olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
catar napisał/a:

Po prostu dla przezorności trzeba dawać wszędzie znak wodny, trochę to utrudnia życie leserom.


A ja właśnie bardzo chętnie sieję gdzie popadnie -- kto chce, niech bierze -- moje pstryki mogą walić na koszulki ile wlezie ;-)
 

andrusz  Dołączył: 27 Lip 2007
olgierd napisał/a:
catar napisał/a:

Po prostu dla przezorności trzeba dawać wszędzie znak wodny, trochę to utrudnia życie leserom.

A ja właśnie bardzo chętnie sieję gdzie popadnie -- kto chce, niech bierze -- moje pstryki mogą walić na koszulki ile wlezie ;-)

Ja też bym się ucieszył, gdybym zobaczył swoje zdjęcie na jakiejś fajnej dziewczynie, znaczy koszulce :mrgreen: Autorstwa i tak mi nikt nie odbierze, a zdjęć nie robię dla kasy :-P
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
andrusz, a nie upomniał byś się choćby w mejlu o te 150 zaskórniaków?
 

k33l  Dołączył: 20 Lut 2010
andrusz, ale popatrz jak byś zapunktował jak by było tam twoje nazwisko, nick np. i zagadał do takiej dziewczyny z koszulką z twoim zdjęciem. A nie zdjęciem z twojej strony.
 

catar  Dołączył: 16 Gru 2009
Używanie zdjęć bez zgody, tym bardziej przez firmę która na tym zarabia i to zwykle ostro jest według mnie zwykłym chamstwem i kradzieżą. Nie ważne czy autor na zdjęciach zarabia czy nie, czy oddałby je za darmo czy zażądał/poprosił o symboliczną kwotę.
Kradzież jest kradzieżą.
Poza tym jeśli się nie mylę, to chyba w polskim prawie jest taka klauzula, że jeżeli ktoś się wzbogaci na cudzej pracy do winien jest za tą pracę zapłacić 3x wartość, a jeżeli wartość nie jest oszacowana to musi się podzielić uzyskanymi w ten sposób przychodami.
Jakiś czas temu o tym czytałem w KK ale nie pamiętam jak to dokładnie brzmiało.
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
catar napisał/a:
Używanie zdjęć bez zgody, tym bardziej przez firmę która na tym zarabia i to zwykle ostro jest według mnie zwykłym chamstwem i kradzieżą. Nie ważne czy autor na zdjęciach zarabia czy nie, czy oddałby je za darmo czy zażądał/poprosił o symboliczną kwotę.

Może i jest chamstwem, z pewnością jest działaniem bezprawnym, ale nie jest kradzieżą.

catar napisał/a:
Kradzież jest kradzieżą.

O właśnie, kradzież jest kradzieżą.

catar napisał/a:
Poza tym jeśli się nie mylę, to chyba w polskim prawie jest taka klauzula, że jeżeli ktoś się wzbogaci na cudzej pracy do winien jest za tą pracę zapłacić 3x wartość, a jeżeli wartość nie jest oszacowana to musi się podzielić uzyskanymi w ten sposób przychodami.
Jakiś czas temu o tym czytałem w KK ale nie pamiętam jak to dokładnie brzmiało.


Nienie, to jest inaczej: jak ukradną furmankę, to muszą oddać samolot. Taka tradycja. Ekstradycja.
 

krzpob  Dołączył: 17 Lis 2009
IMO trzeba czytać jakie ptaszki zaznaczamy.
 

andrusz  Dołączył: 27 Lip 2007
Co wy wszyscy tacy pazerni na kasę? :-P

olgierd oj nieładnie, nieładnie ;-) Chociaż mnie też denerwuje nazywanie łamania praw autorskich "kradzieżą" :evil:
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
olgierd napisał/a:
Nienie, to jest inaczej: jak ukradną furmankę, to muszą oddać samolot. Taka tradycja. Ekstradycja.

A furę? Furę też!
olgierd napisał/a:
kto chce, niech bierze -- moje pstryki mogą walić na koszulki ile wlezie

Moich też nikt nie chce... :-(
 

krzpob  Dołączył: 17 Lis 2009
Przy tego typu rzeczach trza rozróżnić majątkowe prawo autorskie (prawo do określania kto i na jakich zasadach korzysta z naszego dzieła), od 'zwykłego' prawa autorskiego - zgody na wykorzystanie dzieła w określonej formie itp.
Z tego co wiem majątkowe prawo autorskie jest wg. naszego prawa niezbywalne.

P.S.
Przypisywanie nie swoim zdjęciom swojego autorstwa to się plagiat nazywa.
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
krzpob napisał/a:
Z tego co wiem majątkowe prawo autorskie jest wg. naszego prawa niezbywalne.


Autorskie prawa osobiste są niezbywalne..
Autorskie prawa majątkowe są zbywalne.
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
krzpob napisał/a:
Przy tego typu rzeczach trza rozróżnić majątkowe prawo autorskie (prawo do określania kto i na jakich zasadach korzysta z naszego dzieła), od 'zwykłego' prawa autorskiego - zgody na wykorzystanie dzieła w określonej formie itp.


Rozróżniasz dwie rzeczy, które są tym samym, tyle, że raz nazwałeś to "korzysta", a później "wykorzystanie".
Rozróżnia się autorskie prawa majątkowe (zbywalne), czyli to co kto może robić z naszym utworem od autorskiego prawa osobistego (niezbywalnego), czyli: jak utwór się podpisuje, czy w ogóle światu go pokażemy (tak, tak, to jest też ważne uprawnienie -- pisanie czy fotografowanie do szuflady to ważne uprawnienie), etc.

krzpob napisał/a:

Z tego co wiem majątkowe prawo autorskie jest wg. naszego prawa niezbywalne.


Bardzo źle wiesz.

krzpob napisał/a:

Przypisywanie nie swoim zdjęciom swojego autorstwa to się plagiat nazywa.


Nie, plagiat to "podrabianie" czy też -- lepiej -- nieuprawnione naśladownictwo utworu. Bo jest jeszcze uprawnione naśladownictwo.

[ Dodano: 2010-06-23, 11:24 ]
Arti napisał/a:
olgierd napisał/a:
Nienie, to jest inaczej: jak ukradną furmankę, to muszą oddać samolot. Taka tradycja. Ekstradycja.

A furę? Furę też!
olgierd napisał/a:
kto chce, niech bierze -- moje pstryki mogą walić na koszulki ile wlezie

Moich też nikt nie chce... :-(


A moje kiedyś taki jeden zachciał (tu oryginał -- i płacił ;-)

Ale od niedawna rzucam też zdjęcia na Flickra i tam docelowo zaznaczyłem licencję Creative Commons, w tej najłagodniejszej formie.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Henry napisał/a:
Autorskie prawa osobiste są niezbywalne..

W Polsce. Ale np. w UK albo w USA można sprzedać autorstwo bezproblemowo.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
olgierd napisał/a:
czy w ogóle światu go pokażemy

chyba warto jeszcze dodać, że też w jakiej formie... czy na portalu, czy w książeczce, czy w czasopiśmie...
czy się mylę? :oops:

[ Dodano: 2010-06-23, 12:34 ]
romeoad napisał/a:
Ale np. w UK albo w USA można sprzedać autorstwo bezproblemowo

czyli co, jak napiszę wiersz i najpierw będzie podpisywany moim nazwiskiem, a potem wiersz komuś sprzedam, to będzie mógł się podpisywać, że to on go napisał?
i jeszcze będziemy wymazywać moje nazwisko spod wiersza wszędzie tam, gdzie się wcześniej pojawiło?
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
tatsuo_ki napisał/a:

romeoad napisał/a:
Ale np. w UK albo w USA można sprzedać autorstwo bezproblemowo

czyli co, jak napiszę wiersz i najpierw będzie podpisywany moim nazwiskiem, a potem wiersz komuś sprzedam, to będzie mógł się podpisywać, że to on go napisał?
i jeszcze będziemy wymazywać moje nazwisko spod wiersza wszędzie tam, gdzie się wcześniej pojawiło?


To jest kwestia czegoś takiego jak tzw. "ghost writer", który to proceder w Polsce jest faktycznie niedozwolony.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
olgierd napisał/a:
"ghost writer"

a no to to, to tak... tylko, że to jest w przypadku, gdy od samego początku ktoś tworzy z myślą o podpisywaniu utworu innym nazwiskiem... jak już utwór pójdzie w świat, to się autorstwa nie da sprzedać...
 

andrusz  Dołączył: 27 Lip 2007
olgierd napisał/a:
A moje kiedyś taki jeden zachciał (tu oryginał -- i płacił ;-)

No, no, no...
Cytat
Jednocześnie pragnę poinformować, że dzisiaj przelaliśmy na Pana konto kwotę PLN 800,00 tytułem naruszenia autorskich majątkowych

Nie myślałeś o zmianie zawodu? ;-)
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
andrusz napisał/a:

Cytat
Jednocześnie pragnę poinformować, że dzisiaj przelaliśmy na Pana konto kwotę PLN 800,00 tytułem naruszenia autorskich majątkowych

Nie myślałeś o zmianie zawodu? ;-)


Za takie stawki długo bym nie pociągnął ;-)
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
olgierd napisał/a:
To jest kwestia czegoś takiego jak tzw. "ghost writer", który to proceder w Polsce jest faktycznie niedozwolony.


Ale stosowany na przykład w gazetach. Znałem gościa który robił praktycznie wszystko na cudze konto (fotoreporter).
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
To się wtedy nazywa "murzyn" a nie ghost writer.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach