wawer1  Dołączył: 20 Kwi 2006
Oddawanie filmow do skanu
wiitam,

taka mala sonda wsrod uzytkownikow Naszego Ulubionego Systemu:) - czy, gdzie i za ile oddajecie filmy do skanu? i na czym tam skanuja?
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
Tylko sie nie smiejcie, ja nosze filmy do Auchan, tam za wywolanie ze skanowaniem place 5zl. Skanuja na Fuji Frontierze w 1200DPI. Jako wgladowki w zupelnosci wystarczaja, do tego, by umiescic gdzies w interecie tez, i tak musze zmiejszac co najmniej o polowe, bo nie da sie wrzucic nigdzie wiekszych niz 600x900.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Właśnie po raz pierwszy odkąd mam DS-a, poskanowałem na swoim umaksie (2700 dpi) ostatni z lodówki ze starych zapasów Kodak Royal Supra 400.

I jestem zdegustowany :-| Dochodzę do wniosku, że przed cyfrą nie ma odwrotu, ponieważ nie ma możliwości zapewnienia powtarzalności wyników z uwagi na obróbkę chemiczną, na którą nie mamy żadnego wpływu. W efekcie walka z rozjechaną równowagą barwną a efekty co najwyzej takie sobie... Mam dowody (w postaci negatywów wywoływanych kiedyś tam), że zwykle wszystko było po prostu dobrze i skanowanie bez niepodzianek.....

A jak biorę RAW ... to sami wiecie.... suwaczek-suwaczek i gotowe ;-)

No chyba żeby samemu wywoływać negatywy (jak za dawnych dobrych lat) no ale to by było przegiecie chyba...
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:

No chyba żeby samemu wywoływać negatywy (jak za dawnych dobrych lat) no ale to by było przegiecie chyba...


No to przeginam średnio raz na dwa dni :-P

BW, panie, BW rządzi :-P
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:
nie ma możliwości zapewnienia powtarzalności wyników z uwagi na obróbkę chemiczną, na którą nie mamy żadnego wpływu

Jurek, to jak ta fotografia sie rozwiajała przez ostatnie prawie 200lat?

alkos napisał/a:
No to przeginam średnio raz na dwa dni

Ja znacznie rzadziej ale przeginam.
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:
ponieważ nie ma możliwości zapewnienia powtarzalności wyników z uwagi na obróbkę chemiczną, na którą nie mamy żadnego wpływu

ee no nie jest tak tragicznie - obróbkę chemiczną również można doprowadzic do takiego stanu, żeby efekty były powtarzalne i choć rzeczywiście nie mamy na nią żadnego wpływu to możemy znaleźć taki lab, w którym te efekty są porównywalne. W końcu przed cyfrą nie było innego wyjścia jak obróbka chemiczna ii sobie profi jakoś radzili.

albo tak jak alkos wspomniał BW ii wtedy wszystko sami mamy pod kontrolą. Grunt, żeby opracować "swój" system wołania i wszystko zawsze robić tak samo, na tej samej chemii, na tym samym czasie, w tej samej temperaturze .. chociaż kolor przecież również można wołać ręcznie ;)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
fotonyf napisał/a:
zorzyk napisał/a:
nie ma możliwości zapewnienia powtarzalności wyników z uwagi na obróbkę chemiczną, na którą nie mamy żadnego wpływu

Jurek, to jak ta fotografia się rozwiajała przez ostatnie prawie 200lat?


... Zbyszek, chodzi mi o to, że nie mam wpływu, jak laboratorium przeprowadza proces wywoływania. Jeżeli by to było robione prawidłowo (i takie sytuacje miałem zwykle) co do świeżości i temperatury odczynników, czasu procesu itd., to nie ma problemów z rozchwianiem emuslji. Mówiąc to, nie mam na myśli zwykłego korygowania zafarbów (które zawsze są, na negatywach) tylko o sytuacji kiedy np. jedynym wyjściem jest korekcja krzywej chrakterystyki (!!!) jednego lub dwóch kolorów.... Normalnie taką procedurę w Silverfast stosuje się przy tworzeniu własnego profilu negatywu. Normalnie wystarczają standardowe suwaczki do uzyskania "dobrego WB", a resztę można w PS-ie....

Wyobrażam sobie, że jakbym sam potrafił/zdecydował się na Proces C41, to pewnie nie marudziłbym tu o efektach wywoływania w labie....

Zwróć uwagę, że 200 lat rozwoju fotografii zaowocowało tym, że Ty sam wołasz swoje B&W i w efekcie masz dobre, a przynajmniej powtarzalne wyniki, bo przestrzegasz parametrów obróbki :-)

[ Dodano: 2006-06-16, 10:08 ]
@sołtys: właśnie o tym pisze.... Ten lab (Kodak Ecxpress) jest najlepszy w mojej wsi, w związku z czym średni poziom obróbki jest wysoki/bardzo wysoki. Tylko czasem coś im musi pójśc nie tak, i ja potem cierpię :evil:

Na marginesie, skaner kupiłem, żeby zdjęcia były "do ludzi" a nie loteria, a DS-a kupiłem, bo myślałem, że już nic nie będę musiał w komputerze mieszać ;-) To się co prawda nie sprawdziło, ale obróbka RAW-ów w porównaniu z takimi negatywami to sama przyjemność :lol:
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:
DS-a kupiłem, bo myślałem, że już nic nie będę musiał w komputerze mieszać

nom ja też tak myślałem kupując DLa, a tu "schody, schody, schody, schody" - ii w tym przypadku również nie zawsze mamy powtarzalność wyników jak sie okazuje, bo kazdy LAB moze byc nieco inaczej skalibrowany, jakieś profile, jakies cuda wianki, o ktorych nie mialem pojecia ;) dalej - monitor rowniez skalibrowany byc musi dobrze.. narazie wiem, że musze zmienić monitor żeby cokolwiek pobawić się suwaczkami, bo moj stawia opory przed wszelkimi kalibracjami .. nie zmienia to faktu, że jednak rzeczywiscie w cyfrze mamy większą kontrolę - wszystko w sumie mozna zrobic w domu a w labie poprosic o zdjecia "bez korekty" .. tak czy tak i tu i tu pojawiąją się "schody" tylko, że może na inne piętra ;)
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:
Zbyszek, chodzi mi o to, że nie mam wpływu, jak laboratorium przeprowadza proces wywoływania.


Dlatego warto znać jakiegos undergroundowego fotografa... który zrobi to dobrze, tanio i ręcznie... przydaja się takie znajomości (jesli jest się leniem bez Koreksu)

alkos napisał/a:
No to przeginam średnio raz na dwa dni :-P
BW, panie, BW rządzi :-P


I za to Cie człowieku szanuje!
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
JN napisał/a:
alkos napisał/a:
No to przeginam średnio raz na dwa dni
BW, panie, BW rządzi


I za to Cie człowieku szanuje!


iii za efekty tego przeginania tym bardziej :roll:

[ Dodano: 2006-06-16, 11:15 ]
aa tak apropos alkos czym skanujesz swoje fotki ii przy jakiś specjalnych ustawieniach?
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
a alkos'a niedługo pomęczę o wywoływanie tego Polypana, bo w poniedziałek powinien dotrzeć, musze jeszcze poszukać kasetek.... ale bedzie pstrykania....:D
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
ii za efekty tego przeginania tym bardziej :roll:


aaa, dzieki! :-D :-D

Cytat
[ Dodano: 2006-06-16, 11:15 ]
aa tak apropos alkos czym skanujesz swoje fotki ii przy jakiś specjalnych ustawieniach?


Minolta 5400 II, rzeczywiście, na troche specjalnych ustawienich. Jakby kto miał ochotę, mogę podzielić się worklow'em :-)

Cytat
a alkos'a niedługo pomęczę o wywoływanie tego Polypana, bo w poniedziałek powinien dotrzeć, musze jeszcze poszukać kasetek.... ale bedzie pstrykania....:D


A pomęcz, pomęcz, bo właśnie dochodze do powtarzalnosci w "nowym procesie" ;-) - czyli w dwukąpielowym wywoływaczu Leitza z cirka 1928, którego recepturę znalazłem gdzieś na sieci... Na razie wydaje się być rewelacyjny :-) :-) :-) (i łatwy do złożenia ;-) )

Efekt na fuji acros, braketing od -2EV do +2EV : http://img152.imageshack....ge=leitz5ny.jpg
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
ja zaczne od tego Polypana z Niemiec... 152 metry:D... mam juz nawet jakies wywoływacze (ostrzegam ze sie nie znam) Ilford i Tetanal.... nada sie do czegos?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
jaki ilford i jaki tetenal?
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
Minolta 5400 II, rzeczywiście, na troche specjalnych ustawienich

aha, czyli jednak negatyw - a wywołujesz negatywy raczej pod skanowanie czy odbitki również robisz? bo coś gdzieś czytałem, że pod skanowanie to lepiej jakoś inaczej wywoływać tylko nie pamiętam czy chodzi o bardziej czy mniej kryte .. czy cóś ;)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dokladnie - mniej kryte, tak jak do powiekszalnikow dyfuzorowych (z głowicą mieszającą, w przeciwienstwie do kondensorowych)

na razie tylko skany, jak kupię dom to urządzę ciemnię ;-)
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
alkos napisał/a:
jaki ilford i jaki tetenal?

Jak bede w ciemni to wtedy zobacze...
i jak przyjdzie fil (wtedy bede siła rzeczy zainteresowany)

Mowilem ze sie nie znam...
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
dokladnie - na mniejszy kontrast, tak jak do powiekszalnikow dyfuzorowych

:shock: :shock: :shock: aa to ciekawe - nie wiedziałem, ze do pow. dyfuzorowych rowniez lepiej wywolywac na mniejszy kontrast .. a regulujesz to czasem wywolania czy temperatura czy moze stężeniem wywoływacza czy jeszcze inaczej? aa tak, zeby nie bylo bardzo OT to np. do negatywow kolorowych jest taka sama zasada?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
do negatywow kolorowych jest wszystko po jednemu - czyli standard C-41

a w b&w regulowac mozesz czym chcesz - chyba najlatwiej i najbezpieczniej czasem...
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
a w b&w regulowac mozesz czym chcesz

aaa to ja wiem, tylko sie pytam czym Ty regulujesz?? :-P ;-) ... w ogóle to by się przydało zrobić kiedyś spotkania tematyczne, np. kilku ciemniowych zapaleńców spotyka się u kogoś kto ma ciemnie ii dyskutują na temat metod pracy poprzedzając to oczywiście foceniem pięknymi pentaksami z jeszcze piękniejszymi szkłami SMC :mrgreen: ... tylko np. takie spotkanie ciężko byłoby zrobić u PiotrB. aczkolwiek zapewne miałoby również nieziemskie walory turystyczne :roll: .. aa jakby jeszcze połączyć, ze zwiedzaniem fabryki Asahi :roll: .. no dobra bo sie rozmarzyłem ;)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach