dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
MZ-5n i seria MZ - domowa naprawa sprezynki od lampy
Czy ktos to kiedys naprawial? Brakuje mi tam chyba sprezynki i musze lampke palcem podtrzymywac. Macie jakies pomysly, albo zgruzowane emzetki ze zbednymi sprezynkami?

pozdrawiam

dz.
 

Mertz  Dołączył: 24 Kwi 2006
Nieśmiało podłączę się pod ten temat. Też mam "upadłą" świeczkę w MZ-5n. Generalnie nie używam (bardzo sporadycznie), ale wkurza mnie, jak mam w korpusie coś niedziałającego. Może jakaś instrukcja serwisowa albo cóś?...
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
U mnie wygląda to tak: http://picasaweb.google.pl/mateusz.blaszczyk/Mz50
Zdaje się, że automatyczne podnoszenie lampy z takim patentem nie działa - nie mam teraz baterii wsadzonych, żeby to sprawdzić ;-)
 
dr02d2u  Dołączył: 17 Wrz 2007
To mój pierwszy list na grupę, więc przy okazji witam wszystkich miłośników Pentaxa a szczególnie modelu MZ-5n ;-)
Miałem ten sam problem z mechanizmem podnoszenia lampy. Raptem tydzień temu oddałem go do serwisu i zostało to naprawione za 120zł :-( Z tego co dowiedziałem się w serwisie, to aby naprawić ten mechanizm, to konieczne jest rozmontowanie całego aparatu i stąd m.in. ten wysoki koszt. Dowiedziałem się też że jest to wada dotykająca wszystkie te aparaty. Winnym jest sam mechanizm podnoszenia lampy, który zbyt mocno uderza lampą, co po pewnym czasie powoduje pęknięcie, jeśli dobrze zapamiętałem, jakiejś ośki. Stąd też przy otwieraniu lampy dobrze jest przytrzymać ją palcem tak by nie uderzała o korpus.
 
teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
To chyba nie do końca prawda. W ciągu kilku lat tylko kilka razy użyłem wbudowanej lampy, a też sprężynka mi padła.
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
matb, :D
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
W mechanizmie pęka taki mały, o dość skomplikowanych kształtach, element z plastiku na którym obraca się lampka i o który zapiera się końcówka sprężyny podnoszącej. Swego czasu napisałem do p. Rendaszki o ten element. Nawet mi przesłał za niewielką stosunkowo opłatą. Wymiana tego to jednak dość karkołomne zadanie. Trzeba zdjąć lampkę i górną część obudowy korpusu. Jakoś się udało, ale ręce mi się trzęsły i byłem dość spocony. Należy dodać, że jeżeli padnie podnoszenie lampki to powinno się przynajmniej usuną tą metalową sprężynkę, ponieważ może ona spowodować zwarcie elektroniki. Ale wtedy też trzeba przynajmniej zdemontować obudowę lampki.
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
matb, niezła partyzantka :-) ale ważne, że działa ;-) .
 

MG  Dołączył: 20 Gru 2006
dr02d2u napisał/a:
To mój pierwszy list na grupę, więc przy okazji witam wszystkich miłośników Pentaxa a szczególnie modelu MZ-5n ;-)
Miałem ten sam problem z mechanizmem podnoszenia lampy. Raptem tydzień temu oddałem go do serwisu i zostało to naprawione za 120zł :-(

Ja zapłaciłem w zeszłym roku za taką naprawę w MZ-50 90zł
Cytat
Z tego co dowiedziałem się w serwisie, to aby naprawić ten mechanizm, to konieczne jest rozmontowanie całego aparatu i stąd m.in. ten wysoki koszt. Dowiedziałem się też że jest to wada dotykająca wszystkie te aparaty. Winnym jest sam mechanizm podnoszenia lampy, który zbyt mocno uderza lampą, co po pewnym czasie powoduje pęknięcie, jeśli dobrze zapamiętałem, jakiejś ośki.

Usłyszałem to samo :-)
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
powalos napisał/a:
ale ręce mi się trzęsły i byłem dość spocony.
powalos, przybliż jeszcze jakieś szczegóły.

;]
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Z tego co pamiętam, to należy zdjąć górną obudowę, rozkręcić lampkę, odlutować przewody idące do włącznika lampki. Pod obudową pełno przewodów i "druków" wykonanych na folii. Składanie tego też nie należy do przyjemności. Z pewnością jest prościej, gdy zdemontuje się większą część aparatu i dysponuje schematem złożeniowym. Pzdr.
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
a mnie chodziło o fizjologię ;-)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
powalos napisał/a:
należy zdjąć górną obudowę, rozkręcić lampkę, odlutować przewody

Ja pamiętam również manewr z żarówką 200W do rozładowania kondensatorów lampy.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
rychu napisał/a:
do rozładowania kondensatorów
Wystarczy śrubowykręt albo kawałek kabla.
 

Tymeq  Dołączył: 17 Sie 2007
Nieco odświeżam wątek - czy w Krakowie, poza serwisem na Czapskich, można gdzieś naprawić tą nieszczęsną sprężynkę?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Tak, na Krakowskiej, jesli będą mieli elementy. Na Czapskich dorabiają tą ośkę metalową, na Krakowskiej raczej już nie.
 

Tymeq  Dołączył: 17 Sie 2007
Dada napisał/a:
Tak, na Krakowskiej, jesli będą mieli elementy. Na Czapskich dorabiają tą ośkę metalową, na Krakowskiej raczej już nie.


Dzięki za namiary. W rozmowie telefonicznej pan nie był w stanie skojarzyć problemu, więc rzeczywiście może być problem z częściami. Nie wiem czy jest sens oddawać aparat do rozbiórki tylko po to, by dowiedzieć się, że naprawić nie ma jak...
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Ale na Czapskich ja ostatnio miałem to zrobione za 50 zł. I mam dożywotnio pewny element.
 

Tymeq  Dołączył: 17 Sie 2007
Dada napisał/a:
Ale na Czapskich ja ostatnio miałem to zrobione za 50 zł. I mam dożywotnio
pewny element.


W rozmowie ze mną (telefonicznej) była mowa o 200 zł. Stąd poszukiwania alternatywy :-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Tymeq napisał/a:
W rozmowie ze mną (telefonicznej) była mowa o 200 zł


Element przeżyje Ciebie, Twóje dzieci o Twoje wnuki :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach