Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Samp napisał/a:
Ale np. w przypadku gdy dobija się do czterdziestki, właśnie zostało się zwolnionym i trzeba życie ułożyć na nowo - czy takiego chętnie przyjmą bez papierka? Nie wiem...
często chętniej przyjmą kogoś z doświadczeniem niż z papierkiem i to niezależnie od rodzaju pracy.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Samp napisał/a:
np. w przypadku gdy dobija się do czterdziestki, właśnie zostało się zwolnionym i trzeba życie ułożyć na nowo - czy takiego chętnie przyjmą bez papierka? Nie wiem...

I tego nie rozumiem. Czy papier sprzed 20 lat wplywa na kwalifikacje i doswiadczenie zawodowe? Jesli ktos w ciagu tych 20 lat cos osiagnal, to jest to chyba lepszy dowod wartosci i przydatnosci niz papierek. Oczywiscie nie uogolniam tego na wszystkie branze :-)
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Eldred napisał/a:
Rozwijam pasję, mam więcej czasu dla mojej dziewczyny (jej kupuję kaema) i wcale nie czuje się gorszy, jakoś nikt mi już nie truje, że trzeba mieć papierek.

Czekałem tylko, kiedy ktoś coś takiego napisze. Przecież to nie o to chodzi. Nikt nie jest gorszy tylko dlatego, że nie ma tego przysłowiowego "papierka" (który moim zdaniem, nie jest tylko papierkiem)!!!

dzerry napisał/a:
Ale na przyklad nie widze powodu, dla ktorego absolwent szkoly zawodowej z 5 letnim doswiadczeniem zawodowym mialby zarabiac mniej niz swiezy absolwent uczelni wyzszej.

No litości, a czy ja tak mówiłem? Chodziło mi o sytuację ludzi w zbliżonym wieku i stażu pracy, pod warunkiem oczywiście że obaj odpowiednio wykonywali swoje obowiązki. Prawda jest taka, że wiele czynników wpływa na taką czy inną pracę i zarobki.

 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
dan, nie wiem - ale wydaje mi się, że wtedy to mógłby być problem.
Jak masz kilku podobnych kandydatów do wyboru, z podobnymi kwalifikacjami i doświadczeniem - to wydaje mi się, że bardziej punktowani będą ci z lepszym wykształceniem.
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
Samp napisał/a:
Ale np. w przypadku gdy dobija się do czterdziestki, właśnie zostało się zwolnionym i trzeba życie ułożyć na nowo - czy takiego chętnie przyjmą bez papierka? Nie wiem...
Moim zdaniem dyplom przydaje się bardziej dwudziestolatkowi, który ma bardzo niewielkie doświadczenie zawodowe (o ile w ogóle je ma). Taki czterdziestolatek powinien obronić się samym CV. Przecież po tylu latach pracy, osoba ta może zajmować się czymś zupełnie nie związanym z kierunkiem studiów.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
LDevil,
LDevil napisał/a:
Nazywam się Argument.
LDevil napisał/a:
Przecież po tylu latach pracy, osoba ta może zajmować się czymś zupełnie nie związanym z kierunkiem studiów.
i to jest właśnie dobry argument. ;-)
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Dobra, to robię eksperyment - nie odbieram dyplomu z dziekanatu :lol: Zobaczymy, kiedy będzie potrzebny i ile wytrzymam na tym świecie.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Samp napisał/a:
wydaje mi się, że bardziej punktowani będą ci z lepszym wykształceniem.

Tez tak sadze. Dlatego nie uwazam, ze roznicy nie ma.
Spore znaczenie ma sposob podejscia. W tej dyskusji powinny padac konkretne, logiczne argumenty, a nie slogany typu "wymog naszych czasow" czy tez sofizmaty polegajace na odwolywaniu sie do blizej nieokreslonego ogolu (wszyscy maja, to i ty musisz miec).
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
Samp napisał/a:
Jak masz kilku podobnych kandydatów do wyboru, z podobnymi kwalifikacjami i doświadczeniem - to wydaje mi się, że bardziej punktowani będą ci z lepszym wykształceniem.
Czyli jeżeli szukam kogoś na stanowisko kontroli jakości, i mam dwóch kandydatów o podobnych kwalifikacjach i doświadczeniu, to powinienem wybrać osobę która skończyła psychologię zamiast osoby po technikum?
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
LDevil, w takim przypadku to nawet się bardziej opłaca zatrudnić osobę z niższym wykształceniem, bo można jej mniej płacić :->
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
LDevil, jak chcesz - ty wybierasz.
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Cytat
Przecież po tylu latach pracy, osoba ta może zajmować się czymś zupełnie nie związanym z kierunkiem studiów.

Rozumując w ten sposób, to cała ta dyskusja nie ma żadnego sensu. To chyba logiczne, że mówimy o sytuacji, gdzie wykształcenie pokrywa się w wykonywanym zawodem.

Może jednak zrobimy EOOT?
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Zaczyna dobijac mnie to jak ludzie postrzegaja rzeczywistosc.....tym samym tworzac ja dla przyszlych pokolen.

Proponuje aby ktorys z kolorowych posprzatal ta idiotyczna dyskusje - mam teraz slaby dostep do sieci
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
ale dlatego, ze koszt alternatywny kupna i posiadania samochodou jest dla mnie absurdalnie wysoki. Wole kupic aparat :-)
Potwierdzam.
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
wcale nie trzeba dużo zarabiać, żeby taki zestaw kupić.
Często młodzi ludzie mieszkają jeszcze z rodzicami, zarabiają 1500-2500 i są wstanie w kilka miesięcy kupić taki sprzęt. I super.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
gilby napisał/a:
Często młodzi ludzie mieszkają jeszcze z rodzicami, zarabiają 1500-2500 i są wstanie w kilka miesięcy kupić taki sprzęt.
Wspólczuję rodzicom. Sam, bez zachęty dokładałem się do rodzinnego budżetu.
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
Cytat
Wspólczuję rodzicom

Dlaczego?
Różne są sytuacje. Uważam, że jak ktoś studiuje zaocznie i pracuje, ma 20+ lat, może spokojnie mieszkać z rodzicami. Tym bardziej, jak nie ma swojej rodziny a rodzice mają duży dom.
Ja żałuje, że musiałem wynajmować mieszkanie 5 lat. Gdyby moi rodzice mieszkali w Pozaniu, było by nam dużo łatwiej.

Oczywiście są plusy - musiałem się nauczyć samemu żyć w wieku 19 lat. I jestem samodzielny.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
gilby napisał/a:
Uważam, że jak ktoś studiuje zaocznie i pracuje, ma 20+ lat, może spokojnie mieszkać z rodzicami. Tym bardziej, jak nie ma swojej rodziny a rodzice mają duży dom.
Z twojej wypowiedzi wywnioskowałem, że młody człowiek ma kasę, bo mieszka z rodzicami i nie musi martwić się o wyżywienie i ubranie.
Od razu po szkole poszedłem do pracy, miałem tylko 3 tygodnie wakacji. Po to właśnie, by odciążyć rodziców. Dopiero jak poszedłem na swoje to się zmieniło.
Chcesz mi powiedzieć, że zarabiając 1500 złotych, jest możliwe odłożenie na sprzęt za kilkanaście tysięcy złotych ? A gdzie kasa na ciuchy, rozrywkę itp Rodzice dadzą, gdy się zarabia ? :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
gilby napisał/a:
Ja żałuje, że musiałem wynajmować mieszkanie 5 lat. Gdyby moi rodzice mieszkali w Pozaniu, było by nam dużo łatwiej.

a ja nie :-) z różnych powodów ;-)

ale m.in. dlatego że musiałem już na studiach szukać pracy - większość ludzików albo jechała na pieniądzach od rodziców, albo na kredycie studenckim - to później człowiekowi jest łatwiej w życiu
 

qndzio  Dołączył: 30 Wrz 2008
Pozwolę sobie wrócić do tematu zakupu za, jak to ktoś policzył 19 Kilo PLN :-)
Jeżeli ktoś ma taką ochotę, to wydaje tyle pieniędzy ile chce wydać, czy to zarobek za ostatnio sprzedane działki na dyskotece czy krwawica z ostatnich dwóch lat. Co kto robi ze swoimi środkami, mam wrażenie, nic nam do tego. Możemy natomiast zastanawiać się, jak ten sprzęt będzie wykorzystywany.
Otóż znam analogiczny przykład, gdzie tatko koleżanki wydaje 18 Kilo zł na d300, kilka nikkorów i lampę, nie wiedząc ze aparat nie ma stabilizacji w korpusie (!) a fotki strzela na jakimś auto magicznym programie, okazjonalnie, np nowy portrecik córeczki na nasza klase :-P
Wniosek? Jak mawia mój kolega, fakt posiadania lustrzanki N/C/P/itp. nie czyni mnie świetnym fotografem a jednynie posiadaczem tegoż N/C/Pentaxa/itp. :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach