radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Pozostalosci mentalne po prl'u.
Ciekawie jest w Brytfannie: tu dowodow osobistych ne ma, wiele osob nie ma paszportu ani prawa jazdy i tak naprawde nie posiadaja zadnego dokumentu tozsamosci oprocz aktu urodzenia (o ile go nie zgubili). Za to w przypadku kontroli drogowej nie musisz miec przy sobie zadnych papierow.
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
radekone, Dokładnie ,abyś tylko płacił podatki i jesteś free . ;-)
 

a3756  Dołączył: 02 Paź 2008
Mimo że na terenie całego terytorium RP nie ma obowiązku posiadania przy sobie Dowodu osobistego to jest wyjatek właśnie strefa przygraniczna. Z tego co pamietam to Straż Graniczna i Służba Celna ma rozrzszeżone kompetencje na cały kraj związane z wejściem Polski do strefy Szengen. I na koniec na ząnie właściwego organu masz obowiązek okazania dokumentów i nawet wiąze się tą z konsekwecjami prawnym jeżeli nie okażesz dokumentu na żądanie funkcjonariusza a pózniej okaże się że taki dokument miałeś art 65 kw o tym mówi.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Cytat
Art. 13. Minister właściwy do spraw wewnętrznych określi, w drodze rozporządzenia, warunki uprawiania turystyki, sportu, polowań i połowu ryb w strefie nadgranicznej, uwzględniając w szczególności możliwość wprowadzenia stałych lub czasowych ograniczeń w zakresie korzystania z wód granicznych oraz nałożenia obowiązku powiadomienia organów Straży Granicznej o planowanych czynnościach.

Trzeba by poszukać jakie przepisy zostały wprowadzone w związku z Art. 13 w/w ustawy.
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
a3756, Przeczytaj cały watek jeszcze raz i się jeszcze raz wypowiedz ale ze zrozumieniem .
Bo nie mogę pojąć o co chodzi.

[ Dodano: 2010-08-24, 10:34 ]
Jeżeli policjant pracujący na co dzień w strefie nadgranicznej nie potrafi przywołać okazać rzekomego przepisu to kto , to po co się powołuje na coś czego nie ma lub nie jest w stanie okazać .
 
teo  Dołączył: 15 Mar 2010
Istnieje obowiązek posiadania dowodu osobistego, ale nie noszenia go ze sobą. Także w strefie nadgranicznej.
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
roket napisał/a:

Jeżeli policjant pracujący na co dzień w strefie nadgranicznej nie potrafi przywołać okazać rzekomego przepisu to kto , to po co się powołuje na coś czego nie ma lub nie jest w stanie okazać .


Myślę, że sie czepiasz. Ty potrafisz z głowy wymienić wszystkie artykuły i przepisy, które stosujesz w codziennej pracy?
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
H.M. napisał/a:
Myślę, że sie czepiasz. Ty potrafisz z głowy wymienić wszystkie artykuły i przepisy, które stosujesz w codziennej pracy?

Myślę, że dobrze robi ;-) Jeśli ktoś żąda ode mnie czegokolwiek i nie potrafi powiedzieć na jakiej podstawie to robi to jest delikatnie mówiąc niepoważny. Nieznajomość prawa szkodzi ale działa to w obie strony.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
H.M. napisał/a:
Ty potrafisz z głowy wymienić wszystkie artykuły i przepisy, które stosujesz w codziennej pracy?

te które dotyczą bezpieczeństwa i życia innych? a o takim przepisie jest tutaj mowa. owszem. może nie z numeru paragrafu, ale na pewno z wykładni.
żeby dostać uprawnienia budowlane trzeba znać na pamięć ze trzy encyklopedie norm i ustaw...
nie widzę powodu, dla którego policjant nie miałby znać przepisu, na podstawie którego chce wymierzyć jakąkolwiek karę.
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Enzo, Ale mylisz nieznajomość prawa z nieznajomością na pamięć wszystkich ustaw, rozporządzeń, kodeksów i instrukcji.

Wyobrażasz sobie sytuację, że każdy mający do czynienia z urzędnikiem państwowym będzie od niego żądał numerów, ustaw i zapisów?
np. taki pieszy przechodzący na czerwonym świetle, czy kierowca popełniający wykroczenie. Wiadomo, że na czerwonym świetle przechodzić nie można. Wiadomo, że nie wolno wyprzedzać na podwójnej ciągłej.... Wiadomo, że w strefie nadgranicznej trzeba mieć przy sobie dokument potwierdzający tożsamość.
Po mojemu kłócenie się z funkcjonariuszem w takiej sytuacji to bicie piany. Niektórzy mają z tego satysfakcje - bo zagiąłem urzędasa. Ja uważam, że to jest niepotrzebne marnowanie energii i czasu - mojego i tego drugiego, który też jest człowiekiem i wykonuje swoją prace.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
H.M. napisał/a:
Ja uważam, że to jest niepotrzebne marnowanie energii i czasu

czyli żeby nie marnować jego czasu lepiej pójść na dołek, albo zapłacić mandat?
iście obywatelska postawa... poddawanie się bezpodstawnej karze...
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
tatsuo_ki, A kto tu pisał o dołku czy mandacie???
Dorabiasz fakty do idei.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Cytat
Wyobrażasz sobie sytuację, że każdy mający do czynienia z urzędnikiem państwowym będzie od niego żądał numerów, ustaw i zapisów?

Nie tylko sobie wyobrażam - ja tak pracuję 8-)
H.M. napisał/a:
Niektórzy mają z tego satysfakcje - bo zagiąłem urzędasa.

Nie chodzi o satysfakcję tylko o właściwe stosowanie przepisów prawa i odpowiedzialne wykonywanie swojego zawodu.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
W momencie gdy policjant nas legitymuje to podświadomie wiemy, że ma do tego prawo, ale gdy grozi nam sankcjami za nieposiadanie przy sobie DO, naturalnym prawem jest zapytanie się o paragraf, na podstawie którego chce nam przywalić.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ja na przykład nie znam na pamięć wszystkich ustaw/paragrafów dotyczących mojej pracy. Ale gdybym na podstawie tych paragrafów próbował coś od kogoś wyegzekwować, wypadałoby, żebym umiał je przytoczyć, łącznie z numerem, żeby ten ktoś mógł sobie sprawdzić, czy dobrze przytaczam. Jeśli ktoś siedzi wygodnie za biurkiem i próbuje "egzekwować" poprzez pisma itp., wystarczy, że wie, gdzie szukać danych przepisów - jak trzeba to sobie sprawdzi. Ale kiedy ktoś ma taką pracę, że chodzi po ulicy, zaczepia ludzi i "egzekwuje" (jak policjant "patrolowy"), to powinien umieć podać paragrafy, na podstawie których to robi. Tak to widzę.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
H.M. napisał/a:
tatsuo_ki, A kto tu pisał o dołku czy mandacie???
Dorabiasz fakty do idei.


pierwszy post w temacie:
roket napisał/a:
Jak to jest ze strefą nadgraniczną , dziś miałem niemiłe zdarzenie Władza zażądała dowodu tożsamości ,oczywiście nie miałem bo i po co , no i zaczeło się usłyszałem że grozi mi mandat za nieposiadanie dowodu w strefie nadgranicznej


piąty post w temacie:
wojtek_84 napisał/a:
Chłopaki w Bieszczadach obejrzeli sobie dowód i poszli, a gdybym go nie miał być może skończył bym wycieczkę na jakieś komendzie w celu wyjaśnienia :).


skleroza nie boli...
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Ojtam ojtam, tatsuo_ki,
Cytat
Chłopaki w Bieszczadach obejrzeli sobie dowód i poszli, a gdybym go nie miał być może skończył bym wycieczkę na jakieś komendzie w celu wyjaśnienia :).

No i co z tego, że ktoś napisał "być może" ? być może gdybym wyszedł dziś wcześniej z domu przejechał by mnie samochód.

Cytat
usłyszałem że grozi mi mandat za nieposiadanie dowodu w strefie nadgranicznej

No bez jaj. Wiesz ile ja razy to słyszałem??? Mimo to nigdy jeszcze nie byłem na dołku i nigdy jeszcze nie płaciłem mandatu. Takie gadanie władzy poprostu....

Oki, ja wyczerpałem temat (zresztą podobny w wymowie był kilka miesięcy temu)....

Jedni lubią się wykłócać dla zasady, mi się nie chce. (znaczy są pewne granice, ale dla mnie dużo dalej). Ostatnio nawet spędziłem kilka godzin na pogadankach z SG, bo w przeciągu dwóch dni z winy złej komunikacji między rejonami i źle działającego systemu chłopaki kontrolowali mnie cztery razy. Za każdym razem to było od pół do półtora godziny. Owszem - wkurzające, ale to nie ich wina, że wali sie system i nikt nie wypracował schematów komunikacji na średnim szczeblu - albo te schematy są do dupy. W sumie fajne chłopaki, nigdzie mnie nie ciągali, trochę postraszyli, ale to raczej żeby sobie pogadać przez ten czas jak musieliśmy czekać na odpowiedź z systemu. Oni mają swoją prace, to był dla nich okres wzmożonej czujności - akurat był okres pogrzebów posmoleńskich i cała SG latała po Ukraińskiej granicy jak głupia.
Oni mają swoją pracę, wytyczne i instrukcje - wystarczy trochę zrozumienia. I bez niepotrzebnego psucia sobie i innym nerwów można na wiele niegroźnych uchybień przymknąć oko i wiele załatwić.

houk!
:-B
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
H.M., no i teraz całkiem słusznie gadasz! :-B
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Nie ma takiego paragrafu i nie było ,pewnie w stanie wojennym jakiś dekret był ale to historia , skwitować to można krótko niedouczenie i arogancja, przypomina mi się pewne zdarzenie z lat wczesno 90-tych kiedy jadąc samochodem do Sandomierza zapomniałem dokumentów dowodu osobistego i prawa jazdy czyli wszystkiego portfel został na stole , miałem dwie kontrole drogowe ale żadnych sankcji z tego powodu nie doznałem ,wystarczyło powiedzieć prawdę.
 
teo  Dołączył: 15 Mar 2010
roket napisał/a:
przypomina mi się pewne zdarzenie z lat wczesno 90-tych kiedy jadąc samochodem do Sandomierza zapomniałem dokumentów dowodu osobistego i prawa jazdy czyli wszystkiego portfel został na stole , miałem dwie kontrole drogowe ale żadnych sankcji z tego powodu nie doznałem ,wystarczyło powiedzieć prawdę.

Akurat w tym wypadku należała się sankcja. Za brak prawka i polisy OC.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach