Spróbuj tak, jak się testuje nieznane filmy i nieznane wywoływacze:
Przygotuj sobie 6 odcinków filmu (w kasetkach) na których zmieści się po 6 klatek (musisz wyliczyć sobie ile na rozbiegówkę, ile na klatki i ile musi zostać w kasetce). Zakładasz pierwszą rolkę do aparatu i naświetlasz: pierwsza klatka jak iso25, druga jak iso 50, trzecia iso 100 itd do szóstej klatki. Zwijasz, zakładasz drugą rolkę i naświetlasz: pierwsza jak iso 50, druga iso 100, itd do 6 klatki. Pozostałe rolki tak samo (rozrysuj sobie na paskach to od razu załapiesz o co chodzi). Potem wywołujesz: pierwsza rolka w czasie np. 5 min. Druga 6 min, trzecia 7 min, itd (skoki czasu wywołania mogą być inne, tak samo możesz zacząć naświatlanie nie od 25 asa, ale np. od 100 asa - wszystko zależy jakiej czułości masz film i jakiego wywoływacza używasz). Po wywołaniu skanujesz wszystkie klatki i masz wszystko jak na dłoni. Widzisz która klatka najbardziej ci odpowiada parametrami. Oglądasz histogramy itd.
Można w ten sposób wypróbować każdy film zużywając nie więcej niż dwa filmy. Pamiętaj, żeby fotografować ten sam motyw w jednakowych warunkach (najlepiej motyw o jak największej rozpiętości tonalnej).