Pytanko nieco lamerskie, ale kto pyta...
Dotychczas walczylem jedynie z Minoltami (ostatnio d7d) i Nikonami. W korpusach, których używałem zawsze w wizjerze miałem drabinkę ekspozycji.
Z tego co słyszałem, to ponoc w Pentaksie k100d nie ma tego ustrojstwa - Czy to prawda? Jak zatem aparat pokazuje różnice ekspozycji zmierzonej od ustawionej w manualu, itd?
Przymierzam się poważnie do tego systemu (choć w tle mysle o nikonie). Kusi mnie mozliwosc uzywania straych swietnych obiektywow i... podoba mi sie brak wodotryskow. K10d narazie nie jest na moja kieszen... tzn. roznice wolalbym zainwestowac w szklarnie. Wiec padlo na k100d...
Pozdrawiam