Tequila  Dołączyła: 12 Cze 2010
arQ, nic nie kupił bo pewnie stwierdził, że sprzedawca mu jakieś brednie wciska :P
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
no OCZY-wiście ;-)
 

piotr.tr  Dołączył: 24 Paź 2006
W związku z tym, że pojawiły się też opowieści „niefotograficzne” postanowiłem zamieścić swoją.
Kilka lat temu byłem pracownikiem call center. Pewnego dnia zadzwonił do mnie dość nieprzyjemny pan, który domagał się usunięcia usterki internetu. Po zadaniu kilku podstawowych pytań, szybko zorientowałem się, że jegomość nie ma pojęcia o czym mówi i trzeba obrać inną drogę. Nie dało się ustalić z klientem z jakiego systemu operacyjnego korzysta więc założyłem, że to Windows.
Ja – Proszę kliknąć ikonę internet explorera i powiedzieć mi co się pojawia.
Klient – Nic.
Ja – Proszę sprawdzić jeszcze raz, powinien pojawić się jakiś komunikat.
Klient – Ale tu nie ma żadnej ikony.
Ja – Proszę więc wejść w START.
Klient – A gdzie to jest ?
Ja – Powinno być w lewym dolnym rogu ekranu.
Klient – Ale tu nic nie ma.
Ja – Rozumiem, proszę więc powiedzieć co pan widzi na monitorze.
Klient – Nic.
Ja – A czy ma pan włączony monitor.
Klient - … (chwila milczenia) … Syn jak przyjdzie to to wyjaśni …
Ja – Czy mogę panu jeszcze w czymś pomóc ?
Klient – Oczywiście ! Nie działa mi radio.
Domyślając się z kim mam do czynienia spytałem więc czy jest to radio podłączone do gniazda antenowego i czy nie jest to radio z „wyciąganą” antenką, czy radio jest zaprogramowane itd. itp. W końcu spytałem.
Ja – Czy radio nie jest uszkodzone ?
Klient – Proszę pana to jest nowe radio Sony !
Ja – A czy słyszy pan szum po włączeniu radia ?
Klient – Nie !
Ja – A co za napis pojawia się na wyświetlaczu ?
Klient – NO DISC !
Ja – Proszę więc włączyć radio...

I to by było na tyle z mojej historii podczas pracy na CC.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
Telefon (T): kupiłam od państwa ładowarkę XXX i jest popsuta (!) nie pali się jedna dioda (ładowarka była dwukanałowa 2x po 2AA/AAA , wraz z accu 4x 2000mAh) bo chciałam naładować baterie, bo mi się skończyły w aparacie (do zestawu z aparatem były dodawane 4x Energizery)
Ja (J) :znaczy jak nie działa ?
T: no nie ładuje i w ogóle, a proszę mi powiedzieć co to znaczy wyprodukowano w PRC ?
J: ze w Chińskiej Republice Ludowej
T: no tak trzeba było coś porządne kupić, a nie jakieś chińskie, i jak to teraz, no nie działa, wkładam baterie i nie ładuje mi jedna strona no !
J: ale jak baterie, przecież baterii się nie ładuje (babka opisywała, jakby ładowała rozładowane Energinery z zestawu) ?
T: no pan jest nieprzytomny czy jak, przecież wiem, że baterii się nie ładuje, ja chciałam naładować te baterie :mrgreen: co były razem z ładowarką
J: jak pani uważa, że jest zepsuta, to proszę przynieść, zobaczymy i jeśli się potwierdzi, wymienimy
T: jak jak ja uważam, niech pan nie próbuje mi głupot wciskać, ona jest zepsuta, a waszym obowiązkiem jest ją wymienić...

itd,itd (foch foch foch)

ogólnie telefonów było 5 :!: w międzyczasie miałem klienta, który cierpliwie znosił te dywagacje x3 - telefon zadzwonił 4x - klient - no czwartego telefonu już nie zniosę, prawdę mówiąc było późno, ok 21.20 i też miałem jej dosyć, więc wyłączyłem komórkę ;-) żeby w spokoju obsłużyć miłego klienta, który sporo kupił...

dzwonię do niej i pytam co i jak zasłaniając się rozładowaną baterią w komie ;-)
T: wie pan co jak przełożyłam na drugą stronę te akumulatory to działa (nagle?) druga dioda
J: a ma pani możliwość sprawdzenia tych akumulatorów :!: w innym urządzeniu ?
T: tak
J: to proszę sprawdzić

<<< 10 minut przerwy >>>

T: (5x już) wie pan co ? okazało się ze tamte 2 już się naładowały i dlatego nie dioda z drugiej strony nie chciała się palić, ale czy to tak jest, że mogły już być naładowane ?

i przez kilka minut mnie przepraszała, że nie umie tłumaczyć, że ma wykształcenie techniczne i się denerwuje jak ona tłumaczy a ktoś nie rozumie, a ja pewnie chciałem jej pomóc, itd... ręce mi opadły po prostu :-/ musiałem się napić... wody mineralnej smakowej...
 
Carlos Cruz  Dołączył: 14 Sty 2009
O relacjach klient- sprzedawca, cały czas w tematyce foto, ale chyba nie takie śmieszne
http://warszawa.gazeta.pl...ce=home_oneline
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
zamówienie internetowe (pisownia oryginalna, wybrano transport do sklepu (adres), forma płatności gotówka)
klient:

"nie jest do do końca jasne, czy gotówka znaczy konkretnie banknoty czy w sklepie będę mugł zapłacić kartą ?"
no dajcie spokój

[ Dodano: 2011-12-02, 22:43 ]
wchodzi "blądi" do sklepu (stereotypowa) razem z matką (matka wygląda jak figura z wosku, od obu pań bije solar-power) :

"
-wie pan co chciałabym kupić obiektyw do swojego aparatu czy będzie pasować
- a jak ma pani aparat
- XXX
- tak, będzie. a jaki by pani chciała? (podejście nr 1)
- no taki lepszy od mojego, żeby robił dobre zdjęcia i w ogóle...
- a jaki pani już ma obiektyw? (podejście nr 2)
- no taki nooo... nie wiem no, standardowy ( )
- mhmm (założyłem że kit), a czego pani oczekuje od obiektywu, co ma robić, itd (podejście nr 3)
- noo, żeby tło tak ładnie rozmywał (jeee, udało się ) tło i ładne zdjęcia wychodziły...
- (tu padła propozycja jasnej 35 lub 50 + dyskusja o cenach)
- aha, aha a to dziękuje bardzo, do widzenia
- DW"

[ Dodano: 2012-01-07, 12:41 ]
z nowości :
"K(lient): mam pytanie, kolega ma taki aparat (X), taki duży i czarny, no lustrzankę i chciałem się zapytać o takie no wie Pan, uchwyty dodatkowe na baterie, doczepiane
S(przedawca): tzw. grip, ok a jaki model (X), bo wie Pan do X1 są inne, do X2 też, itd ?
K: eee no taki duży i czarny (umarłem ) to może ja zadzwonię do kolegi jaki model...
S: ok (...) "

a wydawało mi się, że DualBlądi nic nie przebije...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach