Witam,
Posiadam to szkło od ok. miesiąca. Niedawno wróciłem z 2-tygodniowych wakacji, w czasie których pstryknąłem nim ok. 800 zdjęć (głównie architektura plus toskańskie krajobrazy
). Mogę więc już napisać coś o swoich wrażeniach. Od razu uprzedzam, że jestem totalnym amatorem - proszę się więc nie spodziewać pogłębionych analiz ani nie sugerować zbytnio moją opinią
Na początek powiem może dlaczego się zdecydowałem właśnie na to szkło.
Kryterium były dwa: żeby było szeroko i jak najtaniej. W grę wchodziły zatem właściwie tylko dwa obiektywy: Tamron i "stara" Sigma. Porównanie cen i ogniskowych wypada oczywiście na korzyść Tamrona. Podobnie światło. Ktoś zaraz powie, że i tak trzeba przymykać, żeby zdjęcia były cacy, a ja powiem, że lepiej w słabo oświetlonej katedrze mieć te 3.5 na jasnym końcu niż ich nie mieć
Z drugiej strony - Sigma zbiera ogólnie lepsze opinie na różnych forach (naszego nie wyłączając): ludzie piszą, że lepsza optycznie, że wypróbowana, że lepszy serwis, że Tamron bardziej zawodny, itd. Postanowiłem więc sprawdzić "na sucho", czy za te lepsze opinie warto dopłacić ok. 350zł. Za radą jednego z forumowiczów (thx majpitek) otworzyłem sobie równolegle w 2 kartach test obu obiektywów na popularnym, choć mającym tu nie najlepszą opinię serwisie
i zacząłem porównywać. I tu pierwsze zdziwienie: w testach - wbrew obiegowej opinii - Tamron wcale nie prezentuje się dużo gorzej od Sigmy, a w niektórych (np. rozdzielczość) wręcz lepiej. Podobny wydźwięk ma również
test na dpreview
Po przeczytaniu 2 tysięcy postów, testów, recenzji i nieprzespaniu 2 nocy ostatecznie zdecydowałem zatem, że dopłacać nie warto i że kupię Tamrona. Tyle zwierzeń. Czas na wrażenie z użytkowania.
1. Nie mam większych zastrzeżeń do jakości wykonania i obsługi obiektywu. Ktoś tu wcześniej pytał, czy szkło nie jest aby za lekkie i czy się nie rozpadnie. Ja takiego wrażenia nie odnoszę. Obiektyw jest dobrze spasowany, nic w nim nie klekocze, sprawia wrażenie naprawdę solidnego. W tym kontekście mniejsza waga, to dla mnie zaleta.
Bardzo mi się podoba szeroki, gumowany pierścień zmiany ogniskowej - bardzo wygodnie się nim operuje.
2. Po podpięciu do k-x dostępne stają się opcje korekty dystorsji oraz aberracji chromatycznej. Od razu przyznaję, że nie robiłem porównań i testów - jaka jest różnica z tymi opcjami on i off. Przyjmuję raczej za dobrą monetę, że obiektyw jest "rozpoznawany" przez body.
3. Używałem go z filtrem polaryzacyjnym Marumi DHG slim i nie zauważyłem jakiegoś dodatkowego winietowania.
4. Najsłabszą stroną jest chyba autofocus. Przy silnym świetle i mało kontrastowych scenach zdarzało się, że obiektyw w ogóle nie potrafił ustawić ostrości. Wykonywał ciągle takie "mikro-ruchy", z których nic nie wynikało. Pomagała dopiero zmiana kompozycji lub... przełączenie na manual
Problem ten ujawnił się bodaj 3 razy w ciągu 2 tygodni naprawdę intensywnego focenia.
Dla zainteresowanych - kilka fotek:
http://picasaweb.google.p.../ToskaniaForum#
Pozdrawiam,
Apache