peterkki  Dołączył: 08 Lip 2008
W ciekawy dualizm popadają nasi rodacy, śmierć jest dla nich nieestetyczna i zła. Natomiast jeśli odtworzyć wątki na ogólnodostępnych forach o karze śmierci, to zobaczymy obraz całkiem inny, sami bezlitośni kaci i fani palenia na krześle, wbijania na pal oraz bezlitosnego mordowania na wszelakie sposoby. Tak mi się wydaje że reporter to nie facet szukający ładnych widoczków ani selekcjonujący obrazki z rzeczywistości, a tym bardziej nie ingerujący w rzeczywistość. Konkludując więc, obraz dziewczynki zastrzelonej przez policję, pokazuje "człowieczeństwo" owych policjantów i z grubsza stosunki panujące w tym miejscu na ziemi, które co tu kryć są mało cywilizowane a nawet brutalnie dzikie. Choćby dla tego powodu warto pokazać to zdjęcie, jeśli chodzi o kontekst i powody owej śmierci. Natomiast jeśli podobny obraz miałby być zamieszczany z uwagi na chore zainteresowanie pornografią śmierci, to nie widzę usprawiedliwienia dla takiego działania.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
peterkki napisał/a:
śmierć jest dla nich nieestetyczna i zła. Natomiast jeśli odtworzyć wątki na ogólnodostępnych forach o karze śmierci, to zobaczymy obraz całkiem inny, sami bezlitośni kaci i fani palenia na krześle, wbijania na pal oraz bezlitosnego mordowania na wszelakie sposoby.

OT: Kolego, jakbym dorwał niektórych zwyrodnialców, to sam bym... za rogiem... za pomocą składanej saperki...bo kuli szkoda. :OT
Teraz dyskutujmy dalej ;-)
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
a czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć w czym zrobienie zdjęcia jest gorsze od patrzenia, a potem opisania tego widoku w rozmowie? w czym uwiecznienie na kliszy/w pliku nie jest etyczne, a uwiecznienie w pamięci jest?

odnoszę wrażenie, że tego typu fotografia jest problematyczna i tak wiele osób ją potępia z tego prostego powodu, że nie trzeba wykonywać żadnego wysiłku intelektualnego, by jej treść uderzała i zmuszała do refleksji.
bo o co mi chodzi... jakoś nie słyszałem, żeby gdziekolwiek tak otwarcie i z taką zaciętością tak wiele osób potępiało pisarzy, którzy pojadą w takie miejsce jak Haiti po klęsce żywiołowej i opiszą swoje doświadczenia w książce. Książce z bardzo obrazowymi opisami, bardzo przemawiającymi do wyobraźni, szczerej do bólu i pokazującej rzeczywistość bez jakichkolwiek filtrów estetycznych, jak są flaki na wierzchu, to one tam są i czuć ich smród.
No ale właśnie... żeby taką książkę potępić, trzeba ją najpierw przeczytać, zdobyć się na wysiłek intelektualny, a co najgorsze, umieć sobie wyobrazić, to, co jest tam opisane.
Zdjęcie nie wymaga niczego takiego, tam jest to podane od razu na tacy.
... treść takiego zdjęcia od razu trafia do umysłów nieprzygotowanych na jej odbiór, niegotowych na zmierzenie się z rzeczywistością, z prawdą.

Raven napisał/a:
Ale jak daleko można "wkroczyć" z fotografią?

tylko tam, gdzie jest w stanie dotrzeć światło...

Raven napisał/a:
Gdzie jest ta granica między fotoreporterem a zwykłym sępem?

Po owocach ich poznacie...

Raven napisał/a:
A co z przysługującym każdemu "spoczywaj w pokoju"

"spoczywaj w pokoju" oznacza znacznie więcej, niż tylko "zakop zwłoki i ich nie dotykaj"...
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Ciekawi mnie czy fotografujący zwłoki dziewczynki mieli pewność, że Ona nie żyje? Czy po prostu ich to zupełnie nie obchodziło?
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
tatsuo_ki napisał/a:
odnoszę wrażenie, że tego typu fotografia jest problematyczna i tak wiele osób ją potępia z tego prostego powodu, że nie trzeba wykonywać żadnego wysiłku intelektualnego, by jej treść uderzała i zmuszała do refleksji.

Czasami bez żadnego wysiłku intelektualnego powstają też zdjęcia. I mają one tylko właśnie za zadanie wzbudzić sensację.

tatsuo_ki napisał/a:
bo o co mi chodzi... jakoś nie słyszałem, żeby gdziekolwiek tak otwarcie i z taką zaciętością tak wiele osób potępiało pisarzy, którzy pojadą w takie miejsce jak Haiti po klęsce żywiołowej i opiszą swoje doświadczenia w książce. Książce z bardzo obrazowymi opisami, bardzo przemawiającymi do wyobraźni, szczerej do bólu i pokazującej rzeczywistość bez jakichkolwiek filtrów estetycznych, jak są flaki na wierzchu, to one tam są i czuć ich smród.
No ale właśnie... żeby taką książkę potępić, trzeba ją najpierw przeczytać, zdobyć się na wysiłek intelektualny, a co najgorsze, umieć sobie wyobrazić, to, co jest tam opisane.
Zdjęcie nie wymaga niczego takiego, tam jest to podane od razu na tacy.
... treść takiego zdjęcia od razu trafia do umysłów nieprzygotowanych na jej odbiór, niegotowych na zmierzenie się z rzeczywistością, z prawdą.

Książka a fotografia w inny sposób oddziaływują na zmysły. Poza tym pisanie książki to jednak IMO bardziej skomplikowany i wymagający proces.
A ten docinek z "wysiłkiem intelektualnym" jest co najmniej dziwny. Wciąż jednak sporo osób sięga po ksiązki, choć jest tych osób co raz mniej.
Zdjęcie jest "łatwiejsze" w przekazie, nie mówię tu o zrozumieniu.

tatsuo_ki napisał/a:
Raven napisał/a:
Ale jak daleko można "wkroczyć" z fotografią?

tylko tam, gdzie jest w stanie dotrzeć światło...

No comment.

tatsuo_ki napisał/a:
Raven napisał/a:
Gdzie jest ta granica między fotoreporterem a zwykłym sępem?

Po owocach ich poznacie...

W sumie to też zależy od odbiorcy.

tatsuo_ki napisał/a:
Raven napisał/a:
A co z przysługującym każdemu "spoczywaj w pokoju"

"spoczywaj w pokoju" oznacza znacznie więcej, niż tylko "zakop zwłoki i ich nie dotykaj"...

Nikt nie mówi, że nie.

[ Dodano: 2011-05-30, 15:17 ]
izbkp napisał/a:
Ciekawi mnie czy fotografujący zwłoki dziewczynki mieli pewność, że Ona nie żyje? Czy po prostu ich to zupełnie nie obchodziło?

Pewnie byli i jedni i drudzy.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Raven napisał/a:
Czasami bez żadnego wysiłku intelektualnego powstają też zdjęcia. I mają one tylko właśnie za zadanie wzbudzić sensację.

jesteś w stanie udowodnić, że zdjęcie Paula Hansena powstało bez żadnego wysiłku intelektualnego?
bo ja jestem w stanie podać co najmniej dwa argumenty świadczące o tym, że fotograf jednak pewnego wysiłku dokonał.
i czy jesteś w stanie udowodnić jego motywacje do zrobienia tego zdjęcia?
innymi słowy - czy umiesz czytać w jego myślach?

Raven napisał/a:
Książka a fotografia w inny sposób oddziałują/oddziaływają na zmysły.

i o tym właśnie mówię. by u odbiorcy wywołać podobną w intensywności reakcję książką a fotografią, w tym pierwszym przypadku potrzeba odbiorcy o znacznie czulszych zmysłach.

Raven napisał/a:
Poza tym pisanie książki to jednak IMO bardziej skomplikowany i wymagający proces.

jeśli porównujemy napisanie książki ze zrobienie foci na naszą klasę na pewno, jeśli porównujemy napisanie książki ze zrobieniem fotografii na pewno nie.

Cytat
No comment.

może trochę niezręcznie to sformułowałem... dopiero teraz zauważyłem, że ktoś może to sobie skojarzyć z pewnym powiedzeniem... chodziło mi o to, że z fotografią da się dotrzeć tylko tam, gdzie jest jakieś światło, za pomocą którego da się zarejestrować obraz na materiale światłoczułym.

Raven napisał/a:
Nikt nie mówi, że nie.

ale w kontekście reszty wypowiedzi, twierdzisz, że to jest najważniejsze
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
tatsuo_ki napisał/a:
jesteś w stanie udowodnić, że zdjęcie Paula Hansena powstało bez żadnego wysiłku intelektualnego?

Niezauważenie przeszedłem go ogólnej dyskusji nad tego typu zdjęciami.

tatsuo_ki napisał/a:
Raven napisał/a:
Poza tym pisanie książki to jednak IMO bardziej skomplikowany i wymagający proces.

jeśli porównujemy napisanie książki ze zrobienie foci na naszą klasę na pewno, jeśli porównujemy napisanie książki ze zrobieniem fotografii na pewno nie.

Zauważyłem, że strasznie nie lubisz zaznaczać, lub zapominasz, że nie piszesz w imieniu ludzkości, a w swoim. Ja dalej twierdzę, że jest tak jak napisałem.

tatsuo_ki napisał/a:
Raven napisał/a:
Nikt nie mówi, że nie.

ale w kontekście reszty wypowiedzi, twierdzisz, że to jest najważniejsze

Na pewno jest ważne.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
 

kubiq  Dołączył: 06 Cze 2009
izbkp napisał/a:
Inny przykład: http://wyborcza.pl/51,75475,9696306.html?i=0

Myślę że ta dokumentująca fotografia ma niewiele wspólnego z powyższą dyskusją, to jest inna sprawa. Chociaż na podstawie tego zdjęcia niektórzy powinni się zastanowić jakigo "fotoreportera" przestali by ganić - jeśli nie dostanie za to pensji? jeśli również jest ofiarą, głodny i brudny, to wtedy jest już etyczny - przestaje być hieną?
 

prybin  Dołączył: 06 Wrz 2010
tatsuo_ki napisał/a:
odnoszę wrażenie, że tego typu fotografia jest problematyczna i tak wiele osób ją potępia z tego prostego powodu, że nie trzeba wykonywać żadnego wysiłku intelektualnego, by jej treść uderzała i zmuszała do refleksji.

Otóż to. Problematyczność, o której piszesz, to nie tylko kwestia lenistwa odbiorców. Myślę, że nakłada się na to pomieszanie pojęć -- nazywa się problemem etycznym coś, co ze swej istoty leży w sferze estetyki. Vulgo: "to nie jest piękne" = "zdjęcie jest efekciarskie, a autor będący hieną żeruje, epatuje przemocą itp".

tatsuo_ki napisał/a:
czy jesteś w stanie udowodnić jego motywacje do zrobienia tego zdjęcia?
innymi słowy - czy umiesz czytać w jego myślach?

Temat jest wizualnie wstrząsający, a kontekst -- rażąca nieproporcjonalność działań policji -- przemawia raczej za tym, że motywacje są ściśle dziennikarskie.

kubiq napisał/a:
izbkp napisał/a:
Inny przykład: http://wyborcza.pl/51,75475,9696306.html?i=0

Myślę że ta dokumentująca fotografia ma niewiele wspólnego z powyższą dyskusją

Ja też tak myślę. Zgaduję, że zdjęcie zrobił esesman z tej samej jednostki.
 

peterkki  Dołączył: 08 Lip 2008
Co powiecie na zdjęcie fotoreportera Darko Bandica:

Gwoli wyjaśnienia fragment źródłowy ze strony Blindspot gdzie zdjęcie zobaczyłem:
"Nie znałam tej fotografii. Agencja AP wrzuciła je na serwis z okazji schwytania Ratko Mladicia odpowiedzialnego za masakrę w Srebrenicy.
Gdy Ferida Osmanovic dowiedziała się, że jej mąż został rozstrzelany w Srebrenicy, wyszła w nocy z obozu dla uchodźców w Tuzli zostawiając dwójkę śpiących dzieci. Następnie powiesiła się w lesie. Fatima i Damir szukały matki przez dwa dni. W tym czasie zdjęcie kobiety w białej spódnicy i czerwonym swetrze obiegło już cały świat. Nikt wówczas nie znał jej imienia i nazwiska. Gdy fotograf Darko Bandic wysyłał zdjęcie do agencji wątpił, czy komukolwiek się przyda. Zrobił tylko jedno klatkę. Kobieta została pochowana w anonimowym grobie w Tuzli. Na tabliczce napisano jedynie ”powiesiła się”.
Dzieci Feridy w końcu dowiedziały się o losie matki. Jej ciało zostało zidentyfikowane dzięki policyjnym fotografiom. (Na podstawie artykułu opublikowanego w The Times 10 lipca 1996 r. )"

Ja tylko zauważyłem że fotograf subiektywnie przefiltrował obraz, nie epatuje przerażającym widokiem, wręcz na pierwszy rzut oka kobieta nie wygląda na wisielca, obraz jest spokojny, postać jakby zawieszona w czasie, wszystko ma jakby estetyczny odbiór. Tylko zadaje sobie pytanie, po co to zdjęcie?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach