Podłączyłem lampę Elwa 18 LA2 do następujących aparatów:
[list]Pentax K100D Super
Nikon D50
Nikon D80
[/list]
Aparaty przetrwały, każdy co najmniej 100 fotek z tym zabytkiem, a później dalej, działały.
A teraz uwaga ... na stopce tej lampy jest 209 V.
Oczywiście nie przyjmuję żadnych reklamacji, jeżeli ktoś po przeczytaniu powyższego spali sobie aparat.
Tak się składa, że znam się troszkę na elektronice i wiem, że samo napięcie nie jest tak zabójcze dla aparatu jak prąd który przepłynie przez styki w chwili wyzwolenia lampy. A ten z kolei zależy od konstrukcji samej lampy i stopki (bez wchodzenia w szczegóły). Nowoczesne cyfry w znakomitej większości nie powinny ulegać uszkodzeniu przy starych lampach. Jest to jednak stwierdzenie czysto teoretyczne, gdyż nie były one projektowane do pracy z takimi lampami i ich odporność jest przypadkową zaletą konstrukcji. Nie były do tego projektowane i nie były w takich warunkach testowane. Stąd odradzam podłączania do nowoczesnych (nie tylko cyfrowych) aparatów starych lamp.
Na koniec powiem jeszcze, że widziałem taką lampę (bardzo starą), która, mimo małego napięcia na stopce - chyba koło 18 V paliła wszystko do czego się ją podłączyło, poza Zenitem 12XP i Smieną 8M (i nie była to spawarka - ku wiedzy tych dowcipniejszych). Po tym przykładzie widać, że napięcie wcale nie jest wyznacznikiem zagrożenia dla aparatu.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że powyższe informację uchronią choć jedną osobę od rozlewu łez.
K100D Super SMC 18-250 , Metz 48 AF-1 (i lisek tresury pingwina białobrewego);