gajos007, zdjęcie z jakiegokolwiek kompakcika z małą matryczką będzie budziło niesmak u kogoś "skażonego" choćby APS
. Na szumy trzeba po prostu przymknąć oko (lub pooglądać sobie zdjęcia z kliszy kolorowej np. ISO 800 albo 1600
). Sądząc po przykładach wydaje mi się, że najniższy poziom niezadowolenia pozostaje po zdjęciach z tej matrycy Fuji 1/1.7" 6mpix ale mogę się mylić, bo sporo już czasu minęło od jej powstania.
Co do FT1 - miałem w życiu dwa kompakty Panasa i złego słowa nie mogę powiedzieć o ich obiektywach - w porównaniu z klasowymi konkurentami są naprawdę ostre, kontrastowe i niezłe pod światło.
Najbardziej brakuje mi w tym aparacie trybu manualnego - jest za to niezły tryb "P" (nazwany inaczej ale nie mam teraz pod ręką aparatu) z korektą ekspozycji (ale bez shifta - stosunek czasu do przysłony można wymusić obchodząc to durne ograniczenie przez zmianę czułości i minimalnego czasu migawki w menu). Poza tym multum trybów automagicznych, które zazwyczaj do niczego się nie nadają
- korzystam w sumie jedynie z trybu nocnego, bo tylko tam jest możliwość wybrania dłuższego czasu ekspozycji (15, 30 i 60sekund). Na pochwałę zasługuje pomiar światła - po prostu rewelacja - nie wiem jakie tam są algorytmy ale naświetla jak Z-1
.
Odkryłem także, że przy pracy z lampą aparacik strzela najpierw pojedynczym błyskiem pomiarowym i potem dopiero głównym. Ale chyba za każdym razem błyska z taką samą siłą i dobiera tylko odpowiednią czułość/przysłonę. Da się to wykorzystać do sterowania zewnętrznymi lampami
. Ustawiam jedną lub dwie AF500ftz w tryb slave i w trybie manualnym lamp dobieram im połowę mocy błysku - tak, żeby zdołały błysnąć dwa razy pod rząd (moc można dobrać mniejszą w zależności od potrzeb). Lampy widzą wbudowanymi fotocelami pierwszy błysk Panasa i również błyskają pierwszy raz - Panas w swoich wyliczeniach bierze ich światło pod uwagę i zazwyczaj właściwie dobiera czułość/przysłonę do głównego błysku. Z uwagi na to, że jest to teraz moja jedyna "cyfra" i czasem przydałoby się coś szybko sfotografować bezcieniowo planuję wykorzystać jakiś światłowód, żeby połączyć nim lampę FT1 oraz fotocele pięćsetek i tym samym wyeliminować z kadru błysk aparatu, a zostawić samo światło zewnętrznych lamp
.
Filmiki są niezłe jak na kompakt - 1280x720 30kl./s kodowane do AVCHD (bitrate 17000 kb/s, 13000 kb/s, 9000kb/s) lub motion jpeg (około 27000 kb/s) - osobiście poza objętością nie widzę różnicy w jakości
więc zazwyczaj nagrywam na AVCHD 9000 kb/s. Ostatnio korzystając z NNC Video Convertera przekodowuję to z użyciem DivX 5.0.5 do AVI 7000 kb/s. Dołączony oryginalnie soft jest dość dziwny, zajmuje masę przestrzeni dyskowej, a umożliwia jedynie przycięcie początku i końca filmiku w AVCHD i nawet nie ma mozliwości konwersji do bardziej strawnego dla komputera formatu (albo ja nie potrafiłem tego z niego wykrzesać). Co innego wspomniany NNC Video Converter - zajmuje kilkanaście MB, jest intuicyjny i potrafi konwertować chyba wszystko na wszystko
ale kosztuje ~40$ (polecam - wart swojej ceny).
Co (nie)ciekawe, w zależności od regionu Świata, filmiki mają limit czasowy - w Europie jest to 15 min. Amerykańska wersja jest ograniczona tylko pojemnością karty. Mnie to akurat nie przeszkadza, ale zaznaczam.
W trakcie nagrania można zoomować optycznie - aparat jakimś sposobem skutecznie usuwa ze ścieżki dźwiękowej bzyczenie silniczków poruszających soczewkami ale słychać wszelkie stuki i szuranie paluchami o obudowę i przyciski. Autofokus działa ciągle w trakcie zoomowania - i co ciekawe nawet nadąża
, więc nie ma takiego efektu, że po zmianie ogniskowej obraz jest rozmyty i dopiero AF zaczyna szukać ostrości (miałem to np. w fuji s9500). Zdarza się natomiast, że pozostając na jednej ogniskowej AF trochę gubi się w scenach ruchomych, lub mało-kontrastowych ale chyba nie bardziej niż jakikolwiek inny kompakt z tej klasy.
Nie ma możliwości zablokowania ekspozycji filmu. Nie można w trakcie nagrywania zmienić korekty ekspozycji ani zapauzować nagrania. Korektę można wprowadzić tylko przed nagraniem - więc zdarza się, że wychodząc z ciemnego pomieszczenia jasne obszary są chwilowo przepalone zanim pomiar światła dostosuje ekspozycję (poprzez czułość/przysłonę). Zaobserwowałem, że czasem w trakcie nagrania automat niepotrzebnie przymyka bardzo przysłonę i podnosi czułość przez co wyłażą szumy - nie wiem czym to jest spowodowane - prawdopodobnie przysłona nie ma możliwości płynnej zmiany choćby co jedną działkę EV tylko o kilka i resztę nadrabia zmianami czułości matrycy (z tego co widzę to często stosowane rozwiązanie w maluteńkich obiektywach kompaktów - tłumaczyłoby to brak trybów manualnych i to, że w exifach zdjęć ze słonecznej plaży na najkrótszej ogniskowej dopatrzyłem się tylko dwóch przysłon wybranych przez automat w trybie "P" f3.3 i chyba f10). Ale może za dużo bym chciał od zwykłego kompaktu
.
[ Dodano: 2009-12-28, 22:25 ]
Ale wysmażyłem posta
mało komu będzie się chciało czytać