j+, hmmmm...
Świnka morska ma byc:
- zywa
- ma kwiczec jak slyszy ze sie jej zarcie niesie
- skakac w gore jak szalona - tzw "popcorning"
- obracac sie w podskoku o 360 stopni
Swinka morska nie powinna:
- miec wyciekow z nosa, oczu itp
- oddychac ciezko [czyli nie sama soba]
- miec oblepionego/mokrego futerka miedzy tylnimi nogam
W zyciu swinki najwazniejsze jest to co w nia wchodzi i to z niej wychodzi. Jezeli kupki sa bobkowate, twarde, lekko wydluzone - to nie ma sie czego obawiac.
W sumie nie powinna sie drapac, ale z moich obserwcaji wynika, ze swinki zakupione sa dosc czesto zarazone wszolami. Ale wg mnie nie przekresla ich to z hodowli - to tzw maly pryszcz. Wszoly sa to malutkie istotki, jasne, ksztaltu przecinkowatego, ktore buszuja na skorze [nie gryza swinki, nie przenosza sie na ludzi!] - powoduja swiad i niepokoj. Ale sa b. latwe do zwalczania. Zaobczy je chyba tylko krotkowidz.
Rany na skorze... Zwykle sa do wyleczenia. Wiec takze nie dyskwalifikuja swinek. Jedyne na co bym uwazala, to tylne nozki - czy nie maja na nich rozkrwawionych, albo strupiastych odgniatow. Ciezko sie goja, ale raczej nie wystepuja u mlodziezy...
Reszta ran, to najczesciej swierzb i/lub grzybica - do wyleczenia, mozna sie zarazic... Ja bym brala
Zywienie:
- siano do woli!!!! niesplesniale, suchutkie
- karma - jak najwiecej ziaren zboz, bez orzechow, suszonych sliwek, bez popkornow i innych "badziewi". Jesli mamy watpliwosci czy cos nadaje sie dla swinki - sprobujmy pomysec akiego typu roslinki jadly jej przedkowie w Andach

Polecam - firma Animals. Do roku karma do woli, pozniej - 1-3 razy na tydzien.
- swieze owoce i warzywa - 2 razy na dzien. Dajemy: jablko [z pestkami moze byc], ogorek, marchew, burak [bedzie sikac na czerwono], pietruszka [gora i dol], seler... Trawe... nie mokra!, ale trawe typu "trawa".
Nie dajemy - sałaty!!!!! [wiem, ze lubia, ale nie moga jesc], kalafiora, kapusty, brokolow i innych wzdymajacych. Mlecze z umiarem - jak maja sianko, to nie powinny rozwolnienia dostac. Koniczyna odpada.
Woda - do woli. Kranowa. Ewentualnie przegotowana. Mineralka odpada.
Dodatki paszowe - wit C nie musi [nie daj sobie wcisnac, szkoda forsy. Jak ma 2x na dzien zieleniene, to o szkorbut sie ne ma co martwic]. Kostka mineralna - mooje swinki nie chca. Podobnie jak soli.
Jakby co - wal na PW, albo na telefon