kujapa  Dołączył: 19 Maj 2011
[K-x] Pentax K-x Problem z włącznikiem aparatu
Witam jestem tu nowym użytkownikiem. Założyłem to konto ponieważ nie chcę dostać "bęcków" :-( od dziewczyny gdyż niedawno pożyczyłem od niej jej nowiuteńką lustrzankę jaką jest Pentax K-x (traktowałem i dbałem o nią jak o własne dziecko) nigdzie nie spadła o nic nie uderzyła, nawet nie leżała na ziemi. I nagle znikąd wziął się problem dotyczący włączania aparatu.

Przełącznik ON/OFF chodzi bardzo ciężko a czasami nawet nie jest w stanie się go ruszyć, jednak w momencie udanej próby przełączenia na ON aparat się włącza i normalnie funkcjonuje bez zarzutów. Po kilku krotnym przełączeniu z ON na OFF opór na przełączniku ustępuj. Jednak po godzinie nie używania znów występuje ta sama przypadłość. Pytanie czy ktoś was może miał już taki problem, co robić, jak robić itd.

Liczę na szybkie i pełne informacji odpowiedzi gdyż chcę przeżyć kolejne spotkanie z moją ukochaną♥ ;)

Pozdrawiam

Michał
 

oliee0  Dołączył: 29 Paź 2010
Dziwne... Szczególnie, że po jakimś czasie znów chodzi ciężko. :roll:
W takim razie pewnie nasmarowanie nic nie da, a nawet lepiej nie robić, bo jak się "siknie" za dużo do środa to się spięcie zrobi. :mrgreen:
Spróbuj to jakoś wyrobić, pokręć tym tak ze 2 minuty i zobacz, a tak w ogóle to pierwszy raz słyszę o takim przypadku. ;-)
 

drawa  Dołączył: 17 Sie 2010
kujapa napisał/a:
(traktowałem i dbałem o nią jak o własne dziecko
piszesz o dziewczynie :lol:
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
oliee0 napisał/a:
Spróbuj to jakoś wyrobić, pokręć tym tak ze 2 minuty i zobacz

pozostaje jeszcze opcja, że jest tak jakiś dodatkowy "artefakt", który jak się wkleszczy to blokuje, spróbuj jeszcze przed włączeniem poobracać i lekko potrząsnąć aparatem, jeśli to pomoże to znaczy że jest tam jakieś niechciane "coś"...

Cytat
SMC Pentax-F 1:4-5.6 35-80mm - shit jakich mało!

w stopce nie polecam pisać tak - bo to przyznanie się pt. "kupiłem bubla" :evilsmile: wymień sobie na SMC Pentax-FA 28-80mm F3.5-5.6 AL będzie lepszy jeśli potrzebujesz bardzo koniecznie niedrogiego zakresu 55 - 80 - przepraszam za OT ale jakoś mnie tak naszło :mrgreen:
 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
Zasmarował się pewnie czymś słodkim - jak rozruszasz to popuszcza, ale po kilku minutach znowu zasycha - polecam zrobić podobny test np. na gwincie butelki ;-) . Nie mam pomysłu jak to wyczyścić bez rozbierania, można by zaryzykować przepłukanie wodą bez rozkręcania, ale to niezbyt bezpieczne dla aparatu, jak już to z dużym umiarem ;-)
 
bigt  Dołączył: 25 Kwi 2011
Jeśli już czymś to przemywać to na pewno nie woda tylko izopropanol.
 

newcastle26  Dołączył: 24 Mar 2010
a ja mam troche inny problem, chociaz po czesci dotyczy to rowniez przelacznika.
opisywalem moj problem ok. pol roku temu.
aparat nie wyostrzal, nie wylaczal sie, zawieszal. serwis stwierdzil ze to chyba przez karte pamieci ktora za kazdym razem kiedy kopiuje zdjecia powiniwnem formatowac. i o dziwo problem przestal istniec. do ostatniej soboty.
stwierdzilem ze: po 2, 3 zdjeciach aparat nie wyostrzal (na zadnym obiektywie). jesli juz zlapal ostrosc to nie dalo sie pstryknac fotki. nie wylaczal sie (po przestawieniu wlacznika na off aparat nie wylaczal sie i caly czas swiecila zielona dioda). dopiero wyjecie bateri pomagalo. i znowu to samo. 2 zdjecia itd. jeden raz po wylaczeniu aparatu na wyswietllaczu pojawily sie pionowe, kolorowe paski. formatowanie karty nie pomoglo. nastepnego dnia zrobilem kilkadziesiat zdjec i bylo ok. az znowu to samo. ale tylko do pierwszego wyjecia bateri. pozniej wszystko ok. nastepnego dnia wszysko ok. juz sam nie wiem. moze kupic nowa karte? moze jeszcze raz wgrac soft?
co myslicie?
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
Zacznij od sprawdzenia zasilania. Czy akumulatory są w pełni naładowane. Potem przeczyść styki w akumulatorach i blaszki w korpusie.
Pozdrowienia Krzysztof
 

newcastle26  Dołączył: 24 Mar 2010
zipzip napisał/a:
Czy akumulatory są w pełni naładowane. Potem przeczyść styki w akumulatorach i blaszki w korpusie.


styki w akumulatorkach i blaszki w korpusie przeczyscilem. zobaczymy.
a akumulatorki nie w pelni naladowane chyba nie powinny byc problemem. jesli faktycznie to byloby problemem to troche nie ciekawie by bylo :( co mi by bylo po eneloopach jak juz w polowie rozladowania trzeba by je wymieniac.
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
Pisałem o akumulatorach, bo czasem jeden akumulator w zestawie potrafi nabałaganić. Jeśli to nie problem, stosuj porządną ładowarkę. Tak zwane szybkie ładowarki niszczą akumulatory, bo nie stosują zasady ładowania prądem 10-cio procentowym. W przypadku większości Enelopów ten prąd to 200 mA. Ładuje długo, ale bezpiecznie.
Tak czy inaczej czekamy na efekty czyszczenia - jeśli to nie to, będziemy się zastanawiać dalej.
Pozdrowienia Krzysztof
 

newcastle26  Dołączył: 24 Mar 2010
ok, sprawdze. mam ladowarke ktora wszyscy na tym forum polecali bc 700. tylko ze laduje pradem 500 mA. zaczne 200 mA. zobaczymy. zestawy mam ponumerowane, to moze cos zauwaze. moze to faktycznie to. byloby fajnie. dzieki.
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
newcastle26 napisał/a:
mam ladowarke ktora wszyscy na tym forum polecali bc 700

To dobra informacja. Za pomocą tej ładowarki można przeprowadzić proces odświeżania akumulatorów. Funkcja nazwya się "refresh" i gdzieś już ten proces był na forum opisywany, więc nie będę się powtarzał. Jeśli tego nigdy nie robiłeś warto ten sposób ładowania przeprowadzić. UWAGA - to może potrwać bardzo długo, nawet parę dni.

Pisałeś o ponownym wgraniu softu - podejrzewam, że masz wersję 1.01.
Sprawdzić można poprzez przytrzymanie klawisza "MENU" na korpusie w trakcie włączania. Na ekranie wyświetli się nr wersji.
Można spróbować, chociaż mało prawdopodobne aby pomogło. UWAGA : ładuj soft tylko wtedy gdy masz absolutną pewność, że akumulatory są w pełni sprawne i naładowane.
Pozdrowienia Krzysztof
 

newcastle26  Dołączył: 24 Mar 2010
zipzip napisał/a:
podejrzewam, że masz wersję 1.01.


dokladnie tak

zipzip napisał/a:
chociaż mało prawdopodobne aby pomogło


tez mi sie tak wydaje, ale tonacy brzytwy sie chwyta :)

zipzip napisał/a:
proces odświeżania akumulatorów


no wlasnie nie robilem odswiezania jeszcze :oops:

no i dodam jeszcze ze dzis pstryknalem ok 30 czy 40 zdjec i wszystko ok. i wlasnie przez to nie wiem co o tym myslec. bo jest dobrze, dalej dobrze a dalej dupa :(
no i nie wiem co tak naprawde pomaga.
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
newcastle26 napisał/a:
no wlasnie nie robilem odswiezania jeszcze

Nie ma się co wstydzić, że tego nie zrobiłeś. Sporo osób albo nie wie o tej funkcji, albo po prostu o niej zapomina.

Jak już roztrząsamy temat akumulatorów to jeszcze jedna uwaga. Ładowarka na koniec odświeżania powinna na wyświetlaczu pokazać pojemność każdego akumulatora. Ponumeruj te akumulatory i wyniki zapisz.
Prawdopodobnie Masz drugi zestaw akumulatorów. Ten drugi też odśwież, po czym wybierz z osimiu akumulatorów cztery o najbardziej zbliżonych parametrach i oznacz jako zestaw pierwszy . Chodzi o to, że akumulatory w K-x są łączone szeregowo i o długości dziania zestawu decyduje najsłabsze ogniwo. Po takiej operacji Będziesz miał po prostu dwa zestawy, jeden mocniejszy drugi słabszy. Może się okazać, że parametry wszystkich akumulatorów są bardzo zbliżone, nie mniej warto wiedzieć, czym się dysponuje.
Powodzenia Krzysztof
 
bigt  Dołączył: 25 Kwi 2011
zipzip napisał/a:
Nie ma się co wstydzić, że tego nie zrobiłeś. Sporo osób albo nie wie o tej funkcji, albo po prostu o niej zapomina.
To raczej nie dziwi, bo z akumulatorami innymi niż Ni-Cd raczej niewiele ona pomoże.

Co do pomiaru pojemności przez te chińskie ładowarki to nie przesadzałbym - posiadam oosbiście BC700 i porównywałem wyniki pomiaru z tymi przeprowadzonymi przez parę różnych, w tym baaaardzo porządnych modelarskich ładowarek i wyniki różniły się o ładnych parędziesiąt procent - cóż, taka po prostu jest dokładność i powtarzalność i tyle.
Dużo zależy też od metody pomiaru, rodzaju obciążenia i prądu rozładowania.
Więc fajnie traktować to jako bajer który pokazuje czy paro letnie aku mają mniej więcej połowę swojej nominalnej pojemności, czy mniej więcej 1/3 czy nie nadają się już do niczego innego poza zegarkiem naściennym. Jest to dobre narzędzie sprawdzające to czy kiedyś jakąś gównianą ładowarką nie przeładowaliśmy jakiegoś aku na śmierć.
Lecz jako przyrząd pomiarowy to się raczej nie sprawdza, bo i nie do tego zostało stworzone.

Najbardziej niebezpieczne , szczególnie na forach, jest powtarzanie zasłyszanych opinii czy przesądów które stają się legendami. Świetnym przykładem jest np sprawa formowania aku...
Jest sporo publikacji naukowych na temat właśnie akumulatorów gdzie ludzie miesiącami badają pewne zjawiska i czasami nawet dość prosto piszą o tym co zbadali.
Oczywiście większość jest po angielsku, ale warto poczytać.
Można np dowiedzieć się jak najlepiej jest przechowywać aku, w jakim procentowym stanie naładowania i jak kończy się trzymanie ich rozładowanych przez różny okres czasu.
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
bigt napisał/a:
To raczej nie dziwi, bo z akumulatorami innymi niż Ni-Cd raczej niewiele ona pomoże.

Owszem może pomóc.
Uzasadnienie: każdy typ akumulatorów posiada mniejszy lub większy "efekt pamięci". Nie wiemy w jaki sposób były eksploatowane te akumulatory i nie wiemy w jakim one są stanie. Poza tym, jeśli w reklamach produktu napisane jest "nieznaczny efekt pamięci", to przekładając to na praktykę, może on być decydujący.
bigt napisał/a:
posiadam oosbiście BC700 i porównywałem wyniki pomiaru z tymi przeprowadzonymi przez parę różnych, w tym baaaardzo porządnych modelarskich ładowarek i wyniki różniły się o ładnych parędziesiąt procent

Problem w tym, że dostęp do baaaardzo porządnych modelarskich ładowarek ma garstka wybrańców - reszta to użytkownicy ładowarek które stan naładowania sygnalizują jedną świecącą diodą.
Jeśli ktoś nabył ładowarkę BC700, lub podobną jest w uprzywilejowanej pozycji. Może przynajmniej z grubsza określić stan swoich akumulatorów.
bigt napisał/a:
Dużo zależy też od metody pomiaru, rodzaju obciążenia i prądu rozładowania.

W ładowarce BC700 nie ma możliwości sterowania tymi parametrami - po prostu uruchamiasz funkcję i czekasz na wyniki.
bigt napisał/a:
Najbardziej niebezpieczne , szczególnie na forach, jest powtarzanie zasłyszanych opinii czy przesądów które stają się legendami. Świetnym przykładem jest np sprawa formowania aku...
Jest sporo publikacji naukowych na temat właśnie akumulatorów gdzie ludzie miesiącami badają pewne zjawiska i czasami nawet dość prosto piszą o tym co zbadali.
Oczywiście większość jest po angielsku, ale warto poczytać.

Słyszę kolejne dwa rodzące się mity. pierwszy - jeśli coś jest zrobione "małymi chińskimi rączkami" to jest be, drugi, napisane po angielsku - pewnie prawda.
Na naszych krajowych stronach również można wyszukać trochę rzetelnej wiedzy, choćby tu: http://www.dobreprogramy....ykul,22928.html - to tylko jeden z wielu.
bigt napisał/a:
Można np dowiedzieć się jak najlepiej jest przechowywać aku, w jakim procentowym stanie naładowania i jak kończy się trzymanie ich rozładowanych przez różny okres czasu.

Jestem przekonany, że większość użytkowników przechowuje swoje akumulatory mniej więcej tak: jeden komplet w aparacie, do wyczerpania pojemności, drugi lub trzeci zestaw w jakiejś torbie, plecaku.
Mądre głowy mogą sobie pisać co chcą, a zwykli użytkownicy i tak zrobią po swojemu.

Na koniec kolejna porad dotycząca sposobu używania ładowarki BC700. K-x nigdy nie eksploatuje akumulatorów do końca. Tak więc umieszczając w ładowane akumulatory wybierajcie funkcję rozładowania.
Ładowarka rozładuje akumulatory do najniższego, bezpiecznego napięcia, po czym rozpocznie proces ładowania. Ten sposób ładowania akumulatorów zminimalizuje efekt "pamieci"
Pozdrowienia Krzysztof
 

newcastle26  Dołączył: 24 Mar 2010
zipzip napisał/a:
Tak więc umieszczając w ładowane akumulatory wybierajcie funkcję rozładowania.


tez tego jeszcze nie robilem. ale poprawe obiecuje :)

dzisiaj znowu troche popstrykam i zobacze jak sie aparat zachowuje.
 
kujapa  Dołączył: 19 Maj 2011
Witam ponownie:)

Dzięki wszystkim za rady i pomoc w diagnostyce usterki. Jutro w końcu aparat pójdzie do serwisu. O tym co było przyczyną poinformuje. ;)
 

newcastle26  Dołączył: 24 Mar 2010
no i problemow ciag dalszy :(
w tej chwili wyglada to tak: wszystko zaczyna sie rypac po nacisnieciu spustu (do polowy) lub podniesieniu lampy (nie zawsze). wczesniej moge robic wszystko, ogladac zdjecia, zmieniac ustawienia.
i jeszcze jedno. na LV wszystko jest ok. zawsze.
ech :(

[ Dodano: 2011-06-03, 21:26 ]
no i jestem prawie pewien ze to nie wina akumulatorkow. jeden komplet prawie rozladowany, drogi pelny. i jest to samo.

[ Dodano: 2011-06-03, 22:25 ]
i jeszcze raz zrobilo sie tak: po nacisnieciu spustu zaczal lapac ostrosc i tak jakby sie zawiesil (przestal lapac ostrosc i caly czas sychac bylo AF, cos jakby sie zacial).
normalnie jestem zalamany :(

[ Dodano: 2011-06-03, 22:29 ]
i jeszcze mam takie pytanie - czy trzeci styk od lewej (w body) powinien byc caly czas wcisniety?
 

python28  Dołączył: 09 Lis 2009
Cytat
i jeszcze mam takie pytanie - czy trzeci styk od lewej (w body) powinien byc caly czas wcisniety?
tak

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach