CanisLupus  Dołączył: 10 Sty 2007
Światłomierz zewnętrzny - jak mierzycie światlo?
Dokładnie to interesują mnie wasze doświadczenia z światłomierzami posiadającymi standardowe kopułki sferyczne 180 stopni.
Jak używacie ich do światła odbitego?

Mam Mamiyę c220 + 3 szkła (55, 80, 135mm) i światłomierz zewnętrzny minolta IV z kopułką sferyczną i dodatkowym spotem 5stopni.

A jak wy sobie radzicie z światlomierzami zewnętrznymi, podczas streetowego wypadu na miasto?
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
CanisLupus napisał/a:
Dokładnie to interesują mnie wasze doświadczenia z światłomierzami posiadającymi standardowe kopułki sferyczne 180 stopni.
Jak używacie ich do światła odbitego?
Do odbitego to spot, a kopułki do padającego, przynajmniej tak było w Sekoniku L-508, którego miałem i tak nakazuje rozsądek.
 
CanisLupus  Dołączył: 10 Sty 2007
Dzięki Jarek za odpowiedz, ale tyle to i ja wiem ;-)

Mając 3 szkła o różnych ogniskowych i światłomierz z kopułką lub nasadką do światła odbitego o promieniu 40 stopni, to raczej nie zmierzę za bardzo poprawnie tego światła.
No chyba że przy 80mm obiektywie.

Czyli co, pozostaje spot lub zabawa z kopułką i powolne nabieranie doświadczenia w plenerze? :-D


Chyba trzeba będzie odsiedzieć swoje w plenerze bo latanie z 2ma aparatami mi się już nie uśmiecha (sredniak do fotek i mały do pomiaru światła)
 
darkduch  Dołączył: 29 Cze 2008
CanisLupus, no ale najpierw możesz na małym wyskalować pomiar światła i dowiedzieć się jak on go rozczytuje.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
CanisLupus, oj nie przesadzaj... Ja mierzę padające Leningradem-6 który zamiast kopułki ma po prostu mleczną szybkę i naświetlałem slajdy 6x6 wg. jego wskazań i nie było żadnych problemów. Choć w niektórych sytuacjach to i tak trzeba pomyśleć i żaden światłomierz człowieka nie wyręczy.
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
CanisLupus, nie popadajmy w przesadę, filmy maja całkiem przyzwoitą tolerancję. Jak biegałem ze swoim analogiem, to mierzyłem światło w zasadzie raz na początku, gdzieś na jakimś średnim motywie, potem najwyżej dodawałem/odejmowałem działkę w zależności od okoliczności (np. niebo się zachmurzyło albo wyszło słońce). Nawet Leningrad dawał radę.
To naprawdę nie apteka :-)

[ Dodano: 2010-04-02, 21:19 ]
Generic, no to się zgraliśmy :lol:
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Odkopię temat.

Nabyłem światłomierz cyfrowy z kopułką oraz spotem (5st.). Pewnie będę go używał głównie do fotografii średniakiem, a w szczególności portretu, więc pośpiechu nie będzie, będzie można podejść do modela i postraszyć go kopułką. lub pejzażu, więc będzie czas na pomiary i zastanowienie.

Ale, ale, tak z Waszego doświadczenia. Kiedy spot, a kiedy padające?
A jeśli padające, to w ogóle jak to działa, jak tego (technicznie) używać by się nie zdziwić?
W instrukcji piszą: jak zróżnicowane światło to blisko obiektu, a jak rozproszone to między obiektem a aparatem. Ale czy to wszystko co powinienem wiedzieć?
I pytanie trzecie. Jeśli mam tylko spota, to jak mierzyć sceny, które są zróżnicowane, kontrastowe, gdzie dotąd CW (lub matrycowy) z aparatu sobie dawał radę? Spotka w aparacie używałem ledwie kilka razy. Sprawę ze slajdami załatwiał mi matrycowy w MZ-5n.

Dajmy na to 2 sytuacje zdjęciowe jako tło wyjaśnień: portret i pejzaż.

Wyjaśnienia "negatyw wszystko zniesie" mnie nie satysfakcjonują. Zwłaszcza że slajdy tez używam. I w ogóle chcę by było dobrze, a nie byle jak.
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
jorge.martinez, przypomnę tylko o strefowym pomiarze światła Ansela . powinieneś sobie przypomnieć teksty z tej dziedziny.
Światłomierz to strasznie głupie urządzenie.

Tak na szybko z teorii którą ja przeczytałem, i małej ilości praktyki, jeżeli nie wiesz jak "idealnie szary" jest obiekt fotografowany to kopułką (plus ewentualne poprawki na rozpiętość tła), jeżeli jesteś w stanie określić szarość obiektu to możesz mierzyć spotem (skóra ludzka* potrzebuje ok 1/2EV mniej, a może więcej, {teraz nie pamiętam} niż to co pokazuje światłomierz).

kopułka nie uwzględnia tego ze obiekt może odbijać światło, np lustro odbijające słońce itp, takich szczególnych przypadków jest mnóstwo, na szczęście dość rzadko występują.

*białych średnio opalonych :P
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
jorge.martinez napisał/a:
Kiedy spot, a kiedy padające?


Ja tam zawsze padajace, kiedy mam czas na mierzenie. Na filmie 100% skutecznosci, tony ida w punkt.

Jak nie mam czasu, to uzywam czegos z automatyka.

Nigdy nie rozumialem po co komu spot, a szczegolnie amatorom ;-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Artiip, dziękuję, rozumiem jeszcze mniej.

[ Dodano: 2011-08-25, 10:10 ]
alkos, dziękuję, rozumiem coś niecoś.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Za alkosem. Padające robiło mi zawsze dobrze w 100%, do spota nie dorosłem.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Przed laty, gdy robiłem slajdy, to dla zdjęć krajobrazu mierzyłem padające.
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
aha ja tez tylko padające mierzyłem, za czasów selenowego wynalazku leżącego koło przyrządów zwanych światłomierzami.
...ale BW naprawdę sporo zniesie. a kolor tez udawało mi się jakoś dobrze tak naświetlać, czasem. slajdów nie robiłem.


O strefówce i tak proponuje przeczytać chociażby tu
http://www.fototv.pl/arty...m-strefowy.html
sporo wyjaśnia i układa w głowie.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Już wszyscy napisali, że zawsze padające, a ja dodam, że spot wtedy, kiedy nie da się podejść i zmierzyć padającego.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Zrobiliście mi dobrze. Dziękuję.

Rozumiem. Padające zazwyczaj. Kopułka bądź w linii aparatu bądź w linii źródła światła (w zależności od zamiarów).

Spot. Gdy się wie jak i po co. Gdy obiekt daleko. Gdy umie się zrobić kilka pomiarów i zrobić z nich syntezę.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
jorge.martinez napisał/a:
Kopułka bądź w linii aparatu bądź w linii źródła światła


Ja mierze trzymajac kopulke horyzontalnie.

jorge.martinez napisał/a:
Gdy umie się zrobić kilka pomiarów i zrobić z nich syntezę.


Ktora ciagle musisz w glowie porownac do sredniej szarosci. Co ssie.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Artiip napisał/a:
skóra ludzka* potrzebuje ok 1/2EV mniej, a może więcej


Więcej.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
jorge.martinez napisał/a:
Więcej.


No jakbym sie w tym w Ghanie sugerowal... ;-) A tak, kopulka - klik - jest jak ma byc.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
jorge.martinez napisał/a:
Artiip napisał/a:
skóra ludzka* potrzebuje ok 1/2EV mniej, a może więcej


Więcej.

Dla skóry tzw. białego człowieka +1EV w stosunku do punktu szarości 18%.
W Ghanie chyba będzie -1EV? Albo więcej? ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
technik219 napisał/a:
W Ghanie chyba będzie -1EV? Albo więcej?


Czasem wiecej :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach