witam zdecydowałem się oddać sprzęt do serwisu. czekałem 3 tygodnie i telefon znależliśmy usterkę i pan dodał aparat został naprawiony. czekam kolejny tydzień i jest aparat wraca do sklepu, idę dostaję swoją puszkę do rąk i doznaję szoku. w karcie gwarancyjnej piszą tak nie znależliśmy usterki aparat jest sprawny. więc zaczynam sprawdzać jak wygląda sprzet, okazało się że w korpusie na lustrze pełno syfu łącznie z jakimś włosem, patrzę w wizjer syf jakieś włosy i paprochy myślę ok sam wyczyszczę , ale porysowany cały wyświetlacz mnie rozwalił.
Odmówiłem odebrania sprzętu ponieważ oddawałem wyczyszczony i bez jednej ryski. kierownik sklepu powiedział odeślemy ponownie aparat do serwisu i napiszemy pana zastrzeżenia.
jakieś pomysły na walkę z serwisem co mam w takiej sytuacji zrobić??????