zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
PiotrR napisał/a:
Zastanawiałem się nad wzięciem udziału w ratowaniu, ale do końca nie rozumiem, co ratujemy - kompozycje czy wykonania.

Ratujemy i kompozycje i wykonania, byleby był to jeden autor/wykonawca.
Przykład: na pierwszej płycie Deep Purple jest kompozycja autorstwa Lennon/McCartney. Jeśli Ktoś zdecyduje się uratować "Deep Purple" to ratuje tylko dorobek tej grupy (Deep Purple), czyli wszystko co nagrali.
Trochę inaczej jest z Piotrem Czajkowskim. Pisał kompozycje sam ich nie wykonując. Takie rzeczy potrafi tylko Chuck Norris :-)
Tak więc Michu wskazując na Piotra ratuje za jednym zamachem całkiem spory dorobek nagraniowy.
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
bEEf napisał/a:
Pewnie mając 10sek na decyzję, to Beatlesów, bo to jednak największy zespół w historii rocka.


Pozwolę sobie się nie zgodzić :-) Szanuję ich wkład w rozwój muzyki, ale znam kilka zespołów w historii, które jak dla mnie są zwyczajnie lepsze. Uczniowie niejednokrotnie przerośli mistrza :-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Ok, ale wielkość zespołu nie liczy się tym, że potem ktoś nagrał lepszy kawałek. To oczywiste, że nagrał, muzyka się rozwija. Po prostu nie było wcześniej ani później w dość krótkiej w sumie historii muzyki rozrywkowej zespołu, który miał by porównywalny wpływ na całą kulturę, muzyczną i nie tylko. Ja nie jestem jakiś strasznym fanem Beatlesów, tylko, że rozumiem nie jest to pytanie "jaką płytę zabrał byś na bezludną wyspę", tylko "co ratować dla ludzkości" ;)
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
bEEf napisał/a:
Ok, ale wielkość zespołu nie liczy się tym, że potem ktoś nagrał lepszy kawałek.
Samo określenie "wielkość zespołu" jest taka totalnie nieostre, że każdy może sobie pod to pojęcie podpiąć dokładnie wszystko co mu pasuje. Dla Ciebie wielkość zespołu mierzy się we wkładzie w muzykę. Można i tak. Ja wybieram znaczenie związane z samym odbiorem muzyki. Dla mnie większy jest ten, kto w moim jak najbardziej subiektywnym odczuciu nagrał lepsze kawałki :-)

bEEf napisał/a:
Po prostu nie było wcześniej ani później w dość krótkiej w sumie historii muzyki rozrywkowej zespołu, który miał by porównywalny wpływ na całą kulturę, muzyczną i nie tylko.

Oczywiście się z tym nie zgadzam. Choćby Jimi Hendrix (jak dla mnie to on stworzył podwaliny cięższego grania), czy Depeche Mode (chyba jedyny znany mi zespół, wokół którego stworzono odrębną subkulturę). Cenię Beatelsów, ale uważam, że są lekko przereklamowani :-)
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
Od ostatniego podsumowania tylko jeden strażak poszedł w dym.

Aktualnie wygląda to tak:

Alice in Chains
Camel
Depeche Mode
Farben Lehre
Led Zeppelin 3 x
Louis Daniel Armstrong
Lubelski Full
Mark Knopfler
Nirvana
Perfekt
Pink Floyd 5 x
Piotr Czajkowski
Queen
Roger Waters
Rolling Stones
The Beatles 4 x
The Cure
The Doors 2 x
Tool
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
Kusi mnie, żeby oddać głos na Toola, ale ostatnio słucham go jakby mniej, a poza tym...wyobrażacie sobie jak ludzkość tworzy muzykę od nowa na podstawie takich "odjazdów"? To by nas wykończyło szybciej niż meteoryt dinozaury :mrgreen:

No to może wyciągnę z ognia moją pierwszą fascynację muzyczną: MARILLION
 
bojan  Dołączył: 09 Maj 2010
Camel
Pink Floyd
Genesis
Marillion

w takiej kolejności

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach