opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
wujek, ale ten Soligor, tak samo jak Tamron ma przednią soczewkę na wyciągu (tzn nie ma wewnętrznego fokusowania)
 

AreKc  Dołączył: 27 Cze 2008
lucky napisał/a:
A jaka to roznica, czy mozesz nastawic F2.8 i zyjesz w slodkiej nieswiadomosci, czy tez ze obiektyw przekazuje realna przyslone do korpusu i ten ja poprawnie wyswietla? Ja osobiscie wole te druga wersje...

Pierwsza jest lepsza, liczba przysłony odpowiada przecież za głębię ostrości. A światła wpada w tym Tamronie mniej przy bliskich odległościach ostrzenia, wystarczy zajrzeć do instrukcji obsługi.
 
lucky  Dołączył: 10 Wrz 2008
AreKc napisał/a:
lucky napisał/a:
A jaka to roznica, czy mozesz nastawic F2.8 i zyjesz w slodkiej nieswiadomosci, czy tez ze obiektyw przekazuje realna przyslone do korpusu i ten ja poprawnie wyswietla? Ja osobiscie wole te druga wersje...

Pierwsza jest lepsza, liczba przysłony odpowiada przecież za głębię ostrości. A światła wpada w tym Tamronie mniej przy bliskich odległościach ostrzenia, wystarczy zajrzeć do instrukcji obsługi.


A jak myslisz, dlaczego tego swiatla mniej wpada? Bo sie przyslona zmienia, tylko obiektyw nie przesyla tej informacji do body, lub body nie pokazuje tej zmiany. Temat ten byl juz wielokrotnie walkowany na przeroznych forach fotograficznych, dziwie sie, ze wywoluje jeszcze takie emocje :)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
lucky napisał/a:
Bo sie przyslona zmienia
Przysłona się nie zmienia. Zmienia się wyciąg obiektywu. To samo będzie przy zastosowaniu mieszka, lub pierścieni pośrednich. Zwłaszcza przy dużej zmianie skali odwzorowania.
 
lucky  Dołączył: 10 Wrz 2008
Dada napisał/a:
lucky napisał/a:
Bo sie przyslona zmienia
Przysłona się nie zmienia. Zmienia się wyciąg obiektywu. To samo będzie przy zastosowaniu mieszka, lub pierścieni pośrednich. Zwłaszcza przy dużej zmianie skali odwzorowania.


Oczywiscie, ze sie zmienia. Wartość przysłony zmienia się wraz ze zmianą odległości ogniskowania, im bliżej skali macro tym ciemniej.
Taki maly przyklad jak to wyglada dla Nikkora 105/2.8 micro:

f/4.8
do 0.32
f/4.5
od 0.32 do 0.33
f/4.2
od 0.33 do 0.345
f/4.0
od 0.345 do 0.37
f/3.8
od 0.37 do 0.39
f/3.5
od 0.39 do 0.44
f/3.3
od 0.44 do 0.50
f/3.2
od 0.50 do 0.75
f/3.0
od 0.75 do 3.0
f/2.8
od 3.5 do nieskończoności
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
lucky napisał/a:
Oczywiscie, ze sie zmienia.
Obawiam się, że mylisz pojęcia przysłony i jasności. :-P
 
lucky  Dołączył: 10 Wrz 2008
Dada napisał/a:
lucky napisał/a:
Oczywiscie, ze sie zmienia.
Obawiam się, że mylisz pojęcia przysłony i jasności. :-P


Zaczynam sie naprawde dziwic, skad ta cala dyskusja? Kopiecie sie z fizyka, nie ze mna. :-P
 
framek  Dołączył: 13 Mar 2009
Dada, Chyba jednak ty mylisz.

Polecam dokształcenie się: http://pl.wikipedia.org/w...a_fotograficzna

[ Dodano: 2010-04-23, 12:45 ]
Dodam jeszcze, że mam 90 2.8 i przy minimalnej odległości ostrzenia wartość przysłony jaka obiektyw przyjmuje to 5.6.
 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
squonk, zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi, robisz zdjęcia w jakiś specjalnych warunkach oświetleniowych? Test zrobiłem w domu przy świetle zastanym wpadającym przez okno, było cały czas tak samo mocne, odstęp czasu między klatkami wynosi pewnie ok. 5 sekund ;-)

[ Dodano: 2010-04-23, 12:53 ]
Ja z fizyką jestem na bakier, ale na moje oko nic się w szkle (w sensie przysłona) nie rusza jak ustawiam ostrość więc dziura jest wciąż tej samej wielkości czyli 100mm/3.5= jakieś 28,6mm. Ja rozumiem przysłonę jako to kółko w obiektywie, skoro ono się nie rusza to przysłona jest taka sama. Jak będę w domu spróbuje nieco dokładniej się temu przyjrzeć bo 100/3.5 ma długi "tunel" więc mogłem po prostu przegapić to "przymykanie"
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
framek, Najpierw poczytaj, a potem proponuj innym dokształcenie się.
Z Twojego linku:
Przysłona fotograficzna, przesłona (gr. diafragma, łac. apertura, niem. Blende) – część obiektywu w postaci regulowanego otworu na drodze strumienia światła.
i dalej:
Wartość przysłony f / 1.0 oznacza, że ogniskowa obiektywu jest równa średnicy przysłony. Każda następna pozycja oznacza ustawienie przysłony, przy którym do wnętrza obiektywu przepuszczana jest dwa razy mniejsza ilość światła.
Teraz odpowiedz mi na pytanie:
Co się zmienia przy zwiększaniu wyciągu obiektywu ? Średnica, czy ogniskowa ? No bo skoro się zmienia przysłona, to coś z tych parametrów musi ulec zmianie, nieprawdaż ?
 
framek  Dołączył: 13 Mar 2009
Dada, Znowu polecam dokształcenie się. Tym razem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ogniskowa

Po lekturze, spróbuj odpowiedź sobie na pytanie:
Cytat
Co się zmienia przy zwiększaniu wyciągu obiektywu ? Średnica, czy ogniskowa ?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
framek napisał/a:
Tym razem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ogniskowa
No i co to ma wspólnego z przysłoną ? Przysłona i ogniskowa jest cechą fizyczną obiektywu i w tym obiektywie nie ulega zmianie. Chyba, że Tamron 90 jest zoome'm.
Radzę to poczytać:
http://www.fotografia-prz.../porady.php?p=1
Wyraźnie jest opisana różnica pomiędzy jasnością i przysłoną. Tak jak pisałem dotyczy to każdego obiektywu przy zwiększonym wyciągu.
 

squonk  Dołączył: 01 Wrz 2008
Bruinen napisał/a:
squonk, zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi, robisz zdjęcia w jakiś specjalnych warunkach oświetleniowych? Test zrobiłem w domu przy świetle zastanym wpadającym przez okno, było cały czas tak samo mocne, odstęp czasu między klatkami wynosi pewnie ok. 5 sekund ;-)

[ Dodano: 2010-04-23, 12:53 ]
Ja z fizyką jestem na bakier, ale na moje oko nic się w szkle (w sensie przysłona) nie rusza jak ustawiam ostrość więc dziura jest wciąż tej samej wielkości czyli 100mm/3.5= jakieś 28,6mm. Ja rozumiem przysłonę jako to kółko w obiektywie, skoro ono się nie rusza to przysłona jest taka sama.


no i tak jest.

ale nie tu jest problem :-)

zobacz:
1/ ostrzymy z wiekszej odległosci na jakis obiekt, swiatłomierz dla jakieś czułosci i ustawionego czasu (bedzie prościej) wyliczył nam przesłonę, powiedzmy 5,6 (przykładowo)
.
2/ teraz ustawiajmy odlegość bliższą, więc do obiektu przybliżamy się - aby obiekt był ostry i chcemy zwiększyc skalę odwzowania obiektu. oprzy tej samej czułosci i czasie, swiatłomierz wyliczył nam powiedzmy przesłone 2,8...

czy o to chodzi? bo może mówimy o róznych rzeczach i nie możemy "się zgrac" ?
 
framek  Dołączył: 13 Mar 2009
Dada napisał/a:
No i co to ma wspólnego z przysłoną ?
Dokładnie to z wartością przysłony, czyli z ilością światła padającego na element światłoczuły. A o tym tu mówimy (przynajmniej ja i lucky w swoim przedostatnim poście).
Dada napisał/a:
Ponadto ogniskowa jest cechą fizyczną obiektywu i w tym obiektywie nie ulega zmianie.
Mylisz pojęcia. Ogniskowa(odległość) i ogniskowa obiektywu to nie to samo.

Wygląda to tak, że kiedy obiektyw jest maksymalnie wysunięty, to zmienia się jego odległość ogniskowa, a co za tym idzie ilość światła padającego na element światłoczuły.

Podobnie sytuacja ma się w niektórych aparatach średnio formatowych lub wielkim formacie. Wraz z wysunięciem miecha, spada ilość światła. W Mamiya rz67 jest nawet specjalna skala, która pozwala sprawdzić jaką korektę ekspozycji należy wprowadzić w miarę zbliżania się do minimalnej odległości ostrzenia.
 

squonk  Dołączył: 01 Wrz 2008
framek napisał/a:
Dada napisał/a:
No i co to ma wspólnego z przysłoną ?
Dokładnie to z wartością przysłony, czyli z ilością światła padającego na element światłoczuły. A o tym tu mówimy (przynajmniej ja i lucky w swoim przedostatnim poście).
Dada napisał/a:
Ponadto ogniskowa jest cechą fizyczną obiektywu i w tym obiektywie nie ulega zmianie.
Mylisz pojęcia. Ogniskowa(odległość) i ogniskowa obiektywu to nie to samo.

Wygląda to tak, że kiedy obiektyw jest maksymalnie wysunięty, to zmienia się jego odległość ogniskowa, a co za tym idzie ilość światła padającego na element światłoczuły.


niestety, ale to Ty się mylisz, bo mylisz pojęcia....

Co to jest ogniskowa? jest to odegłośc od srodka sooczewki (lub układu optycznego) do jego ogniska (czyli - łopatologicznie - punktu skupienia promieni swietlnych) i ta dla obiektywu STAŁOOGNISKOWEGO jest STAŁA!!

to o czy piszesz, nie jest ogniskową, ale odkległością "ostrzenia" czyli zmiany płaszczyzny ostrosci - dziej się tak dlatego, że obiektyw jest zespołem soczewek i ma możliwośc regulsacji odłegłości od płaszczyzny "ostrzenia" ale jego ogniskowa NIE ULEGA ZMIANIE !
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
framek, To nie ja mylę pojęcia, tylko Ty. Najpierw mylisz przysłonę z jasnością obiektywu, a potem ogniskową z odległością obrazową. Twoja wypowiedź w części "technicznej " jest zgodna z moją, (m.in. w tym fragmencie " dotyczy to każdego obiektywu przy zwiększonym wyciągu") , ale używasz nieprawidłowej nomenklatury. lucky zresztą też. Nadal będę twierdzić, że przysłona się nie zmienia. :mrgreen: Tak samo jak przy "cropie" nie zmienia się ogniskowa.
 
lucky  Dołączył: 10 Wrz 2008
A ja myslalem, ze wszyscy to juz wiedza. Okazuje sie, ze nie. Nie jestem specem od fizyki-optyki i nie mam zamiaru snuc tutaj wywodow. Jednego jestem pewien, ze to co napisalem w tym watku jest prawda na 100% i jak dotad sadzilem "oczywista oczywistoscia". Dziwi mnie, ze osoby takie jak Dada, ktory nawet jak w jego awatarze widac, "zjadl zeby na fotografii" :mrgreen: nie wiedza takich rzeczy??? Ja w kazdym razie wiecej w tej dyskusji nie mam zamiaru sie udzielac, wszystkich zainteresowanych odsylam, chocby do googli, bo temat naprawde nie jest nowy :-B
 

campanelli  Dołączył: 11 Paź 2009
lucky napisał/a:
A jaka to roznica, czy mozesz nastawic F2.8 i zyjesz w slodkiej nieswiadomosci, czy tez ze obiektyw przekazuje realna przyslone do korpusu i ten ja poprawnie wyswietla? Ja osobiscie wole te druga wersje...

Taka różnica, że kontroluję głębie ostrości, bo akurat na tym mi najbardziej zależy przy ustawianiu parametrów:)

[ Dodano: 2010-04-23, 14:33 ]
Cytat
Przysłona się nie zmienia. Zmienia się wyciąg obiektywu. To samo będzie przy zastosowaniu mieszka, lub pierścieni pośrednich. Zwłaszcza przy dużej zmianie skali odwzorowania.

dokładnie to chciałem odpisać. Dzięki Dada, że mnie wyprzedziłeś:)
Dada napisał/a:
No i co to ma wspólnego z przysłoną ? Przysłona i ogniskowa jest cechą fizyczną obiektywu i w tym obiektywie nie ulega zmianie. Chyba, że Tamron 90 jest zoome'm.

koniec i kropka. Wyszło na to samo, co powiedzieli squonk, dada i reszta cytowanych: zmienia się jasność i tyle. Nie mam Tamrona ale niech ktoś przełączy na manual, M i zrobi zdjęcie na wyciagu 1:1 patrząc w obiektyw. Blaszki się zamykają? Nie? Koniec tematu:)
Tamron to nie zoom:)
Piwo dla wszystkich, dzięki za odpowiedź. Mam nadzieję, że ludzie stojacy przed podobnym dylematem wyciągną coś z tego posta:) :-B :-B :-B .

A jak na wakacje jakiś hajs ($$$) skoszę wreszcie,
będę z tym Tamronem zapi**** po mieście! :D

 
lucky  Dołączył: 10 Wrz 2008
campanelli napisał/a:
lucky napisał/a:
A jaka to roznica, czy mozesz nastawic F2.8 i zyjesz w slodkiej nieswiadomosci, czy tez ze obiektyw przekazuje realna przyslone do korpusu i ten ja poprawnie wyswietla? Ja osobiscie wole te druga wersje...

Taka różnica, że kontroluję głębie ostrości, bo akurat na tym mi najbardziej zależy przy ustawianiu parametrów:)


Nadal nie rozumesz. Wtedy wlasnie te kontrole tracisz, bo myslisz, ze masz F2.8 a nie tak jak jest na prawde np. 5.6 Nie no, juz na prawde sie nie odzywam :-?

PS. To koszmar jakis, ludzie wezcie sie za czytanie, bo inkwizycja i sredniowieczem zaczyna zalatywac ;)
 

campanelli  Dołączył: 11 Paź 2009
Cytat
Nadal nie rozumesz. Wtedy wlasnie te kontrole tracisz, bo myslisz, ze masz F2.8 a nie tak jak jest na prawde np. 5.6

To w takim razie jaką rzeczywistą dziurę mam ustawioną, gdybym przysłonę ustawił na F/32 :P?
:-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach