er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
Grunwald 2010
Z okazji okrągłej rocznicy słynnej bitwy prawdopodobnie w tym roku impreza pod Grunwaldem będzie miała specjalny charakter i większy rozmach. Nigdy nie miałem okazji przyglądać się temu zjawisku ale byc może zdecyduję się na odwiedziny Grunwaldu w okolicach Wielkiej Rekonstrukcji.
Proszę o wszelkie przydatne informacje z uwzględnieniem faktu, iż chciałbym wziąć ze sobą aparat i zrobić jakąś fotkę a więc ważne jest ukształtowanie terenu, położenie słońca itd.
W ścieci jest sporo informacji ale nie potrafię odfiltrować tych błędnych albo nieaktualnych - jestem grunwaldzkim lajkonikiem :D
 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
Re: Grunwald 2010
er_es napisał/a:
Z okazji okrągłej rocznicy słynnej bitwy prawdopodobnie w tym roku impreza pod Grunwaldem będzie miała specjalny charakter i większy rozmach. Nigdy nie miałem okazji przyglądać się temu zjawisku ale byc może zdecyduję się na odwiedziny Grunwaldu w okolicach Wielkiej Rekonstrukcji.
Proszę o wszelkie przydatne informacje z uwzględnieniem faktu, iż chciałbym wziąć ze sobą aparat i zrobić jakąś fotkę a więc ważne jest ukształtowanie terenu, położenie słońca itd.
W ścieci jest sporo informacji ale nie potrafię odfiltrować tych błędnych albo nieaktualnych - jestem grunwaldzkim lajkonikiem :D


Byłem tam raz, 5 lat temu, drugi raz nie chcę.
Ogólnie to straszny bałagan oragnizacyjny. Nikt nie panował nad tym co się działo. Z aparatem można było bez problemu wejść między konie, byli tacy :) Z daleka nie poszalejesz bo tłum wszystko zasłania. Teren masz urozmaicony, słońce ogólnie od tyłu.
Samej bitwy nie robiłem bo nie chciało mi się walczyć z idiotami z kompaktem w ręku.
Przygotowania i otoczkę bez problemu porobisz.
Jakbyś chciał samą bitwę robić to przygotuj się na nieprzewidziane atrakcje, prawie co roku ktoś z aktorów odnosił tam rany, mniej lub bardziej poważne.
 

Anno  Dołączyła: 04 Sie 2007
Na podstawie moich grunwaldzkich doświadczeń z poprzednich lat mogę powiedzieć, że:
1. Trzeba wybrać się możliwie najwcześniej rano, a najlepiej poprzedniego dnia, inaczej czeka cię wielokilometrowy stojąco-pełznący korek.
2. Z miejscem do parkowania nie powinno być żadnego problemu, o ile nie będziesz się upierać, żeby dojechać pod sam pomnik grunwaldzki i zostawisz auto na przykład w Stębarku (parkingi płatne!), chyba, że wybierzesz się na rowerze :-)
3. Obóz rycerski, przygotowania, różne okołoimprezy można focić skolko ugodno, warto też znaleźć sobie wygodne stanowisko na trasie przemarszu drużyn z obozu na pole bitwy
4.Jeśli chcesz robić zdjęcia samej bitwy, przygotuj się na takie warunki, albo gorsze, bo to było jak nie było żadnych jubileuszy


Teren od Pomnika opada trochę amfiteatralnie, widzowie stoją albo siedzą na trawie (Ci dalej nalegają, by ci bliżej siedzieli ;-) ), można podejść całkiem blisko do ogrodzenia pola bitwy i chyba z tej strony jest najlepszy widok, chociaż trochę pod słońce. Z innych stron zasłaniają widoczność: lasek, namioty i straż pożarna/telewizja/takie tam, ale jakby cię interesowały konie i tabory, to wtedy owszem; tylko że z braku miejsca chociaż jest tam mniej ludzi, ale dużo większy ścisk.
5. Przydaje się: coś do picia i coś od słońca (ale raczej nie parasol, bo można zostać kolejną ofiarą bitwy ;-) ). Jedno i drugie do nabycia na miejscu.
6. Teleobiektywem można wyłapać ciekawe momenty bitwy. Gorzej z planem ogólnym (ciągle ktoś łazi), ale to może kwestia wzrostu ;-)
7. Jeśli będziesz z kimś, lepiej od razu ustalcie miejsce spotkania. Zgubić się w tłumie bardzo łatwo, a komórki mogą nie działać z powodu przeciążenia sieci, zwłaszcza po bitwie.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Dzięki Anno za to wypunktowanie. Też nigdy nie byłem, a taka rocznica, że żal ominąć. Na 90% się wybiorę w tym roku z nadzieją wykorzystania 300mm ;-) [do 1300mm chyba potrzebowałbym wieżyczki myśliwskiej hehe]
 

joelle  Dołączyła: 28 Maj 2008
W moim mieście też się będzie działo Sieradz idzie na Grunwald
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
Wielkie dzięki z wszystkie informacje.
Nie miałem nadziei, że tylko ja wiem o Grunwaldzie ale nie sądziłem, że to tak popularne miejsce. Teraz jestem... jestem... brak mi słów :shock:
Chyba nie pojadę :mrgreen:
Nie znoszę jakichkolwiek zatłoczonych miejsc. Dostaję drgawek jak stoję dłużej niż 5 minut w kolejce do wyciągu narciarskiego a ze sklepów wychodzę :D
Anno, twoje punkty są bezcenne i jeśli pojadę to dlatego żeby twoje pisanie nie poszło na marne ;-)
Muszę się napić.

[ Dodano: 2010-05-16, 19:32 ]
joelle, pomyślę o Sieradzu. To w miarę blisko więc nie zaszkodzi zrobić sobie małą wycieczkę. Zaraz przeczytam program..
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Rozmawiałem z siostrą na temat ewentualnego wyjazdu szwagra pod Grunwald i opisała mi sytuację z roku ubiegłego. Siostrzenica miała coś pilnego do ojca, dzwoni do niego a on odpowiada "Teraz nie mam czasu bo jeszcze 1,5 godziny leżę martwy".
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
Cytat
"Teraz nie mam czasu bo jeszcze 1,5 godziny leżę martwy".
i tak nie źle

większość jak umrze to nie żyje już cały czas bez wyjątków :evilsmile:



czekam na jakieś foty z pola bitewnego :-B
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
U mnie w zeszłą sobotę było tylko większe zgromadzenie blaszaków przed marszem na Grunwald. Mieli ze sobą całkiem sporą gromadę białogłów ;-)


 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
Po co ładować tam wesołe miasteczko i stoisko z gaciami? - pyta "Jedam von Blabo"

Tragedia :shock:

http://www.alert24.pl/ale..._przyszlym.html
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
Cytat
Jeżeli impreza pochłania prawie 30 milionów złotych, to ja się też chętnie dowiem ile kasy na co poszło, bo jakoś nie zauważyłem wielkich zmian i udogodnień - pyta "Tomic".

Kolejny dowód na to, że najgorzej jest wydawać cudze pieniądze na cudze potrzeby. Nie liczy się wtedy ani z potrzebami a tym bardziej z pieniędzmi... :evil:
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Wygląda na to, że impreza przerosła oczekiwania i możliwości organizatorów. Wygląda też, że nie warto tam jechać i stać po kilka godzin w korkach i jak już się zacznie to nic nie widzieć. Szkoda, ale jeżeli jest tylu chętnych to jak to zrobić inaczej?
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
Raven napisał/a:
Szkoda, ale jeżeli jest tylu chętnych to jak to zrobić inaczej?

Zrobić tak, żeby było dobrze... :-P

To nie jest wielka filozofia organizacja takiej imprezy mając 30mln. Brałem parę razy udział w organizowaniu imprez masowych i jestem przekonany, że z takim budżetem powinno to wyglądać dużo lepiej.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
sculptor napisał/a:
To nie jest wielka filozofia organizacja takiej imprezy mając 30mln

pewnie większą część tej kasy zjadło wyprodukowanie klipu promocyjnego przez "Platige Images" i reklama eventu w mediach

życie :roll:
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
opiszon napisał/a:
pewnie większą część tej kasy zjadło wyprodukowanie klipu promocyjnego przez "Platige Images" i reklama eventu w mediach

Myśmy brali lokalne media jako patronat medialny i w ramach tegoż patronatu płaciliśmy tylko za wyprodukowanie samego spotu reklamowego. Późniejsze emitowanie tego spotu nie kosztowało nas ani grosza.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Ja spędziłem 14h za kółkiem by zobaczyć 1h bitwy, ale nie żałuję.
Natomiast to, co mnie ścięło z nóg, to widok karuzeli na wejściu. Bez ściemy, doznałem małego szoku. Wiem od znajomych, że by być w obozie wymagany jest strój rodem z tamtej epoki, nikt z plecakiem czy w glanach nie wejdzie. Spodziewałem się, że i w ogólnodostępnej sferze będzie zachowany świetny klimat.. Nic mnie nie przygotowało na kolorową karuzelę!
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Reklamówki widzieliscie Mistrza Bagińskiego?

LINK

LINK II

i inne...
 

grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
dużo hałasu :!:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Jak na Grunwald to za bardzo w klimacie fantasy te reklamówki. Przynajmniej ja mam takie odczucie.
 
Nightcom  Dołączył: 09 Maj 2008
Byłem tam 2lata temu - myślałem że coś się zmieni :) że w końcu zatrudnią reżysera, że będzie świetna organizacja, że w końcu będzie bieżąca woda i prysznice - te 30 milionów wydanych chyba zobowiązuje :) niestety... organizacyjna padaka ...
Teraz sobie tak myślę że może w przyszłym roku pozwolić Niemcom to zorganizować xD

Mam wiele zastrzeżeń do organizacji :
1. Płatne namiotowisko - (co ciekawe my nie zapłaciliśmy i nikt nas się nie czepiał ...) ale wiem że od innych ściągali 45zł za 3 dni pobytu - a jak ktoś się pytał co za tą cene dostaje odp. wygadała mniej więcej tak " toi-toie i miejsce na namiot w cieniu" - z tym że np. Litwini zostali oddzieleni ogrodzeniem od Polaków i to poza laskiem czyli się smażyli ... dla mnie to skandal ale co ja tam wiem ;/
Poznałem jednego z Litwinów którzy tam mieszkali i oni byli zszokowani że musieli zapłacić za to 45zł tym bardziej że obiecywali im że będzie namiotowisko za darmo

2. Prysznice, bieżąca woda, gniazdka - fakt faktem zbudowali pomieszczenie socjalne ale kurna co za pacan wpadł na pomysł żeby na tyle tyś. osób zbudować 4 prysznice męskie i 4 prysznice damskie ?
kto wpadł na pomysł żeby krany z bieżąca zimną wodą znajdowały się w pomieszczeniu z toaletami ?
i kto wpadł na pomysł zamykania o 20 a raczej o 19.30 bo już wtedy zamykali ...
gniazdek było tylko kilka - ludzie przynosili swoje przedłużacze
nie mówię już o niekończącej się kolejce do pryszniców (już w czwartek jeden z pryszniców był zepsuty)
A najlepsze było to że żeby dostać się do tego domku trzeba było przebić się przez drogę z piasku po której jeździły samochody wzniecając tumany kurzu (wyszedłeś z pod prysznica i wchodziłeś w chmurę kurzu... no i ta genialna budowa bo ktoś wpadł na to żeby usypać górkę przed budynkiem i było tak droga - górka - zejście z górki - można było się wywalić - wiem bo mój kumpel 2 razy się poślizgnął mając mokre klapki od prysznica)

3. Brak wody pitnej - znaczy trzeba było chodzić do Stębarka do sklepu - ale to też nie jest rozwiązanie bo nam 10l wody starczyło raptem na jeden niecały dzień

4. Wesołe miasteczka, Żywiec, koncerty disco polo itp. - no ludzie co to kurna ma być ? ja wiem że 600lecie ale to się nikomu chyba nie podobało ...

5. Chaos - inaczej tego nazwać nie mogę - kompletny brak jakiejkolwiek organizacji - zero przygotowania na taką liczbę przyjezdnych - zakorkowane ulice - na krajowej 7 - 30km korek ludzie nawet nie zdążyli dojechać na inscenizację... niby było 300 policjantów oddelegowanych do tego - ja widziałem tylko kilku

6. Dym, skwar i wszechobecny kurz - w sobotę wieczorem cała okolica wyglądała jak we mgle było tyle kurzu bo nikt nie wpadł na pomysł żeby żwirkiem posypać drogi, po których poruszają się pojazdy - dzięki czemu każdy przejazd kończył się kompletną kurzawą z piasku

7. Niedziela - o 7 rano zaczęło lać - o 8 wyszedłem zobaczyć co i jak bo mieliśmy się zwijać i co zobaczyłem ... płynącą rzekę przez środek przez którą nie dało się przejść inaczej jak przez środek (ten potoczek wody miał z metr szerokości i z 20cm głębokości - wiem bo sam musiałem przez niego przejść ) Organizatorzy kompletnie się tą sytuacją nie interesowali - przecież było już po obchodach więc co ich to obchodzi
Ludzie mieli problem z wyjazdem - bo zrobiło się na wyjedzie wielkie jeziorko a Ci którzy popróbowali je ominąć bokiem grzęźli w błocie.

8. Przyjazd/Wyjazd - organizacyjna padaka x2 - autobusy w sobotę nie kursowały bo utknęły w korku w niedziele w cale lepiej nie było bo do Ostrudy jedzie tylko 3 autobusy z stamtąd a chętnych paręset bo nie każdy ma własny samochód.

9. Tu zacytuje samego siebie z innego serwisu ale najpierw przeczytajcie poniższy tekst :
Czytajcie :)

hmmmm...ja tam byłem i się nie dziwie że ludzie krzyczeli "siadaj", "parasol" i inne których nie będę wymieniał :) a dlaczego ? bo my ze znajomymi siedzieliśmy w słońcu w skwarze od 9 rano czyli 5 godzin przed bitwą - upał ogromny żar się leje z nieba, trudno wytrzymać.
A gdzieś o godzinie 13 zaczęły zlatywać się buraki - nie ma miejsca z przodu a oni mają to w d... i się pchają jak najbliżej. Zamiast siadać gdzie jest miejsce to lecą na zbity ryj do przodu żeby sobie stanąć i zasłonić ludziom którzy tam kilka godzin stoją żeby coś zobaczyć.
Trzeba wspomnieć też o buractwie pewnego pana operatora prawdopodobnie z TVP, dokładnie chodzi o jego wielki parasol zasłaniający połowę pola - na nic się zdały prośby kierowane do ochroniarzy jak i do niego samego. Miał po prostu ludzi w du.... dopiero zorganizowana akcja kilkudziesięciu osób z publiki która tam wtargnęła i przewróciła parasol była skuteczna.
I jeżeli ktoś ludzi którzy koczują kilka godzin w upale spokojnie czekając na inscenizację nazywa się burakami to jak nazwać tych którzy przyjechali godzinę przed i jak autor tego tekstu wpie^$$ją się na chama na sam przód ...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach