Witam,
zdecydowałem się już na statyw (interesujący mnie budżet i możliwości czyli Goldphoto YH314C) natomiast mam mały zgrzyt a'propos głowicy - biorę pod uwagę:

YH 430 (kulowa)
i
YH 410 (taka z 3ma śrubami do regulacji)

korzystałem kiedyś z kulowej i było to całkiem wygodne, nie mam natomiast doświadczeń z tym 2gim rodzajem.

Czy ktoś ma może doświadczenia z takimi i takimi ew. może podzielić się spostrzeżeniami nt. wad i zalet używanego przez siebie rodzaju głowicy? Chodzi mi o wygodę, szybkość i pewność ustawienia, precyzję regulacji, być może również spostrzeżenia transportowe... Może któraś z nich bardziej nadaje się (jest wygodniejsza) do konkretnych typów fotografii a nie sprawdza się w innych (pejzaż/portret/makro/architektura....). Słowem - co kto lubi i dlaczego??

Będę wdzięczny za konstruktywne rady (tzn proszę mnie nie przekonywać, że Manfrotto lepsze od Goldphoto - to wiem ;o)) ), z góry dziękuję

K-3II, *ist 35mm i dużo obiektywów...

Mam 3D która jest na pewno precyzyjniejsza,ale pewnie kiedyś dorobię się i kulowej,która z kolei jest szybsza.Na pewno zdjęcia z długom zoomem wygodniej kadrować 3D.Przy wypoziomowanym statywie 3D będzie również prościej ustawić aparat w pionie czy w poziomie.

k-5+Pentax/Tamron 18>200
Oglądanie zdjęć na monitorze jest jak jazda na rowerze stacjonarnym-ogranicza pole widzenia.

Dzięki głowicy 3D można precyzyjnie ustawić aparat i w razie potrzeby skorygować położenie tylko w pionie, poziomie lub pochylenie. Zazwyczaj wystarcza kulowa i takiej najczęściej używam ale jak jest potrzebna precyzja to krew przy niej zalewa. Jak już ustawisz pion i chcesz poprawić poziom to na 100% schrzanisz ustawiony wcześniej pion.

[ Dodano: 2009-12-02, 00:24 ]
Konkluzja jest tak, że jeśli potrzebujesz użyć aparatu na szybko i nie potrzebujesz precyzji to kulowa jest ok. Jeśli nie chcesz korygować pionów na kompie to kup 3D

Nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi. / http://nemo1125.blogspot.com/

hmm, są też głowice kulowe z blokadą poziomu, co już zwiększa ich precyzyjność. Kulowe (o ile dobrze kojarzę) mają dodatkowo większy udźwig, co też jest niewątpliwą zaletą. Użytkowałem obu typów, obecnie kulowej z blokadą - i co do precyzyjności, to chyba jednak 3D była lepsza

www.fotograf-rybnik.com.pl
www.krajobrazy.slask.pl

tomciom, W skrócie:1. krajobraz - kulowa (mało waży, zajmuje mało miejsca, a precyzja ustawienia nie jest czynnikiem krytycznym, no chyba, że chce się sklejać panoramy); 2. portret - bez znaczenia; 3. makro - tylko kulowa (wygoda w kadrowaniu, a linie pionowe i poziome w ogóle się nie liczą); 4. architektura - 3D (linie poziome i pionowe mają tutaj pierwszorzędną wagę)

Są jeszcze kulowe, ale z dodatkowym uchwytem do dynamicznej fotografii. Przykład - Manfrotto 322

teta, do macro to chyba jednak sanki wygodniejsze

właściwie to dyskusja powinna byćchyba tutaj http://pentax.org.pl/view...r=asc&start=640

Nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi. / http://nemo1125.blogspot.com/

Dzięki wszystkim :)

Przynajmniej wiem, że mam jeszcze większy zgryz niż na początku, ale przynajmniej mam też dodatkową wiedzę do tego, żeby być niezadowolony z każdej podjętej decyzji (no, chyba że bym kupił obie głowice ;o) )

A na poważnie - doczytałem w specyfikacji jedną niezwykle istotną różnicę, która chyba pomoże mi podjąć decyzję - ta konkretna kulowa jest lżejsza od tej konkretnej 3d o przeszło 0,5kg.
Wprawdzie zaczynałem (dzięki sugestywnym podpowiedziom kolegów) doceniać precyzję 3d (zarówno architektura jak i panoramy nie są mi obce), jednak 0,5 kg mniej do dźwigania, kiedy jednak większość zdjęć robię w terenie (czasem "trudnym") to jest argument. Może rzeczywiście warto kiedyś rozszerzyć zasoby o 2gą głowicę (co dwie głowy...)

K-3II, *ist 35mm i dużo obiektywów...

waga i wytrzymałość zdecydowały w moim przypadku o wyborze kulowej

www.fotograf-rybnik.com.pl
www.krajobrazy.slask.pl