Witam wszystkich,
Temat tego postu zapewne wykracza poza dział "Obiektywy i filtry", ale chyba ma z nim najwięcej wspólnego. Od około pół roku pstrykam Penaxem K10D, głównie krajobrazy (DA 16-45 jako główny obiektyw do tego celu), często robię panoramy sklejając wiele zdjęć w jedno. Fotografując pod panoramy zetknąłem się z trzema głównymi problemami dotyczącymi aparatu i obiektywu.
-Winietowanie. Nie ma co ukrywać, DA 16-45 winietuje, co doskonale widać sklejając panoramy. Z reguły robię zdjęcia przy F8 i 16 bądź 20 mm, wtedy spadek jasności na brzegu kadru wynosi około 10%. Do oszacowania winietowania używam Hugina, który potrafi oszacować wielomian winietujący na podstawie nakładających się fragmentów zdjęć, wymaga to jednak dość specyficznych warunków, które dość rzadko się zdarzają (nakładanie się jednolitych obszarów, np. nieba). Jak na razie udało mi się ustalić w miarę sensowne współczynniki dla F8 i 16 mm. Hugin umożliwia korekcję winietowania poprzez podanie zdjęcia jednolitego tła, na tej podstawie oblicza i nanosi korektę, tutaj pytanie do forumowiczów: jak prawidłowo wykonać takie zdjęcia ? Niestety nie mam dostępu do żadnego studia, kolega zaproponował, abym do dużej płyty przykleił arkusz białego brystolu, całość wyniósł w południe na dwór i fotografował...jednakże ostrzegł mnie, że winietowanie w jakiś tam sposób zmienia się także przy zmianie ogniskowania (ja potrzebuję w nieskończoności a wyznaczę dla odległości kilku metrów). A może ktoś z forumowiczów przerabiał już ten problem? Bardzo bym prosił o pomoc w tym temacie.
-Nierówna ekspozycja. Robiąc kilka zdjęć na tych samych ustawieniach (z reguły stosuję blokadę ekspozycji i przełączenie na MF) z reguły kolejne zdjęcia wychodzą nierówno naświetlone. Widać to wyraźnie gdy panorama mieści się w całości na ekranie i gdy występuje potrafi całkowicie zepsuć szacowanie winietowania przez przyglądnięcie się nakładającym się fragmentom. Radzę sobie z tym w ten sposób, że starannie przyglądam się podglądowi panoramy a następnie kolejno ustalam współczynniki korekcji ekspozycji, które nanosze na zdjęcia i iteracyjnie poprawiam aż wszystko wygląda w miarę dobrze. Współczynniki korekcji które stosuję są z zakresu (0.95 - 1.05). Bardzo zastanawia mnie to zjawisko, nie zauważyłem żadnej reguły w jego występowaniu, czasami wszystkie zdjęcia pod panoramę są OK, czasami co trzecie wymaga korekty, mam teorię, że wynika to z (nie)dokładności mechaniki przymykania przysłony. Niestety nie mam żadnego manualnego obiektywu aby przebadać to zjawisko robiąc kilka zdjęć z przysłoną przymkniętą "na sztywno" i chyba też nie ma sposobu, aby dało zrobić się kilka zdjęć bez kolejnych przymykań przysłony. Czy ktoś zetknął się już z tym zjawiskiem, niekoniecznie w naszym systemie ? Od siebie dodam, że mój poprzedni aparat (KM Z5) był całkowicie wolny od tej wady.
-Nietrafiający AF. Początkowo przy robieniu zdjęć do panoram blokowałem tylko ekspozycję, każde zdjęcie ostrząc indywidualnie. Nie czułem w tym zagrożenia, gdyż warunki pracy AF wyglądały wręcz idealnie - ostrzenie na nieskończoność, bardzo dużo światła. Szybko przekonałem się przy nakładaniu punktów kontrolnych, że zdarzają się nieostre zdjęcia, probiem drgań można wykluczyć ze względu na statyw. Problem wyeliminowałem przez przełączenie się na MF po zablokowaniu ustawień, ale "smród" pozostał - czy robiąc pojedyncze zdjęcia krajobrazowe przy ostrzeniu na nieskończoność AF mi ich nie zepsuje ?
Na koniec jeszcze jedna sprawa, składaniem panoram zaraził mnie kuzyn, który poleca do tego celu PTGui. Ja ostatecznie dałem sobie z nim spokój, gdyż moim zdaniem ma wiele braków w porównaniu z Huginem, ma natomiast pewną ciekawostkę: potrafi skorygować ogniskową w oparciu o ułożenie punktów kontrolnych. Oczywiście wymaga to wręcz idealnie bezbłędnego ich rozmieszczenia, w każdym razie przetestowałem w ten sposób obiektyw DA 16-45 na 16 mm i ogniskowa po korekcji wyszła 15.99 mm.
pozdrawiam
Remigiusz Żukowski