roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Ok , zły dzień miałem a może cały rok ,
Cytat
roket, każdy sport samochodowy czy motocyklowy to pole popisu dla konstruktorów i zdziwiłbyś się, ile rzeczy przechodzi później do samochodów cywilnych.
wiem, sam jestem zagorzałym motocyklistom 25 lat w siodle , no niestety w tej chwili bez motocykla i szansy na jego kupno , a co do serwisów to ręce opadają , całe szczęście że sam potrafię naprawić motocykl , a co do
Cytat
Zreszta KTM ma specjane programy wsparcia nawet dla indywidualnych uzytkownikow - jak ci na przyklad jakas oska pojdzie na srodku Syberii,
to prędzej zjedzą Ciebie białe niedzwiadki, i nie mówię tego bynajmniej złośliwie , znam to z własnej autopsji , a na Syberii nie byłem .Co do motocykli KTM znakomite , choć drogie w eksploatacji . Austryjacy wiedzą jak robić motocykle , choć ja bym parę rzeczy poprawił , ale szkoda piany bić :-B
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
roket napisał/a:
sam jestem zagorzałym motocyklistom 25 lat w siodle , no niestety w tej chwili bez motocykla i szansy na jego kupno
:-B
Ja tylko kilka lat i właściwie głównie jako "plecaczek", ale też mi tego strasznie brakuje :-/
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
roket napisał/a:
to prędzej zjedzą Ciebie białe niedzwiadki,
Niekoniecznie. polecam http://motosyberia.com
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Ha!
Nasz młody motocyklista Przygoński, dzisiaj 9-ty, a w generalce 11-ty. Jak na pierwszy start w Dakarze, jest nieźle :-D
Mam nadzieję, że wytrzyma tak do końca.
 

sever  Dołączył: 07 Maj 2008
a Hołek 5 w generalce :-)
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
O ładnie :-D
 

sever  Dołączył: 07 Maj 2008
Tylko szkoda Sainz'a :-(
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
dzerry, Żeby nie było złudzeń MotoSyberia
Cytat
Szał przygotowań trwał sześć miesięcy. Postanowiliśmy ujednolicić nasze motocykle do koloru pomarańczowego. Wysłaliśmy pocztą dwieście kilogramów sprzętu (opony, oleje) w kilka miejsc na naszej trasieW Mongolii zgubiłem osłonę przedniej zębatki. Błoto przez ostatnie pięć tysięcy kilometrów waliło prosto na simering na wale, który zaczął właśnie puszczać. Minęliśmy ostatnią większą wioskę. Znajdujemy bazę ekipy remontującej drogi. Mają sporo części do kamaza, ale niestety nic nie pasuje. Zaczynamy kombinować. Proponują, żeby wrzucić do oleju drewniane wióry - to syberyjski sposób na zatrzymanie wycieku. W końcu jest pomysł, żeby wytoczyć nową tuleję o 0,03 mm większą. Działa! Adam Słodowy byłby z nas dumy.

Następnego dnia pękła rama pod siedzeniem motocykla Safrana (a Mirek ostrzegał, żeby dokręcić śruby!). Jesteśmy na totalnym zadu? ale zaraz, jakieś osiem kilometrów temu mijaliśmy ekipę, która remontowała most. Spawacz ze Spec-Mostu uwija się z tym prymitywnym zadaniem w pięć minut! Oprócz dozgonnej wdzięczności chcemy mu po prostu zapłacić za dobrze wykonaną robotę. On na nas patrzy z politowaniem i mówi - "A na ch...j mienia diengi w tajgie"?!
link do całości tu i ot cały serwis.
 

maciejza  Dołączył: 12 Gru 2008
roket napisał/a:
sam jestem zagorzałym motocyklistom 25 lat w siodle , no niestety w tej chwili bez motocykla i szansy na jego kupno


czyżby Elwood z forum 'czarnuchów'? ;)

a zeby nie było OT ... to .. yyy, trzymam kciuki za Hołka i za tych co mniej kółek mają ;)
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
maciejza, Przykro mi nie ten , ale te typy tak mają ja też Elwood

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach