dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
Czym smarować głowicę statywu ?
Kupiłem sobie właśnie zestaw Goldphoto i muszę z przykrością przyznać że kultura pracy głowicy (podobnie jak wykonanie nóg zresztą) jest przeciętna. Głowica chodzi dość nierównomiernie - tzn w trakcie obrotu opór nie jest stały. Myślę że może trochę się to zmieni jak ją jakimś porządnym mazidłem przelecę, bo to co tam jest teraz wygląda na jakiś chiński smar samochodowy :). Oto pytanie - co się tłoczy w takie miejsca ? Jakie mazidło ? Widziałem na Sliku chyba coś gęstszego znacznie niż ja mam na GP.
 
forestowy
[Usunięty]
Zobacz czy masz dokładnie odkręconą wajche. Wyrobi się, niczym nie trzeba smarować.

Cytat
muszę z przykrością przyznać że kultura pracy głowicy (podobnie jak wykonanie nóg zresztą) jest przeciętna


U mnie nogi są ok, wystarczy tylko śrubki dokręcić. IMHO nie ma się czego czepiać jeśli chodzi o jakość wykonania. W tej cenie i tak nie znajdziesz nic lepszego :)
 
dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
forestowy napisał/a:
Zobacz czy masz dokładnie odkręconą wajche. Wyrobi się, niczym nie trzeba smarować.


A nie dokręconą ? Przy odkręconej prawie nie mam oporu. Poza tym piszę nie o tym że jest za ciężko - lekko tylko że w trakcie obrotu w jednym miejscu opór jest wyraźnie mniejszy a w innym większy - to niewygodne, bo obracasz głowicę z pewną siłą, a tu nagle opór się zmniejsza - trudno o precyzyjne ruchy.
Trochę lepiej jest dzisiaj, pewnie nieco się wyrobiła, poza tym wyjąłem oś obrotu przód - tył gdzie problem był największy i obróciłem. Niemniej trochę jej brakuje do głowicy nie tak wiele droższego slika którego w MM za chyba z 350-400 widziałem, pewnie dałoby się dorwać znacznie taniej ze skąpca. Co nie zmienia tego że Slik był lżejszy i mniejszy a do tego GP nie muszę sie właściwie schylać przy 180 cm wzrostu. Z 13 cm głowicą i aparatem ma ok 160 cm wysokości (wizjer).

forestowy napisał/a:
U mnie nogi są ok, wystarczy tylko śrubki dokręcić. IMHO nie ma się czego czepiać jeśli chodzi o jakość wykonania. W tej cenie i tak nie znajdziesz nic lepszego :)


Nogi są w miarę ok, poza tym że jedna była minimalnie nie do końca prosta (dało się skorygować), śrubki faktycznie trzeba było podokręcać bo były luzy, otwór kolumny jest robiony (doszlifowany) pilnikiem (może tak jest w każdej firmie, nie wiem ? - ale pomimo drobnego szlifu to tylko kwestia czasu jak z kolumny zostanie starty lakier), a staty przyszedł z 1 uszkodzoną stopką (zapadała się do wewnątrz - ciągle jestem w kontakcie ze sprzedawcą z allegro). IMHO źle pomyślane jest umiejscowienie sprężyn na zaciskach - właściwie nic nie blokuje ich przed wysuwaniem się, u mnie kiedy statyw przyszedł to część była nieco wysunięta - dopchałem. Mam nadzieję ze same nie wyskoczą, chociaż ponoć się zdarza. Z zalet - stabilny, wysoki, poza powyższym sprawia solidne wrażenie. Dodatkowo kolumna jest bardzo stabilna, nawet wyciągnięta na maksymalną wysokość gdy przykręcona nie ma żadnych luzów (inaczej niż sherpa, co do Slika nie pamiętam).

Co do mazidła - może faktcznie płynność chodzenia statywu się wyrówna, może nie, mam wrażenie ze to nie tylko problem dotarcia ale możliwe że też nie idealnie okrągłego przekroju tego walca na którym obraca się statyw przód - tył (góra - dół).


EDIT - dodatkowo jedna z nóg po rozłożeniu jest dłuższa o jakieś 5 mm - czy to duża wada ? mi przeszkadza.
 
forestowy
[Usunięty]
Cytat
A nie dokręconą

wajcha dokręcona/zakręcona -> głowica zablokowana
wajcha odkręcona-> głowica odblokowana

Dlatego napisałem żebyś sprawdził czy masz odkręconą wajche. Pamiętam że na początku musiałem dawać jeszcze pół obrotu i dopiero kula była całkowicie odblokowana. Po dwóch plenerach wszystko sie dotarło a nierównomierności oporu zniknęł. Zmatowi się dokładnie farba którą pomalowali kule i all będzie ok. Możesz jej pomóc kręcąc głowicą ręcznie :-)

Cytat

Nogi są w miarę ok, poza tym że jedna była minimalnie nie do końca prosta (dało się skorygować)

Moje były proste

Cytat
otwór kolumny jest robiony (doszlifowany) pilnikiem (może tak jest w każdej firmie, nie wiem ? - ale pomimo drobnego szlifu to tylko kwestia czasu jak z kolumny zostanie starty lakier)


Również nie potwierdzam. Nie wiem o czym mowa z tym pilnikowaniem, swój mam ponad rok i lakier na kolumnie poza normalnymi zarysowaniami jest cały.

Cytat
IMHO źle pomyślane jest umiejscowienie sprężyn na zaciskach - właściwie nic nie blokuje ich przed wysuwaniem się, u mnie kiedy statyw przyszedł to część była nieco wysunięta - dopchałem. Mam nadzieję ze same nie wyskoczą, chociaż ponoć się zdarza


Też nie wiem o co kaman - nie stwierdzam problemu.
Miałem natomiast problem z wypadającymi 2 kolcami z nóg - nie siedziały zbyt ciasno. Poxipol załatwił sprawe. Tobie radze to samo niczym zgubisz :) Można również przewiercić i zanitować małym nitem - pewniejsze niż klej.
Cytat

mam wrażenie ze to nie tylko problem dotarcia ale możliwe że też nie idealnie okrągłego przekroju tego walca na którym obraca się statyw przód - tył (góra - dół).
EDIT - dodatkowo jedna z nóg po rozłożeniu jest dłuższa o jakieś 5 mm - czy to duża wada ? mi przeszkadza.


Również nie potwierdzam. Może ty podróbke podróbki Manfrotto kupiłeś :mrgreen:
Zawsze możesz reklamować
 

saxon  Dołączył: 30 Cze 2007
dr_Fell, tyle niedoróbek, pewnie podrabiają już Goldphoto ;-)
 
dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
Ja bym się wcale nie zdziwił, też mi to przyszło do głowy - chińczycy to mistrzowie podróbki. na szczęście firma obiecała wymienić :)
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
Odgrzewam kotleta, ale przy okazji spytam czym NIE smarować, albo czym konkretnie POZBYĆ się "tego czegoś" z mojej głowicy :evil:

Może najpierw naświetle problem.
Niedawno stałem się posiadaczem głowicy kulowej za atrakcyjną cenę (uzywana Manfrotto 486RC2). Byłem happy do czasu otworzenia paczuszki, bo kiedy przyszedł ten moment to autentycznie myślałem, że się porzygam...
Tylko nie wiem od czego, czy od widoku jaki zobaczyłem, czy od smrodu.
Poprzedni właściciel (mam nadzieję, że to żaden z naszych forumowiczów) przed wysyłką usmarował, żeby nie powiedzieć u**bał kulę w jakimś śmierdzącym smarze.
Pierwsze co zrobiłem to poleciałem do kibla (nie, nie rzygałem) po papier i zacząłem wycierać to zjęczałe piżmo z d*py mamuta. Poszła cała rolka, a ta breja dalej śmierdzi i brudzi palce.

Moje pytanie odnośnie tego: Jak to usunąć ?! :evil:
To był jakiś smar - czarne, lepkie i śmierdzące. Czy jak kapnę na głowice pare kropelek oliwy do maszyn, to czy się zmiesza z tym i łatwiej będzie usunąć? Może jakiś alkohol - nie zatrze sie?

Generalnie głowica działa bez zarzutu, ale ile razy wyciągnę statyw z pokrowca i dotknę się głowicy to upie***am sobie łapy i śmierdzi to dziadostwo :evil:

A jak byk w instrukcji stoi "maintenance-free", ehh :roll:
I przysięgam, gdyby nie cena, to bym odesłał :evilsmile:
 

grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
wymyj głowice w benzynie ekstrakcyjnej . czym nasmarować :?: może olej do maszyn do szycia :?:
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
Pomyślę nad tą benzyną ekstrakcyjną. A "olej do maszyn do szycia", to właśnie oliwa do maszyn wogóle :mrgreen:
Ale skoro w instrukcji pisze, żeby do not lubricate with any oil or silicon - maintenance free, to zakładam, że wszystko jest tak spasowane, że większych luzów i poślizgów nie trzeba - zobaczę jak wyjdzie w praniu :-)
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
Do wszelakich smarów jak pisał grzegorzgr, benzyna ekstrakcyjna jest najlepsza. Nie powinna nic poza smarem ruszyć, choć pewności niema (z rozpuszczalnikami zawsze najlepiej robić testy w mniej widocznym miejscu). No i musisz myć na świeżym powietrzu, śmierdzi dość mocno ale dość szybko wietrzeje.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach