Atimis  Dołączył: 22 Lut 2009
Sprzęt do obróbki zdjęć
Mój laptop padł natomiast samemu monitorowi, do którego był podłączony, chyba też przydałaby się wymiana.

Prosiłbym Was o poradę jak najlepiej zagospodarować 5-6 tyś. na sprzęt do obróbki zdjęć, mam tu na myśli głównie pracę w LR.

Myślałem o poniższych możliwościach:

- Używany iMac 27 cali - chociaż czytałem, że ten ekran raczej nie nadaje się do dłużej pracy ze zdjęciami?
- Monitor 27 cali - jaki w budżecie +- 2 tyś.? - do tego podpięty komputer stacjonarny lub laptop
- Mac Mini z podpiętym monitorem jak wyżej - tu przyzna nie mam pojęcia jak cenowo wychodzi taki Mac, pewnie też szukałbym używki

Z góry dziękuję za wszelką pomoc w temacie!
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jeżeli masz odpowiednie oprogramowanie, to wchodziłbym w Maca Mini z procesorem M1 (3.700 brutto). Resztę kasy przeznaczyłbym na monitor - najtańszy Eizo z serii CG.
 

Atimis  Dołączył: 22 Lut 2009
Michu napisał/a:
Jeżeli masz odpowiednie oprogramowanie, to wchodziłbym w Maca Mini z procesorem M1 (3.700 brutto). Resztę kasy przeznaczyłbym na monitor - najtańszy Eizo z serii CG.


Myślałem o tym nowym Mini tylko, z tego co słyszałem, nie można samemu dołożyć RAMu natomiast Apple oferuje maks 16GB w dość wysokiej cenie.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Owszem, ale tam RAM pracuje w zupełnie inny sposób. Nawet przy 8GB oferuje większą wydajność, kulturę i komfort pracy niż 16GB wersje z Intelem. Poza tym sprawdź, jak obecnie wygląda zapotrzebowanie Lr na RAM. Gdy jeszcze używałem tego oprogramowania, to program nigdy mi nie zżerał więcej niż 6GB. Nie wiem, jak obecna wersja, oraz jaki apetyt zyskała wersja CC.
W tym artykule jest wykres obciążenia RAMu przy pracy w Lr. Warto nadmienić, że obecnie Adobe wydał już program kompatybilny z nową architekturą, więc obędzie się bez emulacji.
 

Atimis  Dołączył: 22 Lut 2009
Michu napisał/a:
Owszem, ale tam RAM pracuje w zupełnie inny sposób. Nawet przy 8GB oferuje większą wydajność, kulturę i komfort pracy niż 16GB wersje z Intelem. Poza tym sprawdź, jak obecnie wygląda zapotrzebowanie Lr na RAM. Gdy jeszcze używałem tego oprogramowania, to program nigdy mi nie zżerał więcej niż 6GB. Nie wiem, jak obecna wersja, oraz jaki apetyt zyskała wersja CC.
W tym artykule jest wykres obciążenia RAMu przy pracy w Lr. Warto nadmienić, że obecnie Adobe wydał już program kompatybilny z nową architekturą, więc obędzie się bez emulacji.

Dzięki za podpowiedź, postaram się zgłębić temat ;-) Wygląda rzeczywiście ciekawie!
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Michu napisał/a:
Jeżeli masz odpowiednie oprogramowanie, to wchodziłbym w Maca Mini z procesorem M1 (3.700 brutto). Resztę kasy przeznaczyłbym na monitor - najtańszy Eizo z serii CG.
A jak nie mam, ale mogę mieć pełen pakiet Adobe za 1k rocznie? (lub pińcet za PS i LR).

Chyba już nie chcę iść w zajmującego miejsce desktopa, a laptop mi się wydaje być rozwiązaniem zbyt szybko się starzejącym i o gorszej relacji ceny do jakości.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Ja tam lubię laptopy ze względu na mobilność i niską cenę (biorąc pod uwagę sprzęt do obróbki zdjęć). Decydujący jest mz dobry ekran. Obecnie jest już taka moc, że z fotkami sobie poradzi nawet średni telefon. Dobra matryca jednak kosztuje sporo. Wydaje mi się, że najtaniej wyjdzie MacBook Air M1 z 16 GB ramu patrząc przyszłościowo lub 8 GB jeśli nie chcemy dużo wydawać. Ciężko to przebić sprzętem z Windows. Moc większą pewnie się znajdzie ale przyzwoity ekran do tego to już robi się drogo. Wymianę samemu podzespołów (np. dołożenie ramu itp.) producenci skutecznie utrudniają. W Macbooku nie ma mowy. W Windowsowych też coraz gorzej. A jeśli chodzi o starzenie się sprzętu to bym oceniał, że tak 4 - 5 lat da radę spokojnie.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
White napisał/a:
Wydaje mi się, że najtaniej wyjdzie MacBook Air M1 z 16 GB ramu patrząc przyszłościowo lub 8 GB jeśli nie chcemy dużo wydawać.

Zwłaszcza, że obecnie ktoś takie nowe 8/256GB sprzedaje po 3600zł (usunąłem link bo mnie tknęło, że to reklama by była)
To tak z tysiąc taniej niż normalnie. Aż sam się poważnie zacząłem zastanawiać choć na nic mi to nie potrzebne...
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
White napisał/a:
Wydaje mi się, że najtaniej wyjdzie MacBook Air M1 z 16 GB ramu patrząc przyszłościowo lub 8 GB jeśli nie chcemy dużo wydawać.

Teoretyzujesz, czy sprawdzałeś? Bo jak zacząłem czytać opinie użytkowników to zachwytów nie było. Może teraz, jak zoptymalizowali Lightrooma pod iOS lepiej to działa, ale ogólnie konkluzja była taka, że sam procesor roboty nie zrobi.

Fakt faktem, że jednak laptop to większa mobilność i sam się łapię na tym, że lepiej byłoby mieć dwa sprzęty (stacjonarny do magazynowania i edycji i laptop do podglądu i prezentacji). Od Maczków odrzuca mnie ewentualny brak kompatybilności ze starszym oprogramowaniem, ale zarządzanie barwą kusi.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Generic napisał/a:
ktoś takie nowe 8/256GB sprzedaje po 3600zł

Jeśli to nie oficjalny sprzedawca to mętnie to wygląda.
Enzo napisał/a:
Teoretyzujesz, czy sprawdzałeś?

Raczej się bawiłem po kilka dni. Macbooki Air i Pro, nowego 24 calowego iMaka, Mini tylko w sklepie. Działanie bym porównał tzn. otwieranie apek i właściwą pracę z responsywnością i szybkością iPhonea czy iPada Pro lub np. Samsunga S21 Ultra czy jak on tam się dokładnie nazywa. No, zwyczajnie odpycha się to do przodu.
Enzo napisał/a:
Bo jak zacząłem czytać opinie użytkowników to zachwytów nie było.

Być może. Ja się nie spotkałem. Nawet na rozecie chodziło to szybciej niż na Intelu. Pierwsze uruchomienie trwało dłużej, fakt. Jednak i tak szybciej mi się uruchomił Photoshop w rozecie na M1 niż na stacjonarce z Windowsem i teoretycznie wiele większą mocą. Ja generalnie po pierwszym kontakcie z M1 przyklęknąłem na jedno kolano i nie mogłem się podnieść przez trzy milisekundy. W duchu pomyślałem to jest to czego mi potrzeba.
Enzo napisał/a:
Może teraz, jak zoptymalizowali Lightrooma pod iOS lepiej to działa

Pod iOS Lightroom od dawien dawna śmiga jak dziki dzik. To system na telefony :evilsmile:
Na M1 i Big Sur Lightroom działa super. Nie wiem jak Lightroom Classic bo nie używam. To jest katastrofa, a nie program do zdjęć mz. Poza tym masz już na M1 Photoshopa, XD, Illustratora i jeszcze coś, i kolejne programy też są optymalizowane. Affinity też działa natywnie.

Podsumowanie.
Na ten moment sprzęty Apple z M1 to na razie taki entry level. Opłacalność polega na tym, że w tej cenie oferują najlepszy ekran i moc w stosunku do ceny. Ja czekam na nowe wersje Macbooków z nowym mocniejszym procesorem i ekranem mini led. Spodobał mi się ten w iPadzie Pro 12,9 i dlatego się wstrzymałem z Airem. Zobaczę jakie będą ceny i wybiorę.
Enzo napisał/a:
Od Maczków odrzuca mnie ewentualny brak kompatybilności ze starszym oprogramowaniem

Dziwny argument. Maki to chyba najdłużej aktywnie wspierane komputery. Są inne problemy w tym systemie.
Enzo napisał/a:
ale zarządzanie barwą kusi

W Windows też nie mam z tym problemów. Raczej to już pieśń przeszłości i traktował bym oba systemy równoważnie. Nawet mz Windows lepiej sobie radzi z obsługą wielu monitorów i skalowaniem interfejsu. Ja używam Windowsa, Maka, Androida i iOS, czasem też Linuxa i żyję :evilsmile:
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Cytat
Dziwny argument. Maki to chyba najdłużej aktywnie wspierane komputery. Są inne problemy w tym systemie.

Mam na myśli możliwość korzystania ze starszego oprogramowania, np. ze starszej wołarki Nikona na nowszym iOSie. Poległem na tym, gdy tymczasem pod Windowsem to działa bez problemu, niezależnie od wersji.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Jutro (18.10.2021) o godzinie 19 podzielić przez 00 odbędzie się Apple Event, na którym prawdopodobnie zostaną zaprezentowane komputery z nowym mocniejszym procesorem ARM. Według plotek mają to być Macbooki Pro 14 i 16. Może będą miały ekrany mini led jak w iPadzie Pro 12,9?
Ma być wincyj rdzeniuf w procesorze, wincyj rdzeniuf graficznych i wincyj pamięci RAM. Co jednak będzie to się okaże. Można oglądać na Youtube jeśli ktoś zainteresowany.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
To po kilku miesiącach zabawy na Air M1 powiem że nie straciłem entuzjazmu. Doszło coś o czym nie wiedziałem że jest tak ważne. Cisza! Trafia mnie szum ThinkPada teraz, a uważałem go za cichego. I ekran. Wydaje się lepszy niż w moim starym MacBooku Pro. Chciałem nowy 16 calowy z M1 Pro podstawowy ale walić to! Dokupiłem konsolę :roll: :evilsmile: :evilsmile: :evilsmile:
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
No i skończyły się dobre ceny na Maki w Polsce. Po poniedziałkowej WWDC podrożały. Tak luźno patrząc to trzeba dodać + 1500/2000 więcej za sztukę.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
White napisał/a:
No i skończyły się dobre ceny na Maki w Polsce. Po poniedziałkowej WWDC podrożały. Tak luźno patrząc to trzeba dodać + 1500/2000 więcej za sztukę.

W mojej ocenie Maki, niezależnie od promocji, zawsze są przepłacone. Tak, wiem: design, ekosystem, fluidy posthistorycznego komputingu emanujące z ponadczasowej idei zjednoczenia technologii z człowieczeństwem, plus 275 do bycia cool i bywalczynie Starbucksa omdlewające na sam powidok unoszonej pokrywy MacBooka, ale sprzęt do obróbki zdjęć ma obrabiać zdjęcia, być niezawodny, trwały, w miarę estetyczny - a jeśli przy tym jego cena pozwoli zaoszczędzić szybciej na ciekawe szkło, nową puszkę czy interesujący projekt fotograficzny, to trzeba to uznać za dodatkowy bonus. Nie wiem, może będąc 'grumpy old man' uodparniam się z każdym rokiem bardziej na marketing(*), ale mając okazję kilka razy w życiu pracować intensywnie na sprzęcie od Apple (wciąż używam iPhona, służbowego) kompletnie nie mogłem załapać tej unikatowości. Psuje się to tak samo, przy czym w naprawie bywa bardziej kłopotliwe, niejednokrotnie droższe, system w paru miejscach przemyślany, by w paru innych sprawiać wrażenie wytworu dość schorowanej wyobraźni, dizajn ciekawy, ale nie zawsze tak do końca funkcjonalny etc. No ale jeśli ktoś lubi - to ja z tym problemu nie mam, zwyczajnie - sobie nie kupię bo IMHO nie warto :-)

(*) Nie dotyczy marketingu Pentaksa.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Apas - chyba przespałeś kilka ostatnich lat, tudzież bazujesz na stereotypach sprzed dekady.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Michu napisał/a:
Apas - chyba przespałeś kilka ostatnich lat, tudzież bazujesz na stereotypach sprzed dekady.

Nie sądzę, ja generalnie mało sypiam :-D
Parę tygodni temu kupowałem nowego laptopa, macałem różne, cena nie była najważniejszym kryterium. Macałem też te z oferty Apple i żaden nie wprowadził mnie w stan, w którym uznałbym jego zakup za uzasadniony. Tym bardziej zakup PCta biurkowego, gdzie stosunek uzyskanej mocy obliczeniowej do ceny, zwłaszcza w porównaniu do czegoś, co sam mogę sobie złożyć (przy czym ja nie gram, więc nie potrzebuję absurdalnie drogiej karty graficznej) - jest w przypadku produktów Apple jeszcze gorszy.
Przyznaję, że na pewno pewien wpływ na moje decyzje ma fakt, że dla mnie głównym systemem operacyjnym pozostaje Linux więc każdy komputer kupiony z zainstalowanym OSem i tak natychmiast przechodzi odpowiednią modyfikację - w przypadku zakupu jabłka pewnie pozostałbym przy podwójnym systemie, kupując cokolwiek z Windą wycinam ją do kości zaraz po pierwszym włączeniu... O ile wiem te nowe CPU (czy raczej SOC) od Apple już dają radę z odpowiednio spreparowanym Linuksem, ale jednak byłoby z tym trochę roboty... Tak czy inaczej - jestem staroświecki, lubią wszystko standalone, unikam chmur, obłoków i cienia mgły, social media mi zwisają a ekosystemy to ja lubię fotografować. Także argumenty typu, że w jednej przeglądarce zakładka otwiera się o 1/1000 sekundy szybciej, niż w innej, tak popularne w obecnych 'recenzjach' - dla mnie są jedynie przejawem głupoty recenzentów (którzy jednak - tak na marginesie - na zwróconą im uwagę odpowiadają, ze oni pracują na 124 097 otwartych zakładkach, więc to jednak ważne...) - krótko mówiąc zamiast wydawać minimum 1200 euro na najsłabszego laptopa z ofert Apple, wolę wydać 800 euro na mocnego laptopa z Ryzenem i ekranem OLED, bo po konwersji na Linuksa z mojego punktu widzenia różnicy w komforcie pracy nie ma żadnej, a kasy trochę zostaje na inne głupoty.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
No właśnie rzecz się tyczy laptopów - Apple w chwili obecnej nie ma konkurencji jeśli chodzi o stosunek cena-wydajność-kultura pracy. Procesory M1 (i właśnie wchodzące na rynek M2) zrewolucjonizowały rynek komputerów, zwłaszcza mobilnych.
By nie było - sam nie mam niczego od Apple, a firma ta w żaden sposób nie łapie mnie na swój marketing - po prostu piszę o faktach.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Michu napisał/a:
No właśnie rzecz się tyczy laptopów - Apple w chwili obecnej nie ma konkurencji jeśli chodzi o stosunek cena-wydajność-kultura pracy. Procesory M1 (i właśnie wchodzące na rynek M2) zrewolucjonizowały rynek komputerów, zwłaszcza mobilnych.
By nie było - sam nie mam niczego od Apple, a firma ta w żaden sposób nie łapie mnie na swój marketing - po prostu piszę o faktach.

Nie lubię nadużywania przymiotnika 'rewolucyjny' - architektura nowych procesorów Apple na pewno ma masę zalet, ale też model biznesowy firmy: stosunkowo mała różnorodność oferowanych konfiguracji umożliwiająca bardzo daleko idącą optymalizacje oprogramowania, nie jest tu bez znaczenia. I jeśli komuś pasuje dość hermetyczny ekosystem Apple, a prosty fakt praktycznej nienaprawialności sprzętu po wygaśnięciu gwarancji (cały system zintegrowany w jednym, wielomodułowym układzie de facto) nie stanowi problemu - to na pewno masz sporo racji, że laptopy z logo jabłka będą dobrym wyborem właśnie ze względu na niskie zużycie energii i kulturę pracy...
Jednak świat PC, tych zdominowanych przez Microsoft - rządzi się innymi prawami, a główne z nich to olbrzymia różnorodność konfiguracji, niewyobrażalna wręcz ilość aktywnego softu - nie tylko aplikacji i programów, który każdy może sobie kupić, ale PRZEDE WSZYSTKIM oprogramowania specjalistycznego, zamawianego i rozwijanego dla setek tysięcy, może milionów wielkich korporacji i małych firm rodzinnych, imponująca kompatybilność wsteczna, równie istotna dla firm, urzędów, instytucji... To, co z twojej perspektywy może wyglądać jako przestarzały konserwatyzm w porównaniu z 'rewolucją' Apple, to tak naprawdę informatyczny kręgosłup światowej gospodarki, w który zainwestowano na świecie niepoliczalne miliardy dolarów PUBLICZNYCH pieniędzy. Przeniesienie tego wszystkiego na architekturę 'czystego' RISC (bo de facto współczesne procesory x86 to z punktu widzenia wykonania kodu też są układy RISC, ale 'obudowane' sprzętową emulacją CISC) jest zapewne możliwe, ale z wielu względów niewykonalne... Mówiąc inaczej - na dziś owa 'rewolucja' Apple to jest taki trochę Singapur: genialny kraj do mieszkania i pracy, choć daleki od demokracji, która istnieje tam tylko na papierze. Problem polega na tym, że próba przeniesienia systemu społeczno-politycznego Singapuru na skalę dużych państw czy całych kontynentów musiałby dziś skończyć się bardzo nieciekawie, bo po odpowiednim przeskalowaniu otrzymalibyśmy to, co mamy obecnie w Rosji, która na papierze też jest republiką demokratyczną, ale w praktyce o wszystkim, włącznie z wynikiem wyborów decyduje niewielka grupa tych samych ludzi. Tak to już jest, że pewne rozwiązania sprawdzają się doskonale w specyficznych warunkach, jednak zawodzą w szerszej skali (albo nawet jeśli nie zawodzą - to tracą wiele ze swoich pozytywów). Ekosystem sprzętowy i programowy Apple jest właśnie takim specyficznym przypadkiem, co nie oznacza, ze DLA CIEBIE to nie jest rozwiązanie idealne, może być jak najbardziej. Dla mnie - nie.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Apas napisał/a:
Nie lubię nadużywania przymiotnika 'rewolucyjny'
Zgadzam się z Tobą. Ale w tym przypadku tak akurat jest.
Piszesz w jednym z poprzednich postów, że lubisz fotografować. To, wraz z miejscem (forum) na którym się znajdujemy sugeruje, że szukamy kompa właśnie pod tym kątem. I tu po pierwsze Linuks to najgorszy możliwy wybór (Gimp dorobił się już warstw dopasowania?). Na chwilę obecną to właśnie Apple wydaje się mieć najbardziej optymalny sprzęt ku temu (i ku montażu filmów - ale na pewno nie do gier i do programów 3D). Być może za rok-dwa Intel pokaże własne procesory mogące zaoferować zbliżoną lub lepszą wydajność i kulturę pracy. Na chwilę obecną jednak tak nie jest.
Kompatybilność wsteczna to niestety patologia, która wstrzymuje rozwój (Przykład: bagnet K, który aby był kompatybilny miał zwalony napęd SDM, narażający użytkowników na awarie, koszty i irytacje). Rozumiem, że są programy nie działające na nowszych platformach, ale takie rzeczy powinno załatwiać się emulatorem ( Rosetta2 Apple nie powoduje nieomalże strat wydajności w stosunku do starszych procesorów Intela). Procesory Intela mogłyby być o wiele szybsze, gdyby nie to, że muszą być zgodne z jakimiś prehistorycznym oprogramowaniem używanym przez ułamek promila użytkownika).

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach