JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Industary - "Atak klonów"
Industary - Atak klonów

Odgrzebałem z różnych zaświatów takie oto Industary. Spróbowałem je także w
boju no i dziele się spostrzeżeniami:
Rosjanie kopiując Leikę skopiowali także jej obiektyw - Elmar, no nie do końca
bo na schemacie widać, że przeniesiono przesłonę pomiędzy środkową a tylnią
soczewkę (sklejony zespół) odwrotnie jak w Elmarze. Pierwotnie nosił nazwę FED
tak jak aparat, później Industar 10. Ponieważ nie budowano go do lustrzanek
więc pomijam. Po wojnie rozpoczęto produkcje kopii FEDów - Zorki i zmodyfikowano także
Industary. Industar 22 to konstrukcja oparta bezpośrednio na Tessarze 3,5/52,5
mm. Kolejny Industar 50 to ta sama optyka tylko w innym, uproszczonym korpusie
i na koniec najpopularniejszy Industar 50-2 w lekko zmienionej obudowie.
Swoje wersje Tessara 3,5/50 wyprodukowali także Niemcy: Ludwig i Meyer.
Mocowanie M39 w Industarze 22 i 50 oraz M42 w Industarze 50-2.
Tu pojawił się kłopot z mocowaniem tych obiektywów (I22 i I50) za pomocą
redukcji M39/M42/K. Index dla obiektywów z M39 wynosi 45,2 mm a dla M42 45,5 -
niby nic ale nie da się ich ustawić na nieskończoność. (obszedłem tan porblem)
Mechanika:
Industar 22 - obrót pierścienia odległości nie powoduje obrotu obiektywu tak
jak w Industarach 50, jest też nieco większy.
I 22 - 27mm, I-50 18,5mm I50-2 19mm
O tym, że to ta sama konstrukcja śwaidczy możliwość dowolnego poprzekładania
obiektywów pomiędzy korpusami np. I-22 w korpusie I-50.Pasują także pierścienie
dystansowe wewnątrz konstrukcji.
Jak się tym fotografuje? Niewygodnie. Na matówce trudno ocenić ostrość. Zbyt
lekko pracujące pierścienie nie pomagają. Łatwiej jest w I-22.Najepiej
wychodziło na k-x w trybie LV, w K10 tego nie ma więc pozostaje matówka.
Poniżej Industar 50-2 @ f5.6










Zapewne wielu z Was ma takie cudoki, zapraszam do "Ataku klonów"
Pozdrawiam
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
To znaczy, o ile zrozumiałem, ten, kto posiada Industara powinien w tym wątku wrzucać zdjęcie?
A poza tym, to chyba interesujące, jak obszedłeś problem ostrzenia na nieskończoność w obiektywach M39.
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Nie tylko zdjęcia, także wiedzę i doświadczenia z użytkowania, którymi chciałby się podzielić.
Co do tego ostrzenia. Obiektywy są bardzo łatwo rozbieralne. Wystarczy odkręcić z tyłu blokade i tyle. W korpusach osadzone są na identycznych pierscieniach dystansowych. Przeważnie są dwa o różnych grubościach. Wymieniłem je pomiędzy korpusami tak dobierając aby skrócić o ten ułamek milimetra index obiektywu.
Można też zeszlifować te2-3 dziesiąte mm, pierścienie są aluminiowe więc miękkie. Nie zrobiłem tego bo miałem co podmienić.
Nie można ich usunąć całkiem bo pierścień przesłony trze o korpus.
Zaznaczm, że dotyczy to M39 z indeksem "lustrzankowym" M39 dalmierzowy ma zancznie mniej, trzeba skrócić obiektyw o prawie 2cm a to raczej brutalna i nieodwracalna ingerencja.

Chociaż.. spotkałem się kiedyś z właśnie Industarem 50 "dwusystemowym" - Dokręcało się tynią część tak jak pierścień makro i wtedy obiektyw pasował do dalmierzowca. Nie wiem tylko jak przeniesiono tam napęd krzywki dalmierza. Nie mam takiego, może ktoś ma taki wynalazek.

Ha właśnie jest taki na Allegro , nie wim czy wypada podlinkować.
Fotki wszystko wyjaśniają, ciekawe czy dalmierzowe Industary 50 sa tak właśnie rozbieralne ?
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Acha, wszystko jasne.
Dla mniej zorientowanych tylko krótko przypomnę, jeżeli to umknęło:
Produkowano dwa rodzaje aparatów na gwintem M39 - "normalne", takie w systemie, powiedzmy, Leica, oraz (dość krótko) lustrzanki (głównie pierwsze Zenity). Z tych drugich łatwiej jest dostosować obiektyw, bo jak powyżej napisał JacekK odległość do matrycy/filmu jest korzystniejsza. Dodatkowo można wspomnieć o niepełnoklatkowych konstrukcjach do których należy m.in. "Czajka". Wszystko to łączyły obiektywy Industar. Zresztą była o tym kiedyś krótka dyskusja, odbywała się tu:
http://pentax.org.pl/view...der=asc&start=0
Dodam tylko, że to jedne z ciekawszych tworów optycznych ze wschodu.
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Kiedy powstały te obiektywy nie znano tak skutecznych połok antyrefleksyjnych, dlatego dbano aby konstrukcje miały jak najmniej powierzchni styku z powietrzem, tak więc im mniej soczewek tym mniejsze straty śwaiatła i większy kontrast.
Nie dziwi więc "nadkontarstowość" Industara 61 z powłokami MC i innych tessaropodobnych.
Właśnie ten I 61 na portretowo -tak na "luzie"


i "lekkie" makro

 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Kiedy powstawały te obiektywy, Anton Makarenko zbierał dzieciaki głodujące w różnych zakamarkach młodego państwa radzieckiego i ratując je przed stoczeniem się w dożywotnią przestępczość umieszczał w komunach dziecięcych. Jedna z nich, im.Feliksa Edmuntowicza Dzierżyńskiego podjęła się produkcji dokładnej kopii "Leica", początkowo zwanej powszechnie "Sowietskaja Lejka". Aparat ten (oryginalna "Leica") był nowym i najnowocześniejszym tworem przemysłu fotograficznego, obiektem marzeń każdego fotografa na całym świecie, z drugiej strony zaś był rok 1933, panował głód, smród i terror. W takiej sytuacji trudno sobie wyobrazić nowatorstwo w dziedzinie powłok antyodblaskowych. Wystarczająco dużym wyczynem było otwarcie samej produkcji. Układ optyczny był skopiowany z dobrych źródeł. Rozwijano zresztą go twórczo (np bardzo ciekawy obiektyw Fed makro 100mm - określany niemieckim sposobem jako 10cm). Zasadniczo schemat optyczny nie wymagał zmian, dlatego sporo jest w tym zapewne racji, że dodanie powłok polepszyło i tak wysoką jakość. Kolejnym elementem jest samo szkło. I tak na przykład Industarze 61L jak wiadomo ostatnia litera oznacza zawartość izotopu Lantan polepszającego właściwości optyczne soczewki.
Raczej nie jestem piewcą systemu sowieckiego, uważam samego "dawcę" skrótu Fed za postać ponurą i kryminogenną, oraz też zdaję sobie sprawę, do jakich celów wiele z tych wyrobów było wykorzystywanych.
Jednak sam fakt ich powstania i ich jakość oraz trwałość budzi zasłużony podziw.
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Tak, to były nadzwyczaj udane kopie Leiki.
Zadziwiająco duże jest zaiteresowanie FEDami i Zorki na rynku kolekcjonerskim, szczególnie cenione są starsze wersje z obiektywami wsuwanymi do korpusu aparatu i różnymi okolicznościowymi grawerunkami.
Układ optyczny obiektywu standartowego FEDda z okresu międzywojennego to kopia Elmara, który ma taki sam schemat optyczny jak Tessar, ale powstał z uproszczenia Heliara Voigtlandera. Tak na marginesie, czy Rosjanie nie skopiowali gdzieś do czegoś samego Heliara? Podobny schemat ma Vega1, ale tylko schemat, w przekroju sa duże różnice.
Ten pierwszy FED w krótkiej serii nazwano Industar 10. Istniał chyba tylko w wersji wysuwanej do dalmierzowców. Po wojnie dobrano sie do zakładów Zeissa, przeniesiono je do Kijowa no i mamy Jupitery czyli Sonnary itd. dużo tego. Powojenne Industary mają zeissowska prowinencję.

Ktoś na forum eksperymentował z lekko wsuniętym (na tyle by nie chwyciło lustra) z podobnym obiektywem.
Ostatnio trafiłem na taka stronę.
http://www.zenitcamera.com/catalog/lenseslist.html

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach