wkt  Dołączył: 03 Lip 2007
wizyta u lekarza 50 zł, u trzech 150. Lekarz skieruje na badania. Koszt takich badań to następne 150 zł. NFZ raczej ich nie refunduje.

ale myślę, że nie ma się co przejmować. Borelioza nie występuje wszędzie. Na Dolnym Śląsku jej nie ma.
 

Canin  Dołączył: 19 Kwi 2006
Ja prponuję poczekać do jesieni (bo może jeszcze coś cię ugryzie - czego nie życzę) i wtedy zrobić badania na borelioze.
 

White_Horse  Dołączył: 26 Cze 2007
wkt napisał/a:
wizyta u lekarza 50 zł, u trzech 150. Lekarz skieruje na badania. Koszt takich badań to następne 150 zł. NFZ raczej ich nie refunduje.(...)


Przepraszam że żartuje z takiego tematu ale:

Pewność - bezcenna.

(Jestem wielkim panikarzem i wolałbym wydać na tych lekarzy..)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Update:

Rano obudzilem sie z bolem barkow, okolo poludnia doszedl bol karku, pozniej lamanie w kosciach, bole stawow. Teraz ledwo siedze. Temp. 37,4.

Zarty sie skonczyly, jutro z rana uderzam do lekaza :-( Oby to byla tylko grypa... :roll:
 

wkt  Dołączył: 03 Lip 2007
Jednym z objawów boreliozy są gorączka, poty, dreszcze. Na szczęście dzisiejsze antybiotyki bez problemu radzą sobie z tą chorobą.

strach wejść do lasu
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
wkt napisał/a:
Na szczęście dzisiejsze antybiotyki bez problemu radzą sobie z tą chorobą.


...jeśli choroba została rozpoznana na wystarczająco wczesnym etapie.

Dlatego - statystyka statystyką, szczęście szczęściem, ale lepiej na zimne dmuchać. Więc dan, jutro rano szoruj do lekarza czym prędzej!
 

Gringo  Dołączył: 05 Lip 2006
u nas w Polsce 3 gatunki można złapać
1. ixodes ricinus- w lasach, wszędzie tam, gdzie są drzewa oprócz boreliozy może przenosić jeszcze kilka bardzo groźnych chorób (TBE, itp)
2. dermacentor reticulatis- te z kolei atakuja nas z ziemi, czyli trawy i tym podobnych; nasze pieski na te sa szczegolnie narażone
3. argas reflexus- te w domu nas moga zaatakować podczas snu! Jesli na strychu ptaki maja gniazda ( gołębie głownie ) to prawie pewne, ze po pewnym czasie argaski beda chciały szukać papu poza gniazdem i potrafią przez najmniejsza szczelinę przeleźć ze strychu i zaatakować

około 37% kleszczy u nas w Polsce ma borelioze z tego co pamietam... wiec strzeżcie się
 

wkt  Dołączył: 03 Lip 2007
Mojego kolegę niedawno spotkała taka przerażająca ale prawdziwa historia.
Chodził po lesie i robił zdjęcia. Nie zauważył, że wszedł w gniazdo kleszczy.
Tylko jednego zobaczył i strzepnął z ręki. Wrócił do domu i poszedł spać ale całą noc dziwnie się czuł. Jakby coś po nim chodziło. Rano gdy tylko wstał zobaczył pełzającego po ręce kleszcza. Zabił go i zaczął ze strachem, bo bał się boreliozy, oglądać całe ciało.
Z przerażeniem odkrył, że kleszcz wbił mu się w tyłek ale w takim miejscu, że nie było szansy go wyciągnąć. Mógł go tylko wyczuć. Nie było nikogo, kto mógłby mu pomóc.
Wpadł w panikę bo nie wiedział co robić. Iść do sąsiadki? Przecież to straszny wstyd.

 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
wkt napisał/a:
Do lekarza to samo.


Nigdy tego nie zrozumiem :shock:

Ludzie - lekarze nie takie rzeczy widzieli...
 

wkt  Dołączył: 03 Lip 2007
mygosia, jednak dla wielu to krępujące. Najgorzej gdy taka sytuacja przytrafi się zupełnie niespodziewanie.
 

Canin  Dołączył: 19 Kwi 2006
Mnie dzisiaj kleszcze (i komary) zepsuły spacer po lesie i podglądanie kowalików (ciemno było i zbyt blisko mnie baraszkowały - więc skupiłem się na podglądaniu - zdjęć nie ma). W ciągu godziny przyłapałem dwa kleszcze - jeden szedł mi po nodze (zginął natychmiast) a drugi po spodniach (zginął dopiero po zdjęciu)

No chyba że to nie kleszcz to zginął przez pomyłkę.
Jeśli w godzinę złapałem dwa (oba atakowały z ziemi) to ile strzepnąłem przy otrzepywaniu się co chwila? Ile już mnie wywąchało do mnie szło? Brr... Chyba sobie kupię tą obrożę antykleszczową.
 

Gringo  Dołączył: 05 Lip 2006
pamietajcie, zeby do lasu sie ubierac szczelnie i w ciemnych barwach. Kleszcze maja bardzo wrażliwy sensor tzw organ hallera i potrafia wyczuć minimalna zmiane temp czy delikatnie pow steżenia CO2. reaguja na to błyskawicznie. No i zanim ugryza zwiedzaj nasze ciało w poszukiwaniu najlepszego miejsca- tam gdzie skora jest cienka. Nalezy wiec sprawdzać wszelkie fałdy i zagięcia skory
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
dan napisał/a:
Update:

Rano obudzilem sie z bolem barkow, okolo poludnia doszedl bol karku, pozniej lamanie w kosciach, bole stawow. Teraz ledwo siedze. Temp. 37,4.

Zarty sie skonczyly, jutro z rana uderzam do lekaza :-( Oby to byla tylko grypa... :roll:
Też dzisiaj idę do lekarza. Na szczęście żadnych potów, gorączki ani bólów specjalnych nie zauważyłem, mimo że miejsce ugryzienia jest wyraźnie zaczerwienione i wypukłe. :roll:
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
zaroowka napisał/a:
co zrobić z kleszczem u zwierzaka... Dokładniej u 9 tygodniowej suczki golden retriever'a
Niestety musisz sie pogodzić z faktem dokonanym czyli widokiem kleszcza na skórze twojej pupilki. Będziesz musiał nabrać wprawy w pozbywaniu się ich, albo wydawać majątek na wizyty u weterymarza. Mój pies już się dawno nauczył jakie pozy przyjmować w czasie przeszukiwania sierści (łącznie z ogonem, bo dwa razy znalazłem mu tam kleszcza i to na samym czubku).
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
Czy mi się wydawało, czy też widziałam specjalny przyrząd do usuwania kleszczy?...
nie pęseta!
tylko jakiś taki chwytaczek... w jakiejś aptece... pamiętam jak przez mgłę :(
 

White_Horse  Dołączył: 26 Cze 2007
Cotti
Już ktoś o tym pisał w tym wątku.
click
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
White_Horse, wiedziałam, że to widziałam :-) ale widziałam też w realu :-) jako ulotkę przyklejoną do drzwi jakiegoś sklepu
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
wkt napisał/a:
wszedł w gniazdo kleszczy

kleszcze nie mają gniazd :mrgreen:
wkt napisał/a:
wbił mu się w tyłek ale w takim miejscu, że nie było szansy go wyciągnąć ... Przecież to straszny wstyd.

Straszny? To zależy jaka sąsiadka ;-) Też miałem taką przygodę - pielęgniarka na izbie opatrunkowej w pracy miała uciechę :mrgreen:
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
Jak mi się taki maleńki skurczybyk przssał, to nosiłem go przez 2 dni.
Powstał rumień na nodze i 3 tygodnie amoksycykliny 3 razy dziennie po 625 mg.
One potrafią być naprawdę maleńkie. :/
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
dan, i jak tam zdrówko? Wszystko OK?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach