daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
perl napisał/a:
Kubeł zimnej wody bym Ci proponował. I wróć za 15 minut.

A ja bym Ci proponował nie obrażać. A wrócić możesz lub nie - to Twoje prawo.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
perl, nie odbieralem telefonu bo zazywalem kapieli :-P
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
nikogo nie obrażam.
Obnażam cechy narodowe.
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
Publicznie się nie obnażaj - to nie przystoi :evilsmile:
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
a widzisz Ryszardzie... dzwoniłem bo chciałem Cię poinformować, że w najbliższą sobotę goszczę w Krakowie na meczu Cracovia - Korona Kielce.
I chciałem zapytać czy będziesz przy Kałuży, bo może wymienimy uścisk niedźwiedzi przez ogrodzenie okalające boisko, ewentualnie po meczu skoczymy na jakiegoś soka. Mogę zabawić nawet do wieczora, oprócz tej roboty mam dzień wolny.
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
No Panowie, obrońcy uciśnionych do dzieła
http://www.e-cyfrowe.pl/p...8&PCID=43177_24
macie okazję zrobić dobrze sprzedawcy.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
michalb napisał/a:
Też jestem "cwaniaczkiem-polaczkiem"?
Nie mnie sądzić. Na pewno jednak masz problem z wnioskowaniem i czytaniem ze zrozumieniem.

Czy Wy nie odróżniacie zejścia z marży na książkach (w wyniku uszkodzenia, likwidacji magazynu, etc.) od ewidentnej pomyłki w ofercie sprzedaży towaru, który właśnie wchodzi na rynek i każdy zainteresowany doskonale wie ile powinien kosztować?

[ Dodano: 2011-07-28, 23:07 ]
daśko, bez komentarza. Skorzystaj ze swojej rady i ostudź swoje emocje.
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
jorge.martinez napisał/a:
ostudź swoje emocje

emocje = zero = const.
Ale link jest na czasie i na temat :?:
 
michalb  Dołączył: 11 Paź 2010
jorge.martinez napisał/a:
michalb napisał/a:
Też jestem "cwaniaczkiem-polaczkiem"?
Nie mnie sądzić. Na pewno jednak masz problem z wnioskowaniem i czytaniem ze zrozumieniem.

Raczej nie.

jorge.martinez napisał/a:

Czy Wy nie odróżniacie zejścia z marży na książkach (w wyniku uszkodzenia, likwidacji magazynu, etc.) od ewidentnej pomyłki w ofercie sprzedaży towaru, który właśnie wchodzi na rynek i każdy zainteresowany doskonale wie ile powinien kosztować?

Jeśli piszesz o moim książkowym przypadku - książki jeszcze w folii, oczywiście bez żadnych uszkodzeń, świeża dostawa od wydawcy a nie czyszczenie magazynu. A co do obiektywu - ja np. nie wiedziałem ile on "powinien" kosztować. Trochę to w sumie przykre, że jakbym go przypadkiem kupił, to zostałbym uznany za żerującego na czyichś błędach...

Jeśli widzimy napis krzyczący "PROMOCJA!" i niską cenę, to nie, nie da się odróżnić zejścia z marży od ewidentnej pomyłki - do czasu, kiedy nie wypowie się sam sprzedawca, a my mu uwierzymy. Cały czas piszę o sytuacji sprzed zdjęcia aukcji.

PS. Sklep foto-net lubię i zostawiłem już tam całkiem sporo tam pieniędzy.

 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
michalb napisał/a:
sporo tam pieniędzy zostawiłem już.

Może chodzi o to że /chyba wg niektórych/ za mało :?:
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
michalb napisał/a:
Trochę to w sumie przykre, że jakbym go przypadkiem kupił, to zostałbym uznany za żerującego na czyichś błędach...
Ależ my tutaj nie rozmawiamy o tym co by było gdyby. Jest realna sytuacja, która już zaszła. Prosta jak drut.
 
michalb  Dołączył: 11 Paź 2010
jorge.martinez napisał/a:
Ależ my tutaj nie rozmawiamy o tym co by było gdyby. Jest realna sytuacja, która już zaszła. Prosta jak drut.

Dopisałem to do posta już po wysłaniu:
Jeśli widzimy napis krzyczący "PROMOCJA!" i niską cenę, to nie, nie da się odróżnić zejścia z marży od ewidentnej pomyłki - do czasu, kiedy nie wypowie się sam sprzedawca, a my mu uwierzymy. Cały czas piszę o sytuacji sprzed zdjęcia aukcji.

I w tej realnej sytuacji nie uważam żeby ci, którzy kupili obiektyw przed informacją od sprzedawcy, zrobili coś moralnie nagannego. A na pewno nie zasługują na epitety, którymi byli obdarzani w tym wątku. I głównie dlatego się w ogóle odezwałem.
Najlepszym wyjściem na pewno będzie polubowne załatwienie sprawy ze sprzedawcą (bo jednak cała sytuacja zaistniała z jego powodu), np. sprzedaż za cenę promocyjną, tylko nie aż tak korzystną ;-)
 

krzpob  Dołączył: 17 Lis 2009
A nie wypadało po zauważeniu podejrzanie niskiej ceny w sklepie wysłać wiadomości do sprzedawcy? Być może szybciej by zweryfikował cenę.

P.S. Sam raz chyba tak zrobiłem, podobny błąd, tylko nie pamiętam czy o zero było za mało czy za dużo i sprzedawca podziękował.
 
liggy  Dołączył: 29 Kwi 2009
michalb napisał/a:
I w tej realnej sytuacji nie uważam żeby ci, którzy kupili obiektyw przed informacją od sprzedawcy, zrobili coś moralnie nagannego.

Naturalnie, że nie zrobili nic nagannego.

michalb napisał/a:
Najlepszym wyjściem na pewno będzie polubowne załatwienie sprawy ze sprzedawcą

Z tym się nie zgodzę. Sprzedawca popełnił kardynalny błąd. O tyle dobrze, że człowiek ten pracuje w handlu, a nie w branży np. lotniczej, czy transportowej, gdzie błąd tego kalibru spowodowałby katastrofę i ludzką tragedię . Za swoją nieuwagę powinien on ponieść pełną odpowiedzialność (jego szczęście, że tylko finansową).
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
polaczkowość:

- bo ludzie widzą że ktoś ewidentnie się pomylił i próbują na tym skorzystać
- bo inni ludzie ich pouczają, że nie powinni tak robić, że to to nieetyczne, a często sami mają nie do końca czyste sumienie
- bo kolejni ich pouczają, że nie powinni tak robić, tylko po to żeby pokazać się, jacy to są uczciwi
- bo niektórzy ludzie widząc co się dzieje, wykupili nawet obiektywy z innym mocowaniem i przyznali się do tego na forum, co jest już w ogóle szczytem bezczelności,
- bo kolejni którzy nagle zobaczyli temat popierają poprzednich trąbiąc o zasadach etyki, zobaczyli że "promocja" się wyczerpała i zazdroszczą że nie skorzystali
- bo obserwujący ten temat, którzy się nie wypowiedzieli, żałują że nie zdążyli skorzystać z "promocji"
- bo sprzedawca nierzadko sam traktował klientów jakby zapomniał gdzie ma serce, a teraz ma nie lada zagwózdkę i zapewne dwie bezsenne noce
- bo ci, którzy skorzystali z promocji, świetnie się teraz bawią, pisząc posty na forum z poradami prawnymi, dowiadując się chętnie przez google w jaki sposób za wszelką cenę dostać (=wyłudzić?) obiektyw za wylicytowaną kwotę
- bo obserwujący ten temat właściciel firmy boi się odezwać żeby nie zostać zgnojonym, choć świetnie mu idzie pisanie przez PW
- bo pojawili się nawet tacy w tym wątku, którzy pomimo praktycznie niewielkiego a może nawet żadnego stażu na forum, wylewali swoje pierwszej klasy mądrości

Tego mógłbym wymienić jeszcze więcej, ale nie chce mi się już dogłębnie analizować tego wątku.

To jest ta Wasza polaczkowatość i tyle o Was myślę ;-)

A teraz parę słów co ja bym zrobił.
Jak ja bym zobaczył tą aukcję, podlinkowaną na forum, czy znalezioną na Allegro - obojętnie, to też bym sobie kupił ten obiektyw. Nie pięć, nie dziesięć, ale jeden.
Bo może faktycznie okazja.
Ale jeśli otrzymałbym stosowne wyjaśnienie na maila od sprzedawcy, to bym odpuścił, bo uważam to za ludzki odruch.

Pozdrawiam ciepło wszystkich urażonych. *
Tych nieurażonych też :-)

* - jeśli poczułeś się urażony powyższym wpisem, zaleceniem lekarza jest, abyś wziął rozbieg i walnął głową w twardą ścianę.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Balcerowicz musi odejść !!!
Czy to wystarczy, żeby ze względu na politykę zamknąć wątek??
 
michalb  Dołączył: 11 Paź 2010
liggy napisał/a:
Sprzedawca popełnił kardynalny błąd. O tyle dobrze, że człowiek ten pracuje w handlu, a nie w branży np. lotniczej, czy transportowej, gdzie błąd tego kalibru spowodowałby katastrofę i ludzką tragedię . Za swoją nieuwagę powinien on ponieść pełną odpowiedzialność (jego szczęście, że tylko finansową).

Przesadzasz w drugą stronę.
 
teo  Dołączył: 15 Mar 2010
Przypomniała mi się niedawna "promocja" w Empiku o podobnym charakterze, jak ta tutaj.

Nic się kupującym nie należy i wynika to z przepisów prawa. Przy okazji pomyłki Empiku, zdaje się, że nawet bywający tu kiedyś Olgierd, ładnie to tłumaczył.
 

popo76  Dołączył: 05 Lut 2008
michalb napisał/a:
Nie miałem pojęcia ile kosztuje ten obiektyw, ale to nieistotne - nawet gdybym miał, to czy nikt nigdy nie widział promocji czegokolwiek w śmiesznej cenie? Różne promocje bywają... Ok, wyjaśniło się że to "pomyłka", ale na początku nie mogliście wiedzieć że to nie jest rzeczywista, świetna promocja.
Jakoś tak mnie naszło...
Nie musisz wiedzieć ile kosztuje taki obiektyw, nie musisz nawet wiedzieć co to za obiektyw, ale domyślam się, ze jest jednak inaczej. Szukając szkieł na Allegro dobrze wiemy czego szukamy ;-) . To po pierwsze.
Po drugie, nawet jak przypadkiem trafiłeś na aukcję i najzwyczajniej w świecie kupiłeś sobie jakiś tam obiektyw aby stał Ci na oknie i ładnie komponował się z kwiatem to w momencie jak się dowiadujesz, że ktoś się pomylił to uczciwość i normalna ludzka przyzwoitość nakazuje po prostu odpuścić a nie szukać rozwiązania w sądach i "szukania okazji". To oczywiście nie dotyczy Ciebie tylko innych chcących walczyć w sądach albo kupować szkła do innych systemów aby je sprzedać choć za połowę prawdziwej wartości.
Może to wystawił pracownik sklepu, który się po prostu pomylił a sam zarabia 1500 zł miesięcznie (polskie zasrane realia), ma rodzinę i teraz siedzi i myśli czy dostanie wypłatę...
KAŻDY Z NAS MOŻE SIĘ POMYLIĆ!
No po prostu trzeba być człowiekiem - uczciwym człowiekiem.

Cwaniaczków nie brakuje, to fakt.

Prosty przykład z parkingu marketu.
Facet parkuje niechlujnie na dwóch miejscach parkingowych, gasi samochód i wychodzi. Ja za nim stoję z włączonym kierunkowskazem, żeby wjechać na jedno w tych dwóch miejsc i widzę, ze koleś wychodzi nie poprawiając swojego samochodu. Otwieram szybę i mówię, że ja też chciałbym tu zaparkować a on mi na to, że tam dalej też są miejsca ;-)
Odpuściłem i niektórzy mogą mnie nazwać "ciotą", bo to popularne ostatnio określenie na "dających się robić" ludzi...
Na głupotę nie ma leków.

P.S. Dla mnie ciota to ktoś, kto nie umie zaparkować na jednym miejscu... Normalnie łajza :mrgreen:
 

Fenol  Dołączył: 31 Sie 2010
perl napisał/a:
A teraz parę słów co ja bym zrobił.
Jak ja bym zobaczył tą aukcję, podlinkowaną na forum, czy znalezioną na Allegro - obojętnie, to też bym sobie kupił ten obiektyw. Nie pięć, nie dziesięć, ale jeden.
Bo może faktycznie okazja.
Ale jeśli otrzymałbym stosowne wyjaśnienie na maila od sprzedawcy, to bym odpuścił, bo uważam to za ludzki odruch.


Najsensowniejsza wypowiedź tego wątku - używając nomenklatury z poprzednich postów, to łączy w sobie dwie postawy - taki cwaniakofrajer, który jeśli może kupić coś okazyjnie, bez wyrządzania komuś krzywdy, to to robi, bo czemu nie skorzystać z okazji. Jednocześnie widząc, że swoją postawą komuś zaszkodzi - wycofuje się, bo rozumie, że każdy może popełnić błąd i na błędach żerować nie chce. :-B

Sam nie raz kupiłem coś za okazyjną cenę, a nierzadko sprzedający jeszcze był zadowolony, że właśnie tyle dostał. Jednocześnie miałem też sytuacje, że odstąpiłem od zakupu, gdy okazało się, ze wynikło zwykłe nieporozumienie. I w zasadzie nie ma co tu kogo obrażać - kazdy niech postąpi, jak uważa za słuszne. Pamiętać tylko warto, że zawsze można pójść na kompromis, aby obie strony były zadowolone.

:-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach