lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
SQ6GIT napisał/a:
lipalipski napisał/a:
Cytat:
Problem w tym, że to ów Pan Policjant decyduje czy i kiedy skończycie dyskusję... :P

I tu się myslisz.

Mówisz tak teoretycznie, czy sprawdzałeś odwracając się na pięcie od pytającego Cię o coś policjanta? :mrgreen:

Mówię bardzo praktycznie. Po przygodach z wypraszaniem Policji z mieszkania mojego i moich znajomych, po byciu wyganianym z różnych miejsc (m.in. jednostka wojskowa), po spisywaniu na ulicy itp. Studia na prawie i świadomość obywatelska -a także praktyka, żeby nie przegiąć- bardzo się przydają.

A że to nie koniec dyskusji, nie sugerowałem, żeby wykłócać się na miejscu o swoje prawa -to w Polsce bardzo niebezpieczne i wiem to z doświadczenia, niestety, własnego- jednak jest wiele sposobów, żeby dochodzić swoich praw po czasie. Raz będzie po czasie, drugi i trzeci raz może też, ale w końcu się uda. Nie wspominając o tym, iż tylko obywatele świadomie korzystający ze swoich praw lub je po czsie egzekwujący są w stanie zmusić aparat przemocy do działania zgodnie z prawem.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
lipalipski napisał/a:
Idzie o to, że jeśli masz legitkę "Wyborczej" nie wydaną przez nich

No tak. Zbyt ograniczony jestem widać, bo nie brałem takiej sytuacji pod uwagę. Takie postępowanie wydało mi się zbyt głupie, żeby ktoś chciał je zastosować :-D
SQ6GIT napisał/a:
Niestety, Władza ma różne poziomy inteligencji - chyba tu zależy na jaki egzemplarz trafimy...

Policja nie jest żadną władzą :-P Pan Policjant jest funkcjonariuszem, który musi się stosować do obowiązującego prawa. I który, jak by nie było działać ma w MOIM imieniu i w moim interesie (jako obywatela). Jego inteligencja nie ma tu w zasadzie nic do rzeczy. A jeśli się do prawa nie stosuje, to on będzie miał większy problem niż ja.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
matb, nieformalnie mówiłem, w nawiązaniu do zwrotu "panie władzo..."

[ Dodano: 2008-07-21, 21:52 ]
matb napisał/a:
I który, jak by nie było działać ma w MOIM imieniu i w moim interesie (jako obywatela)

tak powinno być, ale dopiero tam dążymy jako kraj zacofany w Europie,
matb napisał/a:
A jeśli się do prawa nie stosuje, to on będzie miał większy problem niż ja.

Ale dopiero post-factum. Jeśli w ogóle. Niestety w imię odwagi w działaniu, przełożeni często tolerują takie wpadki podwładnych. Sam byłem w sytuacji, gdy policjant działał niezgodnie z prawem, a natychmiastowy telefon do oficera dyżurnego skończył się skwitowaniem przez tego ostatniego: "policjant na pewno wie, co robi". Choć uratowało mnie to, bo ów policjant nie wiedząc do kogo dzwonię, odpuścił.
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
matb napisał/a:
Prawdę mówiąc ciężko mi sobie wyobrazić, żeby można było kogokolwiek ścigać za to, że nosi świstek z napisem "PRASA" "PRESS" "LEGITYMACJA PRASOWA", którą sam sobie zrobi i się pod nią sam podpisze (a która nie będzie spełniała tego jednego warunku 'legalności', czyli nie będzie wydana przez organ zarejestrowany w sądzie).


Chodzi tylko o sytuację gdy ktoś wydrukuje sobie legitymację znanej gazety nie posiadając do niej prawa.

matb napisał/a:
Mnie zadziwia, że jakiś Policjant może decydować kto ma lepszą legitymację a kto gorszą. W sensie, że jedne mu się podobają i "wpuści" a inne nie i "nie wpuści" (pogoni czy co tam jeszcze).


To jest nawet jego obowiązkiem. Na miejsce zdarzenia może wpuścić media ale nie przypadkowe osoby np. posiadacza stronki na onecie, który sobie wydrukuje świstek.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
SQ6GIT, cóż, tu jest miejsce na refleksję o spustoszeniu w świadomości społecznej poczynionej przez tak zwany realny socjalizm, problemy z budowaniem społeczeństwa obywatelskiego, świadomość swoich praw i obowiązków oraz rzeczywistość, która skrzeczy, ale z którą jednak można coś zrobić, jak się chce i wie jak.
Przy okazji inna refleksja. Bo mnie czasem coś tak "w środku' bierze i się w pieniacza zmieniam. I tak wczoraj rabanu narobiłem (skromnego, ale zawsze), jak kierowca autobusu zbiorkomu postanowił pasażerów wysadzić "na trawnik" i wcześniej kurs zakończyć zamiast podjechać 30 metrów do pustego peronu przystankowego dla wysiadających na pętli.

Ale do tematu wracając. Trzeba powiedzieć jasno i klarownie, że posługiwanie się legitymacją prasową po to żeby się dostać tam, gdzie normalnie nie można to jest tak, jak w Rejsie ze służbowym wejściem na statek. Bo legitymacja prasowa (nawet taka "oficjalna" i "legalna", cokolwiek to znaczy) nie jest żadną przepustką i nie daje żadnych uprawnień. To, że ktoś kogoś gdzieś wpuścił po okazaniu takiej plakietki to tylko i wyłącznie kwestia wpuszczającego, jego dobrej woli, albo niewiedzy. I tyle. W pewnych sytuacjach wizytówka Jana Winnickiego sprawdza się nawet lepiej niż Legitymacja Prasowa, a działa na tej samej zasadzie ;-)
Inaczej się ma sprawa z akredytacją, ale o tym już tu mowa była.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
SQ6GIT napisał/a:
tak powinno być, ale dopiero tam dążymy jako kraj zacofany w Europie,

:evil: Prawo mamy na poziomie. Nie mamy doświadczenia w korzystaniu ze swoich praw.
SQ6GIT napisał/a:
Sam byłem w sytuacji, gdy policjant działał niezgodnie z prawem, a natychmiastowy telefon do oficera dyżurnego skończył się skwitowaniem przez tego ostatniego: "policjant na pewno wie, co robi". Choć uratowało mnie to, bo ów policjant nie wiedząc do kogo dzwonię, odpuścił.

W takich sytuacjach, zawsze mówię głośno, że dzwonię do swojego adwokata.

"Halo, z tej strony mówi Sz.I. Dobry wieczór. Panie Jacku, sprawa wyglada tak i tak [...] Jak powinienem sie zachować wobec policjantów, którzy [...] No, więc, Panie Jacku, co mam robić?"

Do tej pory miękli w nogach. :evilsmile:
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
Wyobraźcie sobie, że policja robi wam przeszukanie w mieszkaniu. Chcielibyście aby każdy kto wydrukuje sobie świstek z napisem media mógł im towarzyszyć ?
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Cytat
Wyobraźcie sobie, że policja robi wam przeszukanie w mieszkaniu. Chcielibyście aby każdy kto wydrukuje sobie świstek z napisem media mógł im towarzyszyć ?

Odwracasz kota ogonem. Co innego miejsca publiczne, o których gadaliśmy, co innego prywatne mieszkania.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
256mb, ale to tak nie działa. Twoje prywatne mieszkanie jest przestrzenią, do któej Ty dopuszczasz innych. Masz obowiązek wpuścić policję o ile ma zezwolenie od prokuratora (i to też zdaje się nie zawsze, bo w nocy chyba nie). I masz prawo odmówić wpuszczenia kogokolwiek innego. Nawet z plakietką 'media'. O znaczeniu plakietki 'media' już pisałem ;-P
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
matb napisał/a:
ale to tak nie działa.


W praktyce to działa jeszcze gorzej. Policja robi co chce a prawo jest tylko dla bardzo bogatych.

 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Cytat
W praktyce to działa jeszcze gorzej. Policja robi co chce a prawo jest tylko dla bardzo bogatych.

Prawa są dla bogatych, bo Ty tak myślisz.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
256mb napisał/a:
W praktyce to działa jeszcze gorzej

Wiesz, jakoś Policja mi nigdy nie przeszukiwała mieszkania więc może i czegoś nie wiem. Ale akurat praktyka to zależy od Twojego zachowania w danej sprawie - bo to Ty masz bezpośredni wpływ na przebieg zdarzeń w danej sytuacji. Pewnie jak się Policji (czy komukolwiek innemu: nauczycielowi, urzędnikowi, lekarzowi itd.) na coś pozwala, to jest to Twój problem, a nie owego Policjanta, czyż nie?
A przecież zazwyczaj wystarczy po "dzień dobry" poprosić policjanta o pożyczenie na chwilę długopisu, żeby sobie zapisać jego imię, nazwisko i numer odznaki.
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
Prosisz o długopis i pokazanie legitymacji aby go spisać a on w odpowiedzi udeża cię w twarz. Denerwujesz się i mówisz do niego podniesionym głosem. To są groźby wobec policjantów. Mają więc pretekst aby potraktować cię gazem i paralizatorem.
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
256mb, chyba sobie jaja robisz. Od razu na skargę do komendanta. W policji nie ma takiej samowolki jak się powszechnie wydaje i każde takie oskarżenie policjanta nawet fałszywe skutkuje dla niego poważnymi problemami. Poza tym to już sprawa dla prokuratora...
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
matb napisał/a:
Masz obowiązek wpuścić policję o ile ma zezwolenie od prokuratora (i to też zdaje się nie zawsze, bo w nocy chyba nie)

Żebyś się nie zdziwił. W Polsce praktycznie masz obowiązek wpuścić policję, kropka.

Art 220 § 3 kpk: "W wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. (...)"

A kto decyduje, czy wypadek jest "nie cierpiący zwłoki"?

[ Dodano: 2008-07-22, 10:15 ]
nemo napisał/a:
W policji nie ma takiej samowolki jak się powszechnie wydaje

Może 256mb w Rosji ostatnio mieszkał?
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
PiotrR napisał/a:
A kto decyduje, czy wypadek jest "nie cierpiący zwłoki"?

W ostateczności sąd.
nemo napisał/a:
W policji nie ma takiej samowolki jak się powszechnie wydaje i każde takie oskarżenie policjanta nawet fałszywe skutkuje dla niego poważnymi problemami.

Nie każde.
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
a czy nie jest tak, ze policja ma prawo wejsc do domu bez nakazu tylko w wypadku, kiedy istnieje podejrzenie ze w pomieszczeniu przebywa osoba podejrzana o popelnienie przestepstwa?

Ja slyszalem cos takiego mniej wiecej.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
perl, nie tylko.
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
perl napisał/a:
kiedy istnieje podejrzenie ze w pomieszczeniu przebywa osoba podejrzana o popelnienie przestepstwa?

Nie wiem czy jest tak faktycznie (musiałbym popytać) ale jeśli tak, to na takie podejrzenia zawsze można się powołać, notabene policjant też człowiek i nie będzie robił przeszukania czyjegoś mieszkania dla rozrywki tylko musi mieć do tego jakąś podstawę. Dla większości policjantów (a w zasadzie dla wszystkich, których znam) to również nie jest nic przyjemnego.
 
luhso  Dołączył: 22 Maj 2008
Co wy piszecie?

Jesteśmy na koncercie- chcemy wejść za bramkę, a nie focić ciemną sigmą 70-300 przy słabym świetle. W takiej sytualcji kamizelka sprawdza się świetnie- niekoniecznie pomarańczowa, zielona- może być czarna koszulka.

I nikt nie twierdzi że akredytacja zrobi dobre zdjęcie. Nie. Ale UJĘCIE może znacznie poprawić.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach