fotonami kreśle swój świat...
Załamanie... chyba nie mam talentu.
bix napisał/a:jorge.martinez, miałeś z tego co pamiętam do mnie przyjechać :P
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
fotonami kreśle swój świat...
Załamanie... chyba nie mam talentu.
alkos napisał/a:technik219 napisał/a:
Poszukaj worków od rol papierów fotograficznych w labach, Po rozcięciu i sklejeniu w jeden arkusz będzie ciemno jak u Murzyna i północy za piecem po czarnej kawie.
O, tez niezle! :)
"Living is easy with eyes closed"
qberts napisał/a:Dość specyficzne podejście do samodzielnego wykonywania odbitek, nigdy mi do głowy nie przyszło żeby to przeliczać na koszta, jak dla mnie liczy się sama klimat ciemni, to że nad wszystkim masz kontrole, że efekt końcowy zależy ode mnie nie zaś od jakiegoś bliżej nie znanego pana w fotolabie
Świat już wszystko połknął, strawił, wysrał i prezentuje to jako materiał twórczy.
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
Pioter napisał/a:Co do koloru to chyba nie warto, w tej kwestii cyfra rządzi
Pioter napisał/a:Ciemnia jest fajna, tylko małe ale, w domowych warunkach trzeba doliczyć do każdego posiedzenia ciemniowego ok. 2 godziny. Pierwsza na rozłożenie sprzętu, rozrobienie chemii, druga na posprzątanie no i to boli najbardziej.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
alkos napisał/a:
Superia rzadzi. Bezwstydnie polecam wlasna strone
alkos napisał/a:
Zamierzam miec ciemnie "pol-stala", czyli w zasadzie bede musial tylko postawic kuwety i porozlewac do nich kwasy z butelek. A sprzatanie - no coz.
Pioter napisał/a:ale nazywanie tego analogową fotografią jest mimo wszystko nadużyciem.
Pioter napisał/a:ja raczej miałem na myśli w pełni analogowy kolor, łącznie z ciemnią.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
Bez przesady. Ja caly syf trzymam w szafce nad lodowka, do ktorej nawet ja mam dostep tylko jesli wejde na stolek. Tamze trzymam wszystkie naczynia na chemie, staram sie nie uzywac naczyn spozywczych, a jesli juz to rysuje trupie czachy markerem. Na tym koniec moich zabiegow. Zbytnio sie nie certole z plukaniem i pilnowaniem czy aby cos gdzies nie kapnelo. Nawet skoncentrowany wywolywacz to jak soczek owocowy w porownaniu z domestosem, proszkiem do prania, zmywaczem do paznokci i lekarstwami, ktorych pelno w kazdym domu.Pioter napisał/a:a to zupełnie inna sprawa, ja mam w domu małe dzieci i nic nie może stać na wierzchu, wszystko musi być porządnie wymyte, ba nawet stosuję odczynniki dobrane pod kątem małej szkodliwości
technik219, dobrze wiesz, ze to nie jest to samo. Odbitki cyfrowe sa plaskie.technik219 napisał/a:otrzymując to samo, to co mnie obchodzi klimat ciemni, kontrola, i inna metafizyka?
pozdrawiam,
dzerrry
dzerry napisał/a:Odbitki cyfrowe sa plaskie.
Świat już wszystko połknął, strawił, wysrał i prezentuje to jako materiał twórczy.
technik219 napisał/a:Czy zdjęcie z aparatu cyfrowego w cyfrowym labie (jakby były jeszcze jakieś inne), czy odbitkę z zeskanowanego negatywu wykonaną w takim labie? Jeśli chodzi o to drugie, to nie widzę różnicy.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
Moim zdaniem jest roznica. Przeciez nawet jesli zanosisz negatyw do labu, to on i tak jest skanowany. Az pojde i zrobie odbitki z jakichs starych negatywow dla porownania.technik219 napisał/a:czy odbitkę z zeskanowanego negatywu wykonaną w takim labie? Jeśli chodzi o to drugie, to nie widzę różnicy
pozdrawiam,
dzerrry
Świat już wszystko połknął, strawił, wysrał i prezentuje to jako materiał twórczy.
technik219 napisał/a:alkos - mnie chodzi o różnicę pomiędzy odbitką/powiększeniem z powiększalnika, a odbitką/powiększeniem c-print (chyba tak to się nazywa).
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
technik219 napisał/a:co mnie obchodzi klimat ciemni, kontrola, i inna metafizyka?
Moje zdjęcia pozostają amatorskie ze względu na szumy na wysokim ISO i brak AF
Nie żebym była jakaś doświadczona w tej kwestii, ale w sumie u trefa podobnie to wygląda i samo rozstawienie kuwet, rozlanie chemii, czasem domieszanie nowej, a potem sprzątnięcie tego rzeczywiście jest dość upierdliwe. Tak naprawdę, żeby sensownie posiedzieć w ciemni, trzeba na to jakieś pół nocy co najmniej przeznaczyć. Ale zabawa jest przedniaalkos napisał/a:Zamierzam miec ciemnie "pol-stala", czyli w zasadzie bede musial tylko postawic kuwety i porozlewac do nich kwasy z butelek. A sprzatanie - no coz.
4xPentax P30T + Pentax MV + SMC-M 28mm 1:2.8 + SMC-M 50mm 1:1.7 + SMC-M 135mm 1:3.5 + Pentax AF160
Pentax Auto 110
Pentax K10D
Fujifilm X20
alkos napisał/a:czyli ze nie rozroznisz kliszy odbitej na powiekszalniku od zeskanowanej i wydrukowanej w dobrym labie?
A wiesz co każdy automatyczny skaner zrobi z takimi odbitkami?:
Świat już wszystko połknął, strawił, wysrał i prezentuje to jako materiał twórczy.
technik219 napisał/a:wydrukowanej - ja o bombie, Ty o trąbie....
technik219 napisał/a:Od początku założyliście, że odbitka z ciemni jest lepsza, bo okraszona potem jej twórcy i cząstką jego serca, tudzież modlitwami do św. Weroniki. Popadacie w coś w rodzaju fetyszyzmu. I żadne racjonalne argumentu do Was nie przemawiają.
technik219 napisał/a:Mam odrębne zdanie i tej wersji będę się trzymał. Koniec i bomba, cześć!
alkos napisał/a:Gówno prawda.
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl