bojan  Dołączył: 09 Maj 2010
Kalibracja obiektywu w Apollo
Zakupiłem z drugiej ręki, będący na gwarancji, obiektyw DA 35/2.4. Oddałem go na kalibrację do Apollo, bo z moim K-xem wykazywał BF. Po 40 dniach udało mi się z kimś tam skontaktować i dziś otrzymałem maila :

"Kalibracja wykonywana jest w aparacie. Nie wykonuje jej się w obiektywie
Na podstawie przeprowadzonych testów nie stwierdzono BF

Jeżeli występował BF, proszę dostarczyć na karcie SD przykładowe zdjęcia "

(wytłuszczenie moje)

Oczywiście K-x nie posiada osobnej regulacji dla każdego obiektywu, więc każda zmiana powoduje rozjechanie się innych. Poradźcie, co im odpisać?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
W jaki sposób doszedłeś do tego, że masz BF? Czy wyszło to w normalnym użytkowaniu czy w testach? Czy uwzględniłeś wpływ wielkości centralnego punktu AF na sposób i dokładność ostrzenia?
 

k33l  Dołączył: 20 Lut 2010
Dziwne, ja wysyłałem Tamrona z puszką to mi wgrali ustawienia do Tamrona choć myślałem że coś z soczewkami będą robić.
Czyli odeślą tobie, ty zdobisz zdjęcia i wyślesz im znów na 40 dni, brawo Apollo :evil:

A jakie masz te inne obiektywy? Bo ostatnio jeden z kolegów forumowiczów dowiedział się że ma ff bo kupił sobie jasne szkiełko, na kicie tego nie widział.
 
bojan  Dołączył: 09 Maj 2010
W normalnym użytkowaniu. Nie trafiałem z ostrością i zacząłem sprawdzać to głębiej. Mam Sigmę 10-20, DA 55-300, kita i tam jest Ok, a przynajmniej na tyle, że nie zawracam sobie tym głowy. DA 35 robię np. profil z 4 metrów, ostrość ustawiam 'na głowę' (centralny punkt), a ostra jest kotara 1m za obiektem. Potem oczywiście bateryjki i zawsze mniej lub bardziej, ale zawsze 'za'.
Abstrahując od zasadności mojej reklamacji, czy prawdziwe jest twierdzenie serwisu, że nie kalibruje się obiektywów?, bo mam wrażenie, że próbują mnie 'spuścić'.
Kojarzę, że użytkownicy forum oddawali obiektywy do kalibracji, a byłoby przecież bez sensu kalibrować do tego konkretnego obiektywu i tracąc ostrość w pozostałych.
 

pazuzu88  Dołączył: 14 Kwi 2011
Mi rok temu jak planowałem kupić Fa 50, to też telefonicznie powiedzieli że nie ma takiej możliwości, w sensie kalibracji.
Na Twoich 3 zoomach może nie widać tego BF. Osobiście miałem da35, wcześniej miałem dostęp do innej sztuki, żadnych problemów z celnością. Czytając opinie i komentarze, nie pamiętam żeby ktoś się skarżył na problemy z celnością. Można przyjąć że obiektyw jest raczej sprawdzony pod względem FF/BF.

Mieszkasz w dużym mieście, spotkaj się z kimś kto ma sprawdzoną sztukę np fa50, umówcie się gdzieś, miej ze sobą gazetę, czy kartkę w kratkę, i poceluj pożyczonym obiektywem kilka razy, będziesz w stanie stwierdzić po kilku strzałach jak wygląda sprawa z celnością. Jeśli też jest BF to problem z głowy, czyli problem po stronie korpusu i wysyłaj do serwisu. Gorzej jak pożyczony obiektyw będzie trafiał poprawnie.
 
scordia  Dołączył: 13 Lut 2009
bojan napisał/a:
"Kalibracja wykonywana jest w aparacie. Nie wykonuje jej się w obiektywie


Pytanie jest czy to Apollo nie wykonuje kalibracji w obiektywie bo oczywiścia taka mozliwość istnieje i właśnie tak powinno sie ją robić. Kalibracje jaką przeprowadzili mógłbys zrobic sam to raz, a dwa skoro to K-x to rozjadą Ci sie po niej inne obiektywy

bojan napisał/a:
Po 40 dniach udało mi się z kimś tam skontaktować i dziś otrzymałem maila :

40 dni powiadasz. Co sprawia, że takie firmy jeszcze istnieją?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
bojan napisał/a:
czy prawdziwe jest twierdzenie serwisu, że nie kalibruje się obiektywów?

To zależy od konstrukcji obiektywu. Dla konstrukcji czysto mechanicznych jak DA 35/2.4 nie da się go skalibrować. Jego działanie, jeśli nie został źle złożony, zależy wyłącznie od body.
 

k33l  Dołączył: 20 Lut 2010
Jesteś pewny że na zoomach też nie ma tego bf tylko po prostu na ciemnym obiektywie tego tak nie widać czy to 1m jest ostre przed czy tylko 70cm, na Sigmie 10-20 to już trudno określić przy takich ogniskowych.

Na moje to ustaw sobie regulację pod tego DA35 i sprawdź jak to się przekłada na pozostałe szkła, może jeszcze poprawi to ostrość na zoomach.
 
Grzechotnik  Dołączył: 27 Paź 2008
Apollo ma rację.
Obiektywów się nie kalibruje - bo pod tą nazwą rozumie się tylko takie ustawienie obiektywu by ostrzył na nieskończoność. Nie da się konstrukcji obiektywu zmienić tak by zmienić mu parametry optyczne - bo to byłoby równoznaczne z błędnym złożeniem szkła.

Problem tkwi po stronie korpusu.
Światło wpadające przez obiektyw ma trzy drogi
- pierwsza w kierunku czujnika AF, położonego pod lustrem - jego część przechodzi przez lustro i skupia się na czujnika AF
- druga odbija się od lustra, i generuje obraz na matówce, a przechodząc przez matówkę w kierunku wizjera po drodze wpada w czujnik światłomierza
- trzecia droga - na wprost za lustrem czyli na matrycę.

Wszystkie trzy drogi powinny być RÓWNE, a wzajemne ułożenie matówki i czujnika AF względem matrycy idealne. W dobie aparatów z czujnikiem AF, czyli niestety w cyfrówkach - olewa się precyzyjne ustawienie matówki (czytaj: tolerancja montażu jest duża) i to można przeboleć. Jednak czujnik AF powinien być skalibrowany z matryca, jeśli nie jest, mamy problemy.

W porządnym obiektywie nie ma praktycznie możliwości złego jego złożenia, bo tubusy są metalowe, a drobnozwojowe śruby szkła soczewki nie zgniotą ani tubusu nie wgniotą. Ale w dobie plastikowych cudeniek za kosmiczne pieniądze, z plastikowymi tubusami, gdzie soczewka jest dociskana plastikowym "czymś" przykręconym trzema śrubkami, źle złożyć szkło nie jest problemem - stąd owe "kalibrowanie obiektywu".
Kolejna sprawa w nowych szkłach - to dane o obiektywie które odczytuje korpus - jeśli wśród nich jest zaszyta jakaś korekta co do ostrości ustawionej przez czujnik AF (a w niektórych szkłach tak jest) to teoretycznie wystarczy jakieś tam dane podmienić, problem w tym, iż dowodzi to tylko niepowtarzalności konstrukcji i montażu szkieł i ich gównianej konstrukcji. Producent zaś takich szkieł informacje o tym co w nich zmajstrował trzyma niczym tajemnicę wojskową.

I dlatego nie rozkręcam i nie naprawiam plastikowego szmelcu - bo to jak mebel z Ikei raz złożyć i najlepiej nie ruszać. A stare pleśniaki można rozbierać kilkadziesiąt razy i składać ponownie bez żadnej szkody.
 

romeck  Dołączył: 18 Lut 2011
@Grzechotnik
:-B niepasteryzowane!
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
plwk napisał/a:
bojan napisał/a:
czy prawdziwe jest twierdzenie serwisu, że nie kalibruje się obiektywów?

To zależy od konstrukcji obiektywu. Dla konstrukcji czysto mechanicznych jak DA 35/2.4 nie da się go skalibrować. Jego działanie, jeśli nie został źle złożony, zależy wyłącznie od body.
Niestety serwis Apollo to porażka. Dla nich lepiej jest powiedzieć że się nie kalibruje bo wtedy mają mniej roboty w okresie gwarancyjnym. Co innego np. Sigma która oficjalnie informuje że obiektywy można kalibrować i faktycznie je kalibruje. Nie ingeruje w korpus ale w obiektyw! I to na 100% programowo. :-)

Grzechotnik napisał/a:
Apollo ma rację.
Obiektywów się nie kalibruje - bo pod tą nazwą rozumie się tylko takie ustawienie obiektywu by ostrzył na nieskończoność. Nie da się konstrukcji obiektywu zmienić tak by zmienić mu parametry optyczne - bo to byłoby równoznaczne z błędnym złożeniem szkła.
Ty i Apollo nie macie racji. Dlaczego? Wyjaśnienie poniżej. :-P

Grzechotnik napisał/a:
Problem tkwi po stronie korpusu.
Światło wpadające przez obiektyw ma trzy drogi
- pierwsza w kierunku czujnika AF, położonego pod lustrem - jego część przechodzi przez lustro i skupia się na czujnika AF
- druga odbija się od lustra, i generuje obraz na matówce, a przechodząc przez matówkę w kierunku wizjera po drodze wpada w czujnik światłomierza
- trzecia droga - na wprost za lustrem czyli na matrycę.
Chciałbym napisać że masz rację ale niestety popełniłeś mały błąd polegający na uproszczeniu. Mały błąd ale bardzo istotny. Otóż czujnik AFa jest dość mocno rozbudowany włącznie z tym że ma dodatkowe soczewki, bardzo ważne mikropryzmaty a często nawet jeszcze jedno lustro.
Grzechotnik napisał/a:
Wszystkie trzy drogi powinny być RÓWNE, a wzajemne ułożenie matówki i czujnika AF względem matrycy idealne.
Z tego powodu który opisałem powyżej te trzy drogi nie są równe czyli droga światła do czujnika AF jest zazwyczaj dłuższa. W dodatku zmienia się układ optyczny dla czujnika gdyż do soczewek obiektywu dodają się soczewki czujnika. W efekcie aby ustawienie ostrości przebiegało poprawnie obiektyw musi podawać do korpusu specjalny parametr czyli korektę czasem nazywaną "offset AF". W dodatku zoomy podają ten parametr inny dla każdej ogniskowej.
Grzechotnik napisał/a:
W porządnym obiektywie nie ma praktycznie możliwości złego jego złożenia, bo tubusy są metalowe, a drobnozwojowe śruby szkła soczewki nie zgniotą ani tubusu nie wgniotą. Ale w dobie plastikowych cudeniek za kosmiczne pieniądze, z plastikowymi tubusami, gdzie soczewka jest dociskana plastikowym "czymś" przykręconym trzema śrubkami, źle złożyć szkło nie jest problemem - stąd owe "kalibrowanie obiektywu".
Hmmm. :roll:
Grzechotnik napisał/a:
Kolejna sprawa w nowych szkłach - to dane o obiektywie które odczytuje korpus - jeśli wśród nich jest zaszyta jakaś korekta co do ostrości ustawionej przez czujnik AF (a w niektórych szkłach tak jest) to teoretycznie wystarczy jakieś tam dane podmienić, problem w tym, iż dowodzi to tylko niepowtarzalności konstrukcji i montażu szkieł i ich gównianej konstrukcji.
Bingo! Taka informacja czyli korekta jest przekazywana do korpusu jak napisałem wyżej ale nie wynika ona z braku powtarzalności konstrukcji czy montażu szkieł ale z innej drogi optycznej do czujnika a innej do matrycy i ta korekta musi ją zniwelować.
Grzechotnik napisał/a:
Producent zaś takich szkieł informacje o tym co w nich zmajstrował trzyma niczym tajemnicę wojskową.
Producent tego nie trzyma w tajemnicy tylko nasz kochany polski dystrybutor. :-? Producent nie udostępnia narzędzi do samodzielnej zmiany "offsetu AF" więc nie chwali się taką możliwością. Powinien to robić serwis który powinien umożliwić kalibrację obiektywu. Dodam że programową kalibrację w obiektywie robi Sigma, Tamron, a nawet Sony. Canon i Nikon pewnie też ale nie mam tej informacji potwierdzonej.
Grzechotnik napisał/a:
I dlatego nie rozkręcam i nie naprawiam plastikowego szmelcu - bo to jak mebel z Ikei raz złożyć i najlepiej nie ruszać. A stare pleśniaki można rozbierać kilkadziesiąt razy i składać ponownie bez żadnej szkody.
A stare pleśniaki mają AF?
 
bojan  Dołączył: 09 Maj 2010
Na początku przyszłego tygodnia odbiorę go z serwisu i jeszcze raz posprawdzam, bo do tej pory to Apollo bawiło się nim dłużej niż ja.
 

rey  Dołączył: 12 Paź 2009
ZbyszekB napisał/a:

Grzechotnik napisał/a:
I dlatego nie rozkręcam i nie naprawiam plastikowego szmelcu - bo to jak mebel z Ikei raz złożyć i najlepiej nie ruszać. A stare pleśniaki można rozbierać kilkadziesiąt razy i składać ponownie bez żadnej szkody.
A stare pleśniaki mają AF?

Grzechotnikowi chodziło o możliwość wielokrotnego demontażu nie autofocus ;-) 8-)

Czyli zużycie układu ruchomych elementów lustra również wpływa na pracę AF? 8-)
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
rey napisał/a:

Czyli zużycie układu ruchomych elementów lustra również wpływa na pracę AF? 8-)

Oczywiście że tak. Pod lustrem jest drugie lusterko kierujące obraz do układu AF. Na forum Nikona właściciele D7000 opisywali jak radzili sobie z problemem AFu w ich lustrach - pod zderzak lustra naklejali dwie, trzy warstwy taśmy klejącej i nagle puszka ostrzyła w punkt.
 
scordia  Dołączył: 13 Lut 2009
plwk napisał/a:
bojan napisał/a:
czy prawdziwe jest twierdzenie serwisu, że nie kalibruje się obiektywów?

To zależy od konstrukcji obiektywu. Dla konstrukcji czysto mechanicznych jak DA 35/2.4 nie da się go skalibrować. Jego działanie, jeśli nie został źle złożony, zależy wyłącznie od body.


Z tego co się orientuję, Foto - Technika kalibruje wszystkie obiektywy Tamrona bez względu na podziały typu zoom/stalka czy inne, nie ingerując tym samy w ustawienia aparatu
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
Mam Sigme 20/1.8 ze sporym FF-em. Jak dzwoniłem do serwisu to mi odpowiedzieli, że to stary model obiektywu i jego płyta główna nie pozwala na kalibrację szkła. Musieliby ją (płytę) zmienić co by na tyle podrozyło koszta (całość by wyniosła z 700-800 pln przy szkle za które ja dałem 1000pln) że odpuściłem. Czyli z tego co rozumiem obiektyw może mieć w firmware zawarta poprawkę dla AF-u. Jedynie jego elektronika musi na to pozwalać (nie okłamujmy się chyba jedynie Zeiss i Samyangi sperzedają/robią teraz nowe szkła bez elektroniki pod bagnet P-K).

Wtedy miałem K10D i bolało te ciagłę korygowanie (tryb serwisowy miałem właczony bez przerwy). Potem kupiłem K20 (a potem K-7, potem K-5) które na tyle sprawnie to załatwiały w swoim menu że problem przestał istnieć. To co ci proponuje Apollo jest troszkę bez sensu. Ustawiając AF w body pod jeden felerny obiektyw zepsuujesz jego działanie z innymi (oczywiście zakładam, że problem złego ustawienia leży po stronie szkła, nie body). Nacisnąłbym ich nieco mocniej, w razie czego zawsze możesz reklamowac towar jako działający nieprawidłowo (jak AF jakoś drastycznie nie trafia to jest to uzasadnione).
 
bojan  Dołączył: 09 Maj 2010
Właśnie odebrałem i wygląda to tak: (punkt ostrości prawie mieścił się na żółtym)
Ostrzone na drugie O w napisie

1
2

Ostrość ustawiana na zaznaczony kwadracik

3

 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Ewidentny BF. :-|
 

Watanabe  Dołączył: 18 Cze 2012
Może nie mam tak dużego BF w moim DA 18-55 WR, po kalibracji do -10 funga prawie w punkt. Po sprawdzeniu puchy z drugim KIT'owym obiektywem kolegi focus trafiał w punkt (na korekcji zero).
Zastanawiałem się nad wysłaniem obiektywu do Apollo na gwarancji ale tutaj widzę, że panowie tam nie są chętni do pomocy (już po samym telefonie do nich nie miałem ochoty)

Jak to ktoś napisał trochę szkoda rozregulowac sobie puszkę z winy felernego obiektywu. I tak dupa z tyłu :-x

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach