tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
No już zamówiłem sherpa 600, ma być jutro, to napiszę co o tym myślę, wszak to będzie pierwszy mój trójnóg. (być może ja się załamie jak statyw dojdzie :-P )
Wszystkim pomocnym stawiam wirtualne :-B
 
siwyyy77  Dołączył: 23 Lip 2007
Ja niedawno nabyłem sherpe 200R, przy poprzednim badziewiu z allegro za kilkadziesiąt zł. to naprawde profesjonalny statyw...
Myślałem o 600R, ale to już był wydatek ponad 100zeta większy ;-) więc poszło na dodatkową karte :-)
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Ja generalnie zawsze zastanawiałem się po kiego grzyba ludzie wydają tonę kasy na statywy i głowice. Do momentu jak nie zobaczyłem w filmiku z whibal.com jak gość pracuje w studio ze statywem rurowym (przez przypadek kupiłem taki w praktikerze wraz z lampami halogenowymi i bardzo mi się spodobał :)) i głowicą kulową... Dopiero patrząc jak szybko ustawia sobie aparat dzięki głowicy kulowej, zachorowałem na to cudo ;) Widzę na allegro tanie rozwiązania, nawet ze szybkozłączką, ale zastanawiam się czy jeśli coś jest 5-10 razy tańsze od markowych manfrotto itd. to czy jest adekwatnie 5-10x gorsze?

Widzę coś takiego i zastanawiam się, czy zakupić.
http://www.allegro.pl/ite...kozlaczka_.html

[ Dodano: 2007-08-29, 13:50 ]
Albo od razu to - dwie pieczenie przy jednym ogniu - masywny statyw + taka sama chyba głowica

http://www.allegro.pl/ite...lidny_pro_.html

[ Dodano: 2007-08-29, 19:31 ]
Marek napisał/a:
Przecież nie fotografuje człek tak często by od pochylania dorobił się garba.


Tja, a spróbuj na statywie ustawić aparat pod kątem 45stopni w górę (np. fotografowanie architektury). Ja po godzinnej może, nocnej sesji focenia miałem totalnie obolały kark, bo zaglądanie pod skierowany ku górze aparat potrafi dać w kość :) marzyłem wtedy o 2. metrowym statywie do którego musiałbym się na palcach wspinać :)
 
grzesiu1982  Dołączył: 24 Lip 2007
Ciekawe spostrzezenie, Moze faktycznie zainwestowac w lepsza glowice i masywniejszy statyw. Na dzien dzisiajszy to jestem Prawie zdecydowany na VELBON Sherpa 600 R/F.

No ale zawsze jeszcze moge sie was poradzic, a widze ze wątek się rozwija.
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
No mam ten tytułowy statyw i jestem zadowolony, wygląda to dosyć solidnie, jedna śruba z pokrętłem do regulacji w dwóch płaszczyznach i jedna śrubka do obrotu aparatu (jakaś taka wydaje się być za delikatna) tworzy wygodny w obsłudze przyrząd. Testy przeprowadzone w domu zadowalające, jak popełnię jakiś plener to wtedy powiem więcej. Poki co jestem zadowolony z trójnoga.
 

Tok'Ra  Dołączył: 10 Lip 2006
Grendel napisał/a:
Ja generalnie zawsze zastanawiałem się po kiego grzyba ludzie wydają tonę kasy na statywy i głowice.
Widzę coś takiego i zastanawiam się, czy zakupić.
http://www.allegro.pl/ite...kozlaczka_.html

[ Dodano: 2007-08-29, 13:50 ]
Albo od razu to - dwie pieczenie przy jednym ogniu - masywny statyw + taka sama chyba głowica

http://www.allegro.pl/ite...lidny_pro_.html


Mam podobna glowice kulowa -ale w wersji panorama za 89PLN. Nie wiem jak pracuje sie na drogiej glowicy, ale ta konstrukcja tez daje rade. Jedyna uwaga po pewnym czasie uzytkowania, ze musze rozejrzec sie za jakim smarem - oryginalny juz tak jakby stracil swoja mase i ruchy kuli nie sa juz takie jak w gestej mazi ;-) - ale po to jest chyba otworek na podlaczenie smarowniczki samochodowej, by od czasu do czasu te lozysko kulowe przesmarowac ;-)
Tak wiec, jak sie trafi na dobry egzemplarz bez nadmiernego luzu i dobrze przesmarowany i bedzie sie o niego dbalo dosmarowujac - to taki ekonomiczny zakup jest bardzo uzasadniony.
Natomiast do kompletu mam rewelacyjny statyw GoldPhoto YH324 - i jak dla wielkoluda - jest to idealny statyw, mimo ze ciezki. Rozwazalem zakup tego statywu z podanej wyzej aukcji - wyglada calkiem solidnie, ale te 140 cm bylo dla mnie zbyt nisko.
Z GoldPhoto YH-324 moge stac wyprostowany, majac nawet 2m wzrostu - piekny statyw dla duzersow :mrgreen:
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Ja mam tandetę Fox DT-150D, ale przynajmniej jest wysoki - w związku z tym niestabilny - a i tak za mały w niektórych przypadkach -trzeba ten kark ugiąć trochę (czasami marzy mi się giętki wizjer kątowy ;))
 
dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
tomecki napisał/a:
Dzięki, za opinie. Jak dobrze zrozumiałem to zrobienie panoramy z tego statywu nie będzie problemem?
No i sam nie wiem VELBON SHERPA 600 czy GoldPhoto YH-324 z głowicą 3d?


Podłączam się pod temat bo mam podobne wątpliwości. Licytowałem Manfrotto 3205 (odpowiednik 190 na ile udało mi się ustalić) z głowicą 486RC2 - sprzęt poszedł za 470 zł a ja mogłem sobie pozwolić na ok. 70 zł więcej. Przyznam że im dłuzej czytam o statywach tym więcej mam wątpliwości. Początkowo chciałem kupić zwykły za 40 zł, spory, jakich pełno na allegro. Po lekturze forum zdecydowałem ze być może wydam jednak więcej na statyw zwłaszcza że k20d z Tamronem SP 70-210/3,5 waży sporo (stawiam na to że ok. 2 kg).

Widziałem sporo pochlebnych opinii o GoldPhoto (że niby "prawie jak Manfrotto") i prawie sie już decydowałem, ale lektura długiego wątku o tym statywie na forum nikona, gdzie komentarze sugerują fatalną jakość wykonania (swoją drogą dziwne - ludzie tam mimo wszystko chwalą sobie ten statyw, poza tym, że po kupnie wypadają sprężynki, trzeba podokręcać śruby, co czasem powoduje pękanie plastikowych części itp.).

Pojechałem pomacać co będzie w Czeladzkim MM. I powiem szczerze, że wcale nie rozjaśniło mi to sprawy. Różnice pomiędzy np taką Hamą 59 a sherpą 750 widziałem i owszem w jakości wykonania (sherpa płynnie się rozkładała, miała przy odpiętych zaciskach znacznie mniejsze luzy, w wypadku "Hamy" nóżki trzeba było wyciągać na siłę), ale oba statywy zdawały sie twardo i solidnie stać na ziemi. Co więcej Sherpa zdawała się tracić na stabilności przez brak połączeń między stopkami a kolumną (czy to stwrza ryzyko przypadkowego złożenia jednej z nóg w wypadku manipulowania głowicą ?). O ile nogi sherpy były ok, to kolumna centralna kolibała się na boki gdy była wysunieta - pomimo dokręcenia śruby. Wady tej nie miał ani jakiś Vanguard którego tam mieli ani Silk, który jednak był zbyt niski i nie zwróciłem na niego więcej uwagi. Żałuję że nei mieli tam GoldPhoto jakiegoś, chętnie bym sprawdził jak one sie przy macaniu prezentują.
Właściwie to głównie ciekawi mnie gdzie popełniam błąd w rozumowaniu, nie widząc dużej różnicy w stabilności pomiędzy taką np Hamą 59 (toporniej wykonana ale po pozapinaniu nóżek stoi sztywno a kolumna jest sztywniejsza nawet niż w Sherpie) a np. Sherpą (której ze wzgl na luzy przy kolumnie też bym nie wziął). Bo miałem wrażenie że gdy mowa o tanich / droższych statywach to głównie argumentuje się ich mniejszą stabilność a więc ryzyko utraty aparatu. Ja mogę powiedzieć, że widzę duże różnice w kulturze pracy ale w stabilności już niekoniecznie, przynajmniej w wypadku Hamy, Sherpy czy Slika nawet (ale to jakiś bardzo niski model był, niestety wyleciało mi z głowy jaki, miał cienkie nóżki i to pewnie stąd. ogólnie jakość wykonania dobra).
Może też ktoś mi wyjaśni jak to jest, że ludzie mają pozytywną opinię o GoldPhoto gdy jednocześnie po rozłożeniu wylatują z niego sprężyny a śruby są niepodokręcane... Tutaj dopiero bałbym się przykręcać swój cenny sprzęt :)


EDIT: Slik to był chyba u9800 co tłumaczy mniejszą stabilność - to dużo słabszy model niż pozostałe dwa

EDIT2: nie wspomniałem o tym że praca hłowicy Hamy była równie toporna jak cała reszta, nieporównywalna ze Sherpą. W tym wypadku różnica w cenie jak dla mnie w pełni uzasadniona.
 

tomekz  Dołączył: 10 Kwi 2007
Ja mam Sherpę 600 więc odpiszę.

Nogi same na pewno się nie złożą. Zapięcia naprawdę są bezpieczne.

Centralnej kolumny nie wyciągaj więcej niż do połowy to nie będzie się kiwać. Tu faktycznie nie jest idealnie. Z drugiej strony można ją włożyć odwrotnie, np. do zdjęć macro.

Ta głowica z jedną rączką blokującą jest dość wygodna chociaż daleka od ideału - mogłaby mieć lepiej wyprofilowany uchwyt bo tak to się czasem ślizga w dłoni. Tu pewnie lepiej spisze się porządna głowica, do kupienia osobno.

Podsumowując, jestem zadowolony z zakupy :-)
 
dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
Dziękuję Ci za odpowiedź.

Ostatecznie jednak zaryzykowałem i zdecydowałem się na Goldphoto (yh324c + yh410). Jest chyba wyższy i znacznie cięższy a te dwie rzeczy były dla mnie ważne, szczególnie że nie chciałbym wyciągać kolumny a jestem dosyć wysoki. Poza tym na allegro udało mi się dorwać ten komplet za 265 zł + 15 przesyłka kurierem więc tanio. Zobaczę z czasem czy to dobry wybór :)
Jeżeli ktoś będzie zainteresowany chętnie podziele się wrażeniami kiedy statyw już dotrze.
 
Olo73  Dołączył: 13 Paź 2008
Jeżeli ktoś by chciał wyższy statyw z serii sherpa to może warto pomyśleć o sherpa 450, który jest około 12cm wyższy niż 600
 
raaf  Dołączył: 14 Gru 2008
na : http://fotografia-studyjna.pl/viewtopic.php?t=97 ktos napisal ciekawą rzecz o Sherpie 600r... jesli ktoś jak np. ja myślał o kupieniu głowicy Manfrotto ... bardzo ciekawe

"Denerwował mnie uchwyt do kręcenia głowicą w tym statywie więc zakupiłem glowicę kulową Manfrotto 486RC2. Poczytałem w sieci, że potrzebna jest redukcja, bo głowice Manfrotto mają gwint 3/8 cala a Sherpa 1/4 cala. Kupiłem taką redukcję, ale okazało się przy zamianie, że zupełnie NIEPOTRZEBNIE. Otóż głowica Sherpy 600R ma gwint uniwersalny i pasuje do 1/4 i do 3/8 calowych statywów.

Idąc tym tropem doszedłem do wniosku, że KAŻDA głowica Manfrotto z gwintem 3/8 PASUJE do statywu Sherpa 600R.

Po prostu głowica Sherpy 600R ma wkręconą REDUKCJĘ fabrycznie!

Wykręciłem ją i wkręciłem do głowicy Manfrotto 486RC2 i mam nareszczcie kompaktową głowicę, bez wystających uchwytów, które przeszkadzały mi w pracy "na niskich wysokościach"

Dodatkowo, redukcja fabryczna w Sherpie 600R jest DWA RAZY dłuższa od oryginalnej Manfrotto czyli według mnie gwint lepiej trzyma, bo ma 2x dłuższe podparcie.
Myślę, że taka informacja przyda się, bo Sherpa 600R jest dobrym statywem za blisko 50% ceny podobnego modelu Manfrotto.
Pozdrawiam."
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
W pracy kożystam z sherpy 600 R (w terenie) i pomimo, że pojawiło się solidne wgniecenie na nóżce, statyw wydaje się solidny. Ale bez szczególnej przesady (w końcu to tylko 2 kg). Zastanawiam się jednak, czy czegoś podobnego nie uda mi się kupić (już do prywatnego użytku) nieco taniej - cóż człek chce przyoszczędzić.

[ Dodano: 2009-05-04, 09:15 ]
w pracy "korzystam"

[ Dodano: 2009-05-04, 10:10 ]
dr_Fell napisał/a:
Jeżeli ktoś będzie zainteresowany chętnie podziele się wrażeniami kiedy statyw już dotrze


I jak wrażenia?
 

wojtek_c  Dołączył: 28 Lut 2008
Nie chcę zakładać nowego wątku o tej trzymajce, więc napiszę tutaj...
Podczas wycieczki do Poznania na Ostrowie Tumskim udało mi się zgubić statyw (wiem, statyw nie jest takim malutkim znowu drobiazgiem, ale ja zdolny jestem - oparłem go o latarnię, żeby spakować do bagażnika, otwarłem bagażnik, pogadałem z Żoną trzy po trzy, zamknąłem bagażnik i odjechałem - na następny dzień już go nie było...)
Uznałem to za dobrą okazję do zakupu czegoś lepszego - do tej pory posługiwałem się Velbonem CX540, a więc jednym z tanich statywików wyklętych na tej grupie (aż wstyd mi się było wcześniej przyznawać)
Po lekturze forum zdecydowałem się na Sherpę 600 i dziś go właśnie kupiłem. Obok stały jakieś Sliki, chyba ten 330DX też, ale nie przekonały mnie zbytnio.
Małe porównanie Sherpy 600 do ponad 2x tańszego CX 540 (nie miałem ich jednocześnie obok siebie, piszę tak jak zapamiętałem):
- Sherpa jest chyba trochę wyższa, CX540 można było wyciągnąć na zbliżoną wysokość ale tylko za pomocą kolumny środkowej, co znacznie zmniejszało stabilność;
- Sherpa jest stabilniejsza - ale bez rewelacji. Trochę się naczytałem ochów i achów o tym statywie - owszem, jest w miarę stabilny, ale różnica między tymi dwoma wcale nie jest aż tak powalająca.
- CX540 miał synchronicznie rozchylające się nogi, co było po pierwsze wygodne - przyśpieszało składanie i rozkładanie statywu - a po drugie zwiększało jego stabilność. Sherpa tego nie ma i zdecydowanie mi tego brakuje.
- Blokady segmentów nóg w Sherpie to katastrofa, małe plastikowe gówienka nie wróżące niczego dobrego po dłuższym użytkowaniu. To chyba najgorszy punkt tego statywu. Nawet CX540 miał lepsze i budzące większe zaufanie - choć też plastikowe - zatrzaski.
- W Sherpie ruch w pionie i poziomie za pomocą jednej wajchy. W CX540 wajcha była tylko od pionu, od poziomu osobna śrubka. Sherpa jest pod tym względem wygodniejsza. ALE: wajcha Sherpy jest mniejsza, krótsza i dla mnie mniej wygodna w obsłudze niż w CX540.
- poza wajchą głowica Sherpy fajna, choć odchylanie aparatu do pionu jest na podobnej plastikowej śrubce co w CX540, to ogólne wrażenie dużo lepsze
- Sherpa ma dodatkowe bajery, czasem przydatne - regulowany kąt rozkładnia nóg, rozkręcana i obracana kolumna środkowa - tylko czy będę z tego korzystał? Chyba tylko do makro, a nie wiem czy będę do makro używał statywu, za leniwy jestem...
- CX540 miał poziomicę pod głowicą przy nogach statywu - co pozwalało równo ustawić nogi, ale już np. nie pozwalało wyrównać pionu, bo nie było waserwagi w samej głowicy. Sherpa.... w ogóle nie ma poziomicy :-(
- Sherpa waży ponad 2 kilo, CX540 chyba poniżej półtorej - w każdym razie był odczuwalnie lżejszy. Dla mnie Sherpa to max tego, co jestem gotowy nosić na plecach jako statyw. Każdy cięższy zostawałby dużo częściej w domu.

Ogólnie: Sherpa wyraźnie lepsza... ale nie aż tak lepsza, jak by to wynikało z komentarzy na forum. Jeśli ktoś kupuje korpus za ponad tysiąc zł i do tego równie drogie szkło, to nie widzę sensu oszczędności rzędu 100-200zł na statywie. Ale jeśli ktoś liczy każdy grosz, a te trzy stówy z hakiem to ogromny wydatek... Sam nie wiem - ja bawiłem się tym CX540 parę lat i oczywiście nie byłem zachwycony - ale mimo wszystko dawał radę.
Może się komuś taki opis przyda.. A najlepiej pójść samemu do sklepu i pomacać.
 
dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
Ekajana napisał/a:

dr_Fell napisał/a:
Jeżeli ktoś będzie zainteresowany chętnie podziele się wrażeniami kiedy statyw już dotrze

I jak wrażenia?


Wrażeniami się podzielę jak tylko przyjdzie nowy statyw - pierwszy jaki dostałem miał popękaną plastikową stopkę, nowy powinien na dniach przyjść, nie ma co dzielić na parę postów więc opiszę i głowicę i nogi w jednym poście - albo osobnym wątku.
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
ten sherpa, nie ta sherpa ...tak gwoli ścisłości. Sherpowie to lud żyjący w Nepalu.
 
dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
"tą sherpę" pewnie też w Nepalu mają niejedną :roll:
 

wojtek_c  Dołączył: 28 Lut 2008
Ekajana napisał/a:
ten sherpa, nie ta sherpa ...tak gwoli ścisłości. Sherpowie to lud żyjący w Nepalu.


A kobiet tam nie ma??
Szowinista :-P
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
Ach spodziewałem się takiej odezwy, mają sherinie hihi

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach