diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
mobbing...
czy mial ktos z was do czynienia z tym zjawiskiem? wdzieczny bylbym za jakies rady praktyczne.
teorii sie juz troche naczytalem ale jak to sie ma do zycia...?
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
Chcesz nauczyć się mobbować innych?
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
TLu, moglbym sobie wpisac w CV " kurs mobbingu" ;-)
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
ja miałem (niestety) ze strony współpracowników.bardzo to nieprzyjemne i nie wiem jak zbytnio radzić praktycznie wiem że jest jakieś stowarzyszenie OSA kiedyś tam nawet dzwoniłem ale wiesz jak to jest za dużo nie mogą zrobić.z pracy się w końcu zwolniłem i nie żałuję bo znalazłem 100*lepszą(i płatnie i jeżeli chodzi o spokój).Próbowałem uczciwie z tym walczyć(tj.rozmowa,prośby itp),ale to się na mnie odegrało że cała sytuacja poszła dalej bo zobaczyli że mnie to męczy to i na policje mnie podpiep..ali (kontrole niczego nie wykazywały ale zatrzymania co 2 dni to nic przyjemnego),poza tym co dzień słuchasz że dla kogoś to ty jesteś zero że do niczego w życiu nie dojdziesz,a to o rodzicach a to o dziewczynie itp itd później nawet zdarzyło się "w łeb dać " jednemu z nich,ale w sumie pomyślałem że 2 lata wytrzymałem i szkoda zdrowia....zwolnienie....

 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
diplodok napisał/a:
TLu, moglbym sobie wpisac w CV " kurs mobbingu" ;-)

Szukasz osób do mobbowania dla nabrania praktyki?
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
gajos007 napisał/a:
z pracy się w końcu zwolniłem i nie żałuję bo znalazłem 100*lepszą
kurcze ja nie chce sie zwalniac ale to co piszesz optymistyczne nie jest :-/
TLu napisał/a:
Szukasz osób do mobbowania dla nabrania praktyki?
a zglaszasz sie na ochotnika?
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
diplodok napisał/a:
TLu napisał/a:
Szukasz osób do mobbowania dla nabrania praktyki?
a zglaszasz sie na ochotnika?

Nie, dopytuję się tylko o co Ci chodzi.
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
diplodok napisał/a:
kurcze ja nie chce sie zwalniac ale to co piszesz optymistyczne nie jest :-/

ja oczywiście nie namawiam do zwolnienia ale w mojej sytuacji było najlepsze dlatego że miałem propozycję ;) moim zdaniem albo będziesz narażony na mobbing albo będziesz go stwarzał(w ramach obrony przed nim )głupie to jest ale w większości przypadków kończy się to zwolnieniem jednej osoby z pracy(więc jeżeli nie ty tą sytuację stworzyłeś to zrób tak żeby osoba która ją stworzyła pożegnała się ze swoim stanowiskiem)
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
TLu napisał/a:
Nie, dopytuję się tylko o co Ci chodzi.
mam po prostu problem z osoba ktora swiezo awansowala i teraz wykorzystuje stanowisko do osobistych rozgrywek

gajos007 napisał/a:
więc jeżeli nie ty tą sytuację stworzyłeś to zrób tak żeby osoba która ją stworzyła pożegnała się ze swoim stanowiskiem

chyba bede musial tak zrobic ale wlasnie dlatego pytam sie czy ktos ma jakies doswiadczenie w tej sprawie

 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
praktycznie chyba się z tym zjawiskiem, (nazywanym mobbing a znaczącym po prostu że ktoś jest skończonym k****) w polsce bardzo ciężko wygrać. Pokazuje to ostatnia sprawa nauczycielki jakiejś z jakiegoś małego miasteczka, która nagrywała nawet groźby itp. na dyktafon ale oczywiście prokuratury umarzały wszystko jak leci a ona w najlepsze miała cały czas piekło (koleżanki jej psie fekalia do kieszeni chowały etc.).

Jeśli chodzi o niektóre rzeczy, takie jak mobbing to jesteśmy krajem 3ciego świata, nie ma instytucji która mogłaby pomagać ofiarom skutecznie, a policja i prokuratura zajmować się takimi sprawami dopóki nie dojdzie do zbiorowego gwałtu lub samobójstwa zajmować się nie chce.
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
diplodok napisał/a:
mam po prostu problem z osoba ktora swierzo awansowala i teraz wykorzystuje stanowisko do osobistych rozgrywek

gajos007 napisał/a:
więc jeżeli nie ty tą sytuację stworzyłeś to zrób tak żeby osoba która ją stworzyła pożegnała się ze swoim stanowiskiem

chyba bede musial tak zrobic ale wlasnie dlatego pytam sie czy ktos ma jakies doswiadczenie w tej sprawie


W praktycznie każdej firmie znajdzie się osoba, która leczy swoje kompleksy lub próbuje coś ugrać kosztem innych. Trudno za każdym razem zmieniać pracę lub usiłować zwolnić kogoś innego. Często wystarczy, co wcale nie musi być łatwe, zidentyfikować problem mobbingującej osoby i rozwiązać/wyjaśnić go. Ale jak się nie da...

 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
[quote="diplodok"]
TLu napisał/a:
swierzo awansowala e


przez samo Ż się pisze ;-)
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
guerilla napisał/a:
diplodok napisał/a:
TLu napisał/a:
swierzo awansowala e

przez samo Ż się pisze ;-)

To nie ja napisałem, cytuj dokładniej

 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
guerilla, poprawione :oops:
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
TLu napisał/a:
Często wystarczy, co wcale nie musi być łatwe, zidentyfikować problem mobbingującej osoby i rozwiązać/wyjaśnić go.

tu też się trzeba zastanowić,czy problem nie leży w nas i nie prowokujemy do takich zachowań...ja miałem na to 2 lata...starałem się być momentami do bólu samokrytyczny ale doszedłem do wniosku że niestety "jestem młody i mam przej...ane" ...poza tym miałem takie przygody że zmieniali mi grafik bez mojej wiedzy i szefostwa, ja przychodziłem na dyżur względem grafiku który dostałem wcześniej a okazało się że w międzyczasie ktoś go zmienił i powiedzmy miałem w środę na 7-15 a przestawili mi na wtorek 19-7 rano i du/a zmoczona bo musieli wzywać na "mój" dyżur kogoś innego---to jest chyba czysta złośliwość i nie ma tu mojej winy..
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
TLu napisał/a:
W praktycznie każdej firmie znajdzie się osoba, która leczy swoje kompleksy lub próbuje coś ugrać kosztem innych.
W mojej na przyklad nie ma takiej osoby.

Zgadzam sie z guerilla - Polska, jesli chodzi o kulture pracy, to trzeci swiat. Na calym cywilizowanym swiecie stosuje sie, a nawet sprawdza podczas rozmowy kwalifikacyjnej, cos takiego jak "soft skills", czyli umiejetnosc wspolpracy z ludzmi bez generacji sytuacji konfliktowych. Dla wiekszosci polskich menadżerów, nawet jesli o takim pojeciu slyszeli, to zwykla poprawnosc polityczna i nieistotne pier.doly.

Dlaczego w niektorych firmach nie ma mobbingu? Bo szacunek dla czlowieka jest czescia kultury organizacji. Ja jestem na przyklad rozliczany z tego podczas oceny rocznej. Najbardziej ciekawi mnie to, jak to sie dzieje, ze polscy studenci ucza sie o najnowych, bardzo humanistycznych teoriach zarzadzania, a potem i tak wylaza z nich polaczki, gdy tylko znajda pod soba jednego pracownika. Dluga jeszcze droga przed nami.
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
dzerry napisał/a:
Dluga jeszcze droga przed nami.

długa i kręta.
dzerry, zgadzam się z Tobą w 100%
dodam tylko że bardzo często ktoś chce przedstawiać swoje postulaty (np.w oparciu o plotki usłyszane w telewizji, nie doświadczenie) a przeciwstawienie się takiemu człowiekowi często kończy się kłótnią, w przypadku kiedy jest o szczebelek wyżej będzie starał ci narzucić swoje zdanie,co już jest swoistym mobbingiem.Spróbujesz się w takiej sytuacji przeciwstawić-giniesz,poddajesz się-giniesz chcesz być neutralny-giniesz.Co byś nie zrobił nie masz zbytnio wyjścia bo będziesz i tak zły.Więc idąc dalej jak ktoś Cię nie trawi nie masz szans.Kultura pracy ....bardzo odległe pojęcie w takich miasteczkach jak moje (~15tyś mieszkańców).I jeżeli ktoś mówi że za komuny było lepiej to jeśli chodzi o zachowanie ludzi (zgranie pomoc itp) było na pewno dużo lepiej... ;-)
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
gajos007, tylko ze za komuny byl mobbing polityczny
w sumie wniosek z tej duskusji taki ze trzeba sie okazac takim samym sk* jak osoba ktora cie mobbinguje bo na prawo to nie ma co liczyc...
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
diplodok napisał/a:
w sumie wniosek z tej duskusji taki ze trzeba sie okazac takim samym sk* jak osoba ktora cie mobbinguje bo na prawo to nie ma co liczyc...

Wniosek słuszny ale zauważ że jeśli jest to osoba z tych "nie do ruszenia" to niewiele Ci z tego przyjdzie poza satysfakcją. Z mojego doświadczenia i jak już napisał wyżej gajos007 - zmień pracę lub wydział. Ja mogłem zrobić to drugie i dopiero wtedy dotarło do mnie w jakim g... tkwiłem i że chodzenie do pracy ze ściśniętym żołądkiem nie jest rzeczą normalną. Moja teoria jest taka że mobbing jest domeną osób które niewielkie pojecie mają o tym co robią (pomimo wrażenia jakie chcą robić) i mają niskie poczucie własnej wartości. Jak się dowiedziałem po pewnym czasie - mój "problem" wynikał z tego że ja mam wyższe wykształcenie a mój były przełożony nie. I zrobił facet wszystko żeby mi udowodnić że mogę swój dyplom sobie wsadzić i żeby mi czasem myśl o awansie przez głowę nie przemknęła. Zaznaczam, że takich ambicji nie miałem i traktowałem faceta jak fachowca. Niestety nie pomogło. Teraz moim szefem jest inteligentny gość, bez kompleksów, który traktuje pracownika jak partnera a nie jak bezmózgowca.
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
Enzo napisał/a:
i że chodzenie do pracy ze ściśniętym żołądkiem nie jest rzeczą normalną.
dokładnie o tym zapomniałem..godzina kilka minut przed siódmą a jak już docierałem do miejsca pracy to na wymioty mnie zbierało....
Enzo napisał/a:
mój "problem" wynikał z tego że ja mam wyższe wykształcenie a mój były przełożony nie.
tu też się zgadzam....ja mam wyższe przełożony nie ale to i tak nic nie znaczy...udowodni ci
Enzo napisał/a:
swój dyplom sobie wsadzić i żeby mi czasem myśl o awansie przez głowę nie przemknęła.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach