wiktor33  Dołączył: 19 Kwi 2006
Ok. roku temu kupiłem w tym sklepie Tamrona 90/2,8 Macro. Żadnych problemów ani ze sprzedawcą, ani ze sprzętem.
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
argawen napisał/a:
Chyba jednak mało wiesz o zarobkach w niektórych przedsiębiorstwach. Oczywiście tych prywatnych.

Kilku jezdzi a reszta http://www.youtube.com/watch?v=dlOHn6dbSM8

 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
p_ttl napisał/a:
Przykre, że tak się traktuje klienta, który zostawia w sklepie 3000 zł ....

rotfl.

I jeszcze taka dyskusja z tego :-)

 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
matb, jakbyś zobaczył płace w KGHM czy Orlenie, to pewnie byś nie pytał. Ale nie czepiaj się słówek lepiej :-) Poza tym pracownik to zarówno sprzątaczka jak i dyrektor. Zgadnij kto z nich winduje średnią?
 

gezeb  Dołączył: 26 Maj 2007
Windziarz ? E nie , w tych firmach to chyba sportowcy ;-)
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Raven napisał/a:
Poza tym pracownik to zarówno sprzątaczka jak i dyrektor. Zgadnij kto z nich winduje średnią?

Wiadomo, że średnią winduje sprzątaczka z KGHM ;P
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
perl napisał/a:
rotfl.

I jeszcze taka dyskusja z tego :-)

Ciebie to śmieszy innych nie. Dla jednych 3k to mało, dla innych dużo. Wszystko rozbija się o to, że nie ważne czy to 3k czy 3pln, klient powinien być traktowany poważnie (nie napiszę tak samo, bo znowu ktoś da rotfla czy innego lola). Chciałbyś aby ktoś powiedział, że ma cie w d... bo kupiłeś coś co dla niego jest tanie?

Ale faktem jest, że piany już poszło sporo w tym wątku ;-)

 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
argawen, mówisz o wynagrodzeniach za pracę w przedsiębiorstwach objętych obowiązkiem sprawozdawczym do GUSu (na podstawie których obliczane jest przeciętne wynagrodzenie)?
Może wiem mało, ale wydaje mi się, że w Polskim systemie fiskalnym wynagrodzenie pozwalające na wypady co weekend do Aspen jest kompletnie bez sensu. Tak dla pracobiorcy jak i pracodawcy. I jakoś nie chce mi się wierzyć, że firma, którą stać aby komuś tyle płacić nie mogła pozwolić by sobie na księgowego albo doradcę finansowego. Który by wskazał, że są inne, korzystniejsze formy płacenia wielkiej kasy niż zatrudnienie na etacie (a te są sprawozdawane do GUS), choćby kontrakt menadżerski.
argawen możesz zdradzić jakie firmy płacą pensję zatrudnionym u siebie pracownikom tyle, że do tego Aspen co tydzień?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
tatsuo_ki napisał/a:
co na weekend jeżdżą do Aspen

matb napisał/a:
W którym przedsiębiorstwie w Polsce płaci się zatrudnionym pracownikom tak, żeby co weekend jeździli do Aspen?
Nie mówiąc już o tym, że trzeba niezłym hardcorem być, żeby dla fanaberii co weekend latać kilkanaście godzin przez ocean w jedną i w drugą stronę, przeżywać jetlagi i te sprawy... Jakby nie można było do jakiegoś fajnego szwajcarskiego kurortu się kopsnąć. :mrgreen:

edit: Czego sobie i państwu życzę. :mrgreen:

 

AreKc  Dołączył: 27 Cze 2008
izbkp napisał/a:
Czyli krótko: Twoim zdaniem opisana w tym wątku awaria przesłony po 2 miesiącach użytkowania obiektywu spełnia oba warunki (które FK podaje na SWOJEJ stronie),

izbkp napisał/a:

2) niezgodność ta istniała w chwili wydania towaru.

Nie wiem, nie jestem ekspertem. Ale jeśli nie minęło 6 miesięcy od daty zakupu, to sprzedawca musi udowodnić, że tak nie było.
Przepraszam, ale wydaje mi się, że odniosłeś mylne wrażenie, że zająłem i bronię stanowiska którejś ze stron sporu, tymczasem staram się wyjaśnić zawiłości dotyczące "niezgodności z umową".

 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
a nie zastanawialiście sie nad taką opcją?

Apollyon reklamował towar jako niezgodny z umową, poniewaz chciał załatwić to dużo szybciej, wyciągnąc kase z powrotem (lub nowy obiektyw) i nie martwić się o niekończącą się w czasie reklamację.

A że jest bardzo wygodny, to jeszcze w międzyczasie zmienił system, więc poprosił o inne mocowanie
Apollyon napisał/a:
zmieniłem system, więc poprosiłem o inne mocowanie

co było mu jeszcze bardziej na rękę, bo zażądał obiektywu z innym bagnetem, a odmowę sklepu mógł z kolei zareklamować na wszystkich polskich forach fotograficznych jako kolejny argument jaki to ten sklep zły i niedobry jest.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
matb napisał/a:
W którym przedsiębiorstwie w Polsce płaci się zatrudnionym pracownikom tak, żeby co weekend jeździli do Aspen?


hehe, o ile dobrze pamiętam to właściciel marki butów CCC, o których tu była już mowa - nazywał się kiedyś właśnie "Aspen" ;P

ps. wiem, wiem, chodzi o Aspen w Kolorado ;) po za tym to tylko 1000 USD ;P

pps. arekc2000, na Twoje obecne argumenty odpowiedzi są na początku wątku, nie będę pisał drugi raz, sorry - generalnie i w skrócie: jedyne co sklep realnie *musi* to musi zająć stanowisko w sprawie otrzymanej reklamacji a i to tylko i wyłącznie wtedy kiedy jest ona całkowicie poprawnie od strony formalnej złożona. ;)

 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
Raven napisał/a:
Ciebie to śmieszy innych nie. Dla jednych 3k to mało, dla innych dużo. Wszystko rozbija się o to, że nie ważne czy to 3k czy 3pln, klient powinien być traktowany poważnie
a Twoim zdaniem Apollyon nie jest traktowany przez Czesia poważnie?
Bo moim zdaniem Cześ zachował się bardzo w porządku, wyjasnił co i jak. Obydwaj doskonale wiemy, ze każdy sklep jest tylko pośrednikiem, zarówno w sprzedaży, jak i w reklamacjach. Cześ nie jest wyjątkiem.
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
perl napisał/a:
co było mu jeszcze bardziej na rękę, bo zażądał obiektywu z innym bagnetem, a odmowę sklepu mógł z kolei zareklamować na wszystkich polskich forach fotograficznych jako kolejny argument jaki to ten sklep zły i niedobry jest

Przeciez Czes wyraznie napisal ze sie nie wyrobil. Nie chodzi o to czy byl grzeczny czy opryskliwy, chodzi o to ze nie wyslal obiektywu, chociaz mial wyslac nowy.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Samp napisał/a:
Nie piszę, że 3000PLN to pikuś.

3000PLN to mniej niż średnie miesięczne wynagrodzenie w ostatnim kwartale w sektorze przedsiębiorstw. 3000PLN cena np. przeciętnej lodówki oraz pralki. 3000PLN to cena dwunastoletniego Daewoo Nexia. To są realia.

Chodzi mi tylko o to, by pomyśleć nad tym – co się pisze. Jakiego "traktowania" chcecie się spodziewać? Jakoś was szczególnie traktują, gdy kupujecie taką lodówkę i pralkę w Saturnie, czy rzeczone Daewoo Nexia?

Znajcie miarę...


Jak idę kupić chleb za 4.50 to pani pyta mnie, który chcę i pomaga wybrać najlepszy. Używa nawet męczących słów typu "dzień dobry, proszę, dziękuję" itd.. Skoro uważasz, że zakup za 3 tys. zł. to śmieszny wydatek a zarobek 4500 brutto jest standardem, to oceniam, że odleciałeś w swój świat.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
kierdel napisał/a:
Nie chodzi o to czy byl grzeczny czy opryskliwy, chodzi o to ze nie wyslal obiektywu, chociaz mial wyslac nowy.

O! to ciekawe bo ja przeczytałem, że wysłał go do naprawy gwarancyjnej a serwis ma obsuwę a nie, że obiecał wysłać nowy ;) no ale może mam coś z monitorem ;P

Robert napisał/a:
Jak idę kupić chleb za 4.50 to pani pyta mnie, który chcę i pomaga wybrać najlepszy. Używa nawet męczących słów typu "dzień dobry, proszę, dziękuję" itd..

A co mówi kiedy z połówką tego chleba przychodzisz za dwa dni i pokazujesz tkwiącego w środku robaka albo peta? ;)
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
izbkp napisał/a:
O! to ciekawe bo ja przeczytałem, że wysłał go do naprawy gwarancyjnej a serwis ma obsuwę a nie, że obiecał wysłać nowy ;)

Cześ napisał/a:
5. Ze swojej strony zaproponowałem wysyłkę nowego obiektywu bez czekania na rozpatrzenie reklamacji. Niestety, nie wywiązałem się z tej obietnicy w podanym czasie. Niestety grudniowa sprzedaż troche przerosła moje możliwości logistyczne. To oczywiście żadne usprawiedliwienie i, niestety, poważny minus dla mnie.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Mea culpa, przegapiłem. Przepraszam. To jednak znaczy, że nawet lepiej niż VIP został potraktowany... mimo, że taki obiektyw nie kosztuje nawet 1/3 podawanych tu 3 tysięcy... ;)
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
perl, masz rację autor wątku nie jest ani trochę obiektywny a do tego zależy mu na udowodnieniu że należy potraktować towar jako niezgodny z umową bo wtedy ma szansę na wymianę na egz. z innym bagnetem, normalna gwarancja by mu tego nie dała. Jakoś to wszyscy pominęli, gratuluję spostrzegawczości.
Zaczyna to brzmieć jak historyjka kryminalna z serialu o Scooby'm ;-)
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
izbkp napisał/a:

A co mówi kiedy z połówką tego chleba przychodzisz za dwa dni i pokazujesz tkwiącego w środku robaka albo peta? ;)


Nigdy mi się to nie zdarzyło, oni sprzedają dobry towar.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach