hej hej
mam problem taki
chcę lampę błyskową ,może być słaba jeśli chodzi o lp - jakieś 20-30 wystarczy mi w zupełności w sumie.
ale point w tym - żeby stawiać aparat a statywie ,czas bardzo długi i odpalać flasha na drugą kurtynę ,czyli przy zamknięciu - ale nie z aparatu tylko gdzieś tam z boku czy gdzie będe potrzebował .
jestem w tym temacie zu pe łnie zielony więc nie wiem jak to się odbywa.. jakiś kwadrat plastiku wkłada się w stopkę i np. kabel do lampy długi ?
aparat to pentax z-20 więc domyślam się że czegoś takiego jak wireless flash nie ma w jego wypadku..
możecie coś polecić ? cos Pentaxa czy .. ? właściwie to wolałbym coś kundlowego co by tak zadziałało, bo to do eksperymentów póki co plenerowych (takie co by się dało z daleka i żeby też się dało okrajać moc błysku)
pytanie czy nie trzeba zmienić korpusu na z-1p (na co sie zbieram od dłuższego czasu..)
jakby ktoś był tak miły i wiedział o co chodzi to proszę o kilka słów bardzo!nawet ogólników, będe wiedział czego szukać dalej.
póki co bawie się po prostu tak ,że stawiam na statyw aparat + samowyzwalacz i w pewnym momencie biegnę i błyskam takim czymś co mi od zenita zostało. ale wolałbym trochę wygodniej w sumie :)
i przy okazji - czy to lampa realizuje HSS czyli szybkie błyski czy to zależy od korpusu trochę?
pozdrawiam
modern art = i could do that + yes, but you didn't