochę googlowałem, ale jedyne informacje dotyczące przechowywania to "pod korek do 6 miesięcy". No więc mam to w butelce harmonijkowej i teraz nie wiem, czy mam to wsadzić do lodówki, czy zostawić w szafce?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
zostaw w szafce, byle ciemnej. xtol stal kumplowi tak ze dwa lata, ostatnio w nim wolalem, wszystko spoko... w lodowce stock ci sie skrystalizuje i niewiadomo co moze z tego wyjsc.
 
locke  Dołączył: 02 Lis 2007
alkos, trzymam za słowo z tym Xtolem :-) Bo ostatnio się na niego przesiadam z D76 - z racji źle wentylowanej łazienki, toksyczności D-76 oraz złego samopoczucia po babraniu się w tym świństwie (mam dziwną nadwrażliwość na chemię)... nie wspominając o tym, że jak tak dalej pójdzie to zostanę wraz z D-76 wywalony z domu :-)


Ale oczywiście D-76 w domku i tak zabraknąć nie może :-)
 
PawelK  Dołączył: 03 Maj 2007
Tez potwierdzam z xtolem. Mam poltoraroczny w butelce po coli. Trzymam pod wanna w czarnym worku i wszystko jest git. Dziala jak nalezy.

Pozdro

PK
 
locke  Dołączył: 02 Lis 2007
A ja myślałem, że po pół roku zdycha. Ale pewnie i tak nie będę miał okazji tego sprawdzić.
 
sarniak  Dołączył: 26 Cze 2008
Wybaczcie, jeżeli pytanie już było, ale mam urwanie głowy i tym razem nie mam kompletnie czasu szukać, a odpowiedź nie zajmie długo, jeżeli ktoś wie.

Koleżanka rozrabia właśnie d76 - gdzieś w sieci czytałem, że to się musi "przegryźć" 24 godziny, a ona chciała wołać dzisiaj. No i pytanie - to jest jakiś zabobon, czy rzeczywiście lepiej nie wołać od razu? Jeżeli nie zabobon, to co może być nie tak?

Pozdrawiam
Łukasz
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sarniak napisał/a:
gdzieś w sieci czytałem, że to się musi "przegryźć" 24 godziny, a ona chciała wołać dzisiaj.


Nie musi - zawsze wołałem pare minut po rozrobieniu i nie zawazylem zadnych dziwnych efektow...
 

tilt  Dołączył: 10 Maj 2006
alkos napisał/a:
sarniak napisał/a:
gdzieś w sieci czytałem, że to się musi "przegryźć" 24 godziny, a ona chciała wołać dzisiaj.


Nie musi - zawsze wołałem pare minut po rozrobieniu i nie zawazylem zadnych dziwnych efektow...

To Mike Johnston pisał, że musi się przegryźć... I to niestety pokrywa się z moimi doświaczeniami z D76. Swego czasu wywołałem film w świeżym D76 i wyszedł przewołany, po kilku dniach natomiast wyszło wszystko OK.

pozdrawiam, Marcin

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach