Robert K.  Dołączył: 24 Lip 2008
Piractwo - kiedy?
Tak sobie dumam i wydumać nie mogę...:
'Gość' ściągnie z sieci i korzysta z Photoshopa. Wiadomo - działanie nielegalne/złodziejskie. Pirat.
Ten sam gość zassie kopię DVD z jakimś filmem - sprawa również oczywista: działanie nielegalne.
Gościowi się nudzi i dalej zasysa: tym razem dobrał się do nagranego z telewizji ~nastego odcinka... hmmm... "Czterech pancernych". Film emitowany setki razy, znany niemal wszystkim. Czy gość również jest piratem? Nie dorwał się do jakiejś kopii DVD, za którą musiałby płacić, tylko skopiował przeciętnej jakości nagranie telewizyjne. Pirat?
Nie zdążył po prostu obejrzeć jakiegoś odcinka w TV (w stacji ogólnodostępnej) i poszukał tego nagrania w sieci.
A czy cokolwiek zmienia sytuacja, gdy zamiast owych "Czterech pancernych" skopiował z sieci nagranie... "Wiadomości"?
Albo serialu emitowanego nie w Polsce, lecz gdziekolwiek indziej?
Niedawno na jakimś portalu był artykuł o piractwie Polaków i wspomniano w nim o ściąganiu z internetu kopii odcinków seriali emitowanych w telewizji. I wśród komentarzy do tego artykułu było właśnie sporo pytań dot. legalności takiego "procederu" (udostępnianie lub kopiowanie audycji telewizyjnych). Czy jest to karalne, czy nie?
Czy jeśli nagram z TV choćby wspomniane "Wiadomości" lub piętnastotysięczny odcinek "Mody na sukces" i udostępnię koledze/kolegom/w YouTube to jestem piratem, czy nie?
Czy jakieś ustawowe zapisy _jasno_ to regulują?
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
Jest coś takiego jak dozwolony użytek osobisty, na własny użytek i dla osób najbliższych możesz sobie nagrać coś z TV i udostępnić.

Natomiast to samo nagranie udostępnione na youtube dla ludzi których nie znasz, lub "poznałeś" wyłącznie w celu wymiany nagrań pod to nie podpada, portale z nielegalnym softem próbowały się zresztą w ten sposób bronić, że jest rejestracja że to sami znajomi itp.
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Czytałem gdzieś coś, że nielegalne jest udostępnianie, a nie ściąganie. :roll:
 
flood  Dołączył: 04 Maj 2006
Stachu - nie do końca.
Moge udostepniac w gronie rodziny i znajomych.
Więc jeśli mam zamkniety serwer, z rejestracją, i w regulaminie napisze że prawo rejestracji mają tylko osoby które należą do grona moich "bliskich" - to jestem na legalu - wtedy nielegalny jest ten który się zarejestrował nie będac moim znajomym ani bliskim - złamał prawo i regulamin.

Efekt wielu godzin dyskusji wewnątrz takiego tworu, również z udziałem prawników!!!!

pzdr
flood
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
flood napisał/a:
Moge udostepniac w gronie rodziny i znajomych.

Zależy co i na jakiej licencji jest wydawane. Nie możesz udostępnić np. Windowsa, Photoshopa czy gier. Możesz muzykę i filmy... o ile mieszkasz w Polsce, bo na wyspach już nie.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Pytanie.
Mamy telewizję publiczną, na którą każdy z nas mniej lub więcej płaci,
Więc skoro jest ona publiczna, to ja w jakimś stopniu jestem właścicielem tego co ona nadaje (przynajmniej w obrębie praw własności intelektualnej). Powinienem mieć możliwość archiwizowania, nie komercyjnego odtwarzania, programów zakupionych za moje pieniądze przez publiczną telewizję.
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
flood napisał/a:
Stachu - nie do końca.
Moge udostepniac w gronie rodziny i znajomych.
Więc jeśli mam zamkniety serwer, z rejestracją, i w regulaminie napisze że prawo rejestracji mają tylko osoby które należą do grona moich "bliskich" - to jestem na legalu - wtedy nielegalny jest ten który się zarejestrował nie będac moim znajomym ani bliskim - złamał prawo i regulamin.

Efekt wielu godzin dyskusji wewnątrz takiego tworu, również z udziałem prawników!!!!

pzdr
flood


i jak sporo tworów powstałych przy udziale prawników lekka hipokryzja ;) tzn dokładnie tak samo tłumaczą się wszyscy posiadający tego typu portale
patrząc z drugiej strony, jak to jest zamknięty serwer z rejestracją to już kręcisz bo dla rodziny i najbliższych nie potrzebowałbyś takich mechanizmów, a tak zostawiasz otwartą furtkę i kręcisz, na papierze cacy ale ja bym tych prawników do sądu nie zabierał

dybon

no i masz, w takim zakresie jak to opisałeś

 
flood  Dołączył: 04 Maj 2006
Z dużą dozą prawdopodobieństwa masz rajt.

U nasz była tylko muza, i to też wybrana;-)

pzdr
flood

[ Dodano: 2009-04-28, 22:42 ]
Alyjen napisał/a:

patrząc z drugiej strony, jak to jest zamknięty serwer z rejestracją to już kręcisz bo dla rodziny i najbliższych nie potrzebowałbyś takich mechanizmów, a tak zostawiasz otwartą furtkę i kręcisz, na papierze cacy ale ja bym tych prawników do sądu nie zabierał


Jednym z adminów - serwujących był prawnik - ja głębiej nie wnikałem, jak około 2004-2005 zaczęły się jazdy w sieci..

A dalej - dla rodziny nie - ale dla kolegi z dalekiego południa Polski czy Czech?, albo dla jego kolegi?

Bo ja meneli na serwerze sobie nie życzyłem...
Bo kolega kolegi to też mój kolega.

Było minęło - na tym bazował ewentualny sposób obrony ( niektórzy dostali fazy na tym punkcie) - uznałem za rozsądny.
Niestety się skończyło:( - sam sie ciesze swoimi zasobami;-)

pzdr
flood

 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
tak jeszcze w kwestii archiwizacji, nasze prawo pozwala zrobić kopie dowolnego oprogramowania, nie w celu dystrybucji tylko dla zachowania nośnika, a większość softu jest przed wykonaniem takiej kopi zabezpieczona, ot taka ciekawostka

flood

kumam o czym mówisz ;) serio, ale granica dla mnie jest jasna, taki kolega którego "poznałeś" tylko po to żeby się muzą powymieniać to żaden kolega w myśl tych przepisów nawet jeżeli to cioteczny brat siostry Twojej niedoszłej żony, a jak już przy żonach jesteśmy to moja się broniła właśnie z prawa autorskiego i dość dokładnie te przepisy wtedy rozkminiała
na szczęście nie muszę się tym zawodowo przejmować więc mogę sobie widzieć świat czarno-biało
 
flood  Dołączył: 04 Maj 2006
Alyjen, Alyjen,

wiadomo czemu serwer służył...
Fakt - że sporo o sobie wiedzieliśmy - to nie były tysiące - a w sumie kilkaset osób, aktywnych w granicach setki. Sporo znałem osobiście, Możnaby założyć że brali tylko oni;-)

Ale jak pisałem - możliwości mi się skończyły ponad dwa lata temu - i to se ne wrati:)

pzdr
flood
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
dybon napisał/a:
Powinienem mieć możliwość archiwizowania, nie komercyjnego odtwarzania, programów zakupionych za moje pieniądze przez publiczną telewizję
Niezależnie od tego, czy telewizja jest publiczna, czy prywatna, masz możliwość archiwizowania i niepublicznego odtwarzania (a nie tylko niekomercyjnego). Natomiast odnoszę wrażenie, że fakt, że telewizja publiczna kupuje programy za pieniądze z płaconego przez Ciebie abonamentu czy Twoich podatków nie czyni Cię ani trochę bardziej właścicielem tych programów. Na tej samej zasadzie mógłbyś powiedzieć, że jak płacisz abonament HBO, to do seriali produkowanych przez HBO masz jakieś większe prawo niż do seriali produkowanych przez TVN, które oglądasz za darmo.

edit: Ciekawy był przytoczony wcześniej przypadek "Czterech pancernych", bo to jest jakoś tak, że jeśli chodzi o programy wyprodukowane przez polską telewizję przed którymś tam rokiem (za PRL ogólnie rzecz biorąc, ale jak to dokładnie podzielili, to nie wiem), to one są chyba czymś w rodzaju public domain, a TVP tylko przechowuje kopie, a za udostępnianie tych programów innym stacjom pobiera opłaty "na pokrycie kosztów przechowywania i konserwacji" (podobno zresztą bardzo wygórowane). Więc może się okazać, że "Czterech pancernych" można sobie nagrać i udostępniać.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
PiotrR napisał/a:
bo to jest jakoś tak, że jeśli chodzi o programy wyprodukowane przez polską telewizję przed którymś tam rokiem (za PRL ogólnie rzecz biorąc, ale jak to dokładnie podzielili, to nie wiem), to one są chyba czymś w rodzaju public domain

kazda tworczosc filmowa i muzyczna po odpowiednim czasie karencji przestaje byc chroniona prawami autorskimi "jednostki wytworczej", a staje sie dobrem wspolnym i mozna z tego korzystac ile chcesz i jak chcesz.
 

anduril  Dołączył: 31 Lip 2007
Re: Piractwo - kiedy?
Robert K. napisał/a:
Ten sam gość zassie kopię DVD z jakimś filmem - sprawa również oczywista: działanie nielegalne.

Całkowicie legalne. Łamie prawo jedynie ten, który udostępnił ten film.
Podobnie jest z posiadaniem muzyki/filmów w dowolnym formacie - to w żadnym wypadku nie jest karalne. Uwaga! Z softem już jest inaczej!

Ciekawostka - ściąganie chronionych materiałów przez torrenty/p2p jest karalne, natomiast z rapidshare'a i innych miejsc hostujących pliki do bezpośredniego downloadu - zupełnie legalne.
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
Alyjen napisał/a:
patrząc z drugiej strony, jak to jest zamknięty serwer z rejestracją to już kręcisz bo dla rodziny i najbliższych nie potrzebowałbyś takich mechanizmów,

Moja rodzina rozjechała się po całym kraju, a wiele rodzin porozrzucanych jest po całym świecie.
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
tatsuo_ki napisał/a:
kazda tworczosc filmowa i muzyczna po odpowiednim czasie karencji przestaje byc chroniona prawami autorskimi "jednostki wytworczej", a staje sie dobrem wspolnym i mozna z tego korzystac ile chcesz i jak chcesz.

Odpowiednim czasie, to znaczy jakim? Coś mi świta, że dopiero parędziesiąt lat po śmierci autora. Inaczej jest z prawami majątkowymi.
 

Robert K.  Dołączył: 24 Lip 2008
Temat zszedł bardziej w kierunku udostępniania, niż pobierania.
Tak więc uścislając:
gdy ściągnę z sieci wspomniany odcinek "Czterech pancernych" _dla_siebie_ to wszystko OK? Nie łamię prawa?
A gdy ściągnę np. świeżuchny odcinek serialu, który u nas jeszcze _nie_był_ emitowany (choćby nowy sezon House'a ;) ) to już inna bajka? Czy niczym się to nie różni?
(pomińmy udostępnianie plików - chodzi o samo ich 'zassanie')
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Odpowiem Ci tak: to, czy ściągasz coś, co było emitowane w naszej telewizji, czy coś co nie było, nie wpływa na legalność ściągania.
(nie odpowiadam tu na pytanie, czy ściąganie ogólnie jest legalne, czy nie - generalnie nielegalne jest nieautoryzowane udostępnianie twórczości chronionej prawem autorskim, a tu tak samo chroniony jest nowy odcinek "House'a" jak nowy odcinek "Klanu".)

[ Dodano: 2009-04-29, 08:47 ]
tatsuo_ki napisał/a:
kazda tworczosc filmowa i muzyczna po odpowiednim czasie karencji przestaje byc chroniona prawami autorskimi "jednostki wytworczej", a staje sie dobrem wspolnym i mozna z tego korzystac ile chcesz i jak chcesz.
Tak, ale tu chodzi o co innego. W "nowej Polsce" stwierdzili, że wytwory Telewizji Polskiej z poprzedniego ustroju nie mogą być własnością wyłącznie spółki TVP (nie wiem, na jakiej zasadzie - braku ciągłości z TVP za PRLu czy jak), w związku z czym wszyscy mają do niej prawa, a TVP ma obowiązek przechowywać i konserwować nagrania.
Twórczość ogólnie przestaje być chroniona 50 do 70 lat po śmierci autora (zależnie od kraju), więc tu nie o to chodzi.
I tu mnie nachodzi inna wątpliwość - te programy chyba jednak nie są w public domain, bo mimo że praw do nich nie ma już TVP, to jednak ciągle ich autorzy (scenarzyści, kompozytorzy itp) zachowują prawa np. do pobierania tantiem za ich emisje. (Oraz ich spadkobiercy). W każdym raze chodzi o to, że TVP nie może nikomu "nie udostępnić" nagrania (co może robić z własnymi materiałami), a pieniądze pobiera nie na zasadzie sprzedaży programu tylko pokrycia kosztów przechowywania.

 

anduril  Dołączył: 31 Lip 2007
Robert K. napisał/a:
Temat zszedł bardziej w kierunku udostępniania, niż pobierania.
Tak więc uścislając:
gdy ściągnę z sieci wspomniany odcinek "Czterech pancernych" _dla_siebie_ to wszystko OK? Nie łamię prawa?
A gdy ściągnę np. świeżuchny odcinek serialu, który u nas jeszcze _nie_był_ emitowany (choćby nowy sezon House'a ;) ) to już inna bajka? Czy niczym się to nie różni?
(pomińmy udostępnianie plików - chodzi o samo ich 'zassanie')

Niczym się nie różni, póki tylko ściągasz.

Co do rodziny - to teoretycznie chodzi o osobę pozostającą "w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego", więc nie tylko rodzina.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
anduril napisał/a:
Co do rodziny - to teoretycznie chodzi o osobę pozostającą "w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego", więc nie tylko rodzina.
Ano też tak słyszałem/czytałem. Więc bliscy znajomi z P@PL też pod to podpadają.
Z tym serwerem to chyba chodzi o to, że skoro to twoi bliscy to możesz każdemu osobiście rozesłać informację o loginie, a nie zostawiasz "otwartej furtki dla wszystkich".

PS: robimy copy party na PPD? :evilsmile:
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
anduril napisał/a:
Robert K. napisał/a:
Temat zszedł bardziej w kierunku udostępniania, niż pobierania.
Tak więc uścislając:
gdy ściągnę z sieci wspomniany odcinek "Czterech pancernych" _dla_siebie_ to wszystko OK? Nie łamię prawa?
A gdy ściągnę np. świeżuchny odcinek serialu, który u nas jeszcze _nie_był_ emitowany (choćby nowy sezon House'a ;) ) to już inna bajka? Czy niczym się to nie różni?
(pomińmy udostępnianie plików - chodzi o samo ich 'zassanie')

Niczym się nie różni, póki tylko ściągasz.


Tez z tego co wiem sciaganie czegokolwiek jest legalne. Nielegalne jet udostepnianie. Nalezy jednak pamietac, ze sciagajac niektorymi programami (np torrentami) jednoczesnie udostepniamy sciagnieta czesc innym uzytkownikom, co czyni chyba cala czynnosc sciagania nielegalna (oczywiscie chodzi o materialy chronione prawami autorskimi etc.).

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach