Ok, szybka recenzja:
aparat jest wysokiej jakości, jeżeli uwzględni się jego przeznaczenie: tani, łatwo dostępny, nowy aparat na film dla świeżaków. Góra i dół metalowe, reszta to plastik. Skórka raczej z plastikowej świni, ale miękka i przyjemna w dotyku. Przyciski są solidne, dobrze oznaczone, nie wygląda żeby cokolwiek miało się urwać czy ułamać. Jest bardzo lekki jak na swój rozmiar, ale materiały ery kosmicznej robią swoje. Pokrywa komory filmu otwiera się łatwo i przyjemnie, wnętrze wygląda na wysokiej jakości, z metalowymi elementami. Uchwyt jest pewny, całością operuje się w łatwo. Ocena wyglądu całości rzeczą gustu, mnie się podoba i nie uważam żeby był tani z wyglądu czy dotyku. Luksusu nie ma, ale jest dobrze.
Optyka - ocenicie sami, wg mnie jest bardzo dobrze, jak na coś co ma służyć do robienia zdjęć po pijaku z imprezy ;) to nawet wzorowo.
Zakładanie filmu - 100% bezproblemowe, idiotoodporne. Aż się tęskni z bardziej humorzastymi mechanizmami. Wkłada się film, wysuwa tyle, żeby końcówka sięgała oznaczenia, zamyka komorę i pstryka dopóki nie zobaczy się "0" na liczniku. Tego nie da się popsuć, chociaż pewnie jakieś talenty się znajdą co nie będą potrafiły.
Jak się fotografuje - prosto. W zasadzie w 99% przypadków tryb auto załatwi sprawę. P używałem tylko jak nie chciałem żeby odpalał się flash. Wizjer jest ok, oznaczenia kadru są jasne i nie przeszkadzają ale są na tyle wyraźne że widać je nawet pod światło. Wizjer nie pokrywa 100% kadru co warto brać pod uwagę, zwłaszcza przy zbliżeniach. Znaczniki to raczej podpowiedź co będzie w środku niż dokładne wyznaczenie granic. Wskaźnik strefy ostrzenia jest dobrze widoczny więc jeżeli używa się programu można ustawiać bez odrywania oka od wizjera. Dla wymagających jest możliwość kompensacji ekspozycji ze skokiem co 1/3 EV.
Działanie naciągu - skok jest spodziewanie krótki, mechanizm chodzi bardzo lekko. Za samą obecność mechaniki plus, ale odczucia z użycia mam mieszane. Dźwignia jest ok, łatwo się ją obsługuje i pasuje do korpusu świetnie. Ale dźwięk i odczucie pod palcami sugeruje że zębatki są plastikowe. Chociaż pewnie to złudzenie. Wiadomo, że nie jest w żaden sposób powiązanych z migawką, która jest elektroniczna, ale aparat sygnalizuje brak naciągu LEDami (no i nie zrobi się zdjęcia). Minusem jest położenie blisko ustawień opcji które łatwo przesunąć podczas naciągania filmu, zwłaszcza jak ktoś ma duże palce. Szkoda, że Pentax nie dodał jakiejś blokady. Także kółko korekcji ekspozycji, jeżeli ktoś chce nosić aparat w kieszeni łatwo przestawić i warto przed rozpoczęciem fotografowania sprawdzić czy nie przestawiło się.
Działanie obiektywu - jest całkowicie mechaniczne. Przestawianie stref ostrzenia nie daje bezpośrednio efektu, ustawienie obiektywu zmienia się dopiero po wciśnięciu spustu. Przy próbie zrobienia zdjęcia od razu mamy dość irytujące opóźnienie gdy obiektyw zmienia położenie. Trzeba to więc brać pod uwagę albo wciskać spust do połowy i dopiero kadrować. Po wciśnięciu spustu nie da się zmienić strefy ostrości, obiektyw nie zareaguje, trzeba zwolnić spust i wcisnąć jeszcze raz - to także potrafi zirytować.
Dźwięki - aparat jest cichy, ale słychać i naciąg i migawkę więc jest miło ;)
Chyba tyle, nic innego mi do głowy nie przychodzi. Bardzo fajne pstrykadełko, idealne żeby zabrać na imprezę, wakacje, jakiś spacer i podobne czyli robić to do czego jest przeznaczony. Cena, w mojej opinii jest adekwatna. Mówimy tutaj o nowym, zaprojektowanym i zbudowanym od podstaw aparacie z mechanicznymi częściami i niezłą optyką. Patrząc na wyjściowe ceny kompaktów z lat 70/80 i doliczając inflację to można powiedzieć, że nowy Pentax jest wręcz tani.
Dobra, parę zdjęć tutaj, resztę możecie obejrzeć na Flikrze. Wstawiałem wszystko co wyszło chociaż w miarę i nie było zbyt prywatne żeby się chwalić. Wszystkie zdjęcia to Ektar 100 . Zrobiłem odbitki 13*18 i wg mnie wyglądają świetnie.
Link do albumu:
https://www.flickr.com/ph...77720318297958/
Dołączył: 12 Cze 2006
