dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Jesli to chodzi o to, o czym pisze bEEf, to ja tak mam 90% filmow nawijanych i nigdy nie mialem problemu z koreksem. Nawet z krokusem.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
bEEf napisał/a:
Tak robią właśnie Pentaxy, jak stwierdził Dzerry - tak robi większość aparatów, to jest normalne.


Tak nie robił żaden mój aparat do tej pory. Żaden. :) Toteż zdziwiło mnie to. Jeśli mam trzymać rolkę parę dni przed wywołaniem, żeby mi się wyprostowała to to jest po prostu śmieszne. Z wszystkiego, co obsługiwałem do tej pory mogłem po prostu ją wyjąć i ładować od razu do koreksu (mam Patersona, btw).

Cytat
W ogóle, to ja też nie skumałem, tak jak chyba wszyscy odwiedzający ten wątek, bo zdecydowanie nie ułatwiasz sprawy.


Nie umiem tego uprościć, wybacz.

Uzyskałem pomoc w tym wątku, dziękuję. Na razie proszę - wstrzymajcie się od komentarzy , bo szkoda czasu. Jak wyjmę następną rolke, to zobaczę, co się dzieje i dam znać.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
bEEf napisał/a:
Efekt na obrazku wynika ze świeżego wyjęcia kliszy z aparatu, który nawija (NAwija) film w odwrotną stronę.

:shock:
Co prawda mało mam Pentaksów, ale P50, MZ-10 i MZ-7 nawijają film na szpulkę aparatu w tym samym kierunku, w jak w kasetce...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Ło matko. http://www.youtube.com/wa...ZHE&feature=fvw 3:11 - tak nawija wiekszosc aparatow manualnych na czele z lajka.

[ Dodano: 2010-03-13, 19:03 ]
thrackan napisał/a:
MZ-10 i MZ-7
Tak BTW. Skad wiesz jak one nawijaja :-P
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Nawet mój zenit tak nawija - nie miałem aparatu, który nawija inaczej :-)
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
thrackan napisał/a:
Co prawda mało mam Pentaksów, ale P50, MZ-10 i MZ-7 nawijają film na szpulkę aparatu w tym samym kierunku, w jak w kasetce...


Ditto! Tymczasem Program A robi odwrotnie. Moje ME Super nawijało tak, jak Twoje P50, mój dawny MX - też, czyli tak jak w kasetce - a ME Super kolegi... odwrotnie. Różniły się znacznie numerem serii i pewnie wiekiem (choć nie wiem, o ile lat).

Dobra, nie ma co się kłócić, zobaczymy, co będzie :)
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
dzerry napisał/a:
MZ-10 i MZ-7
Tak BTW. Skad wiesz jak one nawijaja :-P

a) haczyki na szpulce to sugerują,
b) sposób zakładania filmu wyklucza na logikę inną możliwość, ale najważniejsze to:
c) metodą "na dieharda" otworzyłem komorę filmu w MZ-10 przed końcem zwijania, żeby mieć wystający koniec filmu z kasetki. Na tyle się jednak pospieszyłem, że sporo taśmy jeszcze tkwiło na szpuli. :-P ;-)

[ Dodano: 2010-03-13, 19:28 ]
wojtekk napisał/a:
Różniły się znacznie numerem serii i pewnie wiekiem (choć nie wiem, o ile lat).

Ha! Czyli przekora przychodzi z wiekiem!
Emzetki też to czeka! :-P
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
W kazdym razie - prawie wszystkie moje filmy maja po zwiniecie odgiety w druga strone jezyk i nie ma to zadnego wplywu na trudnosc/latwosc ladowania do koreksu. Przez moje rece przeszlo kilkadziesiat aparatow, w tym wiekszosc manualnych i jesli mnie pamiec nie myli, to emulsja pokazujaca sie podczas nacigania filmu jest standardowym widokiem w manulanych aparatach. Jak juz pisalem, leica, tez tak nawija - wyobrazasz sobie jak taki Winogand musialby przeklinac w ciemni :-P Zaraz nam sie jakas internetowa legenda tutaj narodzi.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Dżerywodzu, może tak, może inaczej - ja tylko stwierdzam, że dopiero, kiedy odwinąłem film całkowicie z rolki w worze i założyłem od tyłu, dał się wciągnąć na szpulkę. Próbowałem z trzema szpulkami... A był to film, numer mniej więcej, stoileś. I zawsze nawijam w minutę. Tutaj spędziłem 20. Coś to musi znaczyć. :)
 

wiktor33  Dołączył: 19 Kwi 2006
wojtekk napisał/a:
ja dzisiaj musiałem od tyłu nawinąć...

I bardzo dobrze! Też na to wpadłem już dawno temu. Możesz też nawinąć emulsją na zewnątrz. A jak masz dużo do wałania, składasz filmy plecami po 2 i nawijasz parami. W duże Jobo 2550 w ten sposób wchodzi bez problemu 10 filmów.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Potwierdzam, zapomniałem o tym wcześniej napisać, bo to już dla mnie zupełnie naturalne - zawsze nawijam na koreks od końca filmu. Idzie znacznie łatwiej. Chyba chodzi o to, że na końcu klisza jest bardziej zwinięta (mniejszy promień), co odpowiada końcowemu ułożeniu filmu na szpuli. Wciskając "od przodu" działamy temu niejako na przekór. Nie wiązał bym tego z kierunkiem nawijania przez aparat, bo żeby go skompensować, trzeba by nawijać emulsją na zewnątrz, jak pisze Wiktor33.

Na logikę "od końca emulsją na zewnątrz" powinno dać "ultimate solution". Mnie wystarcza "od końca".
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Que? W życiu tak nie robiłem, ni mo szans. Nawijam zawsze od początku szpuli. Mam rozwijać cały film w worze, zbierać z niego cały kurz i paprochy, jeździć po nim paluchami, a potem nawijać od końca? Niedorzeczne. Nie zmienia to faktu, że przy tym, jak aparat go zwinął, faktycznie inaczej się nie dało...

Po wyjęciu rolki z, np. F80 nawija się ona pięknie od przodu. To samo przy innych moich wcześniejszych puchach.

Kombinujecie jeszcze bardziej niż ja ;D
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
wojtekk napisał/a:
Kombinujecie jeszcze bardziej niż ja ;D
wojtekk, kto kombinuje ten kombinuje. Ja zawsze nawijam od przodu.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
wojtekk napisał/a:
to jest po prostu śmieszne

wojtekk napisał/a:
Niedorzeczne.

Jak masz takimi tekstami zbywać kolejne rady, to chyba sobie dam sobie spokój :-P
 

DDspeed  Dołączył: 03 Wrz 2007
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Pentax przeprojektowywał mechanizmy w swoich aparatach w zależności od serii. To jakiś absurd. Moje trzy aparaty wszystkie zwijają w ten sam sposób i rzeczywiście ze świeżo zwiniętym filmem może być mały problem przy nawijaniu na szpulę koreksu. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest dla mnie nawinięcie go emulsją na zewnątrz. Ale rzadko mam okazję od razu wywołać film, a już po paru godzinach w kasetce klisza odkształca się do postaci 'prawidłowej'.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Dobra, co wyjdzie, to wyjdzie. Póki co i tak jutrzenka zaświeciła, bo wyrwałem dzisiaj na car boot sale pięknego Olympusa OM2n MD z 50ką za 20 funtów. :p
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
wojtekk napisał/a:
car boot sale pięknego Olympusa OM2n MD z 50ką za 20 funtów. :p

Witki opadają. :-/

 

MixerB  Dołączył: 16 Sty 2010
Jak popatrzeć w instrukcje i pomacać korpusy to:

1. Seria ME (bardziej metalowa - MX, ME, MEsuper, także korpusy MEF czy rodzinka SuperA/SuperProgram) mają "magic needle" i nawijają film na rolce odbiorczej emulsją na zewnątrz ("na lewą stronę").
Mój Zenek nie ma białych "magicznych igiełek" ale też nawija na "lewo".

2. Seria M (bardziej plastikowa - MZ/ZX, bez korbki) nie ma igiełek i nawija emulsją do środka (do rolki).

W tym sensie między seriami Pentaxa są różnice.
Szczerze wątpię w występowanie tak drastycznych różnic (jak sposób nawijania filmu) w obrębie danej serii, nawet przy bardzo odległych numerach fabrycznych.

3.
plwk napisał/a:
Jesteś prawo czy leworęczny?
Jedyne wytłumaczenie, tak jak napisał Meggido, sam zwijasz w lewo.

wojtekk napisał/a:
Nie ma szans, jakie w lewo?

W odwrotne nawinięcie filmu w kasecie korbką (kręcenie w kierunku przeciwnym do strzałki) trudno mi uwierzyć.
Film, zaraz po wejściu do kasety, musiałby zakręcić o ponad 270 stopni (prawie zawrócić), więc opory przy takim odwrotnym zwijaniu byłyby bardzo duże.
Raczej prędzej by się korbka od ośki odkręciła (a trzyma ją tylko prawy gwint) niż cały film wpełzby odwrotnie (emulsją na zewnątrz!) z powrotem do kasety.

M.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
MixerB napisał/a:
Seria M (bardziej plastikowa - MZ/ZX, bez korbki) nie ma igiełek i nawija emulsją do środka (do rolki).
Nie tylko Pentax. Generalnie wszystkie aparaty z napędem silnikiem elektrycznym i bez urządzeń do zaczepiania filmu na rolce odbiorczej tak nawijają- mniejszy opór. Na "lewą" stronę nawija bardzo dużo lustrzanek mechanicznych, taki sposób nawijania zapewnia właściwe (na części obwodu, a nie tylko stycznie) doleganie filmu do rolki z ząbkami (do perforacji), która jest odpowiedzialna za prawidłowy przesuw filmu, w tym także odmierzanie długości klatek.
 
janek_wu  Dołączył: 26 Maj 2008
Taki sposób nawijania na rolkę odbiorczą to nic nadzwyczajnego, ale w to że wg. wojtekk-a jego aparat zwija film do kasetki emulsją do góry, to trudno uwierzyć. :shock:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach