Czy jesteś za nieograniczonym dostępem do "dopalaczy"?
Tak
23% Complete
35 (23%)
Nie
76% Complete
113 (76%)
 

sailor9  Dołączył: 23 Paź 2006
Morg napisał/a:
Dlatego też uważam, że powinno się do legalnego obiegu wprowadzić marihuanę, obłożyć akcyzą, sprzedawać w specjalnych punktach (tak jak w Holandii), oczywiście to nie rozwiąże problemu, ale państwo zarobi. (...) Zwiększa bezpieczeństwo osób które i tak by po tego środki sięgnęły i pozwala państwu zarobić. A sądząc z popularności tych środków, odpowiednie ich opodatkowanie, mogłoby nieźle zasilić budżet.

Ale tylko pod warunkiem, że cały dochód zostanie przeznaczony na prowadzoną z głową, szeroko zakrojoną i skuteczną profilaktykę, której efektem będzie zmniejszenie zapotrzebowania na tego typu używki.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
sailor9 napisał/a:
Ale tylko pod warunkiem, że cały dochód zostanie przeznaczony na prowadzoną z głową, szeroko zakrojoną i skuteczną profilaktykę, której efektem będzie zmniejszenie zapotrzebowania na tego typu używki.

Taaaaaa... Jak z fajkami i alkoholem :-/
 

Gunner  Dołączył: 16 Kwi 2010
jak mowilem o legalizacji maryski to mi posta skasowali :( :( o prostytucji tez powaznie mowilem... ludzie rzad ma nowe ustawy i reformy gleboko w... kieszeniach wiec niech sie chociaz wysila i to zalatwia... wszyscy widza ze to JEST i bedzie i kto bedzie chcial bedzie palil czy korzystal z innych uslug i panstwo z tym nic nie zrobi (zlapia 1 wejdzie 2 nowych...) wiec po co z tym walcyc skoro mozna na tym zarobi MEGA kase, w mire zaczac to kontrolowac a nie wolna amerykanka

glosujcie na mnie w wyborach prezydenckich :evilsmile: pentaxy dla kazdego !!! :mrgreen:
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
wątek się nieźle rozwinął, a ja kurcze musiałem akurat wyjechać na kilka dni i nie miałem ani chwili żeby usiąść na necie i choć trochę się rozpisać.

Przeczytałem wszystko. Tyle zostało napisane że właściwie temat został wyczerpany, właściwie to tytuł powinien zostać gdzieś tam po drodze zmieniony na bardziej ogólny, używkowy.
Powiem szczerze, że niektórzy swoimi argumentami bardzo wiele wnieśli by do ogólnej społecznej dyskusji nt. narkotyków. Fajnie, że tak podchodzicie do sprawy (przeciwnicy też :-P ).

Nie obyło się bez odniesień do polityki, bo właściwie sam temat narkotyków, dopalacz vs. głupich polityków jest nierozerwalny.
Jako prawicowy liberał uważam oczywiście, że tzw. miękkie narkotyki należy zalegalizować, taka na przykład marihuana jest od setek lat legalna i non stop jarana i do tej pory, oprócz polityków regulujących co mi wolno a czego nie, to nikomu to nie przeszkadzało (jak każdy w tamtych czasach, zapewne Jezus też sobie podpalał, zresztą niejaka Doda miała swego czasu coś na ten temat do powiedzenia, może mało poważne ale warto rozważyć).

Trzeba się zastanowić nad wprowadzeniem poprawek do naszej konstytucji - przede wszystkim o wolności pierdzenia i noszenia dowolnego rodzaju fryzury.
W innym wypadku nie zdziwi mnie, kiedy pewna partia która wraz ze swoją służącą GW śmie nazywać się liberalną (chociaż non stop udowadnia, że jest antyliberalna) znów podniesie podatki i żeby otumanić ludzi po raz kolejny, znajdą na szybko temat zastępczy. Otóż do sedna: zabronią wszystkim pierdzenia. A wszyscy panowie po 40-stce będą musieli obowiązkowo golić wąsy bo uzna się, że na wąsach roznosi się szkodliwe dla innych bakterie.
Wchodzenie z butami w życie prywatne obywatela coraz bardziej mnie przeraża.

Jeśli chodzi o samą dyskusję pomiędzy narkomanami oraz 'anty' .... no to może dwie przykre aluzje...
zdarzyło mi się wielokrotnie eksperymentować, ale nie dawałem sobie w żyłę marihuany (jakiś obeznany przeciwnik marihuany mnie kiedyś o coś takiego zapytał ...)
Nie rozumiem sytuacji, że polityk który wypowiada się o marihuanie, nie miał wcześniej pojęcia że jest ona robiona z konopii (nie mam nic do tego pana, no ale taka niewiedza to jednak problem trochę większy niż tylko brak merytorycznego przygotowania przez konferencją prasową).
Chciałbym również tutaj wspomnieć, że kiedyś dawno temu, zostałem wysłany do sklepu przez dziewczynę po podpaski. Stanąłem w Rosmanie jak wryty i stałem przed półką z podpaskami 15 minut, aż w końcu zapytałem jakiejś dziewczyny która przechodziła, o co w tym chodzi. Wolałem zapytać kogoś, kto ma cokolwiek z tym do czynienia, niż zrobić głupotę, wybrać jakiekolwiek i jeszcze prawić morały że zrobiłem dobrze i moja racja jest najmojsza.
Tak właśnie jest z nami Polakami - wypowiadamy się często w tematach, o których nie mamy zielonego pojęcia. Ja odkąd się zorientowałem że takie zjawisko istnieje, walczę z samym sobą, abym czegoś takiego nie robił. Wygrałem już chyba z tym całkowicie ;-)

Tak jak już wspomniałem, dość dużo w życiu eksperymentowałem a wiedzę którą zdobyłem uważam za bardzo cenną. Szczególnie o tym jak reaguje organizm na konkretny specyfik.

Tak też nie zdziwiłem się, kiedy całkiem niedawno (~rok temu?) wszedłem do apteki i nie mogłem już kupić Tussipectu bez recepty. Ktoś mądry niestety wpadł na to, że syropek jest często kupowany przez "kolekcjonerów", głównie studentów.

Jak to jest z "uszlachetnianiem" dragów, myślę że wszyscy zażywający wiedzą.
Przeciwnikom się ta wiedza z pewnością przyda. Będziecie mieli argumenty na 'przeciw', bo do tej pory macie słabiutkie.
Sposoby dilerów na to, żeby towar był "cięższy" albo dłużej trzymał są bardzo różne i wymyślne. Przykład pierwszy z brzegu, to moczenie liści marihuany w oleju silnikowym czy tym podobnych substancjach oraz suszenie w mikrofalówce. Nie wiem ile w tym prawdy. Podobno dużo.

Z amfetaminą zawsze było tak, że ta ruska była 'dobra' a ta biała była 'zła'.
Biała miała zawsze dodatki w postaci potłuczonej, drobniutko sproszkowanej jarzeniówki, aby przez rozcięcie naczyń krwionośnych w nosku, szybciej przedostawała się do krwi, dając złudzenie mocniejszej.
Takie kryształki niezbyt wprawne oko łatwo rozpozna, przyświecając proszek punktowym źródłem światła.
Czystej amfetaminy człowiek nie jest w stanie zbyt wiele przyjąć. Dlatego to co widzicie na filmach, gdzie facet wciąga krechę 10 cm ze stołu, to gruba przesada. Po prostu widocznie słaby towar ;]
Raczej ciężko stwierdzić ile % amfetaminy w amfetaminie, ale nigdy do przeciętnego zjadacza chleba nie trafia w stężeniu nawet bliskim 100%. Taka w nawet małych dawkach potrafi zabić. Niestety nie znam się na tyle aby rzucać tu liczbami (wątpię też żeby ktoś był w stanie podać jakieś szacunkowe wartości w procentach, chyba że ma z tym na co dzień do czynienia).

I tyle na temat 'uszlachetniania' dragów w Polsce i Europie. Jak ktoś zna więcej, chętnie poczytam, ja się rozwodzić nie zamierzam, a i poboczny edukacyjny kontekst tego wątku został gdzieś po drodze zatracony, więc uważam że aż do tego stopnia produkować się nie warto.
Pomimo tego że są to narkotyki znane (i lubiane) od setek lub tysięcy lat, mają mniejsze lub większe domieszki, czego nie sposób uniknąć a i powody dodawania gratisów są, jak widać, różne.
Jednak większość (właściwie to 99,99%) swoich zachowań po ich zażyciu jesteśmy w stanie przewidzieć. Jeśli nie wiemy to wyczytamy w necie. Jeśli weźmiemy coś kilka razy, jesteśmy w stanie dokładnie oszacować ile nas będzie to 'trzymać', co również pozostaje nie bez znaczenia.

Z dopalaczami nie jest tak łatwo. Działa to bardzo różnie i jest właściwie w ogóle nie poznane.
Dlatego uważam że te o których tutaj mowa powinny być zakazane, wszakże mają do tego dostęp nasze dzieci.
Marihuaną poczęstowałbym swoją córkę czy syna, dopalaczem - NIE.

Nie jestem przeciwko legalnym dopalaczom, których skład będzie dokładnie opisany oraz będzie widniało więcej informacji które winny znaleźć się na ulotce bezdyskusyjnie, między innymi o tym czy można prowadzić pojazdy mechaniczne, oraz czy mogą zażywać to kobiety w ciąży (o zgrozo!, no ale jednak coraz młodsze dziewczyny są w ciąży i trzeba również o tym pamiętać :-( ). To, czy będzie napisane jaki mogą mieć wpływ na organizm po zażyciu, to już inna kwestia. Na każdego różne substancje działają inaczej, tutaj raczej przydałby się prosty test na dużej grupie osób....

Teraz troche o mojej przygodzie z tym chłamem.
Dawno temu (będzie około 2 lata) dwaj moi znajomi, poznani na studiach z informatyki (ktorych nie skonczylem) non stop z małego słoiczka wąchali sobie jakiś specyfik.
Z bliska śmierdziało toto niesamowicie.
Zasada działania była taka, że powąchanie powodowało bardzo szybkie i mocne bicie serca przez około minutę. Czyli kopało na krótko, ale ostro.
Coś tam z czymś tam i jeszcze kwas jakiśtam (ja po dość mocno wałkowanej chemii na studiach z ochrony środowiska nie miałem pojęcia jaki to kwas i gdzie go zaliczyć, a google dawało raptem 5 wyników wyszukiwania.... nie mylić z 5 stron).
Mieli to właśnie ze sklepu z dopalaczami, jednego z pierwszych.
Po licznych doświadczeniach i eksperymentach z normalnymi rzeczami, zdecydowałem się to powąchać w różnych odstępach czasu i w różnych dawkach...i pomimo "zażycia" nadal nie za bardzo rozumiałem na czym ma polegać przyjemność czy może kultura zażywania tego typu środka.

Z kolei mój znajomy twierdził że w sklepie w naszym miejscu zamieszkania zaopatrywał się czasami w palenie podobne do trawy - twierdził że działa nieco krócej od marihuany ale jest tańsze i jako zamiennik jest całkiem okej - jego argumentem było to, że nie musiał się obawiać przeszukiwania przez policję i ryzykować wsadzenia za kraty za posiadanie śmiesznie małej ilości na własny użytek, za co poszedł siedzieć jego brat.

Niestety nasze społeczeństwo jest głupie i zastraszone.
A takim społeczeństwem najłatwiej manipulować. Non stop znajdują jakieś tematy zastępcze.
Niedawno znów podniosły się głosy o zagrożeniu terrorystycznym. Założę się że temat wróci za pół roku lub rok, jak ludzie zapomną o tym które było teraz. A wróci po to, żeby "przykryć" kolejny niewygodny dla rządzących polityków temat.

Trzeba mydlić oczy, żeby kwota zadłużenia Polski nie wyszła na światło dzienne, o podwyżce podatku zauważcie że też było głośno tylko kilka dni a media raczej nie piętnowały rządu (z wyjątkiem niektórych 'opozycyjnych').

Brak elementarnej chociażby wiedzy na temat narkotyków sprzyja oszukiwaniu społeczeństwa przez rząd i media.
Ale brak też w ludziach chęci do chociażby zapoznania się ze sposobem działania najłatwiej dostępnych, najpopularniejszych używek.
Społeczeństwo woli czerpać wiedzę z ulotek z kampanii antynarkotykowych (po cholere te kampanie?!).

I w ten oto sposób można w Polsce legalnie pić wódę na potęgę, wracać do domu i prać żonę i dzieci, położyć się spać i rano wstać zadowolony, nachlać się znowu i żyć w ten sposób.
Albo umrzeć. Z legalnego przepicia alkoholu. A może przepicia legalnego alkoholu ?

Nie słyszałem o przypadku, żeby ktoś od marihuany umarł, nie słyszałem też, żeby zażywający marihuanę kogoś pobił, natomiast słyszałem o przypadku że starszej pani chorej na stwardnienie rozsiane nie przynosi ulgi nic oprócz marihuany.

Pamiętajmy też, że narkotyki (obojętnie miękkie czy twarde) kiedyś były legalnymi lekarstwami a dopalacze nigdy nie miały takiego charakteru.

Jeśli jakiś stróż prawa obserwuje temat, to od razu uprzedzę pytanie na potencjalnym przesłuchaniu:
Zakładam, że to wszystko to musi być fajna rzecz, ale ja nigdy nic nie ćpałem oprócz marihuany w Holandii i niedawno w Czechach

;-)

Aaaa i przypomniałem sobie jeszcze. Od długotrwałego zażywania kokainy wypadają zęby :)

 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
perl napisał/a:
Nie jestem przeciwko legalnym dopalaczom, których skład będzie dokładnie opisany oraz będzie widniało więcej informacji które winny znaleźć się na ulotce bezdyskusyjnie, między innymi o tym czy można prowadzić pojazdy mechaniczne, oraz czy mogą zażywać to kobiety w ciąży

Moze przeoczylem w watku, nikt nie wspomnial, ale ostatnio sie dowiedzialem, ze na opakowaniach jest wyraznie zaznaczone, iz produkty nie nadaja sie do spozycia. Nie zalatwia to sprawy oczywiscie, ale powinna dac do myslenia. Troche sie dziwie, ze tyle ludzi po to siega, mimo, ze nie od dzisiaj wiadomo o ich szkodliwosci. I potencjalnych problemach z odratowaniem delikwenta. Czyli natura sobie z tym radzi - droga eliminacji usuwa slabe jednostki.
 

szymon_h  Dołączył: 04 Lis 2008
po co pisac ze nie zabroni sie sprzedazy klei itp... klej sluzy do klejenia nie do wachania... ze niektorzy go cpaja to juz ich glupota... dopalacze sluza tylko jednemu celowi! i nie jest to napewno kolekcjonowanie... jest to jeden wielki syf! w dodatku nie przetestowany i nie sprawdzony... co zreszta widac, dziala na ludzi jak dziala....

moim zdaniem... zakazanie sprzedazy takich substanicji nie powinno stanowic wiekszego problemu... co moze zaraz heroine zaczna sprzedawac w supermarketach w opakowaniu z podpisem... "produkt kolekcionerski"...?!?!?! to sa zarty ze panstwo nie potrafi zalatwic tego problemu w przeciagu dni...max tygodni...

inna sprawa ze czlowiek inteligentny po to nigdy nie siegnie... jednak biorac pod uwage ze dostep do tego ma kazdy... w tym mlodziez ktora do inteligentnych nie nalezy............


gdy ja mam chec na odrobine luzu czy odprezenia ide ze znajomymi po prostu napic sie :-B czy tez czegos mocniejszego... gdy mam ochote na inne doznania dobrze wiem gdzie ich szukac.... i nie widze w tym nic zlego... wszystko jest dla ludzi... trzba tylko myslec! i znac granice!!!

dlatego tez nie mialbym nic przeciwko za legalizacja marihuany z narzuconymi odpowiednimi ograniczeniami i oczywiscie sprawnym ich egzekwowaniem...

wybaczcie nie czytalem wszystkich 11 stron tego watku gdyz nie mialem ochoty... pewnie tez nie powiedzialem niczego odkrywczego... jedynie przedstawilem moja skromna opinie w tym temacie...
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
szymon_h,
Cytat
inna sprawa ze czlowiek inteligentny po to nigdy nie siegnie... jednak biorac pod uwage ze dostep do tego ma kazdy... w tym mlodziez ktora do inteligentnych nie nalezy............
Czyżby , człowiek inteligentny myśli ze jest inteligentny i kupi coś lepszego :?: a i tak kupi taki sam syf jak i reszta myśląc że kupił coś lepszego.
Cytat

dlatego tez nie mialbym nic przeciwko za legalizacja marihuany z narzuconymi odpowiednimi ograniczeniami i oczywiscie sprawnym ich egzekwowaniem...
:?: Czyli faktycznie jest to niemożliwe w tym kraju nad Wisłą.
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
szymon_h napisał/a:
gdy ja mam chec na odrobine luzu czy odprezenia ide ze znajomymi po prostu napic sie

No widzisz, a niektórzy woleliby sobie coś wciągnąć, albo spalić, bo np. nie lubią alkoholu, mają wrzody, cokolwiek.
szymon_h napisał/a:
wszystko jest dla ludzi... trzba tylko myslec! i znac granice

no to skoro tak, to co za problem, przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza.

A czemu ja jestem przeciw delegalizacji dopalaczy? A no dlatego, że teraz jasne jest, że grupka ludzi w sejmie, jest w stanie szybką ustawą zamknąć dowolną firmę, zabronić dowolnie cokolwiek i zamknąć kogokolwiek, za cokolwiek - nie przypomina wam to czegoś? :evil:

Przecież to jest działanie "dajcie mi człowieka, a paragraf sam się znajdzie" :evil:

Ja mam tylko nadzieję, że Temida stanie za "Królem dopalaczy" i dodatkowo przyzna mu grube odszkodowanie od państwa, na tyle grube, żeby ci którzy tak mocno krzyczeli teraz gryźli swoje wąsy, przez to że teraz poleci im z własnej kieszeni za to że nie mieli racji i żeby zobaczyli do czego chcieli doprowadzić. Bo jeśli nie, no to mamy powrót do przeszłości i jazda - zamykamy telewizję X, bo rozpropagowuje szkodliwe treści, zamykamy gazetę Y, bo pisze nieprzyzwoite treści, zamykamy przedsiębiorstwo Z, bo butapren szkodzi zdrowiu i dla bezpieczeństwa od dziś, wyłączność na produkcję kleju będzie miało państwo.
 

czaszka  Dołączył: 19 Paź 2009
perl napisał/a:
moczenie liści marihuany

jeśli już mamy trzymac się szczegółów, to pali sie suszone kwiatostany, liście zawierają bardzo śladowe ilości THC, i nimi napewno nie da się upalić :lol:
 

jitt  Dołączył: 07 Mar 2008
czaszka, no po lekturze np hypereal można dojść do wniosku że większość wałków jest na ilości przy porcjowaniu
żadne denaturaty, oleje silnikowe i inne takie
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
szymon_h, znasz inne znaki interpunkcyjne, czy tylko trzy kropek? Strasznie się to czyta :)

Piszesz, że Ty idziesz się nawalić alkoholem. A ja np nie lubię stanu po spożyciu większej ilości wódki czy piwa oraz tego jak czuję się dnia następnego. Oczywiście abstynentem nie jestem, ale chciałem zwrócić uwagę, że alkohol nie jest lepszy od miękkich narkotyków.
Tak jak już sporo osób wcześniej pisało - znasz kogoś/słyszałeś o kimś, kto zmarł od zapalenia marihuany? Pewnie nie.
Ale prawdopodobnie słyszałeś o wielu przypadkach śmierci przez przedawkowanie tej wspaniałej, bardzo zdrowej wódki prawda?

Eksperymentowałem z towarem z ulicy tylko kilka razy (oczywiście tam gdzie to legalne :-> ) i nie ukrywając spodobało mi się to. Siadasz sobie z ludźmi, zapalisz, pogadasz, pośmiejesz się (i oczywiście nażresz się jak głupi) a za jakiś czas wszystko Ci mija, wracasz do normy bez całodniowego kaca i innych chorób spowodowanych piciem alkoholu.

Jak dla mnie - konopia 1:0 alkohol




Przechodząc do zamknięcia i delegalizacji dopalaczy. Na ich oficjalnej stronie ukazał się komunikat, że "Król dopalaczy" jak go nazwały media, nie jest wcale związany z zarządem firmy. Jest po prostu właścicielem iluś tam łódzkich sklepów. Nic więcej. Odcinali się od jego słów, które obrażały klientele tych lokali.
No ale nie o tym chciałem napisać. Jeżeli już państwo bierze się za tak wielką akcję, to niech przynajmniej ma na to twarde, niezaprzeczalne dowody. Kurde, nie zrobili ŻADNYCH badań, które stwierdzały, że dopalacze faktycznie są niebezpieczne i zagrażają zdrowiu lub życiu. Niech zrobią analizy tych produktów i poczekają na wyniki a nie bawią się w grę pt: "Jesteśmy polskim rządem, jak będziemy chcieli to zniszczymy wszystkich, bo mamy taką władzę"

cytat ze strony smartszop.pl:
"W związku z ostatnimi licznymi przypadkami zatruć grzybami, z jakże tragicznymi i wszystkim znanymi skutkami, w najbliższym czasie rząd ma zamiar wdrożyć ostrą akcję przeciw grzybiarzom. PiS chce posunąć się dalej – zażąda bezwzględnego zakazu wstępu do lasów. Przynajmniej do wyborów."

Ładnie obrazuje co się dzieje teraz w Polsce :)
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
Yura napisał/a:
Przecież to jest działanie "dajcie mi człowieka, a paragraf sam się znajdzie"
[...] zamykamy telewizję X, bo rozpropagowuje szkodliwe treści, zamykamy gazetę Y, bo pisze nieprzyzwoite treści, zamykamy przedsiębiorstwo Z, bo butapren szkodzi zdrowiu i dla bezpieczeństwa od dziś, wyłączność na produkcję kleju będzie miało państwo.

Niestety, ale to dokładnie do tego prowadzi. Ludzie nie zdają sobie sprawy. Przykład? Proszę bardzo.
Pan Konstanty Dombrowicz, prezydent miasta Bydgoszczy, oświadcza (na zarzut, że działa niezgodnie z prawem): "No i dobrze, będziemy działali wbrew prawu, jeśli to prawo nie chroni dzieci". Za chwilę wejdą nam do łóżka z butami, jeśli uznają, że prawo nas nie chroni. :evil: Wpierw wypadałoby poprawić prawo, a potem go stosować.
Kolejny przykład to wypowiedź Pana Premiera Tuska, w której jasno przekazał, że sklepy będą zamykane a właściciele karani. Co ciekawe miało to miejsce przed wprowadzeniem odpowiednich przepisów prawnych. Podobno prawo nie działa wstecz, a premier nie jest władzą sądowniczą, żeby od razu orzekał kto będzie zamknięty a kto nie.
Pomieszanie z poplątaniem... :-x
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Yura napisał/a:
Przecież to jest działanie "dajcie mi człowieka, a paragraf sam się znajdzie"

Zgadzam się. To jest zamach na wolny handel przy dośpiewaniu sobie jakiejś szczytnej idei. Trochę mi się z walką Hustlera o wolność słowa kojarzy. Dzieci jako ofiary bezwzględnych sprzedawców - temat sprzedaje się idealnie. A może by tak dzieci jako ofiary złego stanu dróg? I kogo będą wtedy zamykać? Drogowców?
Szkoda, że niewiele jest niezależnych mediów. Można by porównać ilość zgonów wśród dzieci wywołanych przez alkohol i przez dopalacze. I co wtedy? Prohibicja? Zamykanie właścicieli monopolowych i kreowanie ich na wrogów ludu?
http://www.youtube.com/watch?v=FU3pRjHR95U
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
Enzo napisał/a:
Trochę mi się z walką Hustlera o wolność słowa kojarzy

Heh, nie ma co, dzisiaj w ramach katharsis oglądam The People vs. Larry Flynt :mrgreen:
 

Vera  Dołączyła: 24 Cze 2010
To wszystko jest idiotyczne. To jest odwracanie uwagi od prawdziwych problemów. Problemem tym nie są dopalacze, wóda, zioło. Problemem jest środowisko jakie zostało zbudowane młodym. Beznadzieja dookoła, brak pracy, ucz sie i pracuj a garb napewno ci urośnie. Jak jestes młoda i ładna to podwiąż sobie jajowody. Wtedy dostaniesz robotę za najniższą krajawą. Eeeee nie-e, to też źle.
Bzykać wolno się wtedy kiedy wielebny pozwala.
Taki świat.
A młodzi są beeeee. Niczego nie łapią co bystrzachy w rządzie obecnym i wszystkich poprzednich dla nich zrobili. Jak pieknie im to wszystko ustawili. Nic tylko ćpać potrafią jeden z drugim.
To samo opowiadali już mojej mamie. Mój dziadek mógł zbudować dom dopiero w 1964 roku i nie pytajcie o powody, sami je ogarniecie.
Jesteśmy beznadziejnym, durnym, pustym, złodziejskim i zadufanym w sobie narodem.
 

Effendi  Dołączył: 20 Kwi 2006
Cytat
Jesteśmy beznadziejnym, durnym, pustym, złodziejskim i zadufanym w sobie narodem.
Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że zakompleksionym. :-P
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
Vera napisał/a:
Jesteśmy beznadziejnym, durnym, pustym, złodziejskim i zadufanym w sobie narodem.

Zapomniałaś o: antysemickim, rasistowskim, nietolerancyjnym, homofobicznym i wiecznie niezadowolonym...

Przykro mi, ale jak słyszę lub czytam takie bzdury to mną aż szarpie. Do głowy przychodzi mi tylko poniższy cytat:

"Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą."

Nie muszę chyba wyjaśniać kto je wypowiedział.

Na zakończenie link do piosenki Leszka Czajkowskiego.
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
To nie bzdury. Polskie spoleczenstwo jest jak polska flaga - podzielone na pol. I tak je tez odbieram z perspektywy kilkuletniego nierezydowania w kraju: czesc ludzi jest otwarta, kreatywna i pelna wspanialych wartosci jakich na zachodzie mi brakuje, pozostala czesc to warcholstwo o mocno ograniczonych horyzontach z ktorym to nie chce miec nic wspolnego. Ale nie o tym mialo byc..

Niedobre w calej tej sprawie jest to, jak czesc spoleczenstwa dala sie zaszczuc i ujada jak tresowane rzadowe psy prawiac antynarkotykowe komunaly, nie majac przy tym zielonego pojecia o problemie. Kategoryczne wypowiedzi w stylu 'skoro sprzedaja dzieciom smierc powinni zgnic w wiezieniu' przyprawiaja mnie o mdlosci. To jest ten sam rodzaj ludzkiej inteligencji, ktory zada przywrocenia kary smierci w imie babilonskiego 'oko za oko, zab za zab' a jednoczesnie nazywa dzikusami mieszkancow kraju, w ktorym to prawo dzis funkcjonuje.

 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
Effendi, sculptor, łatwo mówić, że tak nie jest, ale jednak ktoś takich, a nie innych ludzi do władzy wybiera, prawda? :roll:
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Yura, w każdym demokratycznym kraju się kogoś do władzy wybiera. W tzw. Europie Zachodniej różnica jest tylko taka, że instytucje państwowe są bardziej okrzepłe w funkcjonowaniu w ładzie neoliberalnej demokracji. Przez to pewne sprawy się mniej rzucają w oczy.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach