smopi  Dołączył: 12 Maj 2008
MINOLTA SCAN DUAL III - pytanie o poziom hałasu
Jako, że to jest mój pierwszy wpis na tym Forum pragnę się z Wami pięknie przywitać. :)

A teraz do sedna: od dłuższego czasu zamierzałem kupić skaner do filmów małoobrazkowych. Po lekturze wielu materiałów, także ciekawych postów z tego Forum oraz wymianie uwag z kilkoma posiadaczami skanerów uznałem, że powinien to być model dedykowany, nie płaszczak. Trafiła mi się Minolta jak w temacie. Mam wrażenie, że wszystko działa jak należy. Do jakości skanów nie mam żadnych zastrzeżeń. Sam skaner jest w świetnym stanie wizualnym. Czyli wszystko OK tyle, że mam jedno ale... Mam wrażenie, że mechanika skanera pracuje dość głośno. Urządzenie wydaje z siebie sporo hałasu. Zwłaszcza podczas samego procesu skanowania słychać jakby wyraźne terkotanie. Nie jest to jakoś dramatycznie głośne - sąsiedzi w ścianę nie walą ;)

Jako, że nie mam doświadczenia z takimi urządzeniami chciałbym Was zapytać czy te skanery tak mają? Wiem, że na tym forum są posiadacze Minolt. U Was też tak jest?

Pozdrawiam,
Piotr
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Cicha ta Minolta to na pewno nie jest. W nocy, gdy jest calkiem cicho, slychac ja dosc dobrze w drugim pokoju. Ale to takie bardziej cykanie przy AF, jęki przy przesuwaniu karetki i robotyczne buczenie przy skanowaniu. Sprawdz czy nie masz przypadkiem brudnego podajnika.
 

smopi  Dołączył: 12 Maj 2008
dzerry napisał/a:
W nocy, gdy jest calkiem cicho, slychac ja dosc dobrze w drugim pokoju. Ale to takie bardziej cykanie przy AF, jęki przy przesuwaniu karetki i robotyczne buczenie przy skanowaniu. Sprawdz czy nie masz przypadkiem brudnego podajnika.

Czyli u mnie raczej jest podobnie - w ciągu dnia w drugim pokoju prawie jej nie słychać ale jak w mieszkaniu jest zupełnie cicho (noc) to i owszem. Twój opis odgłosów wydawanych przez skaner jest bardzo dokładny :) U mnie brzmi to podobnie, jęki i cykania a buczenie/terkotanie podczas skanowania. Czyli raczej powinno być wszystko OK. Podajnik (jaki i cały skaner) jest czyściutki. Przynajmniej z zewnątrz - do środka nie zaglądałem.

Dzięki za tak szybką odpowiedź!
 

DDspeed  Dołączył: 03 Wrz 2007
Minolta cicha nie jest, ale mój stary "płaszczak"* Primax Colorado Direct, który kupiliśmy w 1997 roku jest był wielki, głośny i powolny, że Minolta jakoś nigdy mnie nie przerażała.

Lubię też jak warkot podczas skanowania zrównuje się z tonacją utworu jaki akurat leci mi z odtwarzacza :-) .


*płaszczak - jak porównuję go do dzisiejszych płaszczaków to on raczej się nie powinien zaliczać, bo jego grubość była podobna do grubości Minolty

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach