instahiperfotokombinatoryk

Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 34
Skąd: alpha centauri
Mam dziwny problem. Czasami zdarzają się sytuacje że mimo wciskania spustu migawki aparat nie chce zrobić zdjęcia. Miałem taką sytuację kilka razy, ostatnio fotografując płot w dobrych warunkach na smc m 28 2.8 aparat nie reagował na wciskanie spustu. Ale wystarczyło przesunąć go kawałek w prawo lub w lewo i robił zdjęcie natomiast przy skierowaniu go ponownie na płot w miejsce na którym łapałem ostrość, dosłownie kilka centymetrów w bok znowu nic. Duszę spust i zero reakcji. Druga taka sytuacja miała miejsce przed momentem. Wracam z łazienki, ciemność i na świeczkę stojącą na kolumnie głośnikowej pada światło latarni za oknem. Chwytam aparat z podpiętą smc m 50-tką ostrzę ale jest zbyt ciemno by af cokolwiek potwierdził (o ile to ma coś wspólnego) wciskam spust i nic. Nie robi zdjęcia, miga symbol lampy błyskowej w wizjerze. O co chodzi? Powinien chyba strzelać migawką bez względu na wszytko kiedy sobie zażyczę i wciskam spust. Pytam się bo mam k10d od niedawna i może są jakieś dziwne warunki w których k10d odmawia wyzwolenia migawki. Wcześniej używałem systemu canona przez 3 lata i tam 30d wyzwalał migawkę kiedy tylko wciskałem spust, nieważne czy zimno, ciemno, ostro, nieostro, gorąco czy duszno.