l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Jaroslavus napisał/a:
Przecież M-JPEG to również kompresja

mniejsza, bez kompensacji ruchu, czyli każda klatka jest w całości.

Jaroslavus napisał/a:
w przypadku h264 jest się w stanie więcej upchać przy tej samej wadze

to tylko dowód na większy stopień kompresji - jako materiał wejściowy to chyba gorzej? Nie upieram się - logika mi podpowiada, że gorzej mieć na wejściu coś bardziej upakowanego.

Jaroslavus napisał/a:
do finalnego eksportu stosuje się bezstratną jakość

do domowych zastosowań polecam Huffyuv - całkowicie bezstratny i darmowy. Nie bawiłem się nim jeszcze z materiałem HD, ale przy SD doskonale nadaje się do obróbki lub jako kodek pośredni.
 

gebi  Dołączył: 05 Maj 2006
Adorama organizuje warsztaty filmowania Pentaksem K-7:
http://www.adorama.com/ca...entax_K7_042910
Niestety trzeba się wybrać do Nowego Jorku :->
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Ostatni odcinek bieżącego sezonu House'a byl w calosci krecony na Canonie 5D II. Mozna go juz sobie obejrzec. Cudo.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Moja siostra, która filmuje dla extreme sports, mówi: "Pewnie, że moglibyśmy stanąć z canonami, i byłoby super, ale ludzie patrzyliby na nas jak na amatorów, a oczekiwali poważnej ekipy." :)
 

superkomornik  Dołączył: 02 Sty 2007
PiotrR napisał/a:
Moja siostra, która filmuje dla extreme sports, mówi: "Pewnie, że moglibyśmy stanąć z canonami, i byłoby super, ale ludzie patrzyliby na nas jak na amatorów, a oczekiwali poważnej ekipy." :)


Efekt się liczy. Paramount Pictures kończy film nagrany 5D a to poważna wytwórnia :-)

edit:
BTW dzisiaj robiłem szybki test filmów w K-7 i z włączona stabilizacją z ręki obraz wygląda bardzo ładnie. Rolling shutter duużo mniejszy niż w D90 którym kręciłem wcześniej (przy normalnych ruchach, nie przy panoramowaniu). :-)
 

bix  Dołączył: 22 Sty 2008
dzerry, puściłem sobie fragment (bo całkiem komputer mój nie wyrabia) w 720p. inny serial! :)

[ Dodano: 2010-05-19, 20:25 ]
aaa i zrobiło na mnie wrażenie! Pozytywne!
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Zobaczcie film z iphone'a
http://vimeo.com/12819723

Naprawde, w dzisiejszych czasach, jakiekolwiek marudzenie na technologie to wymowka na brak pomyslu. Kazdy z nas ma na wyciagniecie reki srodki, o ktorych 20 lat temu nawet zawodowcy mogli pomarzyc. Niesamowite. Tylko uczyc sie i krecic.
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
dzerry napisał/a:
Naprawde, w dzisiejszych czasach, jakiekolwiek marudzenie na technologie to wymowka na brak pomyslu.

A co wolisz? Film z dobrym scenariuszem i reżyserią ze świetnymi zdjęciami, czy z dobrym scenariuszem i reżyserią z beznadziejnymi zdjęciami?
Jeżeli ktoś ma konkretną wizję swojego dzieła to czasami może nie chcieć iść na półśrodki (czyt. używać sprzętu, który nie pozwala na uzyskanie pożądanego efektu).

dzerry napisał/a:
Kazdy z nas ma na wyciagniecie reki srodki, o ktorych 20 lat temu nawet zawodowcy mogli pomarzyc. Niesamowite. Tylko uczyc sie i krecic.

Zauważ, że tak samo jak środki techniczne idą naprzód tak samo wymagania widzów czy realizatorów. Sprzęt w pewym momencie ogranicza, a ten lepszy nie jest już na wyciągnięcie ręki.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Raven, o czym ty w ogole piszesz? Przeciez ja caly czas mam na mysli normalnych ludzi, ktorym wpadnie pomysl, zeby hobbistycznie zmontowac jakas etiude. Wczesniej musieliby pokonac naprawde wysokoa bariere kosztowa, technologiczna, a przede wszystkim przyswoic niewyobrazalna ilosc wiedzy technicznej zwiazanej z obsluga sprzetu. Czy widzisz w tej chwili JAKIEKOLWIEK ograniczenia techniczne dla realizacji takiego pomyslu? Naprawde, nawet komorką mozna dzisiaj nakrecic i zmontowac dobrze wygladajacy materia, a co dopiero lustrzanka! Tak naprawde, potrzebujesz tylko aparatu i komputera zeby zmontowac material na poziomie nie do odroznienia od profesjonalnych produkcji. Nawet soft jest za darmo.
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
dzerry napisał/a:
Raven, o czym ty w ogole piszesz? Przeciez ja caly czas mam na mysli normalnych ludzi

O przepraszam, ja uważam się cały czas za normalnego człowieka ;-)

Cytat
hobbistycznie zmontowac jakas etiude.

Ja hobbystycznie doszedłem do momentu, gdzie kamera stanowiła barierę nie do przeskoczenia. Lustrzanka trochę ją obniżyła, ale wciąż nie wystarczająco.

Cytat
Czy widzisz w tej chwili JAKIEKOLWIEK ograniczenia techniczne dla realizacji takiego pomyslu?

Techniczne to nie. To znaczy jakieś by się znalazły, ale nie popadajmy w przesadę ;-)

Chyba (?) się nie zrozumieliśmy, bo ty miałeś na myśli ludzi, którzy jeszcze nie zajmowali się tworzeniem filmów. Ja myślałem już o tych, co to robili. Oczywiście wciąż amatorsko.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Raven napisał/a:
Lustrzanka trochę ją obniżyła, ale wciąż nie wystarczająco.


To czego chcesz jeszcze?

Dzerry ma racje, teraz to mleko i ciasteczka. Jeszcze w 2002 musielismy sie nachodzic za przyzwoitym SVHSem po calym miescie... ktorego jakosc dzisiaj to cos jak pol iphona albo trzy czwarte kamerki KING mejdinczajna...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Raven, ale ja caly czas nie rozumiem o chodzi. Ja sobie na ten przyklad hobbistycznie odrrestaurowalem gitare za pomoca chinskiego dremela i chinskiego osprzetu. Wiadomo, ze wolalbym stratocastera 1974 roku, ale ostatecznie mam epiphona z przyzwoitymi chinskimi przystawkami, ktory po mojej przerobce brzmi mnie wiecej 4 razy lepiej. Czego mi wiecej potrzeba? Jakosc z lustrzanki, przy naprawde niewielkim kompromisie i zacieciu do kombinowania, jest wystarczajaca do kazdego zastosowania. Nie wiem jakiego rodzaju filmy robisz, ale naprawde wydaj mi sie, ze lekko przesadzasz z tymi wymaganiami - braki, ktore ty widzisz sa niedostrzegalne dla 99,99% widzow. Nie lepiej odpuscic czasem? :-P
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
żyjemy w czasach, w których każdego zapaleńca ogranicza jedynie własna głowa... i tyle chciałem powiedzieć... bo każde marudzenie, że sprzęt w czymkolwiek ogranicza, jest dla mnie... a co mi tam... nazwę rzeczy po imieniu... śmieszne i żałosne...
 

makak  Dołączył: 31 Sie 2008
tatsuo_ki, jest trochę racji w tym co piszesz, ale gdyby wszyscy artyści tak uważali to nie powstałyby takie nowatorskie brzmienia jak seria "Oxygen" Jarre'a czy "Radioaktivität" Kraftwerka. A oni właśnie szukali nowych narzędzi, jeszcze lepszych, nowocześniejszych. Zawsze jest coś nowego do wymyślenia, nowy filtr, nowe barwy, nowe syntezatory, nowa jakość wideo itp.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
makak, akurat dales kiepski przyklad, bo to sa wlasnie przypadki gonienia w pietke Wystaczy kilka lat i te dziela pozostaja wielkie tylko dla hermetycznego grona miloznikow muzyki elektronicznej, a dla calej reszty trącą po prostu myszką, a jakosc AD 1983 wydaje sie po prostu smieszna. W przeciwienstwie do na przyklad the Beatles, ktorzy wciaz i na nowo sa odkrywani przez kolejne pokolenia, mimo, ze przecietny audiofil nie zostawi suchej nitki na jakosci ich nagran. Fakt, oni tez uzywali technologii z pogranicza S-F jak na rok 1969 (Harrison eksperymentowal z pierwszymi komercyjnie dostepnymi syntezatorami), roznica jednak polega na tym, ze oni najwiecej uwagi poswiecali tresci. Dlatego wlasnie Here Comes the Sun, mimo, ze uzyto w nim syntezatora (btw Mooga, starszego brata syntezatorow uzytych przez Kraftwerk na Autobahn), brzmi zupelnie naturalnie, a Oxygen, sorry, ale to kuriozum na dzisiejsze oczekiwania.

Do czego zmierzam. Jakosc obrazu to tak naprawde tylko gadzet. Jesli ktos ma pomysl, to nakreci dobry film kamera super8.
 

makak  Dołączył: 31 Sie 2008
dzerry, owszem, dlatego napisałem, że stwierdzeniu tatsuo_ki i poniekąd Twoim jest trochę racji, ale nie stawiajmy buńczucznej tezy jakoby dzisiejsza technika była szczytem szczytów i twórcom nic więcej już do szczęścia nie potrzeba. Do jednej twórczości wystarczy jakość z komórki, a do innej profesjonalna kamera fimowa to wciąż będzie mało aby wyrazić wizję twórcy.
O ile pamiętam u schyłku XIX wieku też twierdzono, że wszystko już zostało wynalezione i wszyscy chyba wiedzą jak XX wiek zmiażdżył te zuchwałe hipotezy ;-)

[ Dodano: 2010-07-05, 23:42 ]
Co nie zmienia jednak faktu, że obecne możliwości wyrażania swojego "ja" są przeogromne w porównaniu do przeszłości. Ale mogą być (i pewnie będą) jeszcze większe :evilsmile:
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
makak, bo tu jest problem w myśleniu...
zamiast skupić się na osiągnięciu jakiegoś celu, zamierzenia, przekazu, twórca, za przeproszeniem, skupia się na myśleniu: "gdybym miał to, tamto, sramto, owamto, to mógłbym zrobić takie wspaniałe rzeczy...".
nikt tutaj nie stawia tezy, że obecna technika jest już niepolepszalna... tylko zamiast zajmować się gonieniem za nieuchwytnym (jakąś kosmiczną technologią i jakością) trzeba skupić się na maksymalnym wykorzystywaniu dostępnych narzędzi...
jak przychodzi nowe to się wtedy to nowe bierze do ręki i myśli jak można w nowatorski sposób wykorzystać, ale błagam... bez jojczenia, że to jeszcze ciągle za mało...

dzerry napisał/a:
Naprawde, w dzisiejszych czasach, jakiekolwiek marudzenie na technologie to wymowka na brak pomyslu.

to zdanie można tak naprawdę rozszerzyć na ogólną zasadę, bo wszystkie czasy, to czasy, kiedy tworzyć jest łatwo jak nigdy przedtem...

makak napisał/a:
Do jednej twórczości wystarczy jakość z komórki, a do innej profesjonalna kamera fimowa to wciąż będzie mało aby wyrazić wizję twórcy

śmiem twierdzić, że w takiej sytuacji albo z wizją jest coś nie tak, albo z twórcą...
edit: żeby doprecyzować, jeśli ktoś kręci film i twierdzi, że obecne technologie obrazowania wciąż są ograniczające dla spełnienia wizji na tenże film, to śmiem twierdzić, że jest to prosta droga do gigantycznego przerostu formy nad treścią...

makak napisał/a:
twórcom nic więcej już do szczęścia nie potrzeba

prawda jest taka, że twórcy potrzebne są co najwyżej woda, powietrze i pożywienie... jak dorobić resztę sam wymyśli...
uzależnianie czegokolwiek od możliwości technicznych, to tylko ograniczanie własnej kreatywności... gwarantuję... jeśli będziesz doskonale wiedział "co" i "dlaczego", znajdziesz też i metodę na "jak"...
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Ciągle jednak nie wyobrażam sobie filmowania szybko ruszających się obiektów lustrzanką oraz zmiany ogniskowej i ostrości równocześnie bez wpływu na stabilność kadru, że o zabawie przesłoną nie wspomnę. Bez statywu oczywiście, bo np. często nie ma na niego miejsca a i mobilność wtedy siada. Nie rozumiem twierdzenia, że teraz to już lustrzanka do wszystkiego się nada idealnie. Są wyjątki, więc proszę bez uogólniania.
Tak, możliwości są ogromne, ale nie z tym na wyciągnięcie ręki to przesada.

[ Dodano: 2010-07-06, 08:55 ]
tatsuo_ki napisał/a:
gwarantuję... jeśli będziesz doskonale wiedział "co" i "dlaczego", znajdziesz też i metodę na "jak"...

Nie zawsze, teraz ja gwarantuję.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Raven napisał/a:
Ciągle jednak nie wyobrażam sobie filmowania szybko ruszających się obiektów lustrzanką oraz zmiany ogniskowej i ostrości równocześnie bez wpływu na stabilność kadru, że o zabawie przesłoną nie wspomnę.


A jak to sie w takim wypadku robi w kamerach?

Poza tym: jakie obiekty masz na mysli?
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
alkos napisał/a:
A jak to sie w takim wypadku robi w kamerach?


Używa się czegoś, co stabilizuje urządzenie (statyw, dolly, steadicam czy flycam, albo ramię-wysięgnik) a sterowanie przenosi się na taką rączkę od statywu lub kręci bezpośrednio przy obiektywie, który w konstrukcji ma bliżej od obsługi jak MF. Chodzi o zakres obrotu i precyzję nastawienia.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach