xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
kulturoznawstwo
Czołem

Za radą alkosa - no i zapraszał sam Mariusz Szczygieł - piszę temat. Powód prozaiczny, nie dostałem się na filmówkę i w przypływie geniuszu wylosowałem naprędce akurat ten kierunek na Uniwersytecie Wrocławskim. Podobno kamuflują się tu gdzieś w buszu rodem z "Predatora" absolwenci. Nie to, żebym przesłuchanie prowadził, ale podzielcie się jakąś wiedzą, warto siedzieć tam dłużej niż początkowy rok? Przydaje się to-to do czegoś?
 

Gringo  Dołączył: 05 Lip 2006
mojego zdania nie chcesz znać :evilsmile:
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
to też opinia :)
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Moim zdaniem, a mieszkałem przez kilka lat w akademiku i poznałem wielu studentów kulturoznawstwa, lepiej mieć naprawdę duże zacięcie w tym kierunku i zainteresowanie kulturą, żeby te studia mogły się do czegoś przydać. Niektórym poznanym przeze mnie osobom studia te ogromnie zawęziły horyzonty myślowe, próby rozmowy na tematy różne od około-kulturowych kończyły się często tym, że słyszałem od nich "jestem humanistą". Dodajmy do tego kłopoty ze znalezieniem pracy po studiach (choć mam nadzieję, że Polska dorobi się kiedyś na tyle, że obywateli stać będzie na większe wydatki na kulturę).

Jedno jest więcej niż pewne: na kulturoznawstwie kultury picia się nie nauczysz ;-)
 
tadeuszd2  Dołączył: 06 Gru 2009
Miałem przyjemnośc zajmowac sie tym kierunkiem,nie jako głownym ale jako którymś (bodaj 3).Do życia to sie nie przyda,kasy na tym nie zrobisz,bo -moim zdaniem-sporo by trzeba jeszcze innych dziedzin.Natomiast jeśli studia są serio i oferują coś więcej niż KSW (kup sobie wykształcenie) to są bardzo ciekawe i zajmujące.Graj w totka i będziesz happy.Do kulturoznawstwa -nie wiem jak we Wrocławiu ( 30 lat temu ja na UJ to była nowośc w ramach indywidualnego toku studiów).Jeżeli sie przyłożysz i Cię to interesuje:elementy socjologii,ciut psychologii,troche z grubsza historii sztuki,nie powiem że jeszcze coś z behawioru (farmacja,medycyna,biologia) i jesteś gośc.Nikt tego pewno w tym ukochanym kraju nie kupi,ale będziesz Wielki.To tak jak z Pentaxem,paru zadowolonych a reszta marudzi.
Pozdrwiam serdecznie.Do dziś biorę mądre książki z antropologii kulturowej-Boże,jak przy tym sie cudownie zasypia.
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
skończenie kierunku to na razie najczarniejszy scenariusz, bo za rok mam zamiar jednak dostać się na filmówkę, a drugi raz wolnego roku nie mogę zrobić. byłem na WOT i UJ i to SZROT.
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
tadeuszd2 napisał/a:
elementy socjologii,ciut psychologii,troche z grubsza historii sztuki
- no właśnie

Mam znajomego znajomego (rozmowa przy piwie) na kulturoznawstwie i sam stwierdza, że to żaden kierunek - żadnej uściślonej metody badawczej, żadnego uściślonego przedmiotu badań, takie robienie "filozofii" nad kulturą. Sam jestem na filozofii i mamy tam pewne poglądy na temat kierunków, które próbują dochodzić do filozoficznych wniosków za pomocą ...statystyki? ...bliżej nieokreślonego autorytetu? Zadowolony jest jedynie z tego, że ma zajęcia z filmu, historii filmu ...ale kiedy pisze prace na zliczenie, to każą mu się skupiać na ...pracy kamery?!? Dlatego może sprawdź jak wygląda plan zajęć itd.

IMHO jak chcesz się interdyscyplinarnie dokształcić i generalnie rozwinąć - to bierz ... filozofię :-D
Nie zawieraj dłuższych znajomości, bo 2/3 wykruszy się do pierwszej sesji :evilsmile:
A później zdecydujesz, czy zostawić to, czy wziąć drugi kierunek. Na filozofii są ludzie z prawa, medycyny, politologii, psychologii, fizyki, informatyki, wszelakiej masy lingwiści - wszystkim im brakowało "tego czegoś" co znaleźli na filozofii :->
Tylko błagam, w razie czego nie wybieraj jakiejś specjalizacji ogólnofilozoficznej, czy religioznawczej. To jest takie łapanie wszystkiego po trochu. Spec. etyczne, filozofii umysłu, nauki - to jest to.
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
miałem znajomą na filozofii i uciekła po I roku, choć sesje zdała - ilu ludzi tyle opinii :)
 

Doktor_Vincent  Dołączył: 04 Lip 2009
Moim zdaniem, kierunek jest przyjemny i trzeba być głęboko w temacie żeby coś z tego wycisnąć, ale ja bym na to poszedł.

O ile się nie mylę to w identycznej sytuacji znajduje się mój brat, który nie dostał się na filmówkę łódzką i poszedł na kulturoznawstwo, ma zamiar zrobić licencjat w tym i znów zaatakować filmówkę, tobie radzę zrobić to samo.

Osobiście związałem się już z matmą bardzo platoniczną miłością i wybiorę sposób proponowany przez Yura, filozofia to jest to :->
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
xneon napisał/a:
miałem znajomą na filozofii i uciekła po I roku, choć sesje zdała - ilu ludzi tyle opinii :)
Czyli logika formalna poszła gładko, a schody zaczęły się na teorii bytu? :evilsmile: ;-)

Doktor_Vincent napisał/a:
Osobiście związałem się już z matmą bardzo platoniczną miłością i wybiorę sposób proponowany przez Yura, filozofia to jest to

Na UMCSie są fakultety z historii logiki, filozoficznych aspektów mechaniki kwantowej, filozofii informacji, także na cyferki nie ponarzekasz - dla każdego coś dobrego :evilsmile:
zaprzyjaźnij się z tym: http://www.doc.ic.ac.uk/p...dora/index.html - wielu ludzi tego nie ogarniało, jak ogarniesz to masz ewentualną możliwość bycia zwolnionym z egzaminu z logiki :evilsmile:

...czuje się jak p****ony agitator :evilsmile:
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
Powód prozaiczny, nie dostałem się na filmówkę


Fotografia :?:
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
Doktor_Vincent napisał/a:
O ile się nie mylę to w identycznej sytuacji znajduje się mój brat, który nie dostał się na filmówkę łódzką i poszedł na kulturoznawstwo


Pomówienia, kłamstwa wymyślone przez obślizgłych kapitalistów! :evil:
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
tak, M.W., ale to w sumie nie była fotografia - z mojej strony - bo w dwa miesiące nie da się raczej przygotować :evilsmile:
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Marcin Tyszka też się nie dostał :-o
http://www.marcintyszka.com/

Tak to wyglądało :-)

















 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
M.W. ale ja nie miałem większych podstaw żeby dostać się w tym roku :) za rok jeśli się nie uda to będę mógł nazwać się fajtłapą.

Jasiek, dyplomowana nauczycielka WOK-u po kulturoznawstwie? a to ciekawe, jeszcze nigdy nie spotkałem się z nauczycielem tego przedmiotu o takich papierach :)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Kytutr napisał/a:
Jedno jest więcej niż pewne: na kulturoznawstwie kultury picia się nie nauczysz
Kiedyś studiowałem kulturoznawstwo. I faktycznie - to jednak nie były studia na moją wątrobę ;-)
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
niestety kulturoznastwo we Wrocławiu jest potwornie, nie wyobrażalnie wręcz słabe. Jest kilku w miarę sensownych prowadzących, (z kilku zaczynającym się od 2) - większość studentów to pseudo-zainteresowani kulturą, co sprowadza się dla nich do oglądania filmów i siedzenia na facebook'u.

Program studiów jest mocno absurdalny, wymagania wobec studentów żenująco niskie - widać to po minimalnej średniej do stypendium naukowego - 4,9 bodajże.

Ogółem rzecz biorąc kierunek powinni zamknąć, lub przekształcić w coś, co na zachodzie nazywa się cultural critique. Kulturoznastwo w ogóle powstało w polsce tylko dlatego, że PRL stłamsił etnologię i antropologię trzymając się kurczowo ludoznastwa, dzisiaj już właściwie istnieje tylko siłą rozpędu, czy raczej inercji.

Wiem co mówię, bo 5 lat studiowałem w instytucie po sąsiedzku - antropologię kultury i poznałem pełno ludzi z kulturoznastwa właśnie ;-)

Gorąco odradzam marnowanie czasu na tym kierunku we Wrocławiu ;-)

jedyny plus to w miarę dobrze wyposażona biblioteka - zwłaszcza że studenci kulturo. nie zażywają tej przyjemności jakoś bardzo, to prawie wszystko można zawsze tam dostać :-P
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
no już trudno, rok muszę przemęczyć, studiować muszę bo potrzebuję dodatków, alimentów i pożyczki studenckiej (nie pytajcie), a drugi rok w domu nie wysiedzę, po części dlatego że "domu" jako takiego już nie mam. gdyby ktoś pytał, rok temu studiowałem wiedzę o teatrze w Krakowie...przez miesiąc. splot wielu różnorakich okoliczności sprawił, że wybyłem (ale samemu!).
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
xneon, moim zdaniem, jesli tylko choc cien mozliwosci zajecia sie czyms co moze cie ustawic na reszte zycia, albo przynajmniej doswiadczenie i jakis kapital to olej cieplym moczem studia i zabierz sie za to
studia to dla 80% studentow marnowanie czasu i talentu ktory z powodzeniem mogli by wykorzystac w czym innym
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
nie ma takiego cienia, jak mówię, sytuacja niefajna, rodzice się rozchodzą, trzeba przenieść się do mniejszego mieszkania i większe sprzedać, tam już będę się dusił na trzeciego, próbowałem pracę znaleźć ale nieudolnie. jestem z małego miasta i jako, że lubię fotografować ulicę, wrocław posłuży mi za poligon. mam kilka miesięcy, żeby się przygotować.

nie mam pojęcia co mogłoby mnie ustawić na resztę życia, poza wygraną w totka - a i to nie na całe (choć może, jakieś odsetki, coś gdzieś, kto wie...)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach