WB zawsze warto mieć poprawnie ustawiony (w twojej sytuacji to chyba najlepiej nie żaden preset ale indywidualnie - podając ręcznie parametry lub używając wzorca). Choćby po to by potem oszczędzić sobie pracy w trakcie postprocessingu. Potem czasami dużo pracy wymaga dokładne ustalenie WB. Formaty plików zaleza od twojego stylu pracy. Ja osobiście pracuję dualnie. Tzn rzeczy bardziej kreacyjne (fashion, portret, krajobrazówka) robię zwykle z założeniem ostrego postprocessingu więc zapisują je jako RAW+ malutki ("podglądowy" jpg) z maksymalnie neutralnymi ustawieniami. Po prostu z góry zakładam, że jpg ma mi tylko pomóc w katalogowaniu późniejszym archiwaliów więc robię go tak by jak najbardziej oddawał realny wygląd "sąsiedniego" RAW-a a zajmował mało miejsca. Ważne rzeczy bardziej reporterskie (a więc zwykle wymagające szybkiego opublikowania), a przy tym robione w większych ilościach zwykle robię w RAW+duży jpg i staram się tak ustawić parametry jpg by dawały one plik gotowy do użycia. W ten sposób postprocessing ogranicza się (zwykle) do ewentualnego przykadrowania i zmiany nazwy. RAW zaś mam jako rodzaj zabezpieczenia na wypadek gdybym własnie popełnił jakiś bład z WB czy coś.
Ponieważ jednak matryce używanych przezemnie aparatów (K20/87/5) produkują naprawde sporych rozmiarów pliki (10-20 MB RAW) to mniej ważną reporterkę robię tylko w JPG. Staram sie oczywiście by plik wyjściowy wymagał jak najmniej dalszego postprocessingu (jak wyżej). W ten sposób oszczędzam miejsce i na kartach (wcale nie mam ich wiele) i w późniejszej archiwizacji. Wymaga to oczywiscie dużo większego skupienia przy robieniu zdjęć (mały jest margines błędu) jednakże przy odrobinie wprawy spokojowo da się to opanować.
Ale, reasumując, WB staram się mieć właściwie ustawiony zawsze, przedewszystkim dla oszczędnosci czasu w późniejszej obróbce, ale także dlatego by w trakcie pracy, przy podglądzie móc maksymalnie blisko zobaczyć jaki finalnie będzie efekt mojego robienia zdjęcia. A i warto wyrobić w sobie chocby sam nawyk pewnej staranności przy pracy. To tylko pomaga.
ps: Na tym forum (w temacie o DA 35/2.4 bodajrze) pokazałem kilka zdjęć koncertowych. Je robiłem tylko w JPG (bez RAW) a obróbka ograniczyła sie tylko do dokadrowania (i czasami lekkiego wzmocnienia czerni). W ten sposób 230 zdjęć (jakoś tyle finalnie wybrałem) obrobiłem w kilka godzin, a nie kilka dni. Tak dla przykłądu piszę...